Legalizacja aborcji, opracowanie przez Ministerstwo Zdrowia procedury udzielania świadczeń zdrowotnych w postaci przerywania ciąży, edukacja personelu medycznego, reforma dostępu do antykoncepcji, poprawa opieki okołoporodowej – to zadania dla rządu
Najwyższy czas na wprowadzenie europejskiego standardu w postaci dostępu do aborcji do 12. tygodnia, bez konieczności podawania powodu i tłumaczenia się przez pacjentkę, finansowanej budżetu państwa i gwarantowanej w lokalnej placówce medycznej – apeluje Kamila Ferenc, adwokatka, prawniczka w Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA.
W specjalnym raporcie Archiwum Osiatyńskiego zapytało ekspertki i ekspertów o wyzwania dla praw człowieka w Polsce. Zapraszamy do debaty i polemik.
Odbudowa demokracji wymaga pilnych reform w obszarze praw człowieka. Ważnym ich segmentem są prawa reprodukcyjne i dostęp do legalnej aborcji.
Nowa władza powinna jak najszybciej zmienić obecne prawo regulujące przerywanie ciąży (ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, tj. Dz.U. 2022 poz. 1575), zwane z uwagi na swoją restrykcyjność, prawem antyaborcyjnym.
Najwyższy czas na wprowadzenie europejskiego standardu w postaci dostępu do aborcji do 12. tygodnia, bez konieczności podawania powodu i tłumaczenia się przez pacjentkę, finansowanej budżetu państwa i gwarantowanej w lokalnej placówce medycznej.
Tylko taka zmiana paradygmatu w zakresie regulacji aborcji pozwoli na pełną ochronę godności, wolności i bezpieczeństwa kobiet. W końcu zaopiekowane będą też kobiety, które doświadczyły przemocy seksualnej i w jej wyniku zaszły w ciążę. Obecnie taka kobieta, jeśli nie chce urodzić dziecka gwałciciela, zmuszona jest w ciągu pierwszych 12. tygodni ciąży zgłosić przemoc policji (nawet jeśli nie jest na to gotowa), zdobyć zaświadczenie od prokuratora i wyegzekwować świadczenie w postaci przerwania ciąży w szpitalu.
W polskich warunkach nastręcza to wiele trudności. Dlaczego? Bo dzisiejsze prawo przyjmuje jako zasadę zakaz aborcji i ekstremalne wyjątki od niej. Dodatkowo towarzyszą im przepisy w kodeksie karnym penalizujące pomoc w dobrowolnej aborcji, ale wykonanej poza warunkami wskazanymi w ustawie. Wszystko to składa się na efekt mrożący powstrzymujący lekarzy od ratowania kobiet w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia.
Co najmniej kilka kobiet straciło już życie na oddziałach ginekologiczno-położniczych z powodu działania efektu mrożącego, mimo że przepisy pozwalają przerywać ciążę w takich wypadkach. Jednak prawo na papierze nie działa, gdy aborcja kojarzy się głównie z przestępstwem.
W międzyczasie Ministerstwo Zdrowia powinno rozdystrybuować wśród podmiotów leczniczych jednolitą procedurę udzielania świadczeń zdrowotnych w postaci przerywania ciąży i wytyczne w tym zakresie – zgodne z prawami pacjentek, orzecznictwem Rzecznika Praw Pacjenta i stanowiskami Komitetu Bioetyki Polskiej Akademii Nauk.
Procedura musi zapewniać poszanowanie praw pacjentek i chronić je przed celowym przedłużaniem oczekiwania na udzielenie świadczenia, poniżającym traktowaniem czy bezprawnymi odmowami wykonania aborcji.
W gestii Ministra Zdrowia jest także obniżenie wymogu kwalifikacji lekarza do wydania zaświadczenia o zagrożeniu zdrowia lub życia jako przesłanki przerwania ciąży (poprzez zmianę Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 22 stycznia 1997 roku w sprawie kwalifikacji zawodowych lekarzy, uprawniających do dokonania przerwania ciąży oraz stwierdzania, że ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety lub wskazuje na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, Dz.U. 1997 nr 9 poz. 49).
Obecnie potrzebny jest do tego właściwy lekarz specjalista. Umożliwienie wydawania takich zaświadczeń lekarzom POZ znacząco zwiększyłoby dostęp kobiet do aborcji.
Najwyższy czas zadbać też o odpowiednią, instytucjonalną edukację personelu medycznego, w szczególności ginekologów i ginekolożek, w zakresie aktualnej wiedzy medycznej i standardów udzielania świadczeń zdrowia reprodukcyjnego.
Programy nauczenia medycznego muszą zapewniać znajomość rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodowej Federacji Ginekologii i Położnictwa (FIGO) na temat metod przerywania ciąży.
Powyższym zmianom towarzyszyć powinna reforma dostępu do antykoncepcji.
Niedawno Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo farmaceutyczne znoszącą wymóg recept lekarskich na antykoncepcję awaryjną. Ustawa została zawetowana przez Prezydenta. Nie powinno to jednak powstrzymywać władzy ustawodawczej przed kontynuowaniem prac legislacyjnych.
Kolejna zmiana Prawa farmaceutycznego powinna dotyczyć przyznania uprawnień samodzielnego ordynowania antykoncepcji położnym i pielęgniarkom (dzisiaj mogą to robić tylko jako kontynuację zlecenia lekarskiego).
Konieczna jest też poprawa warunków opieki okołoporodowej – zapewnienie dyspozycyjności anestezjologów do wykonywania znieczuleń – oraz warunków dla kobiet roniących tak, by chroniły ich zdrowie i godność. Intensyfikacji powinna ulec kontrola (nie)stosowania aktualnego Rozporządzenia z dnia 16 sierpnia 2018 r. w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej (tj. Dz.U. 2023 poz. 1324).
Pilnym zadaniem dla rządu jest wykonanie w zakresie środków systemowych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczących aborcji: Tysiąc przeciwko Polsce, P. i S. przeciwko Polsce, R.R. przeciwko Polsce, M.L. przeciwko Polsce.
Implementacja pierwszych trzech wymaga m.in.:
Wobec praktycznego problemu nadużyć ze strony placówek i personelu medycznego i powielania nieprawdziwych informacji (np. na temat obowiązującego prawa, wymogów koniecznych do spełnienia itp.), pacjentkom należy zagwarantować również efektywny dostęp do informacji o ich prawach i właściwych regulacjach prawnych, zapewniany przez oficjalne, rządowe źródło.
W kontekście wyroku M.L. przeciwko Polsce, w którym ETPCz stwierdził, że ingerencja w życie prywatne skarżącej (poprzez odebranie jej dostępu do aborcji z przyczyn embriopatologicznych) była bezprawna, bowiem dokonana za pomocą wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którego składzie zasiadały osoby niebędące sędziami.
Zdaniem ETPCz skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 1/20 nie spełnia wymogów prawa przewidzianych dla sądu, nie ma więc przymiotu sądu i nie można go tak traktować.
Wcześniej analogiczne stanowisko ETPCz zajął w wyroku Xero Flor przeciwko Polsce.
Biorąc pod uwagę uchwałę Sejmu RP z dnia 6 marca 2024 roku w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego rząd powinien wyciągnąć wniosek, że wypowiedź Trybunału Konstytucyjnego na temat prawa aborcyjnego, oznaczona sygnaturą K 1/20, nie nosi cech wyroku, nie powinna więc wywierać skutków prawnych. Rząd odpowiedzialny jest za doprowadzenie do przyjęcia rozwiązań, które to zagwarantują.
W Sejmie trwają prace nad projektami ustaw, które adresują powyższe zagadnienie uniwersalnie dla całego orzecznictwa TK w latach 2015-2023.
W odniesieniu do orzeczenia K 1/20 należy jednak zwrócić uwagę, że na gruncie stanu faktycznego kształtowanego przez to orzeczenie zapadł wyrok ETPCz, a potrzeba ochrony zdrowia kobiet czyni sprawę pilną.
Rozważenia wymaga więc depublikacja przez Prezesa Rady Ministrów orzeczenia K 1/20 z Dziennika Ustaw jako formy wykonania wyroku ETPCz.
Przeczytaj więcej o wyzwaniach ochrony praw człowieka w Polsce w 2024 roku w specjalnym raporcie Archiwum Osiatyńskiego.
Działania organizacji w latach 2022-2024 dofinansowane z Funduszy Norweskich w ramach Aktywni Obywatele – Program Krajowy.
Komentarze