0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dariusz BarskiDariusz Barski

Prokuratura stała się symbolem upartyjnienia państwa. Za czasów prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry oskarżała głównie przeciwników władzy.

Nowy minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zaczął już prace nad projektem nowej ustawy o prokuraturze, która ma dać jej pełną niezależność. Punktem wyjścia jest projekt przygotowany przez niezależnych prokuratorów ze stowarzyszenia Lex Super Omnia.

Projekt ma być gotowy w pierwszych miesiącach 2024 r. i potem zostanie poddany konsultacjom. Członkowie tego stowarzyszenia pomagają też Bodnarowie w zmianie prokuratury. Minister ściągnął do pracy w resorcie m.in. Jarosława Onyszczuka i Dariusza Korneluka.

Kolejnych pięcioro prokuratorów z Lex Super Omnia Bondar powołał na swoich przedstawicieli w Krajowej Radzie Prokuratorów.

Przed rządami PiS Rada współdecydowała w sprawach dotyczących prokuratury. W 2016 r. Ziobro mocno ograniczył jej kompetencje. Rada w czasach PiS nie broniła niezależności prokuratorów i nie broniła ich też przed represjami.

W serwisie internetowym Rady do niedawna nie było jej aktualnego składu ani wszystkich podjętych przez nią uchwał. Niezależności prokuratorów przez osiem lat rządów Ziobry bronili prokuratorzy z Lex Super Omnia, za co spadały na nich represje.

Na zdjęciu u góry obok prokuratora generalnego Adama Bodnara siedzi prokurator Krajowy Dariusz Barski. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Prokurator generalny Adam Bodnar prowadzi obrady Krajowej Rady Prokuratorów. Obok niego siedzi prokurator krajowy Dariusz Barski. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Bodnar kontra nominaci ekipy Ziobry

Pierwsze zebranie Krajowej Rady Prokuratorów z odnowionych składem – z pięciogiem nowych członków – odbyło się w piątek 29 grudnia. Było symboliczne z kilku powodów. Odbyło się w sali konferencyjnej w siedzibie Prokuratury Krajowej, gdzie wczesniej odbywały się sprawy dyscyplinarne prokuratorów z Lex Super Omnia, m.in.szefa stowarzyszenia Krzysztofa Parchimowicza.

Symboliczne jest też to, że po raz pierwszy na posiedzeniu Rady mogli być dziennikarze – z Video-KOD i OKO.press – a samo posiedzenie było transmitowane na profilu Prokuratury Krajowej w mediach społecznościowych. O transmisji zdecydował Bodnar. Musiał też interweniować w sprawie obecności dziennikarzy. Rzecznik Prokuratury Krajowej nie chciał wpuścić Video-KOD.

Posiedzenie Rady było pierwszym starciem Bodnara z nominatami Ziobry.

Przeczytaj także:

Bodnar przyszedł na nie z prokuratorem Dariuszem Kornelukiem i dyrektorką departamentu legislacyjnego prawa karnego Ministerstwa Sprawiedliwości Katarzyną Naszczyńską (procedury zezwalają na udział w posiedzeniu Rady współpracowników).

Prokurator krajowy Dariusz Barski, blisko, także prywatnie związany ze Zbigniewem Ziobrą (był świadkiem na ślubie Ziobry i jest ojcem chrzestnym jego syna) zachowywał się koncyliacyjnie. Przyszedł na posiedzenie z trzema prokuratorami, którzy w czasach Ziobry awansowali. To szef Prokuratury Okręgowej Mariusz Dubowski, prywatnie mąż neo-sędzi z Białegostoku Ewy Kołodziej-Dubowskiej, która jest z kolei siostrą członkini nielegalnej KRS Joanny Kołodziej-Michałowicz. Prokurator Dubowski należał też do grupy dyskusyjnej na WhatsAppie Kasta/Antykasta, skupiającej sędziów związanych z Łukaszem Piebiakiem.

Z Barskim przyszedł też szef Prokuratury Regionalnej w Warszawie Jakub Romelczyk, który za władzy PiS awansował z prokuratora rejonowego na prokuratora krajowego. Jest członkiem stowarzyszenia Ad Vocem, skupiającym ziobrystów.

Trzecim przedstawicielem Barskiego na posiedzeniu był prokurator Tomasz Szafrański, dyrektor Biura Prezydialnego w Prokuraturze Krajowej. Głośno się o nim zrobiło, gdy w 2019 r. żądał wyłączenie prezesa Trybunalu Sprawiedliwości UE z rozpoznania pytań prejudycjalnych dotyczących neo-KRS i Izby Dyscyplinarnej. Szafrański to były sędzia, który związał się z obozem Ziobry, ale pracował też w resorcie sprawiedliwości za rządu PO-PSL. Obecnie jest prokuratorem krajowym. Na konferencji prasowej ujawnił dane osoby pokrzywdzonej w słynnej sprawie Mariki.

Goście zaproszeni na posiedzenie Krajowej Rady Prokuratorów. Od prawej siedzą współpracownicy Bodnara: prokurator Dariusz Korneluk, doradczyni ministra Dominika Ziętara i dyrektorka Departamentu Legislacyjnego Prawa Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości Katarzyna Naszczyńska. Dalej siedzą goście prokuratora krajowego Dariusza Barskiego: prokuratorzy Tomasz Szafrański, Mariusz Dubowski i Jakub Romelczyk. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Czy będzie bojkot Krajowej Rady Prokuratorów

Na posiedzeniu Rady było też obecnych pięcioro nowych członków Rady: Ewa Wrzosek, Iwona Palka, Robert Wypych, Małgorzata Szeroczyńska i Cezary Maj.

Oprócz nich było czworo prokuratorów wybranych przez zgromadzenia w prokuraturach regionalnych. To: Anna Ławrynowicz, Artur Domański, Seweryn Borek i Cecylia Majchrzak.

Rada nie mogła jednak podejmować uchwał, bo nie było kworum. Składa się z 23 prokuratorów. Nie przyszło na nie czterech przedstawicieli Prokuratury Krajowej, prokurator z IPN i większość przedstawicieli wybranych przez Zgromadzenia prokuratur regionalnych.

Mógł to być celowy bojkot. Dzień wcześniej 28 grudnia Zebranie Prokuratorów Prokuratury Krajowej przyjęło uchwałę, że minister Bodnar nie mógł wcześniej odwołać ze składu Rady pięciu przedstawicieli powołanych przez Ziobrę, gdyż ich kadencja trwa. Przypomnijmy, że Prokuratura Krajowa niemal w całości jest obsadzona prokuratorami, którym ufała ekipa Ziobry.

Prawnicy, z którymi pracuje Bodnar, nie zgadzają się z tym poglądem. Ustawa o prokuraturze daje mu prawo odwołania członków KRP. Czy członkowie KRP dalej będą bojkotować posiedzenia, w których uczestnictwo jest obowiązkowe? Prokurator Barski zapewniał w piątek, że część członków KRP poinformowało go o powodach nieobecności.

OKO.press dopytywało Barskiego co to za powody. Usłyszeliśmy, że chodzi o zwolnienia lekarskie. Barski nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego inni członkowie nie przesłali usprawiedliwień nieobecności.

Członkowie Krajowej Rady Prokuratorów. Od lewej siedzi pięcioro nowych członków powołanych w grudniu 2023 r. przez prokuratora generalnego Adama Bodnara. To prokuratorzy: Iwona Palka, Cezary Maj, Ewa Wrzosek, Małgorzata Szeroczyńskia, Robert Wypych. Dalej siedzą członkowie Rady powołani przez zgromadzenia prokuratur regionalnych: Artur Domański, Cecylia Majchrzak i Seweryn Borek. Fot. Mariusz Jałoszewski

Bodnar przekonuje do Prokuratury Europejskiej

Posiedzenie KRP zaczęło się od prezentacji, czym jest Prokuratura Europejska, do której przystąpic ma Polska. Minister Bodnar wystąpił o to do premiera – o to, by Polska dołączyła do Prokuratury Europejskiej, apelował jeszcze jako rzecznik praw obywatelskich. Do Prokuratury Europejskiej należą wszystkie kraje UE poza Polską, Węgrami, Danią, Szwecją i Irlandią.

W tej części doszło do zgrzytu. Prezentację o Prokuraturze Europejskiej przygotowala dyr. Katarzyna Naszczyńska. To sędzia, która na delegacji w ministerstwie pracuje od kilkunastu lat. Ale za czasów ministra Ziobry dostała nominację od neo-KRS na neo-sędzię sądu okręgowego. Ponadto Ziobro blokował udział Polski w Prokuraturze Europejskiej.

Sędziowie i prokuratorzy oglądający transmisję z Rady skrytykowali to. Uważają, że tak ważną prezentację mógł zrobić ktoś inny. Bodnar jednak dotyczczas nie zmienił dyrektorów departamentów w ministerstwie.

Z prezentacji wynika, że Prokuratura Europejska może przejąć do prowadzenia sprawy o wyłudzenia VAT w ramach UE – powyżej 10 mln euro – i sprawy o nadużycia finansowe związane z funduszami unijnymi oraz o korupcję. Polskę w Prokuraturze Europejskiej reprezentować będzie jeden prokurator (każdy kraj ma jdnego przedstawiciela), ale będą też dla niej pracować prokuratorzy delegowani. Nie wiadomo jeszcze, ilu ich będzie.

W tym miejscu głos zabrał prokurator Tomasz Szafrański z Prokuratury Krajowej. Pytał o niezależność polskich prokuratorów delegowanych, bo będą im wydawane polecenia z Prokuratury Europejskiej. Pytał o podstawę prawną tych poleceń. Szafrański przez ostatnie lata nie upominał się jednak o niezależność polskich prokuratorów.

Jak znaleźć środki na waloryzację pensji prokuratorów

Potem przedstawiono budżet dla prokuratury na 2024 r. Zaplanowano w nim 4,6 mld zł wydatków, w tym na wynagrodzenia 2,7 mld. Więcej o 20 proc. dostaną urzędnicy w prokuraturze. Budżet przygotował jeszcze PiS. Prokurator Krajowy Barski był z niego zadowolony.

W tej części też głos zabrał Szafrański i szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mariusz Dubowski. Ostrzegali, że wydatki na wynagrodzenia będą większe. Bo prokuratorzy składają pozwy do sądu o wyrównanie wynagrodzeń. Robią to, bo w czasie epidemii PiS zamroził im pensję, a potem waloryzował ją dla nich według niekorzystnych zasad. Podobnie potraktowano sędziów. Wygrywają oni jednak w sądach.

Szafrański i Dubowski nie dodali, że winna temu jest ekipa Ziobry i, że oni mogli wcześniej walczyć o waloryzację pensji prokuratorów. Obecny rząd zagwarantował już wyrównanie pensji za 2023 r. Bodnar obiecał też, że będzie rozmawiał z ministrem finansów o waloryzacji za lata 2021-22.

Nowi członkowie KRP zaproponowali, by środki na waloryzację wygospodarować z oszczędności. Prokurator Pałka mówiła, że wystarczy odwołać prokuratorów z delegacji m.in. do Prokuratury Krajowej – jest w niej aż 169 prokuratorów delegowanych z niższych szczebli (!) i 81 prokuratorów krajowych. Ich utrzymanie powoduje wyższe koszty, dostają dodatki.

Prokurator Pałka proponowała, by ich miejsce zajęli prokuratorzy zdegradowani w 2016 r. przez Ziobrę. Zachowali swoje uposażenia, więc nie generowaliby wyższych kosztów. Zaś prok. Ewa Wrzosek apelowała o ukrócenie wypłacania dodatków specjalnych. Są one uznaniowe. I mogą iść w miliony złotych.

Szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mariusz Dubowski - drugi od lewej - bronił m.in. swojej decyzji o likwidacji w weekendy ochrony w dwóch stołecznych prokuraturach. Bronił też decyzji płacowych. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Bieda w prokuraturach rejonowych: niskie pensje urzędników, brak ochrony, biegłych, lekarzy sądowych

Posiedzenie pokazało też, że teraz będzie można otwarcie mówić jaki jest stan prokuratury. I paradoksalnie z tego prawa korzystają też ludzie Ziobry. Mocne wystąpienie miała Małgorzata Szeroczyńska, która na co dzień pracuje w Prokuraturze Rejonowej w Żyrardowie. Do Rady powołał ją Bodnar.

Apelowała, by podwyższyć pensje urzędnikom w prokuraturze. Bo ich rotacja jest duża. Mówiła, że zarabiają mniej niż na kasie w Biedronce, a przecież pracują dla Rzeczypospolitej. Mówiła, że w jej siedzibie w Żyrardowie nie ma ochrony „od lat”. Nie ma portierni. Prokuratorzy robią wszystko sami. A siedzibę dzielą z urzędem skarbowym.

Szeroczyńska: „Siedzimy gdzieś kątem, nikt nie dba o prokuratury rejonowe. Ja od pięciu miesięcy nie mogę doczekać się niszczarki. A Prokurator Krajowy mówi, że mamy bardzo dobry budżet”. Podkreślała, że brak ochrony – zwłaszcza w weekendy gdy prokuratorzy mają dyżury – to patologia. Bo uderza to w bezpieczeństwo prokuratorów oraz zgromadzonych w siedzibach akt śledztw. Skrytykowała też nowe oprogramowanie w prokuraturze jako „nieczytelne i niedostępne”.

Szeroczyńska zwróciła uwagę na poważny problem braku biegłych. Podkreślała, że stawki są dla nich niskie, więc na opinię trzeba czekać miesiącami. Narzekała, że nie ma też biegłych lekarzy. Szeroczyńska: „Z przepisów wynika, ze przy zwłokach ma być biegłych lekarz. Ale ich nie ma. Raz czekałam na lekarza 16 godzin”.

Na jej krytykę zareagował szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mariusz Dubowski. Mówił, że problemem są pieniądze. Apelował, by nie mówić, że w prokuraturze są lepsi (z jednostek wyższego rzędu) i gorsi oraz, by nie przedstawiać obrazu prokuratury w sposób kasandryczny. Też narzekał na braki kadrowe.

Prokurator Krajowy Dariusz Barski przyznał, że urzędnicy zarabiają mało. Dodał, że każdy chce więcej pieniędzy. Apelował też, by nie wycofywać delegacji dla prokuratorów, bo to „wylewanie dziecka z kąpielą”. Barski: „Oni prowadzą postępowania”.

Posiedzenie Rady trwało ponad trzy godziny. Na koniec min. Bodnar zapowiedział reformę systemu biegłych (apelował o nią od lat jako RPO i wskazywał na skutki zaniechań rządu). Powołał już pełnomocnika prof. Tadeusza Tomaszewskiego z UW, który ma ją przygotować. Zapowiedział też systemowe rozwiązanie problemu braku ochrony prokuratur w całej Polsce.

Na początek zatrzymał likwidację ochrony w weekendy w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów i Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola. Bodnar: „Wyzwania są ogromne. Jest jeszcze kwestia prawa do adwokata już od momentu zatrzymania (kolejny ważny postulat RPO). Ale dzięki pasji i dobrej woli uda się wiele naprawić”.

Następne posiedzenie Krajowej Rady Prokuratorów ma się odbyć 19 stycznia 2024 r. Wtedy okaże się, czy pozostali członkowie Rady będą bojkotować jej prace.

Prokurator Małgorzata Szeroczyńska - pierwsza od lewej -  mówiła o zapaści w prokuraturze. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze