0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

Kazimierz Kujda prowadził negocjacje w sprawie zaangażowania spółki Srebrna w budowę tzw. Kaczyński Towers – podała 5 lutego 2019 „Gazeta Wyborcza”, ujawniając nagrania rozmów prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. Dwa dni później dziennik ujawnił, że Kujda był wieloletnim i aktywnym agentem komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Jak dowiedziało się nieoficjalnie RMF FM, Kujda podał się 12 lutego do dymisji.

Kujda przez lata zarządzał należącą do Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego spółką Srebrna, a podczas obecnych i poprzednich rządów PiS szefował Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) – na to stanowisko powołał go minister środowiska Jan Szyszko.

Obecnie Kujda nie zajmuje w Srebrnej żadnej funkcji, prezeską firmy jest jego żona Małgorzata Kujda. Jednak to on uczestniczył w negocjacjach z austriac kim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem jako szara eminencja powiązanego z PiS przedsiębiorstwa, raportująca bezpośrednio Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Przeczytaj także:

Miliony z państwowej instytucji dla zaprzyjaźnionej fundacji

Po publikacji „taśm Kaczyńskiego”, na których prezes PiS prowadzi negocjacje wokół budowy wieżowca na działce przy ul. Srebrnej, Kaczyński się broni, że nie ma mowy o złamaniu art. 24 ustawy o partiach politycznych. Artykuł ten zabrania partiom politycznym prowadzenia działalności gospodarczej. Tymczasem brak dowodów, by spółka Srebrna finansowała PiS.

Problem związków PiS ze Srebrną polega jednak na ciągłym przeplataniu się biznesu środowiska PiS z działaniem partii politycznej (Kaczyński prowadzi negocjacje biznesowe w biurze partii przy ul. Nowogrodzkiej) i – co gorsza – państwa, którym ta partia rządzi. Kazimierz Kujda jest tutaj doskonałym przykładem.

To właśnie zaangażowany w negocjacje dotyczące K-Towers Kujda szefował NFOŚiGW, który wspierał milionami złotych Fundację Niezależne Media, należącą do redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” – tej samej, której Jarosław Kaczyński otwarcie dziękował za wieloletnie wspieranie PIS.

O tym, że fundacja założona przez Tomasza Sakiewicza – redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” miała dostać 6 mln złotych na budowę portalu Puszcza.tv, zrobiło się głośno jesienią 2016 roku, po publikacji OKO.press. Kilka miesięcy później ujawniliśmy szczegóły tego projektu. Wątpliwości budził szokująco wysoki koszt jego realizacji, a także to, że:

  • Fundacja Niezależne Media dotąd nie zajmowała się ekologią, a w konkursie o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej miały startować organizacje ekologiczne,
  • strategicznym celem projektu miało być stworzenie prawicowej organizacji ekologicznej, współpracującej z Klubami "Gazety Polskiej" i kołami Rodziny Radia Maryja,
  • ekspertem w projekcje miała być m.in. Katarzyna Szyszko-Podgórska, córka ówczesnego ministra środowiska, nadzorującego NFOŚiGW,
  • znacząca część dofinansowania miała zostać przeznaczona na promocję projektu w mediach związanych z Sakiewiczem i na szkolenia dziennikarzy portalu – w odpowiednich redakcjach.

Po publikacjach OKO.press, a później również innych mediów, na wniosek Komisji Europejskiej, projekt Fundacji Niezależne Media został skontrolowany przez Ministerstwo Środowiska, a potem przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Dotację wycofano, jednak fundacja naczelnego „Gazety Polskiej” i tak otrzymała z NFOŚiGW 7,15 mln zł, tyle że w ramach innego programu.

Państwowe pieniądze płyną do mediów przyjaznych PiS

To nie jedyny przypadek, gdy państwowe instytucje i spółki Skarbu Państwa obsadzane przez PiS wspierają media jawnie przychylne tej partii. Wśród partnerów gali 25-lecie „Gazety Polskiej” znalazły się m.in.:

  • PKO BP
  • Bank Gospodarstwa Krajowego
  • Energa
  • Orlen
  • Tauron
  • KGHM
  • PGE
  • PGNiG
  • Poczta Polska
  • PKP
  • Alior Bank

Z kolei prowadzony przez braci Karnowskich tygodnik „Sieci” mógł liczyć na wsparcie gali „Człowieka Wolności” (został nim minister kultury Piotr Gliński) ze strony:

  • PGNiG
  • Orlen
  • PKO BP
  • Lotos
  • PZU
  • PGE
  • Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”
  • Agencja Rozwoju Przemysłu
  • Energa
  • Poczta Polska
O ile PiS nie wspiera przychylnych mu mediów bezpośrednio, to kupuje sobie ich poparcie pieniędzmi przedsiębiorstw i instytucji kontrolowanych przez partię.

Samej partii nie można oskarżyć o złamanie prawa, ponieważ proceder odbywa się poprzez nieformalne układy.

Dobrze widać to na przykładzie Jarosława Kaczyńskiego, który – choć nie zajmuje żadnego stanowiska we władzach państwa – to ma na jego funkcjonowanie ogromny wpływ jako prezes rządzącej partii. Podobnie dzieje się na niższych szczeblach: niezwiązany formalnie ze Srebrną szef NFOŚiGW Kazimierz Kujda wpływa na spółkę poprzez swoją żonę, jednocześnie hojnie wspierając klakierów władzy pieniędzmi z zarządzanej przez siebie instytucji.

Decyzje są podejmowane za kulisami, a pieniądze płyną, gdzie trzeba – lecz wszyscy są „krystalicznie czyści”.

Udostępnij:

Maciek Piasecki

Maciek Piasecki (1988) – studiował historię sztuki i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, praktykował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie. W OKO.press relacjonuje na żywo protesty i sprawy sądowe aktywistów. W 2020 r. relacjonował demokratyczny zryw w Białorusi. Stypendysta programu bezpieczeństwa cyfrowego Internews.

Przeczytaj także:

Komentarze