"To skandal, że gdy przedstawiciele całego świata szykują się do szczytu UNESCO, minister Szyszko w błyskawicznym tempie wycina Puszczę Białowieską" - mówią aktywiści z Fundacji Dzika Polska i z Obozu dla Puszczy. I zaczynają kolejną blokadę harvestera. Protestują w miejscu, w którym nie ma z nimi kontaktu, nad samą granicą białoruską
Około południa 29 czerwca 2017 roku zaczęła się kolejna - już szósta - blokada wycinki w Puszczy Białowieskiej. Akcja ma miejsce w oddziale 701a w Nadleśnictwie Hajnówka. Nie ma tam zasięgu telefonii komórkowej, stąd kontakt z protestującymi jest bardzo utrudniony.
Tym razem bierze w niej udział tylko jedna organizacja pozarządowa - Fundacja Dzika Polska. Na miejscu są również polscy aktywiści z Obozu dla Puszczy - z Polski i zagranicy. Protestuje ok. 20 osób. Na miejscu była również szwajcarska telewizja.
"To skandal, że w czasie gdy przedstawiciele całego świata szykują się do szczytu UNESCO w Krakowie, gdzie będą dyskutowali m.in. na temat Puszczy, minister Szyszko w błyskawicznym tempie, z wykorzystaniem ciężkich maszyn, wycina najcenniejsze fragmenty Światowego Dziedzictwa Ludzkości" - komentuje Anna Błachno z Obozu dla Puszczy.
"Dlatego nie czekając na wyniki rozmów próbujemy powstrzymać rzeź starodrzewów Puszczy" - tłumaczy.
Dziś również okazało się, że Lasy Państwowe na okres wakacyjny ściągają do Puszczy Białowieskiej więcej strażników leśnych, by przeciwdziałać blokadom.
"Harvester zajęliśmy bez problemu. Operator bez oporów wyłączył mazynę" - mówi OKO.press jedna z protestujących. "Nie spodziewano się nas na miejscu".
Na miejscu pojawili się leśniczy i straż miejska, która spisała protestujących. Atmosfera była spokojna. Protestujący rozwinęli transparenty z napisami "Nie odpuszczamy" i "Starych drzew się nie wycina". Nie spięli się za pomocą łańcuchów jak w poprzednich blokadach.
"Utworzyli łańcuch z rąk" - opowiada aktywistka.
Jeszcze nie wiadomo, czy protest zostanie dziś zakończony, czy aktywiści zostaną na noc. "Zasięg jest tu bardzo lichy, więc o streamingu live nie mamy co marzyć, ale z siecią czy bez - nie odpuszczamy" - napisali na Facebooku protestujący.
Poniżej kilka zdjęć z protestu z profilu Fundacji Dzika Polska.
trwała dwa dni - od 22 do 23 czerwca. Czwarta - od 13 do 14 czerwca 2017 r. Została przerwana, gdy aktywiści upewnili się, że na długi czerwcowy weekend harvestery nie wyjadą do pracy. Zamiast protestu był „Weekend dla Puszczy”
Blokady 24 i 30 maja zakończyły się po potwierdzeniu informacji o wycofaniu sprzętu z miejsc blokady. Trzecia – 8 czerwca – została przerwana interwencją policji.
OKO.press od początku relacjonuje protest w Puszczy Białowieskiej. Zobacz, co działo się do tej pory:
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze