Reprezentatywna grupa stu losowo wybranych obywateli wypracowała spójny i długofalowy plan obniżania w Polsce kosztów energii. Są za rezygnowaniem z paliw kopalnych i za przebudową państwa tak, by pomogło wszystkim oszczędzać energię i taniej ją produkować. Doraźne rozwiązania odrzucili
Propozycje są kompleksowe i spójne. Pierwsza reakcja, gdy się je czyta: administracja i politycy nie są w stanie czegoś takiego zrobić. Pytanie, czy są w stanie obywatelski dorobek wykorzystać, czy zajmą się tylko polityczną jatką wokół PiS-owskiej komisji weryfikacyjnej „do spraw rosyjskich wpływów w polskiej energetyce”.
Politycy mają swoją szansę:
Jutro, 6 grudnia, odbędzie się publiczna debata o wynikach ogłaszanego właśnie pierwszego w Polsce ogólnokrajowego panelu obywatelskiego.
Panel ten zajął się kosztami energii. Politycy są zaproszeni i mogą ocenić i wyniki pracy “Polski w pigułce”, i samą metodę dochodzenia do rozwiązań. Organizatorzy chcą pokazać wyniki (na zdjęciu u góry – paneliści i panelistki w czasie debat) i przedyskutować je z liderami partyjnymi, ekspertami oraz przedstawicielami administracji.
Panel zaproponował m.in. wycofywanie się z węgla, stawianie na energię odnawialną, sensownego wykorzystania ETS do modernizacji sieci energetycznych i źródeł ciepła.
Odrzucił myśl, że każdemu należy się taka sama pomoc – skupił się na tym, jak ci, którzy naprawdę nie mogą dać sobie rady, powinni być wspierani.
Proces debatowania nad akceptowanymi społecznie sposobami zmian w korzystaniu ze źródeł energii zaczął się w marcu. Prowadziła go Fundacja Stocznia specjalizująca się w metodach partycypacji społecznej. Najpierw odbył się cykl narad obywatelskich: zainteresowani ludzie w całej Polsce mogli dowiedzieć się o problemie ubóstwa energetycznego, porozmawiać o tym z ekspertami, podzielić się własnym doświadczeniem. I zastanowić się, co by pomogło w ich regionie.
Fundacja Stocznia w centrum debaty postawiła ubóstwo energetyczne, a nie po prostu koszty energii. Między innymi po to, by nie spychać obywatelskiej debaty w stronę “jak sobie SAMEMU poradzić i zaoszczędzić”. Ubóstwo energetyczne jest problemem, który już w 2020 roku dotykał 10 proc. gospodarstw domowych w Polsce, a polega na tym, że SAMEMU nie można sobie z tym poradzić. Mieszkania są nieszczelne, źródła ciepła nieefektywne – jest więc zimno, a i tak koszty ogrzewania są monstrualne. Rodzina musi decydować: ciepło czy jedzenie i leki. Poprawić taką sytuację można tylko WSPÓLNIE, czyli systemowo. Systemowe rozwiązania mają jednak to do siebie, że służą wszystkim – także tym, którzy teraz się zastanawiają, jak SAMEMU sobie pomóc.
Ale na czym powinny polegać te systemowe rozwiązania? Kogo należy wspierać? Co i jak zmienić w funkcjonowaniu państwa i ludzi?
Po naradach obywatelskich przyszedł czas ogólnopolskiego panelu obywatelskiego. Sto osób zostało wylosowanych tak, by stworzyć “Polskę w pigułce” – grupę reprezentatywną pod względem wieku, wykształcenia, płci i miejsca zamieszkania.
Spotykali się dwukrotnie i w sumie przez cztery dni zdobywali wiedzę o problemie kosztów energii i ubóstwa energetycznego. Po to, by zaproponować wspólnie rozwiązania, a następnie nad nimi zagłosować.
“Dzięki zastosowaniu metody panelu obywatelskiego, którego uczestnicy i uczestniczki wybierani są losowo, udało nam się dotrzeć do grupy nie tylko zróżnicowanej, lecz także takiej, która z pewnością nie miałaby okazji spotkać się ze sobą w żadnych innych okolicznościach. Dzięki temu podczas panelu możliwe było rzeczywiste zderzanie ze sobą różnych poglądów i patrzenie na problem ubóstwa energetycznego z różnych perspektyw” – tak Fundacja Stocznia podsumowuje efekty panelu.
Powstało w ten sposób 130 rekomendacji dla władz centralnych i lokalnych. Z tego 15 najważniejszych. “Potrzebujemy lepszego państwa i lepszej wspólnoty” – powiedziała “Polska w pigułce”. I zamiast działań doraźnych postawiła na długofalowe.
Na liście jest:
Stworzyli je zwykli, ale dobrze poinformowani obywatele. Tacy, którzy sprawie publicznej poświęcili czas i namysł, a także wysłuchali różnych punktów widzenia.
Dziś bardzo trudno sobie wyobrazić, by taki plan dało się wypracować w toku tradycyjnej debaty politycznej (gdzie chodzi o to, jak dopaść przeciwnika), a także w administracji, z powodu jej silosowej organizacji i nieustannej rywalizacji, „czyj departament i minister ważniejszy”.
Panel obywatelski zaproponował zaś rozwiązania nie najłatwiejsze, ale spójne i takie, z którymi wiekszość z nas może sie zgodzić.
„Na pierwszy rzut oka w wynikach głosowania widać dużą zbieżność poglądów” – zauważają eksperci Fundacji Stocznia. Czym to tłumaczyć? Zdaniem Stoczni z jednej strony tym, że temat, co do zasady, nie jest społecznie kontrowersyjny. Dlatego i pakiet rozwiązań nie budzi negatywnych emocji. Z drugiej strony, jednomyślności sprzyjała też metoda panelu – paneliści i panelistki wiele godzin dyskutowali, poznając swoje stanowiska i, w konsekwencji, przybliżając je do siebie.
Nie pojawiły się w trakcie panelu propozycje rozwiązań na tyle kontrowersyjne, żeby wyraźnie podzielić ludzi. Nie bez znaczenia jest też fakt, że osoby biorące udział w panelu wspólnie formułowały rozwiązania. Propozycje ekspertów i ekspertek były podczas spotkań deliberacyjnych przeformułowane i uszczegóławiane przez panelistów i panelistki. Pojawiały się też ich autorskie propozycje, co może dodatkowo sprzyjać gotowości ich popierania.
„Jeżeli chodzi o wyniki, jestem zadowolona. Pomijając drobne różnice, postawiliśmy na rozwiązania, które są przyszłościowe;
nie łatanie dziury na szybko, ale coś, co da nam na przyszłość więcej”
– skomentowała jedna z panelistek.
“W kluczowych decyzjach panelu wybrzmiewa tęsknota za innym niż obecnie sposobem stanowienia prawa i jakości rządzenia. Na pierwszych miejscach listy przegłosowanych rozwiązań znajdują się te mówiące o synchronizacji i koordynacji działań, uproszczeniu procedur, długofalowej strategii i rozwiązaniach realnie przebudowujących system, a nie aplikujących doraźne lekarstwa. Wybrzmiewa chęć skutecznej pomocy, ale warunkiem tej skuteczności musi być precyzja działań i dopasowanie adekwatnych form (także pozafinansowych) i narzędzi.
Panelistki i paneliści wskazują na potrzebę państwa przejrzystego, przewidywalnego, skutecznego i przyjaznego. Jednocześnie marzą, by tworzyło ono ramy, w których może realizować się aktywność samych obywateli, a także różnorodne rozwiązania tworzone na poziomie lokalnym (z aktywnym uczestnictwem samorządu rozumianego jako wspólnota mieszkańców)” – komentują eksperci Stoczni.
Np. jak radzić sobie z kosztami wytwarzania i dystrybucji energii, niską efektywnością energetyczną budynków i tym, że osoby o niskich dochodach same nie są w stanie zrobić termomodernizacji.
Dziś polska polityka praktycznie nie jest w stanie wypracować takich planów:
Tajemnica skuteczności panelu obywatelskiego wynika z tego, że jego uczestnicy nie ubiegają się o reelekcję, a skład panelu odpowiada strukturze społecznej. Jest tu tyle kobiet, ile w całym społeczeństwie, a nie tyle, ile w parlamencie.
Przypomniał o tym akurat w listopadowym numerze Popularnonaukowy “Scientific American”: Irlandia wyszła z aborcyjnego klinczu właśnie dzięki obywatelskiemu panelowi ogólnokrajowemu:
“W 1983 roku ósma poprawka do irlandzkiej konstytucji zawierała zakaz aborcji, który obowiązywał w kraju od ponad wieku. Opinia publiczna na ten temat zmieniła się jednak w nowym tysiącleciu i do 2016 roku stało się jasne, że nie da się już uniknąć prawdziwej debaty. Ale nawet stosunkowo postępowi politycy od dawna unikali kontrowersji, zamiast ryzykować alienację wyborców. Kto byłby wystarczająco godny zaufania i przekonujący, aby przełamać impas?”.
Rozwiązaniem był właśnie panel obywatelski. "Irlandzki parlament zwołał zgromadzenie obywatelskie, którego 99 członków zostało wybranych losowo. Proces selekcji zapewnił, że skład grupy reprezentował populację irlandzką pod względem takich wymiarów, jak wiek, płeć i położenie geograficzne. W ciągu kilku miesięcy 2016 i 2017 roku zgromadzenie wysłuchało opinii ekspertów i przeprowadziło szerokie dyskusje dotyczące legalizacji aborcji. Jej rekomendacją, popartą zdecydowaną większością posłów, było dopuszczenie aborcji w każdych okolicznościach, z zastrzeżeniem ograniczeń długości ciąży. Konkluzje te przygotowały grunt pod referendum w 2018 roku, w którym 66 procent irlandzkich wyborców opowiedziało się za uchyleniem ósmej poprawki, uniemożliwiającej legalizację aborcji. Taki wynik był prawie nie do pomyślenia kilka lat wcześniej (…)
Skuteczność paneli obywatelskich nie zaskakuje. Losowo wybrani członkowie nie są zobowiązani do machinacji partyjnych ani zewnętrznych interesów; mogą swobodnie mówić, co myślą i głosować zgodnie z sumieniem.
Co więcej, w przeciwieństwie do wybieralnych organów, te zgromadzenia są wybierane tak, aby odzwierciedlały populację, właściwość, którą teoretycy polityczni nazywają reprezentacją opisową. Na przykład w typowym panelu obywatelskim jest mniej więcej taka sama liczba kobiet i mężczyzn, podczas gdy średni odsetek miejsc zajmowanych przez kobiety w parlamentach narodowych na całym świecie wyniósł 26 procent w 2021 roku” – pisze w „Scientific American” Ariel Procaccia (w Polsce odsetek kobiet w parlamencie wynosi 29 proc.).
To jest być może odpowiedź na pytanie, dlaczego panel obywatelski może więcej. Tymczasem lista problemów, których nie umie rozwiązać polskie państwo, nie kończy się na kosztach energii i aborcji.
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze