0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot, Mariusz JałoszewskiFot, Mariusz Jałosze...

Trzy zawiadomienia zostały złożone w Prokuraturze Krajowej w poniedziałek 20 maja 2024 roku. Złożył je wiceprezes Fundacji Otwarty Dialog Marcin Mycielski. Dotyczą one głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba oraz jego dwóch zastępców Michała Lasoty oraz Przemysława Radzika.

Fundacja zarzuca im przekroczenie uprawnień z artykułu 231 kodeksu karnego i uporczywe nękanie sędziów z artykułu 190a paragraf 1 kodeksu karnego. Chodzi o nękanie bezpodstawnymi dyscyplinarkami, które miały „wzbudzać w nich uzasadnione poczucie zagrożenia/poniżenia/udręczenia”.

Przeczytaj także:

Zdaniem Fundacji rzecznicy dyscyplinarni „działali w celu osiągnięcia korzyści osobistej w postaci powołania [ich – red.] na coraz wyższe stanowiska służbowe”. Dostawali awanse od neo-KRS – wszyscy trzej są neo-sędziami Sądu Apelacyjnego w Warszawie – i jeszcze do niedawna byli prezesami sądów. Awansowała też żona Radzika, Gabriela Zalewska-Radzik, która dostała nominację aż do NSA.

Wiceprezes Fundacji Otwarty Dialog Marcin Mycielski mówi OKO.press: „Jako Fundacja zobowiązaliśmy się w ramach projektu Lista Hańby do rozliczenia odpowiedzialnych za nadużycia władzy za rządów PiS. W czołówce odpowiedzialnych za upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości znajdują się Piotr Schab, Michał Lasota i Przemysław Radzik, prześladujący sędziów za stosowanie prawa UE, udział w imprezach charytatywnych Jurka Owsiaka, czy zwyczajnie za orzecznictwo nie po myśli partii rządzącej”.

Mycielski dodaje: "W zawiadomieniach wskazujemy, że nadużywali oni uprawnień w porozumieniu, przez co działali w zorganizowanej grupie przestępczej pod kierownictwem Zbigniewa Ziobry. Nasze zawiadomienia znacznie poszerzają i aktualizują zawiadomienia do prokuratury złożone w ubiegłych latach przez samych pokrzywdzonych sędziów i prof. Michała Romanowskiego.

Chcemy bowiem usprawnić i przyspieszyć proces rozliczeń – obiecywany cały czas przez nową władzę – i nie pozostawić nowej prokuraturze innego wyjścia niż wszcząć śledztwa w tej sprawie".

W zawiadomieniu Fundacja zawarła listę ponad 30 niezależnych sędziów, ściganych za czasów władzy PiS za udział w spotkaniach z obywatelami, krytykę Ziobry i jego stronników, orzeczenia, czy za stosowanie prawa europejskiego. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

Fundacja ponadto zarzuca, że główny rzecznik Piotr Schab w połowie 2018 roku został nieprawidłowo powołany. Bo zgodnie z ustawą o ustroju sądów powszechnych rzecznika i jego zastępców powołuje Minister Sprawiedliwości. PiS nowelizując tę ustawę zapomniał jednak zmienić zapisy ustawy o KRS, które zakładały udział tego organu w powołaniu głównego rzecznika dyscyplinarnego.

A minister pominął Radę. Z tego powodu Fundacja uważa, że wadliwe były też decyzje zastępców Schaba, bo polecenia wydawał im źle powołany organ.

Ponadto w przypadku zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasoty Fundacja zarzuca w zawiadomieniu do prokuratury, że jako sędzia Sądu Rejonowego w Nowym Mieście Lubawskim tak długo prowadził postępowanie w sprawie wykonania wyroku za czyn pedofilski, że w końcu ją umorzył. Kwalifikują to jako czyn niedopełnienia obowiązków służbowych z artykułu 231 kodeksu karnego.

Lasota przewlekle prowadził też dziesiątki innych spraw obywateli, bo był w tym czasie zajęty ściganiem niezależnych sędziów. O czym pisaliśmy w OKO.press.

Podobne zawiadomienia do prokuratury na rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry złożył wcześniej jako jeden z pierwszych w Polsce prof. Michał Romanowski. Złożył je w imieniu ściganych przez sędziów Pawła Juszczyszyna i Krzysztofa Krygielskiego z Olsztyna, Igora Tulei z Warszawy, czy trzech sędzi apelacyjnych z Warszawy Marzanny Piekarskiej-Drążek, Ewy Gregajtys i Ewy Leszczyńskiej-Furtak (były one karnie przeniesione do innego wydziału w sądzie, za stosowanie prawa europejskiego).

Takie zawiadomienie złożył też Waldemar Żurek z Krakowa oraz sędzia Piotr Gąciarek i jego pełnomocnik adwokat Michał Wawrykiewicz.

Kolejne zawiadomienia do prokuratury na Schaba i Radzika złożono w związku z ich decyzjami jako prezesów i wiceprezesów najpierw Sądu Okręgowego w Warszawie. A potem Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Dotyczą one blokowania przez nich możliwości orzekania przez Igora Tuleyę, którego zawiesiła nielegalna Izba Dyscyplinarna oraz niewykonanie orzeczeń sądów ws. cofnięcia karnego przeniesienia trzech sędzi apelacyjnych. W sprawie dotyczącej blokowania Tulei Prokuratura Krajowa w lutym 2024 roku wszczęła śledztwo.

Zawiadomienia złożono też na innych ludzi ministra Ziobry. Chodzi o byłego prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka neo-KRS Macieja Nawackiego – za blokowanie sędziego Juszczyszyna i podarcie uchwał olsztyńskich sędziów, w tych sprawach toczą się śledztwa.

Zawiadomienie złożono też na byłą prezeskę Sądu Okręgowego w Krakowie, obecnie szefową neo-KRS Dagmarę Pawełczyk-Woicką, za represje wobec krakowskich sędziów znanych na całą Polskę z obrony praworządności. Ponadto prokuratura na skutek zawiadomienia prof. Michała Romanowskiego wszczęła śledztwo obejmujące Małgorzatę Manowską, neo-sędzię na stanowisku I prezesa SN. Za niewykonanie orzeczenia sądu ws. Juszczyszyna.

Zaś niedawno Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła ponownie śledztwo ws. szefowej neo-KRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Chodzi o zarzuty, które formułowała wobec sędziego Pawła Strumińskiego z Gliwic (działającego jako sąd). Sędzia ukarał ją grzywną za odmowę przekazania akt nominacyjnych jednego sędziów, więc szefowa neo-KRS odwinęła mu się oskarżeniami o brak kompetencji.

Na zdjęciu u góry zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Za nim główny rzecznik Piotr Schab, a jeszcze za nim bokiem stoi drugi zastępca Michał Lasota. Fot. Mariusz Jałoszewski.

40-letnia kobieta z włosami upiętymi do góry
Była prezeska Sądu Okręgowego w Krakowie i przewodnicząca nielegalnej neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Na nią sędziowie złożyli kilka zawiadomień do prokuratury. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Od represji do rzeczników dyscyplinarnych Bodnara

Do zawiadomienia Fundacji do Prokuratury Krajowej na Schab, Radzika i Lasotę dołączona jest lista ściganych przez nich ponad 30 sędziów. Ne wyczerpuje ona jednak wszystkich represji z lat 2018-23. Według szacunków spraw dyscyplinarnych związanych z obroną praworządności było 150-200. Jeśli nie więcej.

Fundacja w zawiadomieniu wymienia więc tylko część poszkodowanych bezpodstawnymi postępowaniami dyscyplinarnymi.

Na liście jest najbardziej prześladowany za władzy PiS w Polsce sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie. To jeden z symboli wolnych sądów. Za ich obronę zrobiono mu aż 23 dyscyplinarki, by go zamęczyć.

Na liście są też kolejne symbole wolnych sądów – Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie i Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie. Obaj zostali bezprawnie zawieszeni przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną za niepodobające się władzy orzeczenia. Wobec obu też wszczynano dyscyplinarki.

Juszczyszyn miał ich aż 11, część zrobił mu zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie, neo-sędzia Tomasz Koszewski. Na niego też złożono za to zawiadomienia do prokuratury.

Kolejny pokrzywdzony przez rzeczników dyscyplinarnych Ziobry to sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie. Też był bezprawnie zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną za stosowanie prawa europejskiego. Za to samo został też karnie przeniesiony do wydziału wykonawczego, w którym pełni de facto rolę urzędnika sądowego.

Na liście Fundacji Otwarty Dialog są też inni ścigani za władzy PiS sędziowie m.in.: Olimpia Barańska-Małuszek z Gorzowa Wielkopolskiego, Dariusz Mazur z Sądu Okręgowego w Krakowie (obecnie wiceminister sprawiedliwości), Monika Frąckowiak z Poznania, Włodzimierz Brazewicz z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, Bartłomiej Starosta z Sądu Rejonowego w Sulęcinie, Dorota Lutostańska z Sądu Okręgowego w Olsztynie, czy Sławomir Jęksa z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Ostatnia dwójka sędziów była ścigana za orzeczenia.

Obecnie niezależni sędziowie nie są masowo ścigani. Ich 70 dyscyplinarek przejęli od Schaba, Lasoty i Radzika nadzwyczajni rzecznicy dyscyplinarni ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Rzecznik Schab i zastępcy odmawiają jednak wydania akt spraw, w związku z czym złożono na nich kolejne zawiadomienie do Prokuratury Krajowej.

Zaś nadzwyczajni rzecznicy dyscyplinarni na mocy decyzji ministra przejęli w ostatnich dniach kolejne dyscyplinarki wytoczone niezależnym sędziom. Chodzi o 3 dyscyplinarki wobec sędziów: Anny Ptaszek i Krzysztofa Chmielewskiego z Sądu Okręgowego w Warszawie i Joanny Hetnarowicz-Sikory z Sądu Rejonowego w Słupsku. Byli oni ścigani za wykonanie wyroków ETPCz i TSUE.

Mimo to głównych rzecznik dyscyplinarny i jego dwaj zastępcy dalej ścigają sędziów. Po przegranych przez PiS wyborach wszczęli postępowania wyjaśniające wobec sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek i grupy sędziów apelacyjnych z Poznania. Są oni ścigani za apele do ministra Bodnara o odwołanie prezesów sądów z nominacji ministra Zbigniewa Ziobry.

Schab, Lasota i Radzik mogą dalej ścigać sędziów, bo minister Adam Bodnar ich dotychczas nie odwołał. Pełnia funkcje kadencyjne. Choć są głosy, że można ich odwołać w każdej chwili, bo ustawa o ustroju sądów powszechnych nie przewiduje kryteriów ich odwołania. Na razie minister odwołał ich z funkcji prezesów sądów w Warszawie, Olsztynie i w Poznaniu.

Były prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek neo-KRS Maciej Nawacki. Kilka zawiadomień do prokuratury złożył na niego sędzia Juszczyszyn i jego pełnomocnik prof. Michał Romanowski. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze