Sędziów dających twarz „reformom” Ziobry rozliczy specjalny rzecznik dyscyplinarny, którego powołał minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Odpowiedzą oni za działania wymierzone w sędziów Waldemara Żurka i Pawła Juszczyszyna
Jak ustaliło OKO.press, minister Bodnar powołał tzw. rzecznika ad hoc w ostatnich dniach. Będzie miał jedno zadanie. Rozliczenie działań głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i jego zastępców Michała Lasoty i Przemysława Radzika oraz byłego prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka nielegalnej neo-KRS Macieja Nawackiego (na zdjęciu u góry).
Rzecznicy dyscyplinarni mianowani jeszcze przez ministra Ziobrę odpowiedzą za masowe, bezpodstawne dyscyplinarki wytaczane sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Sądu Okręgowego w Krakowie. To jeden z symboli wolnych sądów, zrobiono mu ponad 20 dyscyplinarek.
Z kolei Maciej Nawacki odpowie za to, że przez cztery lata blokował w orzekaniu sędziego Pawła Juszczyszyna z Sądu Rejonowego w Olsztynie. Najpierw nie wykonywał orzeczeń sądów przywracających sędziego do pracy w okresie, gdy był zawieszony przez nielegalną Izbą Dyscyplinarną. A gdy sędzia został już odwieszony, karnie przeniósł go do innego wydziału w sądzie. Przez co sędzia de facto na kolejny rok został odsunięty od orzekania.
Teraz ich działania pod kątem deliktów dyscyplinarnych rozliczy rzecznik ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski z Sądu Okręgowego w Warszawie. To doświadczony stołeczny sędzia, karnista.
Niezależnie od tego, działania Nawackiego podejmowane wobec Juszczyszyna oceni Prokuratura Krajowa, która kilka miesięcy temu wszczęła w tej sprawie duże śledztwo. Oceni w nim wszystkie represje i szykany, jakie spadły na sędziego w ostatnich latach za to, że chciał stosować prawo europejskie.
Sędzia Krasnodębski to nie pierwszy powołany przez ministra Bodnara rzecznik ad hoc. W styczniu 2024 roku minister powołał dwóch swoich, specjalnych rzeczników, których zadaniem jest przejęcie od Schaba i zastępców bezpodstawnych dyscyplinarek wytoczonych sędziom znanym z obrony praworządności.
Do tego zadania minister wyznaczył sędziego Grzegorza Kasickiego z Sądu Okręgowego w Szczecinie i Włodzimierza Brazewicza z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Do tej pory przejęli oni ponad 80 dyscyplinarek, ale Schab i zastępcy cały czas odmawiają współpracy z nimi i kwestionują ich legalność. Za to Prokuratura Krajowa chce im uchylić immunitet i postawić zarzuty karne.
Kolejny powołany przez ministra rzecznik ad hoc ma rozliczyć sędziów, którzy zostali członkami nielegalnej neo-KRS. Jest nim sędzia Cezariusz Baćkowski z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Bodnar powołuje rzeczników ad hoc, bo nie odwołał Schaba, Lasoty i Radzika. Mają oni kadencje. Minister nie chce jej przerywać, choć są głosy, że może to zrobić.
Z powołania sędziego Krasnodębskiego na rzecznika ad hoc zadowolony jest sędzia Waldemar Żurek. Mówi on OKO.press: „Cieszę się, w końcu w wielu sprawach jest przyspieszenie. Żeby przywrócić praworządność, trzeba pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich, którzy przyczynili się do jej niszczenia. By nie czuli się bezkarnie. I trzeba to zrobić szybko, by ewentualne zarzuty się nie przedawniły”.
Sędzia dodaje: „Przypominam jednak o artykule 44 Konstytucji, o którym powinni pamiętać prokuratorzy i rzecznicy dyscyplinarni. Mówi on, że bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw nieściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn”.
Podobnie mówi OKO.press sędzia Paweł Juszczyszyn: „Należy mieć nadzieję, że wszelkie niegodziwości, z którymi miałem do czynienia zostaną rozliczone. W tym to, co spotkało mnie ze strony Nawackiego. Tu też było naruszenie prawa. W cywilizowanym świecie jest niesłychane, że osoba sprawująca funkcję może ignorować wiążące go orzeczenia sądu. Tego typu czyny muszą być rozliczone, bo to zło, które wróci, jeśli na nie nie zareagujemy”.
