„Proszę się przyjrzeć budynkom miejskim. Szybko przyrasta liczba paneli fotowoltaicznych na dachach. Uczestnicy Warszawskiego Panelu Klimatycznego postulowali, żeby rozwijać tam fotowoltaikę. I to właśnie robimy” – mówi ekspert z warszawskiego Ratusza z zespołu odpowiedzialnego za wdrażanie rekomendacji panelu obywatelskiego
Kiedy na Forum Praktyków Partycypacji w Łodzi przedstawiciel warszawskiego samorządu powiedział, że miasto, pomimo różnych trudności, wdraża rekomendacje swoich mieszkańców zebrane w panelu obywatelskim, uczestników spotkania zatkało. Wśród praktyków partycypacji panuje bowiem przekonanie, że panele obywatelskie świetnie ustalają, na jakie zmiany w konkretnych, specjalistycznych dziedzinach ludzie gotowi są przystać. Tylko że potem nikt tych propozycji nie realizuje. Wszystko rozpływa się w ogólnej niemożności.
Jak to się udało Warszawie? Dlaczego nikt o tym nie wie?
OKO.press poszło z tymi pytaniami do Jarosława Holwka, który w Urzędzie Miasta odpowiada za wdrażanie postulatów panelu. I choć rozmawialiśmy tylko o mieście, dowiedzieliśmy się mnóstwo o tym, dlaczego władze w Polsce nie korzystają z kapitału społeczeństwa obywatelskiego i nie potrafią opowiadać o tym, co same robią.
Nie potrafią, bo chyba zakładają, że współpraca ze społeczeństwem obywatelskim to kwestia dobrej woli, a nie przemyślanej organizacji i procedur.
Nie potrafią, bo chyba zakładają, że współpraca ze społeczeństwem obywatelskim to kwestia dobrej woli, a nie przemyślanej organizacji i procedur.
To niesamowite, że innowacyjne propozycje wyjścia z tradycyjnego politycznego cyklu wymyśliły polskie miasta, w tym sama Warszawa, a władze centralne, też z Warszawy, to przegapiły.
Władza
Rafał Trzaskowski
Fundacja Stocznia
panel klimatyczny
panel obywatelski
panele fotowoltaiczne
pod radarem
samorząd
Warszawa
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze