Właściciel szkoły tańca, informatyk, sprzedawca antyków, mistrzyni fryzjerstwa, założyciele fundacji działającej na rzecz „świadomości duchowej” – to oni stoją za najpopularniejszymi polskimi kanałami komunikacyjnymi szerzącymi treści antyszczepionkowe i podważające pandemię koronawirusa
Po raz pierwszy w Polsce zidentyfikowaliśmy administratorów tych stron. Ich wpływ na poglądy Polaków jest realny – mówimy o fanpage'ach, które zazwyczaj mają od kilkunastu do stu tysięcy obserwujących, zaś publikowane na związanych z nimi portalach artykuły generują zasięgi nawet na poziomie 500 tys. odbiorców, a w wyjątkowych przypadkach – kilku milionów.
Dodajmy do tego działające od dawna, powszechnie znane Stowarzyszenie Stop NOP, wsparcie polityczne Konfederacji oraz działania niektórych radykalnych mediów, np. wRealu24, z 479 tysiącami subskrypcji na You Tube – i będziemy mieli prawdziwy obraz docierania treści antyszczepionkowych do Polaków. Nic dziwnego, że według sondaży prawie połowa nie chce się szczepić przeciwko COVID-19 albo waha się, czy to zrobić.
Zasięg oddziaływania obywatelskich aktywistów anti-vax trudno dokładnie policzyć, powszechne jest bowiem tworzenie przez nich internetowych siatek kilku czy kilkunastu portali, powiązanych z nimi fanpage`y, grup dyskusyjnych oraz kont na You Tube.
Mówimy więc raczej o szerokich ekosystemach informacyjnych, w niektórych przypadkach połączonych ze sprzedażą produktów medycyny alternatywnej lub warsztatów, typowych dla ruchu New Age. Co istotne – nie stoją za nimi lekarze czy naukowcy, lecz ludzie, którzy na co dzień nie mają nic wspólnego z dziedzinami, na temat których informują innych.
Zapytałam ich, dlaczego to robią. Ci, którzy odpowiedzieli, twierdzą, że chodzi o wolność i prawdę. Jednocześnie niechętnie brali pod uwagę fakt, że ich działania mogą wpływać na zdrowie publiczne całego społeczeństwa. Gdy pytałam o odpowiedzialność, szybko okazywało się, że odpowiedzialny za poglądy Polaków na temat szczepień na pewno jest ktoś inny, a nie oni.
W pierwszej części raportu o polskich antyszczepionkowcach opisałam polityczną część tego ruchu, którą tworzą politycy Konfederacji. Zaznaczyłam też, że liczba zwolenników anti-vax szybko rośnie, mamy więc do czynienia z szybko rozrastającym się rynkiem medialno-biznesowym, który zaangażowanym w niego osobom przynosi zyski (od materialnych po polityczne).
Według raportu Center for Countering Digital Hate, który opisuje anglojęzyczny ruch anti-vax w sieci, 409 jego kluczowych kont ma obecnie aż 58 milionów followersów.
W Polsce wyodrębniłam 25 najpopularniejszych kont i kanałów informacji, aktywnie i systematycznie rozpowszechniających treści antyszczepionkowe. Jedynie na Facebooku mają one w sumie 1,66 miliona followersów, dochodzą do tego tysiące subskrypcji na You Tube.
Z tych 25 kanałów tylko osiem reprezentuje część polityczną, reszta należy do radykalnych mediów internetowych albo została stworzona przez obywatelskich aktywistów.
Niektóre publikują materiały dotyczące wielu teorii spiskowych, na innych widoczne są związki z amerykańskim ruchem QAnon, opartym o narrację o istnieniu światowego spisku wysoko postawionych przestępców, którzy rządzą zachodnimi państwami (wybawcą świata wg tej wizji miał być Donald Trump).
Fanpage „Szlachetnie zdrowy” ma na FB 32 tys. followersów, ale publikowane na nim filmy generują od kilku tysięcy do ponad 100 tysięcy wyświetleń. Są ich dziesiątki, pogrupowane na kolejnych listach do odtwarzania:
Założony w 2017 roku anonimowy kanał zaczął zdobywać popularność właśnie w pandemii. Obecnie prawie codziennie można tu zobaczyć nowy film. Administrator łączy rozpowszechnianie kontrowersyjnych treści z reklamami produktów „dla zdrowia” zagranicznej firmy.
Można tu kupić wulkaniczny zeolit „rafinowany metodą rezonansu naturalnego”, preparat aktywujący „zdolność samooczyszczania się komórek” czy „eliksir substancji witalnych”.
Brzmi niewinnie, za to inne treści już tak niewinne nie są. Dużo tu materiałów o wydźwięku antysemickim, poza tym pełen wybór teorii spiskowych.
Zacytuję tylko kilka tytułów:
Zdarzają się wpisy chwalące Aleksandra Łukaszenkę. Do tego szereg treści antyszczepionkowych. W jednych znów mamy spiski, np. „Co łączy Morawieckiego, Niedzielskiego i resztę PiS – partii syjonistycznych interesów – z koncernem farmaceutycznym Pfitzer?”.
W innych podkreśla się zagrożenie, jakie mają stwarzać szczepionki dla zdrowia ludzi, cytując choćby materiały polityków Konfederacji. Ba, można się nawet dowiedzieć, ile będzie w Polsce ciężkich powikłań po szczepieniach przeciw COVID-19 – we wpisie z 23 grudnia, przed rozpoczęciem immunizacji, podano ich konkretną liczbę.
Jak udaje mi się ustalić, ten fanpage prowadzi Radosław Jarosik, właściciel szkoły salsy. Kiedy piszę do niego wiadomość z pytaniem, dlaczego szerzy tego rodzaju treści na Facebooku oraz czy robi to na czyjeś zlecenie, zapada cisza. Za to następnego dnia na stronie pojawiają się posty atakujące naszą redakcję. Odpowiedzi na pytania wciąż brak.
Jeszcze większy zasięg mają materiały, publikowane przez fanpage glosgminny.pl. na Facebooku. Ma 91 tys. followersów i 117 tys. obserwujących, działa od 2014 roku.
To element większej siatki – jest również portal internetowy o tej samej nazwie, a na nim przekierowania na kilkanaście innych witryn. Niektóre w ogóle nie są związane z głównym portalem, zakres tematyczny jest tu przemieszany: od typowo antypandemicznej witryny plandemicseries.com, przez listę biegłych sądowych, po link do strony o tytule „Akademia Wywiadu”.
Okazuje się, że za większością stron stoi jedna osoba – Mariusz Czarnecki, biegły sądowy z dziedziny informatyki. Nie ukrywa swoich związków z fanpage'em glosgminny.pl – na FB publiczna jest informacja, że zarządza nim firma, która jest zarejestrowana właśnie na Czarneckiego.
Na witrynie internetowej znów pełen wybór teorii spiskowych. Są artykuły o „globalnym resecie świata”, czy o tym, że Polska jest własnością dwóch zagranicznych koncernów.
Są też treści bardziej radykalne: „Morawieckiemu grozi do 12 lat więzienia za eksperyment medyczny”, „Jak jesteśmy rozgrywani i mordowani w naszym kraju”, „Koniec wirusa, początek niewolnictwa”.
Udostępniono również zabroniony na głównych platformach społecznościowych film „Plandemic” z byłą amerykańską naukowczynią Judi Mikovits. Jest on blokowany przez platformy, ponieważ zawiera szereg fałszywych tez na temat pandemii koronawirusa (więcej na ten temat: https://sprawdzam.afp.com/ile-jest-prawdy-w-filmie-plandemic-niewiele).
Jednak aktywiści anti-vax publikują go na alternatywnych portalach, by jak najwięcej osób mogło go obejrzeć. Gdy glosgminny.pl zamieszcza go na swojej stronie, potencjalny zasięg tego materiału w mediach społecznościowych wynosi prawie 500 tys. odbiorców.
Na fanpage'u glosgminny.pl udostępniane są choćby wystąpienia Jerzego Zięby, absolwenta Akademii Górniczo-Hutniczej, który w sieci głosi własne porady zdrowotne, a koronawirusa proponował leczyć wlewami z perhydrolu (co może być groźne dla życia).
Wówczas jego kanał na You Tube został zablokowany, ale on sam nie zamilkł. Tym razem jego filmik opatrzony jest tytułem: „Zbliża się tragedia dla tych, którzy się zaszczepią”.
Inny film, tym razem z kanału YT BNB: „Szczepionki jednak niebezpieczne! Polacy mieli rację”.
2 stycznia pojawił się materiał z portalu pressmania.pl: „Niedzielski do dymisji! Minister Zagłady straszy Polaków brakiem dostępu do usług publicznych!”.
