0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Drew ANGERER / AFPFot. Drew ANGERER / ...

Według prawicy USAID to tajny sponsor neomarksistowskiej rewolucji, a miliony dolarów amerykańskich podatników były latami pompowane w lewicowe media i organizacje, również w Polsce.

Na początku lutego na platformie X (dawniej Twitter) pojawiła się grafika z wyliczeniem wsparcia z USAID dla polskich organizacji pomocowych:

  • Polskie Forum Migracyjne – 2 mln dolarów;
  • Sieć Obywatelska Watchdog Polska – 1,2 mln dolarów;
  • Instytut Spraw Publicznych – 3 mln dolarów.

Pieniądze z USAID miały otrzymać także Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Polska Akcja Humanitarna. Autor grafiki nie podał jednak dokładnych liczb. Wysokość wsparcia dla tych organizacji oszacował na „kilka milionów”.

W zestawieniu znalazły się za to dokładne kwoty, które z USAID miały otrzymać polskie media:

  • Gazeta Wyborcza – 20 mln dolarów;
  • Krytyka Polityczna – 5 mln dolarów;
  • OKO.press – 1,5 mln dolarów.

Czy to prawda, że OKO.press otrzymało od USAID 1,5 mln dolarów? Sprawdzamy.

Jaki kraj, taki Elon Musk

Szum wokół USAID zaczął się pod koniec stycznia 2025, kiedy tuż po zaprzysiężeniu na drugą kadencję Donald Trump podjął decyzję o zawieszeniu działalności rządowej agencji ds. międzynarodowego rozwoju (ang. United States Agency for International Development – USAID). Według Trumpa to organizacja „prowadzona przez bandę radykalnych szaleńców”. Zdaniem Elona Muska, wiernego żołnierza Trumpa ds. wydajności, USAID to „szalona strata pieniędzy”, a wręcz „organizacja przestępcza”, którą trzeba zlikwidować.

View post on Twitter

3 lutego Donald Trump podpisał stosowny dekret, który z dnia na dzień zawiesił działalność agencji. Po wejściu na stronę USAID pojawia się komunikat, że cały personel, poza tym, który odpowiada za programy krytyczne, zostaje wysłany na przymusowy urlop.

Według strony USAID Stop Work, do 19 lutego 2025 z powodu decyzji Trumpa ponad 13 tysięcy osób w USA straciło pracę. W sumie szacuje się, że taki los spotka ponad 50 tys. pracowników agencji w całych Stanach Zjednoczonych. Wszystko odbywa pod hasłem deregulacji i optymalizacji, którą wprowadza DOGE, czyli kierowany przez Elona Muska Departament Rządowej Wydajności (ang. Department of Government Efficiency).

Mężczyzna na scenie unosi w górę dużą piłę łańcuchową
Elon Musk na scenie konferencji CPAC w Waszyngtonie z piłą tarczową, którą podarował mu prezydent Argentyny Javier Milei, by za jej pomocą ciął aparat biurokratyczny, który ponoć utrudnia rozwój. Foto Andrew Harnik / Getty Images via AFP

Czy faktycznie jednak pieniądze z USAID szły na finansowanie neomarksistowskiej rewolucji?

O kulisach tego światowego spisku opowiedziały w Programie Politycznym Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka. Cały odcinek obejrzysz tutaj. A w dalszej części tekstu poznasz najważniejsze fakty, a przede wszystkim – liczby.

Przeczytaj także:

Miliardy na walkę z HIV i ptasią grypą

Ostatnie pełne dane, jakie są dostępne, dotyczą 2023 roku. Budżet USAID wyniósł 43 miliardy dolarów. 17 mld z tej kwoty zostało przekazanych na programy pomocy humanitarnej i ochrony zdrowia w różnych częściach świata.

Pieniądze z USAID finansowały więc pomoc humanitarną od tabletek do uzdatniania wody po badania kliniczne nad nowoczesnymi szczepionkami i lekarstwami.

„Wstrzymywane są właśnie programy, które zapewniają leczenie ratujące życie 20 milionom ludzi zakażonym wirusem HIV” – powiedział NBC News Jeremy Konyndyk, były urzędnik USAID za rządów Obamy i Bidena, obecnie prezes organizacji działającej na rzecz praw człowieka Refugees International.

