0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plDawid Zuchowicz / Ag...

Kampania Przeciw Homofobii wygrała proces o naruszenie dóbr osobistych z Telewizją Polską. 21 listopada 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że publikując materiał "Inwazja", TVP naruszyła dobra osobiste organizacji.

Widżet projektu Aktywni Obywatele - Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG

Przeczytaj także:

Zakazane będzie rozpowszechnianie filmu w całości i fragmentach w jakikolwiek sposób.

Co więcej, sąd nakazał TVP złożenie na swój koszt oświadczenia z przeprosinami o treści: „Telewizja Polska S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii z siedzibą w Warszawie o bezprawne naruszenie dóbr osobistych stowarzyszenia, tj. naruszenie jego dobrego imienia oraz wolności w sporządzenie z naruszeniem zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej materiale pt. »Inwazja« wg. scenariusza i reżyserii Przemysława Wenerskiego".

Przeprosiny muszą być opublikowane w ciągu czternastu dni od uprawomocnienia się wyroku, jako materiał informacyjny w głównym wydaniu „Wiadomości”. Czas emisji oświadczenia nie może być krótszy niż 30 sekund.

Sąd zasądził też 10 tys. odszkodowania na rzecz najstarszej organizacji LGBT w Polsce, "Lambda Warszawa".

Sąd o przedwyborczej zagrywce

Przypomnijmy, że twórcy Inwazji zapowiadali, że widzowie TVP zajrzą za kulisy organizacji Marszy Równości: cele, metody, pieniądze, powiązania, czyli jak działa rzekomo niebezpieczna "ideologia LGBT".

W filmie pojawiły się sugestie, że ostatecznym celem tęczowych aktywistów jest legalizacja pedofilii. Nie chodzi więc o żadną o równość, ale o „bijatykę”, „świeże mięsko” — słyszeliśmy w materiale.

Kontrowersje wzbudził też sposób przygotowania filmu. Podstawiona wolontariuszka, wyposażona w szpiegowski sprzęt (okulary ze wmontowaną kamerą), nagrywała wewnętrzne spotkania KPH, by zdyskredytować organizację. Wypytywała pracowników m.in. o stosunek do katolików, prowokując ich do obraźliwych wypowiedzi. Pytała o „Tęczowy Piątek” i instytucje, które wspierają KPH. Próbowała też zdobyć dostęp do bazy danych organizacji. Nakryta na nagrywaniu twierdziła, że robi to, "bo ma słabą pamięć".

W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Joanna Kruczkowska stwierdziła, że

materiał był zmanipulowany i jednostronny.

W jej ocenie, autorzy "reportażu" wybiórczo posługiwali się obrazami i cytatami, by pokazać, że do Polski zbliża się niebezpieczna Inwazja. Chodziło o mobilizację i wzbudzenie strachu.

Sąd stwierdził też, że nieprzypadkowa była też data emisji programu. Inwazję wyświetlono tuż przed ciszą wyborczą przed wyborami parlamentarnymi, na antenie TVP 1 w piku oglądalności pomiędzy „Wiadomościami” a meczem piłkarskiej reprezentacji Polski. W ocenie sądu negatywny wydźwięk programu mógł mieć wpływ na decyzje wyborców.

Sędzia przyznała też, że autorzy "Inwazji" wykazali się złą wolą, a skutki emisji materiału można ocenić jednoznacznie negatywnie.

Z ofiar uczyniono prześladowców

To już drugi przegrany proces przez TVP. O usunięcie filmu, zadośćuczynienie, a także przeprosiny oprócz KPH walczyły osoby pokazane w filmie, m.in. Magdalena Świder, Monika Tichy, Elżbieta Podleśna, Karol Opica i Krzysztof Listowski. 21 czerwca 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że publikując materiał TVP, naruszyła ich dobra osobiste. Również nakazał publikację przeprosin w głównym paśmie "Wiadomości", a także ponad 35 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz różnych organizacji LGBT.

Wówczas sędzia Rafał Wagner w ustnym uzasadnieniu wyroku przyznał, że w materiale posłużono się wyrwanymi z kontekstu fragmentami rozmów, a także manipulacjami.

„Celem Inwazji było zohydzenie środowiska LGBT, zastraszenie oglądających i przedstawienie, jako jedynej obrony, rządzącej partii PiS” — mówił.

Sąd dodał, że z ofiar uczyniono prześladowców, a TVP sprzeniewierzyła się misji, jaką winna pełnić.

W obydwa postępowania włączył się były Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Adam Bodnar.

„Taki przekaz może stanowić przyczynę dyskryminacji, buduje uprzedzenia i potęguje nienawiść, a nawet może być odczytany jako przyzwolenie na przemoc, w celu »ochrony przed wrogiem«. W konsekwencji można więc uznać, że program zarówno bezpośrednio narusza godność osób LGBT, jak i propaguje nienawiść” — tłumaczył RPO.

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze