Wprawdzie bohaterem wydarzenia był nowy minister Czarnek, ale – tym razem – to nie on mówił rzeczy dziwne, oburzające i nieprawdziwe. Ministra wyręczył prezydent Andrzej Duda, który 19 października, przy okazji wręczenia nominacji ministrowi, opowiedział, czym zdaniem prezydenta Czarnek powinien się zająć: odwojowaniem polskich uczelni wyższych z rąk „lewicowo-liberalnych”. (Tutaj relacja TVN24).
Zmiana w składzie Rady Ministrów
🎥 #NaŻywo | Uroczystość dokonania zmiany w składzie Rady Ministrów
Gepostet von Andrzej Duda am Sonntag, 18. Oktober 2020
Inwazja lewicy
Co mówił prezydent? Zacytujmy.
Po pierwsze – w polskim systemie edukacji są treści, które nie odpowiadają prawicy, chociaż nie wiemy, jakie. Duda:
„(…) dzisiaj cały czas w polskim systemie edukacji jest bardzo wiele takich treści, co do których polskie rodziny mają ogromne wątpliwości, czy chciałyby, żeby w ten sposób, takimi treściami były edukowane ich dzieci (…) moją intencją jest, aby rodzice mieli realny wpływ na te decyzje, które są podejmowane – jakie treści programowe i inne są przekazywane dzieciom na terenie szkoły, a przed którymi rodzice mają prawo swoje dzieci bronić”.
Po drugie – według prezydenta programy na wszystkich szczeblach edukacji, od podstawowego do wyższego, wymagają „głębokiego przepracowania”. Duda (zacytujmy obszerniejszy fragment):
„Mamy doskonałą świadomość, że na przestrzeni przede wszystkim ostatnich lat zdarzają się osoby próbujące osiągnąć wyższe stopnie w rozwoju naukowym, które są w sposób brutalny atakowane za to, że nie mają poglądu, który jest dzisiaj politycznie poprawny, czyli lewicowo-liberalnego. Otóż w kraju, gdzie konstytucja znaczy to, co powinna znaczyć, gdzie jest wolność przekonań, gdzie jest wolność uprawiania nauki, swoboda prowadzenia badań naukowych, taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca.
Nie jest tak, że na polskich uczelniach może występować i być głoszony wyłącznie pogląd lewicowy, wręcz przeciwnie. Powinny być tam róże poglądy, te poglądy się ścierać, powinny być dyskusje na różne tematy.
Bardzo proszę, aby obok weryfikowania reformy, która została przeprowadzona, co do której głosy są różne, proszę, aby pan minister przyjrzał się, jak ta reforma jest na uczelniach realizowana, w jaki sposób te nowe rozwiązania są wdrażane i tam gdzie trzeba, dokonał odpowiednich korekt. Prosiłbym przede wszystkim, aby została na polskich uczelniach zapewniona wolność prowadzenia badań naukowych”.
Przesłanie: zadaniem Czarnka będzie „poprawienie” zmian w nauce wprowadzonych przez Jarosława Gowina (które wielu na prawicy uważa za nadmiernie kosmopolityczne i technokratyczne, wrogie narodowej nauce) oraz ograniczenie domniemanych wpływów lewicy na uczelniach.
Prezydent nie podał żadnego przykładu ani treści, które uważa za niepożądane, ani nie wymienił nazwisk prześladowanych rzekomo za konserwatywne poglądy osób (w szczególności takich, którym z tego powodu odmówiono awansu naukowego). W ostatnich miesiącach OKO.press oraz inne media opisały jednak trzy głośne sprawy nauczycieli akademickich, które rządzący oraz ich sojusznicy uznali za przykłady prześladowań akademików na tle politycznym.
Zdarzają się osoby próbujące osiągnąć wyższe stopnie w rozwoju naukowym i są w sposób brutalny atakowane, że nie mają poglądu, który jest dzisiaj politycznie poprawny, czyli lewicowo–liberalnego
fałsz. Nie sposób wskazać naukowców prześladowanych za prawicowe poglądy
Przypadek Zybertowicza
Prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta, nie otrzymał tytułu profesorskiego (Andrzej Zybertowicz jest doktorem habilitowanym). Prof. Zybertowiczowi mimo pozytywnych ocen jego dorobku odmówiono awansu (procedura trwała od 2018 do 2020 roku) na podstawie głosowania w Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych oraz negatywnych opinii tzw. superrecenzentów (czyli ekspertów powołanych przez Centralną Komisję do wydania opinii).
Pozytywne recenzje dorobku Zybertowicza wzbudziły jednak wiele krytyki – część z nich była wyraźnie negatywna, ale z pozytywną konkluzją.
„Pracę ściśle naukową Zybertowicza oceniam krytycznie, jego działalność organizacyjną i dydaktyczną więcej niż pozytywnie. Osobiście uważam, że raz wyzwolona wola stania się profesorem jest nie do zatrzymania. Jeśli Andrzej Zybertowicz uznał, że są powody, aby przyznać mu profesurę, to zapewne tak jest”
– pisał w recenzji prof. Szymon Wróbel.
Przypadek Nalaskowskiego
24 sierpnia 2019 roku prof. Aleksander Nalaskowski, pedagog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, opublikował w tygodniku „Sieci” homofobiczny felieton. W tekście tym pt. „Wędrowni gwałciciele” prof. Aleksander Nalaskowski nazwał uczestników marszów równości „nieszczęśnikami, których dopadła tęczowa zaraza,
zniewieściałymi gogusiami, wesołkami na utrzymaniu mamusi, facecikami, chcącymi się wiecznie bawić, obleśnymi, grubymi, wytatuowanymi babami, które ostentacyjnie się całują jak na wyuzdanych filmach, i osobnikami, którym trudno przypisać jakąś płeć”.
Zarzucał im przemoc seksualną, łączył homoseksualizm z pedofilią i powtarzał, że osoby LGBT w Polsce są szczególnie uprzywilejowane.
We wrześniu za ten felieton prof. Nalaskowski został zawieszony. W jego obronie występowali m.in. biskupi. Po tygodniu rektor UMK przywrócił Nalaskowskiego do pracy.
Przypadek Budzyńskiej
Od marca 2019 roku trwa sprawa prof. Ewy Budzyńskiej z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. OKO.press pisało o niej obszernie (tutaj). Przypomnijmy: opisała ją najpierw w marcu 2019 roku katowicka „Wyborcza” (tutaj). Studenci II roku socjologii poskarżyli się rektorowi na wykłady socjolożki. W trakcie zajęć „Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych” miała mówić m.in., że:
- stosowanie antykoncepcji jest „zachowaniem aspołecznym”;
- „aborcja to morderstwo”, bez względu na przyczynę;
- stosowanie wkładki domacicznej to aborcja;
- „normalna rodzina zawsze składa się z mężczyzny i kobiety”;
- „osoby homoseksualne to coś gorszego”;
- „ideologia gender” jest jak komunizm;
- wysyłanie dziecka do żłobka to robienie mu krzywdy.
Uczelnia wszczęła postępowanie dyscyplinarne, a wykładowczyni zwolniła się z pracy. W jej obronę zaangażowała się m.in. radykalna organizacja Ordo Iuris (uznała to za przykład „cenzury światopoglądowej”), a prokuratura prowadziła (jeszcze we wrześniu 2020 roku!) przesłuchania zaangażowanych w sprawę studentów i studentek.
Atak lewicy na uczelnie?
Nie wiemy, czy prezydent Duda miał na myśli akurat te przypadki – ale to te bulwersowały prawicę. Jak widać, w żadnym z nich nie mamy do czynienia z prześladowaniem za poglądy, a już w szczególności – za głoszone teorie naukowe (chyba że uznamy homofobię Nalaskowskiego za „teorię naukową”).
Jeżeli zaś mówimy o blokowaniu awansów naukowych, to Duda mógłby zacząć od siebie – to u niego w kancelarii już blisko dwa lata leży wniosek o nadanie tytułu profesora dr. hab. Michałowi Bilewiczowi, psychologowi społecznemu i specjaliście od badania uprzedzeń. Duda go blokuje, chociaż nie ma do tego prawa – merytoryczna ocena wniosków nie leży w kompetencjach prezydenta (który w tym wypadku jest tylko notariuszem decyzji Centralnej Komisji). O sprawie Bilewicza pisaliśmy obszernie – np. tutaj.
Nie bardzo wiadomo również, gdzie dominuje lewica i liberałowie na uczelniach oraz w jaki sposób to zmierzyć. Państwo polskie finansuje za to szczodrze uczelnie katolickie – w tym m.in. KUL, UKSW czy Ignatianum – oraz wydziały teologii na uniwersytetach. Tymczasem gender studies można studiować tylko w kilku ośrodkach w Polsce i trzeba za to płacić (są to studia podyplomowe, np. na ISNS UW czy w IBL PAN).
Chętnie byśmy się w OKO.press dowiedzieli, gdzie prezydent i minister widzą lewicę na uczelniach.
O co więc może chodzić prezydentowi Dudzie? Możemy tylko zgadywać. O konieczności zwalczania lewicy na uczelniach pisał w swoim „manifeście” Patryk Jaki w lipcu 2020 roku.
Rządzącym chodzi o wychowanie młodych pokoleń w takim duchu, żeby podzielali poglądy władzy. Jednak nazywanie tego programu przez prezydenta Dudę „wolnością prowadzenia badań naukowych” jest mylące. Rządzącym chodzi o coś dokładnie przeciwnego.
Adrian chciał zabłysnąć, ale powinien pozostać przy tik toku i twitterze, gdzie odgaduje zwierzątka.
Wolałem jak siedział i się nie odzywał. Ogarnia mnie smutek jak sobie pomyśle, że przez następne 5 lat takie brednie będzie wypuszczał z zagrody zębów swych.
On tu na dłużej przyjechał, czy raczej po wygranych wyborach odda się całkowicie narciarstwu? Na lodowcach można szusować cały rok.
"Nie istnieje coś takiego jak „gen homoseksualizmu” – twierdzą naukowcy z najlepszych światowych ośrodków badawczych. Skłonności homoseksualne nabywa się poprzez wpływy środowiska i kultury.
Badania przeprowadzili eksperci z Broad Massachusetts Institute of Technology oraz Uniwersytetu Harvarda przy udziale niezależnego eksperta z Włoch Andrei Ganny. Zbadano prawie pół miliona przypadków. Wyniki opublikowano w prestiżowym magazynie „Science”.
Dzięki danym pochodzącym z brytyjskiego banku danych genetycznych UK Biobank, oraz danym z powiązanego z koncernem Google serwisu 23andMe przestudiowano aż 478 tys indywidualnych przypadków. To ogromna liczba i mało które badania prowadzi się aż tak skrupulatnie.
Na podstawie pozyskanych informacji naukowcy stwierdzili, że przy pomocy obserwacji indywidualnych wariantów genetycznych nie można stwierdzić, że ktoś będzie w przyszłości homoseksualistą. Innymi słowy nieprawdą jest teza, którą forsuje środowisko LGBT+, że można się urodzić z preferencjami homseksualnymi.
– Poprzednie badania sugerowały obecność silnych sygnałów genetycznych, które mogłyby uczynić przewidywalnymi postawy seksualne, przy czym jeden z najbardziej znanych takich sygnałów wskazywał na chromosom X, ale w naszych badaniach z próbką sto razy silniejszą, pokazaliśmy, że tak nie jest – wyjaśnił prof. Ganna w rozmowie z włoską agencją prasową ANSA."
¯\_(ツ)_/¯
Czy istnieje jakis prawicowy poglad do ktorego uczciwy, otwarty i rozumny czlowiek mogl by sie dopisac? Najwieksza cecha prawicy na calym swiecie jest brak rozumu i nadmiar chciwosci.
Jest wiele, np: płeć jest determinowana genetycznie.
Prawica honoruje przedpolityczny charakter instytucji: własności prywatnej, małżeństwa i rodziny, wobec których państwo powinno pełnić jedynie funkcję ochronną
Prawica kultywuje również takie wartości jak: tożsamość narodowa, patriotyzm
Tak na początek.
Malzenstwa nikt nie musi chronic, to jest tylko umowa z dawniejszych czasow by kobiete i dzieci byly majatkowo zabezpieczone. To samo popiera lewica. Kapitalizm popierany przez prawice rozwala rodziny tych ktorych nie stac i tych ktorzy musza tyle pracowac ze na rodzine brak czasu. A patryjotyzm jest wtedy wazny kiedy sie dzieli ludzi i kiedy potrzebne mieso armatnie. Udowodnil pan moje stwierdzenie ze prawicy brak rozumu.
Jak zwykle nie na temat. A już z tym patriotyzmem to pojechałeś. Niestety ty pokazałeś jak zresztą 99% lewicowych komentatorów ze nie potrafisz dyskutować na argumenty. Smutne. Jedno ci powiem – małżeństwo trzeba chronić bo bez niego Polska zniknie jako naród. A lewica tego nie robi. Dla niej to ostoja tradycji i z tym trzeba walczyć.
Co to znaczy chronić?
Patriotyzm w wydaniu Pana Ropczyńskiego to już czysty szowinizm. Nie nazywajcie tego, co wyznajecie patriotyzmem bo to jest mylące dla dzieci i waszego elektoratu a narodowcy będą się utwierdzali w przekonaniu, że są patriotami.
Uściślając, za wikipedią:
1. Bronicie feudalnych przywilejów – współcześnie np. utrzymania kleru i ich własności prywatnej.
2. Popieracie wstrzemięźliwość w reformach społeczno-gospodarczych – czyli stajecie w obronie duchownych pedofilów i mężów maltretujących swe żony.
3. Szanujecie tradycję i istniejącą hierarchię społeczną – czyli tłumacząc na współczesny: dbacie, aby ludzie biedni byli już zawsze biednymi.
Lewica to zło, wszędzie gdzie rządziła zostawiała po sobie syf.
Cytuj dalej Wikipedia to daleko nie zajdziesz. Wiki to taki trochę lepszy twitter/facebook/instagram. Poczytaj trochę książek na ten temat. Sięgnij to źródeł.
Wyborne skomlenie.
Połączone z bezradnością.
Za chwilę skończy się finasowanie wszelkich kierunków gender.
I Soros też przykręci kurek – nie ma efektów, nie ma szekli.
Jeszcze wypowiedzenie konwencji stambulskiej i będzie komplet.
Bolszewickie łajno zostanie uduszone 🙂
No proszę, teorie o "Zgniłym Zachodzie" na uczelniach wiecznie żywe.
Dziwnym trafem tzw. prawica w Polsce słowo po słowie 1:1 powtarza przekazy z Kremla. Przypadek ? Nie sądzę.
Jest taki uczony Zybertowicz……nie może zostać jeszcze większym uczonym bo….nikt tego nie chce. Okazuje się że sama chęć nie wystarcza.
Pewnie w końcu awansuje jak wszyscy towarzysze.
MABENA mu się popsuła. Bedaczysko.
Na uniwersytetach głoszona jest NAUKA, a nie poglądy. To, że nauka potwierdza słuszność poglądów lewicowych to już nie nasz problem.
Pan jest za wielkim debilem by znac sie na nauce dlatego pan nie widzi ze z nauka mozna szezyc poglady. Przyklad rasizm.
Albo genderyzm lub ideologie LGBT- neomarksistowskie ideologie.
Co to takiego debilu? Moze wyjasnisz? Bo nic z tego nie istnieje!
Nieźle beretkę ci poszarpało.
Wyzywacie się od debili a nawet pisać poprawnie nie potraficie. Wyjdźcie pod blok popluć się z kolegami.
"Chętnie byśmy się w OKO.press dowiedzieli, gdzie prezydent i minister widzą lewicę na uczelniach." To wygląda na bardzo wąskie postawienie tematu – ja wcale im się nie dziwię bo bardzo znaczna część (nie wiem czy większość, to pewnie zależy od kierunku) środowiska naukowego ma/wspiera/akceptuje przecież poglądy w ogólnym sensie "lewicowe" a przynajmniej przeciwne choć w niektórych (jak nie wielu) punktach do wyznawanych przez obecne władze. Przykładem są nauki przyrodnicze – mi bliskie bo tu studia ukończyłem – a konkretnie biologia z ochroną przyrody na czele. Nie kojarzę nikogo wśród nich z dorobkiem kto akceptowałby obecnie promowany (szczególnie teraz, co nie znaczy, że przedtem było cudownie) model gospodarki czy to leśnej czy wodnej, zarządzania obszarami chronionymi etc, ogólnie całej filozofii stosunku człowieka do przyrody w myśl zasady "czyńcie sobie ziemię poddaną" – czy też poważnie i dosłownie traktował kreacjonizm albo był denialistą klimatycznym. Tymczasem dla bohaterów powyższego artykułu to już jest niewątpliwie "lewicowość" którą czują na kilometry… Z pewnością w naukach społecznych, psychologii, literaturze itp jest podobnie (pomijając zapewne kościelne uczelnie i raczej sporadyczne wyjątki gdzie indziej), tylko z innych, dobrze znanych powodów – gender, seksualność, prawa kobiet, mniejszości itd. A władzy o zacięciu totalitarnym, obsesyjnie bojącej się wszystkiego co nieskrępowane, wolnomyślące, autonomiczne i poszukujące bez uprzedzeń nowych idei i rozwiązań, nigdy nie będzie to na rękę. I oczywiście nie dotyczy to tylko wyższych uczelni. Będziemy więc chyba raczej tęsknić za Gowinem ale i Zalewską… 🙁
Prosze pana. Jest pan troche moim blizniakiem. Ja tez zawalilem w zaszybkim tepie i za duzej ilosci informacji ludz. 99% nie jest w stanie pierwszych 3 zdan zrozumiec czy przeczytac. Ja bylem bardzo umiejetny w tym wypadku i potrafilem w jednym zdaniu streszczyc wiedze z trzech ksiazek w jedne zdanie ktore bylo dwie strony dlugie co prawda. Ale nikt go nie rozumial. Problem w naszym rodzaju myslenia jest ze oprocz nas prawie nikt nie jest w stanie tyle informacji na raz zapamietac, zkleic do jednego obrazu i zrozumiec. Dlatego konversacja w ten sposob jest bez sensu. Ja osobiscie raz bym przepadl z tego powodu przez prawo karne gdybym nie poszedl do profesora sie skarzyc i nie mial szczescia ze on akurat mial podobny talent lub przeklenstwo i stwierdzil ze moja praca byla idealna. Ale by do innych dotrzec musi pan sie bardziej strescic i zrozumiec ludzi ponizej pana poziomu.
Co trzeba robic by byc jak Ty?
Na pewno dużo trudniejsze rzeczy tu piszą, bez przesady :). Jak ktoś zechce to zrozumie.
CIA FSB prawnik? Nie możliwe. Tak niespójne, niegramatyczne i nieortograficzne teksty widziałem ostatnio między miernymi wypracowaniami, które moja żona sprawdzała w I zawodowej.
Jakby pan dokladnie czytal to by zrozumial ze nie jestem Polakiem. Nie mam Polskiej autkorektury tak ze pisze krzywo jak potrafie.
Może jednak zasadne byłoby przeprowadzanie testów przesiewowych z etyki i zasad moralnych przed egzaminami na wyższe uczelnie ? Pozwoliło by to odfiltrować osobników pokroju Dudy, Czarnka, Sasina, Pawłowicz etc … nie zapominając o Kaczyńskim – byłby mniejszy wstyd dla ich Alma Mater że wyedukowały i nadały tytuły takim potworom …
Po co testy, od razu Numerus nullus.
Numerus nullus opatentowany przez polskich katolików. Bez wykupienia praw do niego nikt z tego korzystać nie może.
Wynalazek nie wszedł w życie, więc spokojnie można z niego korzystać bez patentu. Ponad to, w dzisiejszym świecie prawo patentowe i prawo autorskie, to taki wynalazek, jak wartości europejskie i prawa człowieka/zwierząt Nie muszę chyba tematu rozwijać.
Nie wszedł. Słabym substytutem (choć w tej sytuacji koniecznym) był inny katolicki patent "studenci żyletkowcy".
Chyba bardziej pajacom niż potworom. Co do reszty zgoda – realne, tylko nie w tych czasach…
Skąd tyle jadu i nienawiści w ludziach, nie wiem czy w Polsce jakoś szczególnie, ale poziom agresji ogólnie bardzo wysoki. Opinie o LGBT, ktoś coś widział, usłyszał i powtarza. Z drugiej strony brak edukacji na temat ekologi, środowiska, tolerancji do innych… Niestety boję się że takich głupot dudzianych będziemy słuchać dłużej niż przez 5 lat, o LGBT, ekologii, patriotyźmie, który jest coraz bliższy nacjonalizmowi.
?????????????????????
No właśnie, co tutaj robisz???????
No właśnie, spier………m stąd, z przyjemnością.
Krzysztof Skladanowski,
Numerus nullus, Numerus clausus, "studenci żyletkowcy". Przyczyna została zdiagnozowana; https://www.youtube.com/watch?v=lfy6dLkVSJ8
Bolesław Piasecki: "poprzez najbardziej przejmującą walkę z żydostwem naród osiąga jedność moralno-ideową". Miał na myśli pogrom w Brześciu, ale czy makabra której dopuścili się Polacy na Żydach, a której symbolem jest Jedwabne, nie jest tym "najbardziej przejmującym wspólnym przeżyciem?
Nie interesuje mnie" twórczość" B. Piaseckiego. Z pisarzy międzywojnia i później, Ferdynand Goetel, Józef Mackiewicz, Ferdynand Antoni Ossendowski. Jeśli już ma być koniecznie Piasecki to Sergiusz. Pedagogikę wstydu i współodpowiedzialność za Zagładę, wciskaj pan lewackim lemingom. Jeżeli się nie ogarną, za 15 lat na lekcji historii ich dzieci usłyszą, „Polacy i naziści byli sprawcami Holokaustu. Obozy koncentracyjne powstały na terenie Polski, gdyż ciemnogród katolicki, antysemityzm wyssał z mlekiem matki i będzie z radością mordował Żydów, przy akompaniamencie nazistów. Głównymi sprawcami zainfekowania polskiego matczynego mleka byli, kler katolicki na czele z A. Hlondem i M. Kolbe i polscy nacjonaliści pod przewodnictwem R. Dmowskiego, który do niedawna był patronem, dzisiejszego ronda im. „Bojowników LGBTQ”. Jest to postać szczególnie odrażająca. Swoim bezmyślnym uporem, podczas Konferencji pokojowej w Paryżu (1919-1920), przyczynił się pośrednio do wybuchu II wojny światowej (była wynikiem niesprawiedliwych rozstrzygnięć terytorialnych i finansowych traktatu wersalskiego. Szczegóły w części dla klas starszych). Jego zoologiczny antysemityzm, zatruł serca i umysły, przede wszystkim młodemu pokoleniu, szczególnie studentom. Istotną role w podsycaniu nastrojów antysemickich odegrali również pisarki i pisarze, Z. Kossak – Szczucka, W.S. Reymont i wcześniej B. Prus. Na szczęście z lektur szkolnych zostały usunięta takie pozycje jak; „Ziemia obiecana” i „Lalka”. Naziści natomiast, zostali zindoktrynowani przez austriackiego niedoszłego malarza i paranoika Adolfa Hitlera oraz jego klikę. Pomagali z obrzydzeniem oczywiście, polskim nacjonalistom, granatowej policji, szmalcownikom, NSZ i tzw. żołnierzom wyklętym w mordowaniu ludności żydowskiej. I na tym droga młodzieży, kończymy wstęp do „Propedeutyki wiedzy o Holokauście”.
Mnie nie interesuje co pan powie, że pana nie interesuje. Obok Dmowskiego, albo po jego śmierci, był przywódcą ruchu nacjonalistyczno-katolickiego. Jego idee dziś odżywają na katolickiej prawicy, panie Katolicki. Katolickie Państwo Narodu Polskiego. Nie jestem pewien kto to ułożył. Ale jestem pewien, że aby zdobyć wiarygodność, musi się pan Katolicki od tego typu idei odciąć, bo śmierdzą krwią.
Uwiarygodniali i odcinali się – często na Rakowieckiej – gdy Polską rządzili Berman, Różański, Radkiewicz, Minc. Nie te czasy panie politruk, nie te. Ale nadejdą za 15 lat-vide poprzedni post, co zapewne pana cieszy. Poprzednio prosiłem pana o refleksję…..nici, więc dedykuję panu piosenkę Jacka Kaczmarskiego..z pytaniem. Czy musi pan ich dzieciom służyć? Oczekuję jak zawsze pokrętnej i nie na temat lub obok niego odpowiedzi.
https://www.youtube.com/watch?v=grYEb0n75YQ
I ważna sprawa: od zakłamywania historii, od zastraszania niezależnych historyków jest bolszewia prawicowo-katolicka i jej polityka historyczna.
Proszę o kilka nazwisk tych zastraszonych. Trzeba ich wesprzeć. Wszak nawet taka "kanalia" jak Mosdorf w Auschwitz stanął po jasnej stronie mocy.. Chyba z pana "ulubieńcem" Piaseckim miał coś wspólnego. Oczekuję wykrętnej odpowiedzi.
Nie kończ tak szybko,umknęło ci ok.70 pogromów Katolickiego Narodu Polskiego na Żydach.Gzie to upchniesz"w "Ziemi Obiecanej""Lalce",czy też może jednak w Dmowskim ,Piaseckim ?
Katolicki Karolu, zastraszanie nie musi oznaczać zastraszonych. Ludzie z misją i honorem nie dają się zastraszyć. Zapytaj o przykład prób zastraszania. A swoje bajdurzenia jak będzie wyglądać nauka historii za 15 lat zachowaj dla niegrzecznych dzieci gdy nie chcą iść spać.
Widzę też żałosne próby usprawiedliwiania przedwojennych kato-nacjonalistów, gdy poszli na wygodną współpracę z komunistami. (Wcześniej z hitlerowcami, a jeszcze wcześniej z sowietami – taki nieskazitelny konformizm.) Efektem tej współpracy był rok 1968, gdy wreszcie dopięli swego i Żydów ostatecznie z Polski wygnali. Chociaż to słowo "ostatecznie" jest na wyrost, nie panie Katolicki? Jeszcze dużo przed wami.
A Kaczmarskim swój kato-fanatyzm nie podpieraj. Bo to nie ta bajka.
Jak zwykle pokrętnie i widzi pan to co chce widzieć. Kaczmarski min. śpiewał o tych wygnańcach z 1968r. Byli to „utrwalacze” władzy ludowej, co najbardziej wystraszyli się rozliczeń… i nigdy nie zostali rozliczeni ze swoich łajdactw i niekiedy zbrodni. H. Wolińska, Z. Bauman, S. Michnik, G. Smolar, S. Szechter……..nie sposób wszystkich wymienić. Oczywiści, większość była porządnymi ludźmi. Najkrócej rzecz ujmując, była to walka "natolińczyków z puławianami" czy też Żydów z Chamami. Na zachodzie uchodzili za antykomunistów i ofiary polskiego antysemityzmu. Wtórowali im dla kasy takie mendy jak Kosiński ze swoim paszkwilem "Malowany ptak". Kaczmarski nie żyje i nie może już pan "zapisać" go do swoich. Za życia chodził własnymi ścieżkami. Jedno jest pewne. Gdyby żył, na pewno nie pisałby dla oko.press. Przykro, prawda.
"Gdyby żył, na pewno nie pisałby dla oko.press."
A kiedy pan przestanie pisać dla oko.press?