0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Michal Ryniak / Agencja GazetaMichal Ryniak / Agen...

"Gazeta Wyborcza" ujawnia kolejną inwestycję Daniela Obajtka, tym razem chodzi o luksusowy apartament na prestiżowym warszawskim osiedlu. Firma Profbud reklamowała miejsce jako "wyjątkowe miejsce dla wyjątkowych ludzi", a dziennikarze ujawniają, że za wyjątkowe miejsce wyjątkowy człowiek Daniel Obajtek zapłacił wyjątkową cenę: o 900 tys. mniejszą niż wynosiła kwota z cennika - zamiast 12,5 tys. zł za metr kwadratowy, zaledwie 6,9 tys. zł.

Oto ustalenia "Wyborczej":

  • chodzi o nieruchomość w prestiżowej części Warszawy, tuż przy samym forcie Bema na Bemowie, na osiedlu Awangarda;
  • 187-metrowe mieszkanie prezesa Orlenu wg cennika powinno kosztować ponad 2,2 mln zł, Obajtek zapłacił 1,3 mln;
  • Obajtek kupił apartament w 2018 roku wraz z partnerką, która od kilku lat zasiada w radach nadzorczych firm kontrolowanych przez państwo, m.in. w Lotosie.
  • W tym samy roku Orlen został sponsorem strategicznym akademii piłkarskiej prowadzonej w Krośnie przez prezesa Profbudu Pawła Malinowskiego.
  • Zarówno Paweł Malinowski jak i Daniel Obajtek nie odnieśli się do ustaleń "Wyborczej".

Biznesy Daniela Obajtka, czyli obrotny człowiek z aurą

To kolejne doniesienia na temat Daniela Obajtka, które budzą przynajmniej duże wątpliwości co do aktywności biznesowej prezesa Orlenu.

26 lutego 2021 „Gazeta Wyborcza” ujawniła nagrania z Obajtkiem w roli głównej. Wynika z nich, że obecny szef PKN Orlen na stanowisku wójta Pcimia, a więc pełniąc funkcję publiczną, z tylnego siedzenia zarządzał prywatną firmą. Do tego zarządzał nią w ten sposób, by doprowadzić do ruiny konkurencję – spółkę swojego wuja Romana Lisa.

Z nagranych rozmów niezbicie wynika, że Obajtek nie tylko był zaangażowany w cały proceder, nie tylko był jego inspiratorem, ale również ręcznie nim sterował.

Dziennikarz śledczy „Wyborczej” Wojciech Czuchnowski wyliczał całą listę przewin obecnego szefa PKN Orlen wynikającą z ujawnionych nagrań:

  • złamał obowiązujący pracowników samorządu zakaz prowadzenia działalności gospodarczej;
  • przekazywał informacje o przetargach;
  • powoływał się na wpływy;
  • praktycznie kierował spółką, w której nie był zatrudniony;
  • brał udział w nielegalnym wykradaniu informacji od konkurencji;
  • działał na szkodę firmy Elektroplast swego wuja Romana Lisa, z którym miał konflikt;
  • godził się na wręczanie łapówek;
  • pod przysięgą kłamał w sądzie ws. swojej roli w kierowaniu spółką TT Plast.

Okazało się również, że w prokuraturze, do której trafiło zawiadomienie o składanie w sądzie fałszywych zeznań przez Daniela Obajtka, zginęła płyta z nagraniami, które to potwierdzały.

Z kolei w OKO.press ujawniliśmy, że aż 1,15 mln zł przyznało Ministerstwo Kultury na remont dworku Daniela Obajtka. To nie wszystko: dwie dotacje (łącznie 410 tys. zł) przyznała na ten cel Fundacja KGHM. I kolejne dwa granty nieznanej wysokości - Fundacja PKO BP.

W OKO.press pokazaliśmy również 15 nieruchomości Daniela Obajtka. Obajtek jako pracownik firmy swoich wujów i radny, a potem wójt Pcimia, stał się właścicielem nieruchomości wartych miliony złotych. Przedstawiliśmy zestawienie posiadłości, które dostał lub kupił, pełniąc funkcje publiczne. I atrakcyjne nieruchomości kupione ostatnio.

Wreszcie posłowie Koalicji Obywatelskiej ujawnili, że Daniel Obajtek dał bratu działkę, ten wybudował na niej dworek za 5 mln zł, a następnie całą nieruchomość oddał dzisiejszemu prezesowi Orlenu. Nie wiadomo jednak, kto za całą inwestycję zapłacił.

Obajtek - kolejny delfin Kaczyńskiego powoli tonie?

Daniel Obajtek przez ostatnie kilka miesięcy był kreowany jako najjaśniejsza gwiazda obozu władzy.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński określił go jako człowieka z „aurą daną od Boga”, który zapisze się w historii Polski. Machina propagandowa władzy robiła zaś z Obajtka biznesmena stulecia, wskazując, że z Orlenu tworzy światową potęgę gospodarczą.

„Wszyscy od dawna czekaliśmy na managera tej klasy, managera, który przywrócił Polakom wiarę w patriotyzm” – słyszeliśmy na gali wręczenia Obajtkowi tytułu Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”.

Jak pokazywaliśmy w OKO.press, peany na cześć Obajtka formułowane przez propagandę PiS były komicznie przerysowane. Kulminacją lukrowania Obajtka była wspomniana gala wręczenia mu nagrody "Człowieka Wolności".

Tak streszczaliśmy osiągnięcia Obajtka przedstawiane na gali przez dziennikarzy i polityków:

  • Powiększył i tak już rosnącą z każdym miesiącem rządów PiS przestrzeń wolności. „Jeśli jest jeszcze coś, co może pan zrobić dla powiększenia wolności, to po prostu proszę to zrobić” – radziła serdecznie laureatowi marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
  • Jedną decyzją na początku pandemii zdezynfekował wszystkich Polaków. Jak podkreślił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślał, „sprostał wyzwaniom, to miara jego profesjonalizmu”.
  • Jak przystało na szefa koncernu energetycznego, szedł pod prąd. Jacek Karnowski z „Sieci” zauważył, że nie było mu łatwo – tak jak inni laureaci nagrody często był „atakowany i wyszydzany”.
  • Z polskich garaży na tory całego świata wyprowadził wyścigowy bolid, którym szybko – co przytomnie i dowcipnie zauważył minister Warchoł – mknie ku dalszej karierze.
  • Działa zgodnie z myślą starożytnych Greków, osobliwie Tukidydesa z „Wojny peloponeskiej”: „sprawiedliwość w ludzkich stosunkach jest tylko wtedy momentem rozstrzygającym, jeśli po obu stronach równe siły mogą ją zagwarantować”. To o tyle ważne, że jak podkreślił w erudycyjnym wywodzie szef NBP Adam Glapiński, „starożytni Grecy mieli rację w większości kwestii”.
  • Znał go Napoleon Bonaparte, a w każdym razie chciałby znać, a gdyby znał, to by go podziwiał. „Bo nie ma dla niego rzeczy niemożliwych” – wskazał minister Warchoł. I dodał, że za to Napoleon cenił Polaków.

Po kolejnych artykułach ujawniających kulisy działalności Daniela Obajtka coraz więcej wskazuje, że jego największym osiągnieciem będzie przetrwanie na stanowisku mimo pokazywanych przez media faktów dotyczących przeszłości prezesa Orlenu.

;

Udostępnij:

Michał Danielewski

Wicenaczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi

Komentarze