„To ogromne ryzyko dla tych osób, ale jest to także ryzyko dla zdrowia świata w szerszym ujęciu”

– dodał Konyndyk.

W szerszym ujęciu, o którym wspomina Konyndyk, mieści się chociażby monitoring rozprzestrzeniania się ptasiej grypy, prowadzony w 49 krajach.

Po decyzji Trumpa także ten program został wstrzymany.

Edukacja i deradykalizacja

USAID to jednak nie tylko pomoc humanitarna, ale i rozwojowa, której celem jest łagodzenie ubóstwa i wspieranie wzrostu gospodarczego.

Fundusze USAID wspierały więc także edukację dziewczynek i aktywizację zawodową kobiet w państwach Afryki i na Bliskim Wschodzie, a także rozwój młodzieży z Ameryki Środkowej, aby chronić ją przed rekrutowaniem przez gangi narkotykowe.

W 2023 roku pomoc USAID trafiła do ok. 130 krajów. Jej największymi odbiorcami były:

  • Ukraina;
  • Etiopia;
  • Jordania;
  • Kongo;
  • Somalia;
  • Jemen;
  • Afganistan;
  • Nigeria;
  • Sudan Południowy;
  • Syria.

We wszystkich tych krajach wojna albo trwa, albo dopiero się skończyła. Część z nich narażona jest także na niszczycielskie klęski żywiołowe czy skutki zmian klimatu. Ciężkie warunki życia sprawiają, że społeczeństwo dużo łatwiej się radykalizuje. A wszystkie radykalne światowe ruchy w bliższej lub dalszej perspektywie zagrażają bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.

To polityka, nie dobroczynność

USAID nie jest tak naprawdę instytucją charytatywną, a sposobem na sprawowanie tzw. soft power, czyli wywieranie wpływu bez użycia armii czy dyplomacji.

Na taki pomysł walki o światowe wpływy wpadł w szczycie zimnej wojny prezydent John F. Kennedy, który w 1961 roku powołał do życia USAID. Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim trwał wówczas wyścig zbrojeń i o panowanie w kosmosie, a także rywalizacja o władzę w postkolonialnym świecie.

Kiedy w październiku 1960 roku Nikita Chruszczow walił wściekle butem w pulpit podczas posiedzenia ONZ, domagał się właśnie natychmiastowego przyznania niepodległości wszystkim koloniom i wyzwolenia ich ze szponów światowego imperializmu. Wkrótce rok 1960 został ogłoszony „rokiem Afryki”, bo aż 17 państw na tym kontynencie odzyskało niepodległość.

Nowopowstałe kraje, drenowane przez wieki przez kolonizatorów z zasobów naturalnych i siły roboczej, wymagały gruntownych reform i odbudowy.

Związek Radziecki walczył o ich wolność, a USA postanowiły zatroszczyć się o ich przyszłość.

USAID przywoziła więc do Afryki żywność, lekarstwa i techniczne nowinki. W ten sposób Stany Zjednoczone zaczęły zjednywać sobie nowych sojuszników, ale i partnerów handlowych. Rozwój kapitalizmu i zwiększanie dobrobytu miały nie pozwolić komunizmowi na przejmowanie władzy w kolejnych państwach.

W myśl tej samej zasady w ostatnich latach pomoc USAID kierowana była na tereny, z których wycofywało się Państwo Islamskie. Stany nie chciały dopuścić do ekonomicznej i społecznej zapaści tych miejsc, bo spalona ziemia to podatna gleba dla wszelkiej maści radykalizmów.

Zdaniem Elona Muska USAID to jednak „radykalnie lewicowa operacja psychologiczna”, która „płaci organizacjom medialnym za publikowanie ich propagandy”.

Wróćmy zatem do neomarksistowskiej rewolucji, którą USAID miało prowadzić piórem OKO.press.

Prawda czy fałsz?

OKO.press otrzymało od USAID 1,5 mln dolarów w ostatnich latach, głównie od 2018 do 2023 roku.

Sprawdziliśmy

W latach 2018-2023 OKO.press nie otrzymało żadnej dotacji od USAID. W latach 2024-2025 wysokość wsparcia z USAID wyniosła 88 tys., a nie 1,5 mln dolarów.

Uważasz inaczej?

Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.

Ile OKO.press dostało od wujka Sama?

Na internetowej grafice, wspomnianej na początku tekstu, znalazła się informacja, że OKO.press „otrzymało z USAID ok. 1,5 mln dolarów w ostatnich latach, głównie od 2018 do 2023 roku”.

To fałsz.

W latach 2018-2023 roku OKO.press nie otrzymało z USAID ani centa.

Jedyne dwie dotacje, jakie otrzymaliśmy z USAID, przyznano nam w ciągu ostatniego roku. Pieniądze nie trafiły do nas jednak bezpośrednio z amerykańskiej agencji, ale przez jej operatorów – Instytut Reportażu oraz Zinc Network Ltd.

Łączna kwota obu dotacji opiewała na 88 tys. dolarów.

To zaledwie 0,06 proc. kwoty podanej w internecie, czyli 1,5 mln dolarów.

Pierwszy grant w wysokości 38 tys. dolarów otrzymaliśmy w ramach programu EPIC (Expanding Production of Independent Content). Dzięki niemu zrealizowaliśmy trzy projekty:

  • Cykl reportaży „Instrukcja naprawy rzek” autorstwa wielokrotnie nagradzanej dziennikarki OKO.press Katarzyny Kojzar;
  • Cykl tekstów zrealizowany przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku, we współpracy z portalem 444 z Węgier, redakcją Context z Rumunii oraz gazetą Vestnik ze Słowenii.
  • Cykl podcastów Radio Wieś autorstwa Patrycji Wanat.

Pełna kwota tego grantu wynosiła pierwotnie 50 tys. dolarów, ale po zamrożeniu działalności USAID, została zmniejszona do 42,5 tys. dolarów. Po decyzji Donalda Trumpa OKO.press otrzyma więc o ok. 30 tys. złotych mniej niż zakładała umowa podpisana w 2024 roku z Zinc Network Ltd.

Wciąż czekamy także na ostatnią transzę dotacji, wynoszącą 16 tys. dolarów (ok. 64 tys. złotych). Wypłaty wszystkich środków z USAID zostały zamrożone na minimum 90 dni.

Gdzie Rzym, a gdzie Krym

Skąd wzięła się zatem na internetowej grafice kwota 1,5 mln dolarów z USAID dla OKO.press?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, wróćmy do Elona Muska. Na początku lutego miliarder ogłosił z wypiekami na twarzy, że USAID wydała 50 milionów dolarów na prezerwatywy w Strefie Gazy. Donald Trump jeszcze podbił stawkę i dodał, że nie było to 50, ale 100 milionów dolarów, a prezerwatywy trafiły nie do Palestyńczyków, ale do bojowników Hamasu.

Amerykańscy dziennikarze wzięli się więc za fact-checking i sprawdzili, jak było naprawdę. Okazało się, że nie 100, nie 50, ale tylko 5 milionów dolarów i owszem, na prezerwatywy, ale nie w Strefie Gazy, a w prowincji Gaza w południowym Mozambiku, która walczy z epidemią wirusa HIV.

Kiedy dziennikarze zapytali o tę wypowiedź Elona Muska, ten nonszalancko odpowiedział, że niektóre rzeczy, które mówi, zawierają błędy, które po prostu należy poprawiać.

Dezinformacja ma swoich sponsorów

Z dezinformacją jest bowiem jak w tym starym dowcipie Radia Erewań, protoplasty polskiego ASZ Dziennika.

Słuchacze pytają: Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody?

Radio Erewań odpowiada: Tak, to prawda, ale nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach Dworca Warszawskiego w Petersburgu i nie rozdają, tylko kradną.

Być może 1,5 mln dolarów trafiło na wspomnianą grafikę dlatego, że jej autor zajrzał do naszych publicznie dostępnych sprawozdań i wrzucił do jednego worka wszystkie granty, jakie uzyskało OKO.press zza oceanu w latach 2018-2023.

A były to:

  • 310 tys. dolarów od Open Society Foundations (OSF) w latach 2018-2020;
  • 45 tys. dolarów od German Marshall Fund of the US (GMF) w 2022 roku;
  • 100 tys. dolarów od National Endowment for Democracy (NED) w latach 2022-2023.

OSF jest jednak prywatną fundacją, GMF rządowym think-tankiem, a NED funduszem finansowanym w większości przez amerykański rząd. Żadne z nich nie ma jednak nic wspólnego z USAID.

I nawet gdyby zsumować wartość tych dotacji, otrzymalibyśmy kwotę 455 tys. dolarów w ciągu 7 lat, która jest trzykrotnie mniejsza od podanej w internecie sumy 1,5 mln dolarów.

Nie pomogłoby, nawet gdybyśmy dodali do tego wspólnego dolarowego worka fundusze, które OKO.press wywalczyło w konkursach ogłaszanych przez amerykańskich gigantów technologicznych (50 tys. dolarów od Mety i 157 tys. dolarów od Google’a).

Dalej byłoby to zaledwie 662 tys. dolarów od amerykańskich grantodawców, którzy nie mają nic wspólnego z USAID.

Tak właśnie działa dezinformacja. I ona ma już swoich sponsorów.

Warto też sprawdzić, czy te 662 tys. dolarów to dużo. Dzieląc tę kwotę na 7 lat dostajemy kwotę 94,6 tys. dolarów, czyli po obecnym kursie ok. 375 tys. zł rocznie.

To kwota niższa niż MIESIĘCZNE wpływy od naszych Czytelniczek i Czytelników.

W grudniu w zaokrągleniu wpłynęło od Was na nasze konto 538 tys. zł, w tym:

  • wpłaty jednorazowe: 50 tys. zł
  • wpłaty cykliczne 306 tys. zł
  • uśredniony wpływ miesięczny z 1,5 proc. z 2024 roku: 182 tys. zł

Tak jak powtarzamy zawsze: co najmniej 70 proc. naszego budżetu to wpływy od Czytelniczek i Czytelników. Bez Waszych wpłat OKO.press nie będzie istnieć.

Zainwestuj swój 1,5% w prawdę

Według „The Washington Post” 43 miliardy, które miało do dyspozycji USAID w 2023 roku to mniej więcej 1 proc. całego budżetu Stanów Zjednoczonych.

1 proc. – to dużo czy mało?

W skali całego amerykańskiego budżetu to fortuna.

USA nie roztrwoniły jej jednak na dobroczynne porywy serca, ale zainwestowały w swoje bezpieczeństwo, sprawczość i poczucie wpływu.

Rozważ, czy podobnie nie uczynić z 1,5 proc. swojego podatku.

Dlaczego warto przekazać 1,5 proc. OKO.press?

  • Factcheckujemy dla Ciebie – w sieci panoszy się dużo bardziej niebezpieczna dezinformacja niż to, ile pieniędzy dostaliśmy od organizacji z USA. Walka z dezinformacją to nasz konik. Sprawdzamy to, czego Ty nie masz czasu, ani możliwości prześwietlić.
  • Wiedza dla Ciebie – zamiast suchych informacji, serwujemy Ci wiedzę uzupełnioną o kontekst, analizę i prognozę. Inne media powiedzą Ci, co się dzieje. Ale u nas nie tylko się dowiesz, ale i zrozumiesz, co się wydarzyło i jakie to może mieć dla Ciebie konsekwencje.
  • Bez Ciebie nas nie ma – utrzymują nas nasi Czytelnicy. Będziemy istnieć tak długo, jak to, co robimy, będzie warte Twojej dobrowolnej wpłaty.

Aby przekazać 1,5% podatku Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO, która wydaje OKO.press, wpisz w zeznaniu podatkowym

nasz numer KRS: 0000620036

I jeszcze last but not least jak by to powiedzieli Amerykanie:

Ile OKO.press wzięło od polskiego rządu?

Ani grosza.

Patrzymy władzy na ręce – tej i każdej następnej. Nie ubiegaliśmy się o granty z publicznych pieniędzy za czasów PiS, nie robimy tego i teraz gdy rządzi Koalicja 15 października.

OKO.press patrzy władzy na ręce – tej i każdej następnej.

Ale przyszłość OKA jest w Twoich rękach.

;
Na zdjęciu Leonard Osiadło
Leonard Osiadło

Dziennikarz OKO.press. Absolwent politologii na UAM oraz prawa i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Studiował także na National Taipei University na Tajwanie. Publikował m.in. w “Gazecie Wyborczej”.

Komentarze