0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Decyzja o zawieszeniu sędzi Marty Pilśnik z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia została wysłana do sądu faksem w środę 15 września 2021 roku. Sędzia została odsunięta przez ministra od orzekania na miesiąc. To kara za to, że 20 sierpnia wydała orzeczenie dotyczące zwolnienia z aresztu prokuratora oskarżonego o korupcję.

Sędzia uchyliła areszt tymczasowy powołując się na artykuł 253 paragraf 1 kodeksu postępowania karnego. Przepis ten mówi:

„Środek zapobiegawczy należy niezwłocznie uchylić lub zmienić, jeżeli ustaną przyczyny, wskutek których został on zastosowany, lub powstaną przyczyny uzasadniające jego uchylenie albo zmianę”.

Dodatkowo śródmiejski sąd 26 sierpnia postanowił sprawę prokuratora wyłączyć do odrębnego rozpoznania. W tej decyzji sędzia napisała, że „w ocenie sądu z uwagi na brak skutecznego zezwolenia na ściganie niemożliwe jest prowadzenie w stosunku do wyżej wymienionego postępowania jurysdykcyjnego”.

Sędzia zwolniła oskarżonego prokuratora z aresztu, bo zastosowała lipcowe orzeczenia TSUE, w którym podważono legalność Izby Dyscyplinarnej, która uchyliła immunitet prokuratorowi. Skoro Izba jest nielegalna, to nie może uchylać sędziom immunitetu. Legalność Izby podważył też w lipcowym wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Przeczytaj także:

Sędzia Marta Pilśnik nie po raz pierwszy pokazała, że jest niezależnym sędzią. To ona w 2020 roku uniewinniła byłego ministra skarbu Emila Wąsacza, oskarżonego w sprawie prywatyzacji PZU w 1999 roku. Sędzia nie zgodziła się też na areszt dla biznesmena Leszka Czarneckiego, którego ściga Prokuratura Krajowa w związku ze sprawą GetBack. A wcześniej wydała orzeczenie, że zatrzymanie i legitymowanie obywatela protestującego przeciwko marszowi ONR było bezzasadne i nieprawidłowe.

Sędzia Marta Pilśnik.

Minister Ziobro złamał zabezpieczenie TSUE

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odsuwając sędzię na miesiąc od orzekania, musiał powołać się na artykuł 130 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Paragraf 1 tego artykułu mówi:

„Jeżeli sędziego zatrzymano z powodu schwytania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa umyślnego albo jeżeli ze względu na rodzaj czynu dokonanego przez sędziego powaga sądu lub istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia go od wykonywania obowiązków służbowych, prezes sądu albo Minister Sprawiedliwości mogą zarządzić natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych sędziego aż do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc”.

Minister wydając taką decyzję, złamał jednak orzeczenie TSUE z 14 lipca 2021 roku, w którym zawieszono przepisy ustawy kagańcowej zabraniające sędziom badać status innych sędziów. Pisaliśmy o nim w OKO.press:

Za to grozi mu w przyszłości odpowiedzialność karna. Minister mógł też przekroczyć swoje uprawnienia, bo sędzia nie popełniła żadnego niegodnego czynu, tylko jako sąd wydała orzeczenie, do czego została powołana. I teraz za to orzeczenie minister ją zawiesił.

Prokuratura Krajowa zaatakowała sędzię

Takiej decyzji można było się spodziewać, bo wcześniej sędzię Pilśnik zaatakowała Prokuratura Krajowa. Jej rzecznik Łukasz Łapczyński w rozmowie z PAP powiedział, że prokuratura nie zgadza się z orzeczeniem Sądu Rejonowego dla Warszawy -Śródmieścia.

„Decyzja ta jest bezpodstawna oraz destrukcyjna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, interesu publicznego i praw obywateli (…) Ta sytuacja tworzy chaos prawny i zagraża dalszemu biegowi postępowania w sprawie, w której prokurator Andrzej Z. jest jednym z oskarżonych. Zwolnienie go z aresztu przed pierwszą rozprawą, zanim sąd odebrał wyjaśnienia od niego i innych oskarżonych, stwarza niebezpieczeństwo wpływania przez Andrzeja Z. na zeznania świadków. To 55 osób, w większości znanych oskarżonemu” - powiedział PAP Łapczyński.

Orzeczenie sądu określił jako „kuriozalne” i „bulwersujące”.

„Podważanie skuteczności uchylenia Andrzejowi Z. immunitetu prokuratorskiego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego może prowadzić do podważania biegu innych postępowań w sprawach, które wymagały bądź będą wymagać uchylenia immunitetu prokuratorskiego albo sędziowskiego” - podkreślał.

Zawieszeni Synakiewicz i Gąciarek

Sędzia Marta Pilśnik to trzeci zawieszony w ostatnich dniach niezależny sędzia, ukarany za wykonywanie orzeczeń TSUE i ETPCz z lipca 2021 roku. Kilka dni temu minister Ziobro łamiąc orzeczenie TSUE, zawiesił na miesiąc sędziego Adama Synakiewicza z Sądu Okręgowego w Częstochowie. Zawiesił go za to, że w orzeczeniach podważył status neo-sędziów, którzy awans dostali od nowej, politycznej Krajowej Rady Sadownictwa.

Wcześniej w katolickim radiu minister mówił, że tacy sędziowie powinni mieć dyscyplinarki i być usuwani z zawodu.

Synakiewicza zaczął też ścigać zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik, wszczynając przeciwko niemu postępowanie za złamanie niekonstytucyjnej ustawy kagańcowej. Radzik też złamał orzeczenie TSUE i naraża się na odpowiedzialność karną w przyszłości.

Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Z kolei w poniedziałek 13 września zawieszony na miesiąc został sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie. Zawiesił go prezes Sądu Piotr Schab, nominat resortu Ziobry i jednocześnie główny rzecznik dyscyplinarny. To kara za to, że Gąciarek powołując się na orzeczenia TSUE i ETPCz odmówił orzekania z neo-sędzią.

Ale kolejni sędziowie nie chcą sądzić z sędziami nominowanymi przez nową, polityczną KRS, której status też podważył ETPCz i TSUE:

  • sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie - jeden z symboli wolnych sądów,
  • sędzia Jacek Tyszka z Sądu Okręgowego w Warszawie
  • oraz sędziowie z Sądu Okręgowego w Olsztynie: Małgorzata Tomkiewicz i Wiesław Kasprzyk.

Sędziowie: Minister nie może zawieszać sędziów

W sprawie decyzji ministra Ziobry o zawieszeniu sędziego Adama Synakiewicza stanowisko zajęło Forum Współpracy Sędziów, które poprosiło o interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich.

„Instytucja zarządzenia natychmiastowej przerwy w pracy sędziego, uregulowana w art. 130 u.s.p., jest w istocie zbieżna z zawieszeniem sędziego w czynnościach służbowych. Zgodnie z art. 180 ust. 2 Konstytucji zawieszenie sędziego w urzędowaniu może nastąpić wyłącznie na mocy orzeczenia sądu. W świetle polskiej Konstytucji żaden organ władzy wykonawczej, a tym bardziej polityk, nie może być uprawniony do pozbawienia sędziego prawa wykonywania zawodu”.

I dalej:

„Rozumiemy, że w sytuacjach drastycznych (abstrahując od zupełnie odmiennej sprawy sędziego Adama Synakiewicza) musi istnieć możliwość natychmiastowego odsunięcia sędziego od pracy, nawet jeszcze przed decyzją sądu dyscyplinarnego. Dlatego co do zasady nie sprzeciwiamy się instytucji zarządzenia przerwy. Tyle, że decyzja taka może być wydana wyłącznie przez bezpośredniego przełożonego sędziego – prezesa sądu z zapewnieniem niezwłocznej kontroli decyzji przez sąd dyscyplinarny.

Sytuacja, w której organ władzy wykonawczej i czynny polityk, wyrażając niezadowolenie z treści orzeczenia niezawisłego sądu, podejmuje decyzję o czasowym pozbawieniu sędziego prawa wykonywania zawodu jest sytuacją całkowicie nieakceptowalną w demokratycznym państwie prawnym (art. 2 Konstytucji), narusza przewidziany w Konstytucji trójpodział i równowagę władz i związaną z tym niezależność władzy sądowniczej od władzy wykonawczej (art. 10 ust. 1 Konstytucji RP), prowadzi do uzurpacji przez władzę wykonawczą nadrzędności nad władzą sądowniczą oraz zastraszania i zmuszania sędziów do orzekania zgodnie z oczekiwaniami partii rządzącej”.

Sędzia Adam Synakiewicz z Sądu Okręgowego w Częstochowie. Fot. Archiwum prywatne.

Themis: ministrowi grożą zarzuty karne

Z kolei zarząd stowarzyszenia sędziów Themis napisał w stanowisku:

„Decyzje o odsunięciu wymienionych sędziów [Gąciarka i Synakiewicza – red.] od orzekania podjęte odpowiednio przez polityka obozu władzy Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę, oraz wykazującego się niegodną sędziego służalczością wobec egzekutywy sędziego Piotra Schaba mają na celu zastraszenie środowiska sędziowskiego, tak aby uniemożliwić sędziom stosowanie prawa europejskiego. Zarazem bezpodstawne odsunięcie od orzekania doświadczonych sędziów narusza prawo obywateli do rzetelnego procesu w rozsądnym terminie przed niezależnym i bezstronnym sądem.

Wyrażamy pogląd prawny, że opisane działania zarówno Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, jak i sędziego Piotra Schaba stanowią bezpośrednie naruszenie prawa europejskiego, a zarazem bezpodstawną i bezprawną ingerencję czynnika politycznego w wykonywanie wymiaru sprawiedliwości i jako takie wyczerpują znamiona przestępstwa nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 par. 1 k.k.)”.

Themis podkreśla:

"Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nieściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn, a żadna władza nie trwa wiecznie. Równocześnie wyrażamy najwyższy szacunek i wsparcie dla wszystkich sędziów, którzy, pomimo represji, pozostają wierni rocie przysięgi sędziowskiej konsekwentnie stojąc na straży prawa. Nie damy się zastraszyć!”.

Sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie. Fot. Mariusz Jałoszewski

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze