Homilię Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie" opublikowało na YouTube Radio Maryja. Serwis zablokował nagranie za propagowanie nienawiści, ale dzień później je przywrócił sugerując, że popełniono błąd, nie uwzględniono kontekstu. Zasady You Tube zakazują wprost "dehuminizowania ludzi" przez nazywanie ich m.in. "zarazą". Serwis zareagował na atak prawicy
Arcybiskup Marek Jędraszewski podczas homilii wygłoszonej 31 lipca 2019 w Kościele Mariackim w Krakowie z okazji 75 –rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego mówił o "tęczowej zarazie" i "ideologii LGBT+," porównując ją do "czerwonej zarazy" komunizmu.
5 sierpnia 2019 YouTube zablokował nagranie z homilii opublikowane przez Radio Maryja, za propagowanie nienawiści. Wśród reguł używania serwisu jest między innymi zakaz dehumanizowania osób lub grup poprzez nazywanie ich zarazą.
Dzień później nagranie na YouTube jednak wróciło. Rzeczniczka google (właściciela YouTube od 2006 r.) sugerowała, że nie uwzględniając kontekstu publikacji oraz, że materiał ma wartość dokumentalną lub wypełnia przesłanki interesu publicznego. Niestety nie, nagranie jest tylko kolejnym przykładem mowy nienawiści i nagonki na osoby LGBT sączonych przez rząd, Kościół i prawicowe media.
To wszystko utwierdza homofobiczny charakter słów Jędraszewskiego.
Radio Maryja opublikowało nagranie z homilii o "tęczowej zarazie" 2 sierpnia. 5 sierpnia nagranie usunięto za łamanie reguł YouTube. Profil Radia Maryja otrzymał ostrzeżenie za szerzenie nienawiści.
"Szerzenie nienawiści jest niedozwolone w YouTube" - czytamy na stronie dotyczącej zasad używania serwisu. Regulamin przewiduje usuwanie treści promujących przemoc lub nienawiść wobec osób bądź grup m.in. ze względu na:
Jako przykłady treści, które łamią regulamin wymienia się między innymi:
"Dehumanizowanie osób lub grup poprzez nazywanie ich podludźmi, porównywanie do zwierząt, insektów, szkodników, zarazy lub innych nieludzkich istot"
oraz "Teorie spiskowe, które przypisują złe, niemoralne lub wrogie intencje osobom lub grupom ze względu na określone wyżej cechy".
"Tęczowa zaraza" wydaje się wyczerpywać obie te definicje.
Serwis zakłada jednak możliwość pozostawienia treści nawołujących do nienawiści w wyjątkowych okolicznościach.
"Możemy zezwolić na publikację treści szerzących nienawiść, jeśli mają one charakter edukacyjny, dokumentalny, naukowy lub artystyczny". Jako przykłady podaje się filmy dokumentalne, które opatrują niedozwolone treści komentarzem. Dozwolone jest więc np. publikowanie nagrań przemówień Hitlera w filmach dokumentalnych potępiających nazizm, ale nie pozostawione bez komentarza.
"Liczy się kontekst" - czytamy na oficjalnym blogu YouTube.
"Polski kontekst" okazał się dla YouTube wrogi. Posypały się oskarżenia o cenzurowanie. Działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich Centrum Monitoringu Wolności Prasy (skupia pracowników mediów na ogół przychylnych obecnej władzy) wydało oświadczenie:
"Wyjątkowo skandaliczne jest to, iż cenzura wypowiedzi dotyka zarówno jednej z najważniejszych osób w polskim Kościele katolickim, jak i najpopularniejsze i największe media katolickie w Polsce. [...]
Szczególnie bulwersujący jest przy tym fakt, iż YouTube stara się usunąć z przestrzeni publicznej publikacje wyrażające ważne i dla wielu Polaków fundamentalne treści w momencie ostrego sporu ideologicznego, jaki obecnie toczy się w Polsce w związku z promocją ideologii LGBT prowadzoną nieskrępowanie w różnych środkach masowego komunikowania".
"Uniemożliwianie przeciwnikom ideologii LGBT publicznego wyrażania jej krytyki oczywisty sposób narusza polską Konstytucję oraz polskie Prawo Prasowe. Nazywanie krytyki ideologii LGBT szerzeniem nienawiści, z czym mamy do czynienia w tym przypadku, w ocenie CMWP SDP jest jedynie pretekstem mającym usprawiedliwić przed opinią publiczną działanie YouTube w stosunku do Radia Maryja".
Arcybiskup zbierał w tym czasie pochwały i słowa wsparcia pod hashtagiem #MuremZaAbpJędraszewskim.
6 sierpnia 2019 nagranie przywrócono, a dyrektor ds. polityki publicznej w Google, Marta Poślad napisała na twitterze:
"Rzadko podejmujemy decyzję o blokadzie, która jest błędna. Jeśli tak się stanie, po weryfikacji przywracamy treści. Oceniając je bierzemy pod uwagę kontekst, np. to, czy materiał ma wartość dokumentalną lub wypełnia przesłanki interesu publicznego. Dlatego wideo wróciło na YT".
Problem w tym, że kontekst nie wskazuje ani na wartość dokumentalną, ani interesu publicznego, a treść nagrania faktycznie jest niezgodna z zasadami YouTube. W tym zasadą, która wprost mówi o "dehumanizowanie poprzez porównywanie do insektów, szkodników, zarazy lub innych nieludzkich istot".
Co więcej, nagranie arcybiskupa nie zostało opatrzone żadnym komentarzem sprzeciwu.
Homilia została bardzo ciepło przyjęta przez środowiska prawicowe, a pod hashtagiem #TęczowaZaraza zaczęła kwitnąć homofobiczna poezja "Do Polski weszła #TęczowaZaraza" co naszą wiarę ciągle obraża, zboki, zwyrole, inne gady, wciąż robią tęczowe parady...".
Pojawiły się głosy nawołujące do zwalczenia zarazy "w zarodku", homofobiczne modlitwy, ale i głosy oburzenia, także ze strony członków Kościoła.
"Muszę wyraźnie stanąć w obronie osób z grona LGBT i powiedzieć: nie wolno używać wobec nich przemocy, to nie jest argument w tej debacie. Ta debata jest zbyt ważna dla Kościoła, żeby ją przegrać z powodu używania agresywnych słów" - mówił dominikanin ojciec Paweł Gużyński.
"W Białymstoku działy się takie rzeczy, że dzięki takim słowom arcybiskupa Kościół zostanie wmieszany w jakieś zabójstwo osoby homoseksualnej czy innej z grona LGBT i nie wytłumaczymy się z tego nigdy" - podkreślał o. Gużyński.
Zauważa też, że księża i wierni są przyzwyczajeni do "biernego patrzenia i przyglądania się: co może powie ten, a co może powie tamten. A jak góra nic nie zrobi, to my nic nie zrobimy".
YouTube wycofanie się z decyzji o usunięciu nagrania argumentuje kontekstem, ale kontekst wcale tej bierności nie usprawiedliwia.
Arcybiskup Jędraszewski jest jednym z najgorliwszych głosicieli homofobii w polskim Kościele. 15 sierpnia 2018 nazwał związki homoseksualne „szyderstwem z Boga i Jego najwspanialszego dzieła jakim jest człowiek”. O zarazie LGBT mówił od dawna, prezydent nie widzi w tym problemu. PiS chętnie mówi językiem kościelnych hierarchów.
Nagranie arcybiskupa nie jest opatrzone żadnym komentarzem sprzeciwu. Jest za to zgodny z wykładnią Radia Maryja i prawicowych kręgów.
Po zablokowaniu nagrania pod hashtagiem #MuremZaAbpJędraszewskim piętrzyły się słowa wsparcia oraz homofobiczne hasła. Często pojawiał się też #TęczowaZaraza. Poparcie dla arcybiskupa osobiście wyraziła też kurator Barbara Nowak, która deklarację LGBT oraz edukację seksualną uważa za propagowanie pedofilii.
"Atak na abp. Jędraszewskiego za powiedzenie Prawdy przez wielkie P. to kolejna odsłona przemyślanej i bardzo dobrze przygotowanej agresji dewiantów na ludzi zdrowych. Dewianci wiedzą, że nigdy nie będą większością, więc robią wszystko, aby narzucić większości kaganiec, zastraszyć ją i sprawić, że zostanie jej odebrane prawo do wygłaszania normalnych poglądów wobec, nie bójmy się tego nazwać, zboczeń! - komentował Witold Gadowski.
Niedawno YouTube zablokował cały kanał Fundacji Życie i Rodzina Kai Godek.
"Konserwatywnymi poglądami", którym według Godek należy się prawdopodobnie wolność do fruwania po Youtubie są opinie takie jak:
„Cenzura przybiera na sile, niszczy wolność prowadzenia debaty i prawo do prezentacji konserwatywnych poglądów” – komentowała Godek. Z tamtej decyzji serwis na razie się jednak nie wycofał.
Homilia abp. Jędraszewskiego z 31 lipca, 11 dni po napaści na Marsz Równości w Białymstoku pełna była powstańczych wierszy. "Czekamy na ciebie, czerwona zarazo" - deklamował. "Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły nowa się Polska — zwycięska — narodzi i po tej ziemi ty nie będziesz chodzić, czerwony władco rozbestwionej siły".
Wiersz Józefa Szczepańskiego czerwoną zarazą określał sowiecką Rosję, ale arcybiskup zręcznie wybił się z niej do homofobicznego w ataku. "Czerwona zaraz już po naszej ziemie na szczęście nie chodzi, co wcale nie znacz, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, nasze serca i umysły. Nie marksistowska bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa".
Arcybiskup nawiązuje do modnej ostatnio w prawicowych kręgach teorii istnienia "ideologii LGBT", która ma rzekomo za cel niszczenie rodziny, seksualizację dzieci i promowanie pedofilii. Tak rozumiana jest m.in. karta LGBT podpisaną przez prezydenta Warszawy, która miała wspomóc dyskryminowane osoby LGBT.
Osoby nieheteronormatywne mogą dziś napotkać na każdym kroku naklejki "strefa wolna od LGBT", nienawistne napisy na murach oraz są dwa razy bardziej narażone na przemoc niż osoby heteroseksualne (raport KPH z 2016) - najczęściej w miejscach publicznych, szkole lub na uczelni. Przegrały jednak martyrologiczne starcie z Kościołem, który doczekał się uchwały potępiającej akty nienawiści antykatolickiej, chociaż trudno o bardziej uprzywilejowaną pozycję.
Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).
Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).
Komentarze