Ministerstwo Zbigniewa Ziobry wyłoży 17,5 mln zł netto na kampanię promującą Fundusz Sprawiedliwości. Ma ona przekonywać Polaków o celowości wydatków z FS i o skuteczności działania sieci ośrodków pomocy dla ofiar przestępstw. Część z tych ośrodków prowadzą organizacje powiązane personalnie z partią Ziobry i PiS, a część z nich w ogóle jeszcze nie działa
Przetarg na "obsługę medialną" Funduszu wygrały dwie agencje: ClickAd Interactive (odpowiadała także za poprzednią kampanię) oraz Media Group.
To już druga wielka kampania reklamowa sfinansowana z pieniędzy publicznych, która będzie promować Fundusz Sprawiedliwości. Celem poprzedniej miało być podniesienie "świadomości działalności Funduszu Sprawiedliwości" wśród osób w wieku 18-69 lat. Kosztowała 14 mln 760 tys. zł.
Nowa kampania będzie jeszcze droższa - resort Zbigniewa Ziobry wyda na nią 17 mln 560 tys. zł netto. Potrwa rok. Ma pokazać, jak świetnie działają finansowane z Funduszu przedsięwzięcia. Jak wynika z opisu zamówienia, jej celem ma być informowanie o:
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła ministerstwu "niecelowe i niegospodarne" wydawanie pieniędzy z Funduszu, marginalizację podstawowych celów funduszu oraz dotowanie organizacji bez doświadczenia. W 2018 roku NIK zakwestionował m.in. przekazanie pieniędzy z Funduszu na sprzęt dla CBA (jak ujawnili dziennikarze TVN24, prawdopodobnie chodziło o system Pegasus).
Ośrodki pomocy, na których ma się skupić nowa kampania promocyjna, są jednym ze sztandarowych projektów ministerstwa Ziobry. Mają udzielać pomocy prawnej, psychologicznej i finansowej ofiarom przestępstw, np. przemocy domowej.
Według danych resortu, z planowanych 60 ośrodków regionalnych (w dużych miastach), obecnie działa 51. Dodatkowo działać ma ponad 200 lokalnych punktów pomocy. Do tego, jak w rzeczywistości funkcjonują te ośrodki i punkty, wrócimy na OKO.press już wkrótce.
Utrzymanie sieci ośrodków i punktów ma kosztować w sumie ponad 350 mln zł.
O tym, jakie organizacje mają udzielać pomocy - czyli dokąd trafiają te miliony złotych - decydują komisje konkursowe powoływane przez ministra Ziobro.
NGO’sy, które wygrały lub wygrają (kilku konkursów jeszcze nie rozstrzygnięto), będą miały zapewnione finansowanie na długo - ministerstwo rozpisało bowiem konkursy na trzy lata (2019-21), a nie na rok, jak było wcześniej.
W dodatku zwycięzcy będą mogli znacznie podnieść swoje koszty administracyjne - w porównaniu z tym, na co wcześniej godziło się Ministerstwo Sprawiedliwości. I nie będą musieli rozliczać się z tych pieniędzy z resortem.
Jak pisaliśmy w OKO.press, w konkursach często przegrywają organizacje, które przez wiele lat świadczyły pomoc dla ofiar przestępstw. I przypuszczalnie część z nich będzie musiała zakończyć działalność.
Wygrywają zaś organizacje bez żadnego doświadczenia w pomocy ofiarom przestępstw, za to często powiązane personalnie z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobro i z PiS.
To kilka przykładów, które opisaliśmy:
Teraz - jak wspomnieliśmy na początku tekstu - ministerstwo za ponad 17,5 mln zł netto będzie chwalić się działalnością ośrodków prowadzomych m.in. przez takie organizacje.
Na co konkretnie zostanie przeznaczona ta kwota? Nowa kampania, podobnie jak ta z 2018 r. jest zakrojona na szeroką skalę. Od ulotek po spoty telewizyjne, od billboardów po kampanie na Facebooku.
Jak wynika z dokumentów przetargowych, w ramach akcji postanie m.in.:
Do spotów i reklam mają być zatrudnieni aktorzy oraz znani blogerzy i youtuberzy. Jak zaznacza resort, osoby te "nie mogą swoją postawą, wypowiedziami, realizowanymi przez siebie przedsięwzięciami promować ideologii sprzecznych z zadaniami i celami Funduszu Sprawiedliwości."
Tuż przed wyborami parlamentarnymi opisaliśmy, jak działacze związani z Solidarną Polską wykorzystywali Fundusz Sprawiedliwości w kampanii wyborczej (tej i poprzednich - do europarlamentu i samorządowej). Pisaliśmy m.in. to, że wiele z artykułów sponsorowanych w mediach ogólnopolskich i regionalnych, które miały informować, jak uzyskać pomoc z Funduszu, w rzeczywistości promowało polityków z partii Ziobry.
Przykład? Młody piłkarz w wyniku wypadku zapadł w śpiączkę. Wybudził się, ale potrzebował rehabilitacji. Salę z odpowiednim sprzętem urządzono w jego rodzinnym domu za pieniądze z Funduszu. Ta sama historia została opisana na stronie Wirtualnej Polski, "Super Expressu" i "Gazety Polskiej". Organizacją, która - w ramach Funduszu - pomogła piłkarzowi, było Stowarzyszenie „Podhale - Nasz Dom”.
Obszernie w artykułach cytowana była wiceszefowa stowarzyszenia Aleksandra Antolak-Rust. To radna poprzedniej i obecnej kadencji w gminie Raba Wyżna. Od 2016 roku szefowa biura poselskiego posła Edwarda Siarki z Solidarnej Polski. W 2018 r. wpłaciła ponad 3 tys. złotych darowizny Solidarną Polskę, partię Zbigniewa Ziobry.
Poniżej przykłady innych publikacji, które prawdopodobnie także były częścią poprzedniej kampanii reklamującej Fundusz.
Jeśli chcesz przeczytać wszystkie artykuły OKO.press o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości i wydatkach z niego (a opublikowaliśmy już ich ponad 30) - kliknij tag "Fundusz Sprawiedliwości" zamieszczony pod tekstem.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze