Drakońskie kary za „działania o charakterze politycznym” oraz obowiązek tłumaczenia się z członkostwa w stowarzyszeniach i aktywności w mediach społecznościowych – ustawa dyscyplinująca zgłoszona przez PiS to także zamach na resztki niezależności prokuratorów. „Musimy pracować godnie do końca” – mówi OKO.press prokurator Krzysztof Parchimowicz (na zdjęciu)
"Uważam, że dla całego środowiska prokuratorskiego, tak jak i dla mnie osobiście, ważne jest jedno. By kończyć służbę w prokuraturze - czy to z konieczności wywołanej orzeczeniem dyscyplinarnym, czy z innych powodów - z podniesioną głową. By nie być później pytanym przez wnuki: »Dziadku, czy ty też byłeś złym prokuratorem?«. Musimy pracować godnie do końca" - podkreśla w rozmowie z OKO.press prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia "Lex Super Omnia".
W nocy z 12 na 13 grudnia posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy zakładający ostre represje i wyeliminowanie niepokornych sędziów oraz prokuratorów.
To reakcja na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada, który nakazał polskim sędziom ocenianie statusu nowej Krajowej Rady Sądownictwa oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. A także odpowiedź na wyrok Izby Pracy SN z 5 grudnia. Izba, posiłkując się wytycznymi TSUE, orzekła, że neo-KRS nie jest niezależna, a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem.
Oba organy to kluczowe elementy "reformy" sądownictwa PiS, która zmierza ku podporządkowaniu sądów władzy ustawodawczej i wykonawczej. Proponowany projekt ma zapobiec "kwestionowaniu" ich statusu na podstawie wyroku TSUE i usankcjonować rewolucję PiS.
Na celowniku partii Kaczyńskiego oprócz sędziów znaleźli się także prokuratorzy. Będą musieli tłumaczyć się m.in. z aktywności w mediach społecznościowych i członkostwa w stowarzyszeniach. Za przewinienia dyscyplinarne grozić im będą nowe, drakońskie kary.
To kolejny zamach na niezależność prokuratorów, dławioną od 2016 roku przez Zbigniewa Ziobrę.
Art. 6 projektowanej ustawy wprowadza - na zasadzie symetrii - zmiany w prawie o prokuraturze. Projekt przewiduje dodanie nowego art. 103a, w ramach którego prokuratorzy, podobnie jak sędziowie, będą musieli składać pisemne oświadczenia o:
Oświadczenia trzeba będzie przesyłać w ciągu 30 dni od objęcia urzędu i/lub rozpoczęcia danej działalności. Informacje te, podobnie jak w przypadku sędziów, mają być jawne i zostać udostępnione w Biuletynie Informacji Publicznej.
PiS, który tak zażarcie broni tajności list poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa, powołując się na RODO, w tym przypadku nie widzi problemu z upublicznianiem wrażliwych danych sędziów i prokuratorów.
Projekt rozszerza także odpowiedzialność dyscyplinarną prokuratorów.
Dotychczas mogli zostać ukarani za przewinienia służbowe "w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu". Planowana ustawa doprecyzowuje ten zapis. W ramach "oczywistej i rażącej obrazy" wyszczególnia "odmowę stosowania przepisu ustawy, jeżeli jego niezgodności z Konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną [...] nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny".
Tak więc jeżeli ustawa nie została zakwestionowana przez TK, prokurator ma mieć obowiązek ją stosować. W domyśle - także wówczas, gdy jej zasadność podważył Trybunał Sprawiedliwości UE.
Dyscyplinarki mogą grozić prokuratorom także w efekcie działań:
Są też nowe sankcje. Obecnie obowiązująca ustawa przewiduje upomnienie, naganę, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie w inne miejsce służbowe lub wydalenie ze służby prokuratorskiej. Posłowie PiS uznali jednak, że brakuje kar pieniężnych.
Dodali, że za przewinienie dyscyplinarne prokuratorom będzie groziło obniżenie wynagrodzenia o 5 do nawet 50 proc. na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat. Lub po prostu "grzywna" w wysokości miesięcznej pensji wraz ze wszystkimi dodatkami.
PiS zadbał także, by w przypadku nowych deliktów postępowania dyscyplinarne nie kończyły się łagodnie - naganą, upomnieniem lub odstąpieniem od wymierzenia kary. Np. za "kwestionowanie istnienia stosunku służbowego" prokuratorom mają grozić przeniesienia lub usunięcie z zawodu. W przypadku deliktów mniejszej wagi - wspomniane nowe kary pieniężne.
Sprawy dotyczące "kwestionowania stosunku służbowego" mają rozstrzygać... sędziowie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
O komentarz do planowanych zmian poprosiliśmy prokuratora Krzysztofa Parchimowicza, prezesa stowarzyszenia "Lex Super Omnia".
"Zaostrzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej, podobnie jak w przypadku sędziów, ma na celu zastraszanie środowiska prokuratorów. Chodzi o zniechęcenie nas do uczestnictwa w debacie publicznej. Do wypowiadania się na temat praworządności oraz funkcjonowania istotnych dla wymiaru sprawiedliwości organów państwa" - mówi OKO.press Parchimowicz.
"Nie można budować autorytetu tychże organów poprzez strach i groźby sankcji. Taki zamysł nigdy się nie powiódł i jest rodem z lat poprzedzających II wojnę światową" - dodaje.
Prezes "Lex Super Omnia" jest zdania, że objęcie prokuratorów tymi samymi sankcjami, które dotyczą sędziów, to nie tylko kwestia prawnej symetrii.
"Wydaje się, że w Lex Super Omnia na tyle mocno zaznaczyliśmy swoją obecność w życiu publicznym, że postanowiono w celu zastraszenia nas sięgnąć po tę samą regulację, jak w przypadku sędziów. Jesteśmy w kontakcie ze stowarzyszeniami sędziowskimi. Nasza reakcja powinna być wspólna - stanowcza i zdecydowana. Nie godzimy się na to, by sędzia lub prokurator był pozbawiany praw obywatelskich" - podkreśla Parchimowicz.
Prokuratorzy z "Lex Super Omnia" podejrzewają, że projekt zgłoszony jako poselski, mógł w istocie powstać w ministerstwie sprawiedliwości.
"Było tak przypadku poprzednich nowelizacji prawa o prokuraturze. Wiemy, że ustawa z 2016 roku wcale nie powstała w gronie posłów, a w gronie prokuratorów, którzy obecnie są w kierownictwie prokuratury bądź w Sądzie Najwyższym".
O problemach prokuratury, której zwierzchnikiem w 2016 roku został Zbigniew Ziobro, pisaliśmy obszernie w OKO.press.
Nowelizacja prawa o prokuraturze była jedną z pierwszych reform rządu PiS. Weszła w życie 4 marca 2016. W jej ramach złączono stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – obydwa ponownie przypadły Zbigniewowi Ziobrze. To jednak nie wszystko.
Po zmianach PiS m.in.:
Rozpoczęła się wymiana kadr prokuratorskich, której skalę podsumował raport "Prokuratura pod specjalnym nadzorem. Kadry i postępowanie »dobrej zmiany«”. Efekty? Prokuratorzy zależni od władzy, przetasowania kadrowe, koleżeńskie nominacje dla starych znajomych i degradacje dla "niewygodnych".
„Przez »dobrą zmianę« mamy częste przypadki zmiany referentów. To też wpływa na przewlekłość postępowania. Każdy nowy referent musi zapoznać się z aktami, a to długotrwały proces" – mówiła OKO.press prokurator Iwona Palka.
Prokurator Parchimowicz podkreśla, że nowy projekt znalazł się na stronie Sejmu w dniu, w którym delegacja niezależnych sędziów i prokuratorów spotkała się w Brukseli z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego i Komisji.
"Sędziowie polscy są sędziami europejskimi. Prokuratorzy polscy są prokuratorami europejskimi. Stosujemy unijne prawo. Fakt, że forum naszej debaty jest za granicą, nie może nikogo dziwić, skoro rządzący nie prowadzą z nami dialogu w Polsce. [...] Staraliśmy się zachować balans między krytyką złych rozwiązań systemowych i przykładami, co te rozwiązania przynoszą na płaszczyźnie dyscyplinarnej" - tłumaczy prezes stowarzyszenia "Lex Super Omnia".
"[Ustawa dyscyplinująca - red. ] to potwierdzenie naszych racji. W dniu naszych rozmów ukazuje się projekt, z którego wynika, że rządzący nie zamierzają ustąpić w zakresie demolowania wymiaru sprawiedliwości" - dodaje.
Zapytany o reakcje w środowisku prokuratorskim Parchimowicz odpowiada:
"Jestem pewien, że tak represyjna ustawa nie przysporzy władzy zwolenników wśród prokuratorów. [Wśród zwolenników - przyp. red.] zostaną wierni politycznemu kierownictwu prokuratury: ci, którzy godzą się na to status quo i czerpią korzyści z obecnych rozwiązań".
Parchimowicz, któremu za obronę niezależnej prokuratury grożą już sankcje dyscyplinarne, przyznaje, że liczy się z ciężkimi konsekwencjami. Bez względu na to, czy ta ustawa wejdzie w życie, czy nie.
"Może to być np. wydalenie mnie z zawodu" - mówi.
Policja i służby
Sądownictwo
Władza
Zbigniew Ziobro
Prokuratura
Prokuratura Krajowa
Krzysztof Parchimowicz
Lex Super Omnia
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze