„Gazeta Wyborcza” ujawnia kolejną inwestycję Daniela Obajtka, tym razem chodzi o luksusowy apartament na prestiżowym warszawskim osiedlu. Firma Profbud reklamowała miejsce jako „wyjątkowe miejsce dla wyjątkowych ludzi”, a dziennikarze ujawniają, że za wyjątkowe miejsce wyjątkowy człowiek Daniel Obajtek zapłacił wyjątkową cenę: o 900 tys. mniejszą niż wynosiła kwota z cennika – zamiast 12,5 tys. zł za metr kwadratowy, zaledwie 6,9 tys. zł.
Oto ustalenia „Wyborczej”:
- chodzi o nieruchomość w prestiżowej części Warszawy, tuż przy samym forcie Bema na Bemowie, na osiedlu Awangarda;
- 187-metrowe mieszkanie prezesa Orlenu wg cennika powinno kosztować ponad 2,2 mln zł, Obajtek zapłacił 1,3 mln;
- Obajtek kupił apartament w 2018 roku wraz z partnerką, która od kilku lat zasiada w radach nadzorczych firm kontrolowanych przez państwo, m.in. w Lotosie.
- W tym samy roku Orlen został sponsorem strategicznym akademii piłkarskiej prowadzonej w Krośnie przez prezesa Profbudu Pawła Malinowskiego.
- Zarówno Paweł Malinowski jak i Daniel Obajtek nie odnieśli się do ustaleń „Wyborczej”.
Biznesy Daniela Obajtka, czyli obrotny człowiek z aurą
To kolejne doniesienia na temat Daniela Obajtka, które budzą przynajmniej duże wątpliwości co do aktywności biznesowej prezesa Orlenu.
26 lutego 2021 „Gazeta Wyborcza” ujawniła nagrania z Obajtkiem w roli głównej. Wynika z nich, że obecny szef PKN Orlen na stanowisku wójta Pcimia, a więc pełniąc funkcję publiczną, z tylnego siedzenia zarządzał prywatną firmą. Do tego zarządzał nią w ten sposób, by doprowadzić do ruiny konkurencję – spółkę swojego wuja Romana Lisa.
Z nagranych rozmów niezbicie wynika, że Obajtek nie tylko był zaangażowany w cały proceder, nie tylko był jego inspiratorem, ale również ręcznie nim sterował.
Dziennikarz śledczy „Wyborczej” Wojciech Czuchnowski wyliczał całą listę przewin obecnego szefa PKN Orlen wynikającą z ujawnionych nagrań:
- złamał obowiązujący pracowników samorządu zakaz prowadzenia działalności gospodarczej;
- przekazywał informacje o przetargach;
- powoływał się na wpływy;
- praktycznie kierował spółką, w której nie był zatrudniony;
- brał udział w nielegalnym wykradaniu informacji od konkurencji;
- działał na szkodę firmy Elektroplast swego wuja Romana Lisa, z którym miał konflikt;
- godził się na wręczanie łapówek;
- pod przysięgą kłamał w sądzie ws. swojej roli w kierowaniu spółką TT Plast.
Okazało się również, że w prokuraturze, do której trafiło zawiadomienie o składanie w sądzie fałszywych zeznań przez Daniela Obajtka, zginęła płyta z nagraniami, które to potwierdzały.
Z kolei w OKO.press ujawniliśmy, że aż 1,15 mln zł przyznało Ministerstwo Kultury na remont dworku Daniela Obajtka. To nie wszystko: dwie dotacje (łącznie 410 tys. zł) przyznała na ten cel Fundacja KGHM. I kolejne dwa granty nieznanej wysokości – Fundacja PKO BP.
W OKO.press pokazaliśmy również 15 nieruchomości Daniela Obajtka. Obajtek jako pracownik firmy swoich wujów i radny, a potem wójt Pcimia, stał się właścicielem nieruchomości wartych miliony złotych. Przedstawiliśmy zestawienie posiadłości, które dostał lub kupił, pełniąc funkcje publiczne. I atrakcyjne nieruchomości kupione ostatnio.
Wreszcie posłowie Koalicji Obywatelskiej ujawnili, że Daniel Obajtek dał bratu działkę, ten wybudował na niej dworek za 5 mln zł, a następnie całą nieruchomość oddał dzisiejszemu prezesowi Orlenu. Nie wiadomo jednak, kto za całą inwestycję zapłacił.
Obajtek – kolejny delfin Kaczyńskiego powoli tonie?
Daniel Obajtek przez ostatnie kilka miesięcy był kreowany jako najjaśniejsza gwiazda obozu władzy.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński określił go jako człowieka z „aurą daną od Boga”, który zapisze się w historii Polski. Machina propagandowa władzy robiła zaś z Obajtka biznesmena stulecia, wskazując, że z Orlenu tworzy światową potęgę gospodarczą.
„Wszyscy od dawna czekaliśmy na managera tej klasy, managera, który przywrócił Polakom wiarę w patriotyzm” – słyszeliśmy na gali wręczenia Obajtkowi tytułu Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”.
Jak pokazywaliśmy w OKO.press, peany na cześć Obajtka formułowane przez propagandę PiS były komicznie przerysowane. Kulminacją lukrowania Obajtka była wspomniana gala wręczenia mu nagrody „Człowieka Wolności”.
Tak streszczaliśmy osiągnięcia Obajtka przedstawiane na gali przez dziennikarzy i polityków:
- Powiększył i tak już rosnącą z każdym miesiącem rządów PiS przestrzeń wolności. „Jeśli jest jeszcze coś, co może pan zrobić dla powiększenia wolności, to po prostu proszę to zrobić” – radziła serdecznie laureatowi marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
- Jedną decyzją na początku pandemii zdezynfekował wszystkich Polaków. Jak podkreślił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślał, „sprostał wyzwaniom, to miara jego profesjonalizmu”.
- Jak przystało na szefa koncernu energetycznego, szedł pod prąd. Jacek Karnowski z „Sieci” zauważył, że nie było mu łatwo – tak jak inni laureaci nagrody często był „atakowany i wyszydzany”.
- Z polskich garaży na tory całego świata wyprowadził wyścigowy bolid, którym szybko – co przytomnie i dowcipnie zauważył minister Warchoł – mknie ku dalszej karierze.
- Działa zgodnie z myślą starożytnych Greków, osobliwie Tukidydesa z „Wojny peloponeskiej”: „sprawiedliwość w ludzkich stosunkach jest tylko wtedy momentem rozstrzygającym, jeśli po obu stronach równe siły mogą ją zagwarantować”. To o tyle ważne, że jak podkreślił w erudycyjnym wywodzie szef NBP Adam Glapiński, „starożytni Grecy mieli rację w większości kwestii”.
- Znał go Napoleon Bonaparte, a w każdym razie chciałby znać, a gdyby znał, to by go podziwiał. „Bo nie ma dla niego rzeczy niemożliwych” – wskazał minister Warchoł. I dodał, że za to Napoleon cenił Polaków.
Po kolejnych artykułach ujawniających kulisy działalności Daniela Obajtka coraz więcej wskazuje, że jego największym osiągnieciem będzie przetrwanie na stanowisku mimo pokazywanych przez media faktów dotyczących przeszłości prezesa Orlenu.
Obajtek to zwykły cyngiel PiSu do zadań specjalnych, a dokładniej do czyszczenia państwowych spółek z pozostałości PO. Jego skuteczność doprowadziła go daleko, ale chyba jego czas już się kończy. W sumie to było do przewidzenia, bo nie wsadza się na kierownicze stanowiska ludzi z odziałów siłowych.
Brudna pała wolności.
ZŁODZIEJSTWO I ŁAJDACTWO! Po całości i na bezczela! Chciałabym doczekać czasów, gdy te ś…..e pójdą siedzieć! Przepraszam za te słowa, ale to jest tak niewyobrażalne, że nie mam ochoty na niuanse, półsłówka, dwuznaczności i kulturę!
Niech Pani nie przeprasza. Kobiety zachęca się do kierowania się emocjami, nawet kosztem kultury osobistej.
Widocznie pana "kultura osobista " polega na akceptacji złodziejstwa, nepotyzmu, o innych "zaletach" nie wspominając! To ja już wolę moje"ś…e" w tekście.
Nie wiem jakim cudem z pierwszego mojego komentarza pod artykułem wywnioskowała Pani, że cokolwiek z tych rzeczy akceptuję???
Stwierdzono już i udowodniono, że na prawicy nie dostaje IQ.
W kontekście takiej rozmowy i tak mało finezyjnego komentarza się po Panu, Panie Krzysztofie, nie spodziewałem.
Przepraszam… panią Martę, że się wtrąciłem. Jestem pewny, że bez mojej pomocy poradziłaby sobie Pani sama.
Doskonały przykład tego, co (p)rezydent Duda nazwał Polską dojną. Obajtek chyba opacznie zrozumiał wypowiedź Kaczyńskiego na swój temat i myśli, że wszystko może.
Prezes namaścił bo "Obajtek wszystko może" co dla pisowców znaczy wszystko wolno.
Właśnie dlatego czytam i wspieram OKO.press, aby być rzetelnie poinformowanym.
Jest oczywistą oczywistością, że Obajtek i jego protektorzy i wspólnicy nie poniosą konsekwencji . Ale przynajmniej wiadomo od kogo trzeba trzymać się z daleka. Chyba, że ktoś chce do nich dołączyć.
Chyba nie było przekazu dnia, gdyż jest znikoma obecność PiS-owskich trolli na OKO.press.
Zalewa nas zła krew. Poczucie bezradności ściska za gardło, a mały ćwok, złodziej , nic sobie nie robi z tego, że do wiadomości publicznej trafiły informacje o dokonanych przekrętach. On jest członkiem tej złodziejskiej mafii i śmieje się z nas wierzących w sprawiedliwość. O odpowiedzialności decyduje capo di tutti capi a nie sądy.
Czyzby bral przyklad z bohatera Adamowicza?
Ten cały PiS to zbieranina hipokrytów ,cwaniaków i hochsztaplerów z rękami złożonymi jak do modlitwy.
Uczelnia w Radomiu znana z łatwości uzyskania dyplomu
(radomiak)
To zwykłe czepianie się. Nasz Orzeł Businessu i tak się wykosztował. Mógł kupić taniej no nie? Przecież On wszystko może.
Za najczarniejszej komuny nie było takiej arogancji, lekceważenia ludzi i prawa jak za p(i)siarni. Zresztą taki wysoko wykształcony "byznesmen" jak srajtek obajtek za Gierka czy Jaruzelskiego natychmiast przez 25 lat miałby zapewnione zakwaterowanie z wyżywieniem. A za Gomułki zostałby zwyczajnie skazany na karę śmierci. W dzikim kraju ma się dobrze jak jego obrońcy. A hasło wyborcze obrońców to: – "z nami będziesz kradł legalnie".