O powołanie rzecznika ad hoc ws. rzeczników dyscyplinarnych Ziobry i Nawackiego; były do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara wnioski.
O ocenę działań Nawackiego ws. sędziego Juszczyszyna wystąpił nowy prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Krzysztof Krygielski. Kilka miesięcy temu zastąpił on odwołanego Nawackiego i przywraca obecnie praworządność w olsztyńskim sądzie, sam też za władzy PiS był represjonowany.
Był wówczas wiceprezesem tego sądu i gdy Nawackiemu skończyła się kadencja, na krótko go zastąpił, wykonał orzeczenia sądu i przywrócił Juszczyszyna do orzekania. Resort Ziobry wtedy szybko zareagował. Natychmiast powołał Nawackiego na II kadencję, odwołał Krygielskiego i zrobiono mu dyscyplinarkę.
Teraz Krygielski jako prezes sądu chce, by pod kątem deliktu dyscyplinarnego ocenić działania Nawackiego w latach 2019-23. Na sędziego Pawła Juszczyszyna w tym okresie spadły liczne represje i szykany za to, że jako pierwszy w Polsce chciał wykonać precedensowy wyrok TSUE z listopada 2019 roku ws. neo-KRS i Izby Dyscyplinarnej. Juszczyszyn zażądał też od Sejmu list poparcia do neo-KRS, które wtedy były niejawne.
A było wiadomo, że Nawacki jako członek neo-KRS nie miał wszystkich wymaganych podpisów, pod swoją kandydaturą do tego nielegalnego organu. We wniosku o powołanie rzecznika ad hoc prezes Krygielski napisał, by ocenić:
Z kolei wniosek o powołanie specjalnego rzecznika dyscyplinarnego do oceny działań głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba oraz jego zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasoty, złożyła adwokatka Justyna Borucka. Jest ona pełnomocniczką i obrończynią sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie, również symbolu wolnych sądów.
Żurek za obronę praworządności był najbardziej prześladowanym sędzią w Polsce za władzy PiS. Zrobiono mu 23 dyscyplinarki, haków szukała na niego prokuratura, szykanowano go w sądzie, karnie przeniesiono. Prześwietlało jego majątek CBA, hejtowano go. A były Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, by dodatkowo mu dokuczyć, wystąpił o skasowanie trzech korzystnych dla niego wyroków, które zapadły w sporach z jego byłą żoną.
Mec. Borucka wnioskowała do ministra Bodnara, by specjalny rzecznik dyscyplinarny ocenił dyscyplinarki wytaczane sędziemu w latach 2018-23. Czy były one zasadne – zdaniem Boruckiej nie.
W szczególności chodzi o dyscyplinarki dotyczące rzekomego podatku za sprzedaż ciągnika leśnego (który miałby zapłacić Żurek), rzekomego fałszowania orzeczeń przez Żurka, rzekomego grożenia byłemu wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie (nominatowi Ziobry) i za krytykę oraz pozwanie neo-sędziego SN Kamila Zaradkiewicza.
Większość wytoczonych sędziemu Żurkowi dyscyplinarek w 2024 roku przejęli rzecznicy ad hoc Kasicki i Brazewicz. Sprawy są wycofywane z sądów i umarzane. Z kolei w sprawie rzekomego fałszowania przez sędziego orzeczeń, było też postępowanie w Prokuraturze Krajowej i ta sprawa została umorzona.
Ponadto w związku ze śledztwem ws. afery hejterskiej wyszło na jaw, że dyscyplinarka dla Żurka za krytykę neo-sędziego SN Kamila Zaradkiewicza była wykorzystana do ataku medialnego na niego.
Za to prokuratura chce teraz postawić zarzuty zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysławowi Radzikowi i byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Łukaszowi Piebiakowi. Rzecznik Radzik przekazał też Piebiakowi inne informacje z prowadzonych wobec Żurka postępowań dyscyplinarnych.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Andrzej Krasnodębski
dyscyplinarki
Michał Lasota
Piotr Schab
prezes sądu Maciej Nawacki
rzecznik ad hoc
rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik
sędzia Paweł Juszczyszyn
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze