0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Il. Mateusz Mirys / OKO.pressIl. Mateusz Mirys / ...
Śledztwo

Znamy akt oskarżenia wobec ks. Olszewskiego. “Przywłaszczenie mienia znacznej wartości”

  • Maria Pankowska

  • Sebastian Klauziński

  • Prokuratura zarzuca oskarżonym przestępstwa urzędnicze, poświadczenie nieprawdy i przywłaszczenie mienia „znacznej wartości”.
  • Ksiądz Olszewski oraz Urszula D. i Karolina K. dodatkowo odpowiadać będą za działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. A sam duchowny – który od października nie pokazuje się publicznie – także za pranie pieniędzy.
  • Oskarżonymi nie zostali jak dotąd podejrzani Marcin Romanowski, Tomasz Mraz i Piotr W. – prokuratura nadal prowadzi wobec nich „czynności dowodowe”.
  • Śledczy gromadzą także materiał dowodowy dotyczący Zbigniewa Ziobry, który nie został jeszcze przesłuchany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
  • W oparciu o obszerną listę dowodów prokuratura potwierdza w akcie oskarżenia szereg naszych wcześniejszych ustaleń – m.in. ustawiony pod Profeto konkurs z Funduszu Sprawiedliwości oraz podejrzany obrót dotacją z Funduszu przez ks. Olszewskiego.

4 lutego 2025 roku Zespół Śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie pierwszy akt oskarżenia w sprawie dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości. Redakcje OKO.press i tvn24.pl dotarły do treści tego dokumentu.

Większość poczynionych przez prokuraturę ustaleń opisaliśmy we wspólnych śledztwach na przestrzeni 2024 roku. Fakt, że znalazły się w akcie oskarżenia, pokazuje, że śledczy dysponują mocnym i kompletnym materiałem dowodowym na ich poparcie. Cały akt rozpisany jest na 377 stronach, z czego ok. połowę stanowi właśnie pokaźna lista dowodów.

Śledczy zadecydowali, że sprawa będzie toczyć się w sądzie przeciwko sześciorgu oskarżonym:

  • ks. Michałowi Olszewskiemu, szefowi Fundacji Profeto;
  • Urszuli D., urzędniczce, która kierowała Departamentem Funduszu Sprawiedliwości, kiedy Fundacja Profeto wygrała konkurs i jako szefowa akceptowała dokumenty konkursowe, w tym podpisała się pod decyzją o przyznaniu dotacji;
  • Karolinie K., wiceszefowej Departamentu Funduszu Sprawiedliwości i zastępczyni Urszuli D.
  • Marcinowi M., głównemu specjaliście w Departamencie Funduszu Sprawiedliwości, członkowi komisji w konkursie, w którym wygrała Fundacja Profeto. Rolą Marcina M. było sprawdzenie, czy wniosek fundacji spełniał kryteria formalne konkursu;
  • Wojciechowi Z., specjaliście w Departamencie FS, również członkowi komisji konkursowej. Z. także sprawdzał wniosek Profeto pod kątem formalnym;
  • Monice G., która w 2022 przejęła obowiązki zastępczyni dyrektorki Departamentu FS.

Większość zarzutów dla powyższej szóstki dotyczy dotacji, którą Ministerstwo Sprawiedliwości przyznało w 2020 roku Fundacji Profeto. Ale nie tylko: w akcie oskarżenia ujęto też nieprawidłowości przy konkursach, w których dotacje wygrały Fundacja Instytut Prawa Ustrojowego, Fundacja Centrum Pomocy Pokrzywdzonym i Prewencji Przestępczości oraz Fundacja Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka.

Prokuratura oskarża ww. osoby o popełnienie przestępstw urzędniczych (przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, art. 231 par. 1 i 2 kk) oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach (art. 271 kk) w celu przywłaszczenia mienia (art. 284 kk) “znacznej” wartości (art. 294 kk).

Urszula D., Karolina K. oraz ksiądz Michał Olszewski dodatkowo oskarżeni zostali o działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej (art. 258 kk). Olszewski odpowiadać będzie także za pranie pieniędzy (art. 299 kk).

W toku śledztwa żadnych wyjaśnień nie złożył jedynie ks. Olszewski.

Duchowny skądinąd nie pojawiał się publicznie od momentu opuszczenia aresztu 25 października 2024 roku.

Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Marcin M. tłumaczył, że zamierzał odrzucić ofertę Profeto z przyczyn formalnych, ale Tomasz Mraz przekonał go, że fundacja spełnia kryteria konkursu. Z kolei Wojciech Z. sam uznał, że Profeto się kwalifikuje. Karolina K. stwierdziła, że jej udział w przekazaniu Profeto dotacji był “w zasadzie techniczny”. Urszula D. zaprzeczyła zeznaniom Tomasza Mraza. W jej przekonaniu Profeto wygrała konkurs z FS, bo jej oferta była najlepsza.

Do prowadzenia sprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie wylosowana została Justyna Koska-Janusz. To sędzia znana ze sporu ze Zbigniewem Ziobrą: w 2023 wygrała proces cywilny, który wytoczyła byłemu ministrowi.

Co z Romanowskim? A co z Ziobrą?

Co ciekawe, część osób, którym prokuratura przedstawiła zarzuty, w tym te związane z dotacją dla Profeto, na razie nie zasiądzie na ławie oskarżonych. Są to:

  • Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za FS;
  • Tomasz Mraz, naczelnik, a następnie dyrektor Departamentu FS, a także przewodniczący komisji konkursowej, która wyłoniła Fundację Profeto;
  • Piotr W. – prezes firmy budowlanej Tiso, która na początku była wykonawcą ośrodka stawianego przez Fundację Profeto.

Romanowski i Mraz wg prokuratury byli członkami tej samej grupy przestępczej, co Urszula D., Karolina K. i ks. Michał Olszewski. Skąd zatem decyzja o ich pominięciu w akcie oskarżenia?

W przypadku Romanowskiego – któremu prokuratura postawiła łącznie 11 zarzutów – chodzi o jego nieobecność w kraju. Polityk w grudniu 2024 roku uciekł na Węgry i otrzymał tam azyl, unikając tymczasowego aresztowania. Sądu Metropolitalny w Budapeszcie, który miał wykonać Europejski Nakaz Aresztowania Romanowskiego, uznał, że procedura przekazania polityka “może zostać wszczęta dopiero po odnalezieniu, zatrzymaniu i postawieniu poszukiwanej osoby przed sądem przez właściwe organy”. Na początku lutego 2025 roku śledczy wysłali do Sejmu kolejny wniosek o uchylenie posłowi immunitetu. Chcą postawić mu osiem nowych zarzutów.

Tomasz Mraz na posiedzeniu sejmowego zespołu ds. rozliczeń PiS w maju 2024 roku ujawnił treść swoich wyjaśnień, fakt współpracy z prokuraturą i posiadania nagrań z rozmów z urzędnikami ministerstwa. Prokuratura poinformowała nas, że w sprawie Mraza nadal prowadzi “czynności dowodowe”. Tę samą lakoniczną odpowiedź dostaliśmy na pytanie o oskarżenie dla Piotra W., który również poszedł na współpracę z prokuraturą. Ujawnił szereg przekrętów przy budowie Archipelagu.

Z ostatnich informacji prokuratury wynikało, że łącznie zarzuty postawiono 23 osobom, w tym wielu urzędnikom ministerstwa, których również nie objął pierwszy akt oskarżenia. Prokuratura podkreśla, że złożenie do sądu pierwszego aktu nie oznacza, że w przyszłości oskarżonymi nie zostaną inni podejrzani. Wątki dotyczące Fundacji Profeto nadal są badane.

Dlaczego prokuratura jak dotąd nawet nie przesłuchała w tej sprawie Zbigniewa Ziobry, który jako minister odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości? Śledczy przekazali nam, że Ziobro zostanie wezwany „po zgromadzeniu pełnego, niezbędnego materiału dowodowego”. Fakt, że były minister nie został jak dotąd wezwany na świadka, wskazuje, że śledczy zamierzają postawić mu zarzuty.

Ustawiony konkurs i dotacja na „wizję”

Głównym wątkiem aktu oskarżenia jest konkurs z Funduszu Sprawiedliwości, w którym Fundacja Profeto otrzymała dotację na budowę centrum pomocy dla ofiar przestępstw. Przypomnijmy: konkurs rozstrzygnięto w kwietniu 2020 roku, a Profeto wygrała go jako jedyna. Na budowę centrum pomocy, tzw. Archipelagu, dostała 43,3 mln zł.

Przeczytaj także:

Prokuratura dowodzi, że konkurs od początku ustawiony był tak, by to właśnie fundacja księdza Olszewskiego otrzymała pieniądze z FS. Tymczasem nie spełniała ani warunków formalnych (w statucie nie miała odpowiednich zapisów), ani merytorycznych. Nie przedstawiła dowodów, że wcześniej zajmowała się pomocą pokrzywdzonym przestępstwem, zasobu lokalowego (miał dopiero powstać) ani odpowiedniej kadry.

Z pomocą Profeto przyszli urzędnicy resortu sprawiedliwości.

Przede wszystkim Urszula D., która jako szefowa departamentu Funduszu Sprawiedliwości miała nakazywać podwładnym dopuszczenie Profeto do konkursu, a potem zawyżanie jej punktacji. Najpierw doprowadziła do przyznania dotacji, a następnie jej zwiększenia do 98 mln zł. To Urszula D. podpisała się też pod dokumentem, który po zmianie władzy miał zabezpieczyć wypłatę całej dotacji dla Profeto na 2024 rok do połowy stycznia 2024.

Pozostali oskarżeni urzędnicy, tj. Karolina K., Wojciech Z. i Marcin M. choć wiedzieli, że Profeto nie spełnia warunków konkursu, procedowali dotację dla Profeto. Członkiem tej “zorganizowanej grupy” był według śledczych także ksiądz Michał Olszewski.

W uzasadnieniu prokuratura zwraca uwagę na warunki konkursu: dopuszczały one wydawanie dotacji na budowę budynku od podstaw, a także nie precyzowały, od kiedy i jak długo zwycięski podmiot ma świadczyć pomoc pokrzywdzonym. Śledczy podkreślają, że zasady konkursu nie przewidywały też możliwości zwiększenia dotacji.

Zgodnie z ofertą Profeto, fundacja pomoc miała świadczyć tylko przez rok trwania konkursu. Miało na to pójść zaledwie 6,8 proc. dotacji. W dodatku w momencie podpisywania umowy z ministerstwem nie miała gruntu pod budowę, projektu budynku ani pozwoleń.

“Ofertę Fundacji Profeto.pl [...] w części kosztorysowej można określić mianem wizji, której realność w aspekcie czasowym i finansowym obarczona była wieloma ryzykami niepowodzenia, co faktycznie się stało” – czytamy w akcie oskarżenia.

Tomasz Mraz: “Widzimisię ministra Ziobry”

O tym, jak doszło do przyznania Profeto wielomilionowej dotacji, opowiedział prokuraturze były urzędnik ministerstwa Tomasz Mraz, zaufany współpracownik Marcina Romanowskiego. W trakcie śledztwa Mraz był wielokrotnie przesłuchiwany.

Mraz twierdzi, że szefem komisji konkursowej, która przyznała dotację Profeto, był tylko na papierze, pełnił w niej rolę słupa – tak poinstruowała go ówczesna szefowa Urszula D. Wg Mraza dokumenty konkursowe przygotowały Karolina K. i Patrycja O. On jedynie przekazywał informacje Marcinowi Romanowskiemu i składał podpisy.

Mraz utrzymuje, że suma, na którą opiewał konkurs – czyli 50 mln zł – wynikała z “widzimisię ministra Ziobro, a tak naprawdę była to kwota, której potrzebował ksiądz Olszewski do wybudowania swojego centrum nagrań. Tak twierdzę, ponieważ nikt inny żadnych analiz w przedmiocie wysokości kosztów w ramach tego konkursu nie wykonywał”.

Konkurs, w którym wygrała Profeto, był zdaniem Mraza jedynym przypadkiem, gdy “podmiot niespełniający warunków formalnych był przepychany kolanem. Osobami, które pilnowały, aby przepchnąć kolanem podmiot Profeto, to była Urszula D. i minister Marcin Romanowski, którzy działali na polecenie głównego szefa, czyli ministra Ziobry”. Urszula D. miała sugerować Mrazowi, że to Profeto ma wygrać ogłoszony konkurs.

Mraz powiedział też śledczym, że w trakcie konkursu “odbyło się wiele spotkań z osobą zawiadującą fundacją, tj. Michałem Olszewskim”. Później Profeto była w ministerstwie specjalnie traktowana. “Gdy pojawił się jakikolwiek problem ze strony Fundacji Profeto.pl, to wówczas Michał Olszewski kontaktował się z Marcinem Romanowskim lub też ze Zbigniewem Ziobrą”. A potem Romanowski wzywał “na dywanik” Tomasza Mraza.

Jednym z problemów zgłoszonych przez Profeto było nieuzyskanie pozwolenia na budowę ośrodka w 2021 roku. Według Mraza Zbigniew Ziobro interweniował w tej sprawie u ówczesnego wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, który ostatecznie wydał pozwolenie (Radziwiłł zeznał, że nie przypomina sobie takiej sytuacji).

Pozorowana miała być kontrola inwestycji Profeto, do której Mraz dostał za zadanie znaleźć zaufane osoby. Chodziło o osłonę ministerstwa przed zarzutami o braku postępów w budowie ośrodka. Marcin Romanowski miał powiedzieć Mrazowi, że “nie można znaleźć nic poważnego, małe rzeczy to można wykazać”.

W dodatku Romanowski miał instruować Mraza, że w razie gdy Fundacja Profeto złoży wniosek o zwiększenie dofinansowania, ma on “niezwłocznie” przygotować aneks do umowy. Z materiału dowodowego wynika, że pod kątem merytorycznym tych wniosków nikt w ministerstwie nie badał. A zwiększyły one dotację dla Profeto o 128 proc., do 98,9 mln zł.

Na polecenie Romanowskiego Mraz miał też odbyć spotkanie z mec. Krzysztofem Wąsowskim, wtedy prawnikiem obsługującym Fundację Profeto, dziś obrońcą ks. Olszewskiego i Urszuli D. Z relacji Mraza wynika, że Wąsowski przedstawił mu problemy, z jakimi zmagała się wtedy Profeto, i powiedział, że „minister Ziobro obiecał działania osłonowe”. Mraz zrelacjonował rozmowę Romanowskiemu, a ten nakazał mu udzielić Profeto wszechstronnej pomocy.

Ks. Olszewski szuka działki. Przed konkursem

Kilkadziesiąt stron aktu oskarżenia jest poświęconych działce, na której stanął Archipelag. Po pierwsze okoliczności jej zakupu to kolejny dowód na to, że konkurs ministerstwa był ustawiony. Po drugie operacje finansowe związane z działką służyły zdaniem śledczych praniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.

Dowodem na to, że konkurs był ustawiony, jest chronologia.

Konkurs Funduszu Sprawiedliwości, który wygrała Fundacja Profeto, został ogłoszony na stronie ministerstwa 17 lutego 2020. Czyli przed tym dniem ani Profeto, ani inne organizacje nie mogły o nim wiedzieć. Taką wersję potwierdził też ks. Olszewski, przekonując nas, że o konkursie dowiedział się „jak każdy inny” z ogłoszenia na stronie ministerstwa.

Tymczasem z zeznań świadków i dokumentów zabezpieczonych przez prokuraturę wynika wprost, że ks. Olszewski szukał działki pod budowę Archipelagu już w 2019 roku, czyli na kilka miesięcy przed konkursem. W znalezieniu agenta nieruchomości pomóc miał mu Marcin Romanowski.

Już 20 stycznia 2020 roku ks. Olszewski wystąpił do zakonu sercanów, z którego się wywodzi, z pisemną prośbą o pożyczkę 3 mln zł „na zakup terenów pod projekt Medialnego Centrum Ewangelizacji oraz Pomocy Osobom Pokrzywdzonym przestępstwem”.

Na dwa dni przed ogłoszeniem konkursu, 15 lutego 2020, ks. Olszewski i przełożony sercanów, prowincjał ks. Wiesław Święch podpisują umowę przedwstępną pożyczki, w której wprost jest informacja, że dotyczy ona „podpisania umowy przez Fundację Profeto z Funduszem Sprawiedliwości”. Co więcej, z prośby ks. Olszewskiego i umowy wynika, że Profeto wie już jakie warunki trzeba spełnić w konkursie: trzeba mieć wkład własny w kwocie 3 mln złotych na budowę przyszłego ośrodka.

Skąd Profeto znała szczegóły konkursu, który nie został jeszcze ogłoszony?

Pożyczka od sercanów. Księża nie pamiętają

Prokuratura wzięła też pod lupę budzące wątpliwości operacje finansowe między Fundacją Profeto a zakonem sercanów dotyczące działki.

W ofercie, którą Profeto złożyła do ministerstwa ks. Olszewski, wskazał, że budowa centrum „obejmuje zakup działki (z wkładu własnego)”. Działka kosztowała 6,5 mln złotych. Profeto nie miała takich pieniędzy, więc – jak pisaliśmy – duchowny wystąpił o pożyczkę do zakonu sercanów i 19 lutego na konto Profeto faktycznie trafiło 3 mln złotych.

Szef sercanów, ks. Święch nie przypominał sobie żadnych szczegółów dotyczących umowy i udzielenia pożyczki dla Profeto. Ksiądz ekonom Marek Romańczyk również nic w tej sprawie nie wiedział. Nie znał okoliczności podpisania umowy, jednak potem przyznał, że to prawdopodobnie on zlecił przelew 3 mln złotych na konto Profeto. Ekonom nie wiedział też, czy te 3 mln złotych były pożyczką, czy darowizną i czy zostały zwrócone sercanom.

Sprawa zrobiła się jeszcze bardziej zagmatwana, ponieważ dwa miesiące później, pod koniec kwietnia 2020 roku Profeto zawarła z sercami kolejną umowę pożyczki, tym razem na 700 tys. euro (3,179 mln złotych). To pieniądze, które sercanie pożyczyli z kolei od kurii generalnej zakonu w Rzymie. Jednak z tej kwoty na konto Profeto trafiło jedynie 179 tys. Złotych. Reszta została przekazana do kancelarii notarialnej jako depozyt na poczet kupienia działki przez sercanów. Mimo że zgodnie z umową pożyczki to Profeto miała dostać całą kwotę.

Śledczy zapytali ks. Romańczyka, ile w takim razie pieniędzy sercanie pożyczyli na podstawie tej umowy Fundacji Profeto.

Ekonom pytany o to stwierdził, że nie zna się na kwestiach prawnych. Według niego Profeto zwróciła całą pożyczkę z kwietnia (czyli 700 tys. euro) w dwóch transzach w 2021 i 2022 roku, jednak jak wynika z historii rachunku bankowego, te przelewy zostały opisane jako „wsparcie działalności duszpasterskiej zgr [zgromadzenia – red.] w ramach statutu”.

Ostatecznie działkę przy ul. Dobrodzieja kupiono 4 maja. Zgodnie z umową właścicielami 6/13 działki zostali sercanie, a 7/13 Profeto.

Pranie pieniędzy? “Wszystko uzgodnione z Ministrem Sprawiedliwości”

Śledczy oskarżają ks. Olszewskiego również o to, że za pomocą operacji finansowych z działką dopuścił się prania pieniędzy. Chodzi o wynajem jej części głównemu wykonawcy Archipelagu, czyli spółce budowlanej Tiso, której prezesem był Piotr W. Prokuratura podkreśliła w akcie oskarżenia, że wyjaśnienia Piotra W. „należy ocenić jako wiarygodne”, bo potwierdził je materiał dowodowy.

Wg Piotra W. to Jan Olszewski – ojciec księdza, który sam prowadzi firmę budowlaną – zaproponował mu, by został generalnym wykonawcą inwestycji Profeto, ale tylko na papierze. W zamian za bycie słupem Tiso miała inkasować 3 proc. od wystawianych przy budowie faktur. Budowę de facto miał prowadzić Jan Olszewski.

Jan Olszewski, jako osoba najbliższa księdza, skorzystał z prawa do odmowy złożenia zeznań. O tym, jak dokładnie wyglądał ten mechanizm, Piotr W. opowiedział OKO.press i tvn24.pl w lipcu 2024 roku.

Na czym miało polegać pranie pieniędzy?