31 grudnia – wpis dotyczący niepożądanych reakcji na szczepionkę firmy Pfitzer, ze zdjęciem dziecka, którego skóra na plecach świadczy o silnym stanie zapalnym – tyle że zdjęcie było używanie w sieci już w 2017 roku, na pewno nie dotyczy więc szczepionek przeciw koronawirusowi, tym bardziej, że dzieci nie podlegają temu szczepieniu.
Tego typu treści jest naprawdę dużo.
Wysyłam do Mariusza Czarneckiego maila z pytaniem, dlaczego prowadzi portal z dezinformującymi treściami, czy robi to na czyjeś zlecenie, i czy nie widzi sprzeczności w swoich działaniach. W odpowiedzi od Czarneckiego nie ma ani słowa na te tematy. Jest za to dociekanie o moich i OKO.press „powiązaniach medialnych, finansowych, politycznych czy wręcz ideologicznych”, które „nie pozostawiło złudzeń co do fałszywej bezstronności »narodowego pogromcy fake newsów«".
Co więcej, na innym portalu Czarnecki uruchomił projekt o nazwie Akademia Wywiadu, na którym reklamuje kursy szkoleniowe, m.in. z zakresu OSINT-u, czyli tzw. białego wywiadu (analiza publicznie dostępnych danych).
Szumna nazwa nie jest tylko zwykłą zagrywką marketingową, wśród współpracowników Akademii wymieniany jest Andrzej Pawlikowski, generał brygady, były doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy, były szef Biura Ochrony Rządu, w latach 2015-2017 członek Polsko Amerykańskiej Grupy ds. Zwalczania Terroryzmu.
Akademia jest nawet wpisana do rejestru instytucji szkoleniowych, czym Czarnecki chwali się na stronie. Wpisu dokonano na tę samą firmę, na którą na Facebooku zarejestrowany jest fanpage glosgminny.pl.
Kolejna strona, która sieje treści spiskowe, to globalna.info. Założona w sierpniu 2019 roku, zyskała na popularności w 2020. Na Facebooku jest związana z dwoma fanpage'ami: mniejszym globalna.info i znacznie większym – z 79 tys. obserwujących – Globalna Świadomość.
Oba są anonimowe, jednak analiza powiązań prowadzi do fundacji z Piaseczna. Globalna.info miesięcznie notuje ok. 300 tys. wejść, a najpopularniejsze jej artykuły mają półmilionowe zasięgi w mediach społecznościowych.
Można tu znaleźć chyba każdą teorię spiskową, jaką dotychczas wymyśloną. Są artykuły o:
Między opowieściami o masonach i UFO publikowane są treści dotyczące pandemii i szczepień, oczywiście zgodnie z obowiązującym schematem, czyli pełne spisków.
Artykuł z 3 stycznia „Watykan orędownikiem P/fi/ze/ra – papierz chce „wykłucia” całej światowej populacji” (pisownia oryg.) - ma potencjalny zasięg w sieci na poziomie 178 tys. odbiorców.
Inny, z 20 grudnia: „Okultystyczna farmacja – czym tak naprawdę jest przemysł farmaceutyczny?” – 150 tys.
Artykuł z sierpnia, dotyczący wprowadzanych w czasie pandemii ograniczeń, zatytułowany „Jak wytresować niewolnika, aby bał się wolności” – 335 tys. potencjalnych odbiorców.
W materiale z 28 grudnia o „socjotechnice segregacji sanitarnej” najpierw pojawia się informacja, że autorzy nikogo do szczepień nie zachęcają ani ich nie odradzają. Jednak na końcu artykułu emocje się zmieniają:
„Jaki trzeba mieć iloraz inteligencji, aby pozwolić się zaszczepić czymś za co odpowiedzialności nie chce wziąć ani producent ani rząd. Banda syjonistycznych świń z wiejskiej nalega aby Polacy zafundowali sobie przygotowana w ekspresowym tempie szczepionkę, ingerującą w DNA i zagrażającą mało odpornym organizmom. Proste maski do huja nie podobne – gumka+szmatka – inaczej kaganiec niewolnika targaliśmy z Chin…, ale oczywiście nasz bajeczny rząd poradzi sobie z magazynowaniem tego szamba ścierwa – szczepionkowego w temper. poniżej -70 st. C.” (pisownia oryg.). Zasięg artykułu: 206 tys. odbiorców.
Piszę do fundacji maila z pytaniem o stronę globalna.info, nie dostaję jednak od niej żadnej odpowiedzi.
Bardziej rozmowna jest Olga Sobocińska, mistrzyni fryzjerstwa, kolejna biegła sądowa w tym zestawieniu.
Reaguje na mój mail, gdy pytam ją o współprowadzoną przez nią inicjatywę Stolik Wolności. To nie tylko witryna i fanpage, ale także spotkania offline, które odbywają się w różnych regionach Polski, oraz ulotki rozprowadzane przez aktywistów, m.in. na temat zagrożeń, którymi mają być obarczone szczepionki przeciwko COVID-19.
Portal stolikwolnosci.pl był ostatnio bohaterem materiałów fact-checkingowych, po wywiadzie z Romanem Zielińskim, emerytowanym już profesorem biologii, który wygenerował ogromny zasięg – 3,5 miliona potencjalnych odbiorców.
Zieliński jest bardzo sceptycznie nastawiony do szczepionek mRNA, czyli takich, jakie stworzyły firma Pfitzer i Moderna. Mówi o tym, używając naukowych terminów, które co prawda robią wrażenie, ale utrudniają zrozumienie wywodu.
Oto przykład: „W odpowiedzi na stres, jakim jest ten obcy konstrukt DNA, w genomie biorcy uruchamiane zostają transpozony, które również mogą zmieniać ekspresję genów i działać mutagennie. Również konstrukt mRNA z »szczepionki« może zostać włączony do genomu, w tym przypadku ludzkiego i wywołać podobne efekty jakie występują u GMO” (Dementi danych, podawanych przez Zielińskiego, można przeczytać np. tutaj.)
Jestem ciekawa, czy Olga Sobocińska i inni twórcy Stolika Wolności mają kompetencje, które pozwalają im weryfikować tego rodzaju treści. Niestety, Sobocińska pisze jedynie: „Aby otrzymać odpowiedź na zadane pytania, proszę zgłosić się bezpośrednio do naszych rozmówców lub autorów publikacji. Ja zajmuję się wyłącznie upublicznianiem wyżej wymienionych treści, a nie tworzeniem ich zawartości".
A dlaczego w ogóle się tym zajmuje? Sobocińska: „Ponieważ wspieram wolności i prawa obywatelskie, które od czasu wprowadzenia stanu epidemii są systematycznie łamane. Rozpowszechniam te treści, które ukrywają media głównego nurtu. Społeczeństwo w dobie demokracji ma prawo dotrzeć do różnych źródeł informacji i porównać ich zawartość".
Jednak do społeczeństwa w takich sytuacjach, jak choćby opisywany wywiad z prof. Zielińskim, dociera jedynie skomplikowany przekaz mówiony niezrozumiałym językiem, z informacjami, których bez wiedzy naukowej nie ma jak zweryfikować. To nie jest prawda – to chaos.
Wśród innych popularnych aktywistów, którzy za pomocą stworzonych przez siebie kanałów informacyjnych szerzą na Facebooku treści antyszczepionkowe, identyfikuję także:
To oni mają dziś wpływ na to, co bardzo wielu Polaków myśli o szczepieniach przeciwko COVID-19.
„Wyobraźmy sobie, że mamy na Facebooku konto prowadzone przez znanego wakcynologa oraz na przykład kucharza. Który z nich bardziej przekonująco opowie o tematach naukowych? Kucharz oczywiście. Jest bardziej podobny do nas, więc posłuży się bliższym nam językiem" - Marcin Napiórkowski, semiotyk kultury z Uniwersytetu Warszawskiego, wyjaśnia fenomen popularności „nienaukowców” w rozpowszechnianiu tego rodzaju treści.
„Naukowiec będzie operował słownictwem na znacznie wyższym poziomie, jego wypowiedź będzie skomplikowana, rozmyta, kontekstowa, ba, czasem będzie używał słów rozumianych przez naukowców inaczej niż w życiu codziennym, jak choćby »ryzyko«. Nie ma szans, by dotarł do zwykłych ludzi. A kucharz doskonale sobie z tym poradzi".
Napiórkowski dodaje: „Obecna struktura mediów społecznościowych jest tak skonstruowana, że promuje ludzi podobnych do nas i atrakcyjnych, kosztem ekspertów. Kucharz wzbudza więcej kontrowersji i generuje więcej reakcji. A to się platformom społecznościowym bardziej opłaca. Trwa proces demokratyzacji nauki. Nie ma w nim nic złego - naukowcy muszą się po prostu nauczyć, że każdemu odkryciu musi towarzyszyć dobra narracja, która oswoi publiczność z zachodzącymi zmianami, tak jak skomplikowanym produktom towarzyszy instrukcja obsługi".
Treści podważające zaufanie do immunizacji pojawiają się nie tylko w internecie. Wydawane są też tradycyjne książki. Dwie opublikowała Fundacja Osuchowa, organizacja związana z działaczami Konfederacji.
Zaś w największych księgarniach można kupić „Pandemię kłamstw” Judi Mikovits – tej samej, która była główną bohaterką dezinformującego filmu „Plandemia”. Sprzedano już 3 tysiące egzemplarzy tej publikacji.
Wydawca reklamuje ją między innymi takimi słowami: „Reportaż badaczki naukowej, której film zapowiadający książkę był najczęściej blokowanym video w serwisach społecznościowych podczas pandemii COVID-19”, „odsłania kulisy tuszowania wyników badań oraz procedur pozwalających na globalne manipulacje. Porusza również aktualny temat koronawirusów, spekulując o znaczeniu wielkiej polityki dla szalejącej pandemii”.
Wstęp napisał Robert F. Kennedy Jr. (syn b. senatora Roberta Kennedy'ego), który dziś jest najbardziej znanym antyszczepionkowcem na świecie. Porównał w nim Mikovits do… Galileusza.
Autorka powołuje się w książce na publikacje Andrew Wakefielda, dotyczące powiązań między szczepieniami a autyzmem, co do których wielokrotnie już dowiedziono, że zawierały nieprawdziwe wnioski.
Mikovits podważa też bezpieczeństwo szczepień, a współautor książki Kent Heckenlively, w cytowanym tam liście do premiera Australii, sam siebie nazywa „antyszczepionkowcem numer 1 na świecie”. Przekaz tej publikacji jest oczywisty: po pierwsze – nie ufajcie szczepionkom, po drugie – nie ufajcie naukowcom.
Książkę wydało białostockie Wydawnictwo Kobiece Illuminati, którego szefem jest Łukasz Kierus. To znany w Białymstoku biznesmen, prowadzi także dużą księgarnię internetową.
„»Pandemia Kłamstw« została napisana przed pandemią Covid-19 i tyczy się wydarzeń i faktów z przeszłości. Nie boimy się wydawać kontrowersyjnych autorów, gdyż wierzymy, że aby zbliżyć się do obiektywnej prawdy, należy poznać temat z wielu stron i samemu zdecydować, co nią jest. Dzięki lekturze książki Polacy mogą wyrobić sobie własne zdanie na temat tego, z czym się obecnie mierzymy i czy na pewno chodzi tylko o nasze zdrowie i życie, czy też, jak coraz więcej osób zauważa, jest jakieś drugie dno" – wyjaśnia Kierus pytany, dlaczego wydał książkę Mikovits.
Gdy dopytuję, czy ma świadomość, że w ten sposób uwiarygodnił tezy autorki, odpowiada: „Doktor Judy Mikovits jest wybitnym specjalistą w dziedzinie mikrobiologii i wirusologii i chociaż stawia kontrowersyjne tezy burzące wypracowany światopogląd na temat medycyny, to czyż nie tak robili Galileusz i Kopernik ze światopoglądem na budowę układu słonecznego?”.
Na koniec zaznacza jednak: "Nie można przypisywać poglądom Judy Mikovits negatywnego wpływu na cokolwiek. Znacznie bardziej należy pochylić się nad postawą ogółu społeczeństwa, które z jakichś przyczyn nie wierzy w pandemię i jest niechętne szczepieniom. Z pewnością to nie jest kwestia jednej książki i to takiej, która została napisana, zanim ktokolwiek słyszał o pandemii".
Poglądy społeczne zawsze są efektem wielu różnych oddziaływań. Aby nowa narracja została uznana za prawdziwą, najczęściej potrzebne jest wielokrotne jej powtarzanie, najlepiej przez różne źródła.
Na uwiarygodnienie narracji silnie wpływa sytuacja, gdy ludzie czytają o jakiejś historii nie tylko w internecie, ale też w tradycyjnej, papierowej książce, rozpowszechnianej w tradycyjnych księgarniach. Nie można udawać, że takie publikacje nie mają żadnego wpływu na ludzi. Podobnie jest z wpływem sieciowych aktywistów. Wszystkie te działania sumują się bowiem w znaczącą całość, która realnie oddziałuje na przekonania Polaków.
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze