18 miliardów euro, tyle, ile było planowane – Ukraina dostanie pomoc z UE na 2023 rok. Państwa członkowskie uzgodniły, jak sfinansować ten pakiet, by zrujnowany rosyjską agresją kraj dostał niezbędne wsparcie. Węgierskie weto nie ma zatem już znaczenia
Państwa członkowskie uzgodniły pakiet pomocowy dla Ukrainy, który nie wymaga gwarancji z budżetu UE. W związku z tym mógł zostać przyjęty kwalifikowaną większością głosów z pominięciem Węgier. Tym samym Węgry tracą swoją „kartę przetargową” w negocjacjach ważnych dla siebie spraw na forum Rady UE. Chodzi o akceptację dla węgierskiego KPO oraz zakończenie procedury mechanizmu warunkowości.
O tym, że czeska prezydencja poszukuje takiego rozwiązania, by odblokować węgierskie weto, mówił OKO.press już w piątek 9 listopada Tomas Weiss, rzecznik czeskiego ministra finansów Zbynka Stanjury, który obecnie przewodniczy pracom Rady UE ds. Gospodarczych i Finansowych (Ecofin).
Węgry blokowały pomoc dla Ukrainy odkąd KE ogłosiła swoją propozycję 9 listopada 2022 roku.
Oparta na szantażu strategia negocjacyjna Budapesztu odniosła odwrotny skutek.
Węgrom grozi nie tylko dalsze wstrzymywanie funduszy UE, ale też bezpowrotna utrata 4 mld euro z Funduszu Odbudowy.
Rozwiązanie z pominięciem Węgier zostało przyjęte w sobotę 10 grudnia w procedurze pisemnej. Państwa członkowskie zostawiły jednak dla Budapesztu furtkę. Viktor Orbán może jeszcze zdecydować się na grę zespołową.
Pierwotna propozycja pakietu pomocowego Komisji Europejskiej dla Ukrainy na 2023 rok, ogłoszona przez Ursulę von der Leyen 9 listopada 2022 zakładała, że pomoc dla Ukrainy w formie terminowych, rozpisanych na cały rok preferencyjnych pożyczek, będzie gwarantowana z budżetu UE.
W związku z tym niezbędne byłoby pozyskanie dodatkowych środków i zmiana tzw. wieloletnich ram finansowych (WRF), czyli po prostu wieloletniego budżetu UE. W obecnych ramach na lata 2021-2027, 98 proc. środków jest już rozpisanych na konkretne wydatki. Nie ma w związku z tym żadnego pola manewru, by wprowadzać nowe lub udzielać gwarancji pożyczkowych.
Ursula von der Leyen argumentowała, że w sytuacji kryzysu, z jakim zmaga się obecnie wspólnota – wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny, spowolnienie gospodarcze – warto uelastycznić wieloletnie ramy finansowe. Chodzi o to, by mieć możliwość finansowania ważnych celów w trybie ad hoc, z doskoku, wtedy, gdy pojawi się potrzeba.
Z taką argumentacją zgodziła się większość europosłów (w tym europosłowie z Polski), a także większość państw członkowskich.
Jednak do podjęcia jakichkolwiek decyzji dotyczących spraw budżetowych w Radzie UE potrzebna jest jednomyślność. Właśnie w tej kwestii Węgry zgłosiły weto.
Jak argumentował Viktor Orbán, Węgry nie są przeciwne pomocy dla Ukrainy, lecz nie popierają pomysłu kreowania wspólnego długu.
„Chcemy przekonać państwa członkowskie, że wspólny unijny dług nie jest rozwiązaniem. Jeśli pójdziemy dalej tą drogą, tworząc wspólnotę opartą na długu, nie będziemy mogli z niej zawrócić” – napisał na Twitterze 6 grudnia, w dzień posiedzenia Rady UE ds. Gospodarczych i Finansowych (Ecofin). Tłumaczył w ten sposób zgłoszone tego dnia po raz kolejny węgierskie weto.
Jednak taka postawa Węgier na forum UE była raczej odbierana jako szantaż i próba zmuszenia państw członkowskich do podjęcia korzystnych dla Węgier decyzji w zamian za odblokowanie weta wobec pakietu pomocowego dla Ukrainy.
Aby mieć szansę na uzyskanie 5,8 mld euro z Funduszu Odbudowy, węgierski KPO musi zostać zaakceptowany przez Radę UE do końca tego roku.
Następnie Węgry muszą wypełnić pierwszą turę kamieni milowych do końca marca 2023 roku. Zgodnie z uzgodnieniami z KE, kamienie milowe obejmują zmiany, dotyczące naprawy upolitycznionego wymiaru sprawiedliwości oraz walki z korupcją.
Do 19 grudnia państwa członkowskie mają też podjąć decyzję, co dalej z uruchomionym wobec Węgier w kwietniu 2022 roku mechanizmem warunkowości. Komisja Europejska podtrzymała w piątek 9 grudnia swoją rekomendację dalszego wstrzymywania 65 proc. środków z trzech programów Funduszu Spójności (7,5 mld euro). Powodem jest niewdrożenie przez Budapeszt niezbędnych reform.
O tym, że uzgodnione z KE środki zaradcze są niewystarczające do naprawy praworządności na Węgrzech, mówiła OKO.press w wywiadzie Márta Pardavi, współprzewodnicząca Komitetu Helsińskiego na Węgrzech.
Zdaniem KE wydatkowanie środków unijnych na Węgrzech jest wciąż zagrożone korupcją. Reformy wprowadzone przez węgierski rząd w okresie do 19 listopada (termin wynikający z mechanizmu warunkowości) nie tworzą skutecznej ochrony.
Dzięki znalezieniu sposobu na obejście węgierskiego weta w sprawie pakietu pomocowego dla Ukrainy, Rada UE będzie podejmować decyzje w sprawie Węgier w sposób wolny od nieuczciwych nacisków.
Pomimo rekomendacji KE ws. mechanizmu warunkowości, państwa członkowskie mają prawo podjąć decyzję np. o zablokowaniu mniejszej części środków UE dla Węgier niż rekomendowane przez KE 65 procent. Grudniowe głosowanie w Radzie ws. mechanizmu praworządności będzie pierwszym głosowaniem, w którym to państwa członkowskie będą decydować o sytuacji Węgrów.
Rozwiązanie w sprawie pakietu pomocowego dla Ukrainy udało się uzgodnić w sobotę 10 grudnia w drodze procedury pisemnej, bez zwoływania posiedzenia Ecofin.
Państwa członkowskie zgodziły się udzielić dobrowolnych gwarancji budżetowych dla pożyczek dla Ukrainy. Pomoc finansowa sięgnie zakładanych pierwotnie 18 mld euro. Będzie wypłacana zgodnie z oryginalną propozycją Komisji w równych, comiesięcznych transzach w wysokości 1,5 mld euro przez cały rok. Pożyczki będą miały 10-letni okres karencji. Państwa członkowskie pokryją większość kosztów odsetek.
Taka pomoc ma zapewnić większą stabilność budżetowi Ukrainy oraz przewidywalność sytuacji finansowej. Środki mają zostać przeznaczone na sfinansowanie najpilniejszych potrzeb Ukrainy w zakresie odbudowy infrastruktury krytycznej oraz powojennej rekonstrukcji. Celem jest wsparcie Ukrainy na drodze do integracji europejskiej.
„Ukraina może liczyć na UE. Będziemy w dalszym ciągu udzielać Ukrainie wsparcia, również finansowego, tak długo, jak będzie to konieczne. Przyjęte dziś przepisy oznaczają, że przez cały 2023 rok Ukraina może liczyć na regularną pomoc finansową ze strony UE” - powiedział Zbyněk Stanjura, czeski minister finansów.
Pakiet pomocowy dla Ukrainy zostanie teraz przekazany do Parlamentu Europejskiego, tak by mógł zostać przyjęty w przyszłym tygodniu. Regulacja zawiera jednak furtkę na wypadek, gdyby Węgry zmieniły zdanie i zdecydowały się jednak poprzeć modyfikację wieloletnich ram finansowych. W dokumencie zapisane jest bowiem, że gwarantowanie pożyczek będzie zapewniane przez budżet UE albo przez państwa członkowskie.
Węgry mogą podjąć taką decyzję w poniedziałek 12 grudnia. Wówczas pakiet będzie procedowany zgodnie z oryginalną propozycją KE, czyli z gwarancjami z budżetu UE. Viktor Orbán może podjąć taką decyzję w nadziei, że to pomoże uzyskać akceptację węgierskiego KPO.
W wyniku niczym niesprowokowanej rosyjskiej agresji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, Ukraina utraciła dostęp do rynków i odnotowała drastyczny spadek przychodów publicznych. Jednocześnie w związku z koniecznością obrony oraz powodowanymi przez Rosję zniszczeniami, gwałtownie wzrosły wydatki publiczne.
W latach 2014-2022 UE udzieliła Ukrainie pomocy za pośrednictwem różnych instrumentów wsparcia. Przeprowadziła między innymi kilka operacji wypłaty pomocy makrofinansowej, opiewających na łączną kwotę ponad 7 miliardów euro w postaci pożyczek i dotacji. Pakiet na 2023 rok jest zatem znacznie wyższy i jest wyrazem niegasnącej solidarności UE z Ukrainą.
Na zdjęciu: Posiedzenie ministrów finansów państw członkowskich oraz przedstawicieli Komisji Europejskiej ds. budżetu i administracji w Brukseli, 6 grudnia 2022 roku.
Świat
Viktor Orban
Ursula von der Leyen
Komisja Europejska
Rada Europejska
budżet UE
KPO
mechanizm warunkowości
pomoc dla ukrainy
Węgry
wojna w Ukrainie
Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.
Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.
Komentarze