15 grudnia 2020 roku księża sercanie podpisali umowę z Tiso. Spółka miała wynajmować od zakonu część terenu, na którym budowano Archipelag (czyli 6/13 działki przy ul. Dobrodzieja). Czynsz za taki “wynajem” miał wynosić 100 tys. złotych miesięcznie, ale 550 tys. Tiso miała przelać z góry. Prowincjał sercanów ks. Święch podczas przesłuchania nie pamiętał, kto wyszedł z inicjatywą tej umowy i nie pamiętał, czy Tiso się z niej wywiązywała.

Piotr W. twierdzi, że według ks. Olszewskiego „to wszystko było uzgodnione z Ministrem Sprawiedliwości”. Duchowny miał mu wyjaśnić, że poprzez taki “wynajem” Profeto spłaci pożyczkę od sercanów na zakup działki. Tak pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które miały iść na budowę ośrodka, trafiły do zakonu.

Ale na tym nie koniec. Ciekawie wygląda dalsza historia przelewów, którą przeanalizowała prokuratura. O tych operacjach OKO.press i tvn24.pl pisały we wspólnym śledztwie już w lutym 2024 roku.

Śledczy ustalili, że ks. Olszewski miał pełnomocnictwo do konta sercanów i pieniądze z wynajmu przelewał z powrotem na konto Profeto “na cele statutowe”. Ale nie tylko. 135 tys. zł Olszewski przelał na swoje prywatne konto (tytuł przelewu: „profeto”). Z tego większość duchowny wypłacił z bankomatów w gotówce, a resztę wydał swoją kartą debetową.

Pytany o to zwierzchnik sercanów ks. Stanisław Knopik (zastąpił w 2021 r. ks. Święcha) w czasie przesłuchania ciągle zasłaniał się niepamięcią. Nie był w stanie stwierdzić, czy i jakie pieniądze od Tiso wpłynęły na konto sercanów oraz co się z nimi stało. A, przypomnijmy, chodziło w sumie o ponad 3,65 mln złotych.

Z kolei ekonom sercanów ks. Marek Romańczyk nie był w stanie wskazać, kto był inicjatorem zakupu działki. Twierdził, że nie znał Piotra W., a o umowie z Tiso dowiedział się z mediów. W dodatku nic nie wiedział o pieniądzach, które wpłynęły od Tiso, ani o tym, co się z nimi stało.

Przyznał natomiast, że ks. Olszewski „był uprawniony prawdopodobnie” do obsługi konta zakonu.

Z wyjaśnień Tomasza Mraza wynika, że przedstawiał wiceministrowi Romanowskiemu swoje wątpliwości dotyczące wynajmu części działki firmie Tiso. Romanowski miał jednak powiedzieć, że „tak ma być”. Mraz miał też kilkukrotnie doradzać Romanowskiemu zerwanie umowy z Profeto. Romanowski miał być oburzony tymi propozycjami, twierdził, że nie ma takiej możliwości.

W akcie nie tylko Profeto

Choć większość aktu oskarżenia odnosi się do Fundacji Profeto, niektórzy oskarżeni odpowiadać będą także za udzielenie dotacji innym podmiotom.

Zarzuty dla Urszuli D. oraz Moniki G. dotyczą dotacji dla Fundacji Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka, przyznanej pod koniec rządów PiS, jesienią 2023 roku. Fundacja dostała wówczas z Funduszu Sprawiedliwości 7,2 mln zł. Zdaniem śledczych jej oferta nie spełniała warunków konkursu.

Urszula D. będzie także odpowiadać za decyzję z 2018 roku. Zezwoliła wówczas, by wbrew zapisom umowy Instytut Wymiaru Sprawiedliwości – jednostka badawcza resortu – nie musiał informować opinii publicznej, że sondaż, który zrealizował, powstał za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Skądinąd szefem IWS był w tamtym okresie Marcin Romanowski.

Karolinę K. oskarżono również o to, że pomagała Fundacji Instytut Prawa Ustrojowego poprawić ofertę w konkursie z FS.

Dzięki interwencjom K. fundacja otrzymała z FS dotację w wysokości 2,7 mln zł. Podobnie było w przypadku dotacji dla Fundacji Centrum Pomocy Pokrzywdzonym i Prewencji Przestępczości. Poprawki Karoliny K. skutkowały przekazaniem temu podmiotowi 6,5 mln zł.

;
Na zdjęciu Maria Pankowska
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Na zdjęciu Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze