0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Koalicja 15 października czekała z reformą Trybunału Konstytucyjnego na nowego prezydenta. W 2024 roku uchwaliła dwie ustawy o TK, które prezydent Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Rząd Tuska liczył, że nawet, jeśli te ustawy nie zostaną podpisane, uchwali się nowe, które podpisze sprzyjający reformie prezydent. Były one wypracowane przez środowisko prawnicze i głęboko przedyskutowane, także w toku wysłuchań publicznych. Ale zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich przekreśliło szansę tego rozwiązania.

Przeczytaj także:

Analizujemy obecny skład Trybunału Konstytucyjnego i styl zarządzania jego politycznie zaangażowanego prezesa Bogdana Święczkowskiego. Podsumowujemy dotychczasowe podejście koalicji rządzące do Trybunału i możliwe dalsze kierunki, w tym te, o których w OKO.press mówiła prof. Ewa Łętowska.

Rządowa strategia ignorowania

Koalicja 15 października przyjęła strategię ignorowania Trybunału Konstytucyjnego.

  • Nie publikuje jego orzeczeń, również tych wydanych w prawidłowych składach, czyli bez udziału dublerów. Skrytykowała to Komisja Wenecka, ekspercki organ Rady Europy.
  • Prokurator generalny Adam Bodnar nie przedstawiał stanowisk w sprawach toczących się przed Trybunałem.
  • Koalicja rządząca nie zgłosiła kandydatów na sędziów TK i odrzuciła tych zaproponowanych przez PiS, czyli Marka Asta oraz Artura Kotowskiego.
  • Koalicja rządząca nie zgłosiła kandydatów na sędziów TK i odrzuciła tych zaproponowanych przez PiS, czyli Marka Asta oraz Artura Kotowskiego.
W Trybunale Konstytucyjnym powinno zasiadać 15 sędziów. Są w nim cztery wakaty, a jedno miejsce zajmuje dubler.

W grudniu 2024 roku skończyły się kadencje Julii Przyłębskiej i Piotra Pszczółkowskiego oraz dublera Mariusza Muszyńskiego (w 2015 roku większość PiS wybrała go na miejsce już zgodnie z prawem obsadzone przez poprzednią większość rządzącą PO-PSL), a w kwietniu – Zbigniewa Jędraszewskiego.

Uchwalone w 2024 roku ustawy o TK stwierdzały, że „dublerzy” nie są sędziami. Jednak nie przewidywały „wyzerowania” TK. Legalnie wybrani sędziowie, którzy dostali się do Trybunału dzięki głosom PiS, mieli dalej orzekać. Ustawy przewidywały odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów przed większym gronem, złożonym nie tylko z sędziów, ale i sędziów TK w stanie spoczynku. Umożliwiłoby to dyscyplinarne usunięcie niektórych sędziów. Była też „marchewka”: sędziowie TK mogliby przechodzić w lukratywny stan spoczynku, co miało przyśpieszyć zwalnianie miejsc w Trybunale.

;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Prowadzi podcast OKO.press "Drugi rzut OKA na prawo". Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze