Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zareagował gwałtownie na krytykę “lex Czarnek” ze strony niemieckiego “Die Welt”. Gazeta napisała mniej więcej to samo, co mówią od dawna polscy krytycy i krytyczki nowego prawa: że jego głównym celem jest “nakazanie wychowania młodzieży w polskich szkołach na bezkrytycznie nacjonalistycznych, katolickich i skrępowanych seksualnie dorosłych”.
(O „Lex Czarnek” pisaliśmy w OKO.press bardzo dużo, np. tutaj i tutaj.)
W odpowiedzi Czarek wygarnął, co myśli nie tyle o “Die Welt”, ale w ogóle o Niemczech. Nie są to miłe rzeczy. Zacytujmy (za portalem „wPolityce”, który udzielił ministrowi życzliwe łamów):
“Neomarksistowscy ideolodzy z Niemiec, którzy pieczołowicie zabiegają o to, żeby Niemiec nie był chrześcijaninem i był rozwiązły, liczą, że to samo będzie miało miejsce w Polsce”.
I dalej: „To jest szczyt bezczelności tej niemieckiej gazety, która wtrąca się w kwestie edukacyjne sąsiedniego kraju. Do głowy by mi nie przyszło, żeby w jakikolwiek sposób komentować oświatę w Niemczech, albo na przykład na Ukrainie. Szczyt niemieckiej bezczelności ma swoje źródło również w tym, że są to ludzie, którzy są podszyci ideologią neomarksistowską i dlatego tak strasznie ubolewają nad tym, co uchwalił polski parlament”.
Pięć bzdur w czterech zdaniach ministra
OKO.press postanowiło rozłożyć na części składowe ten krótki fragment wypowiedzi ministra – ponieważ znalazła się w nim wyjątkowa (nawet jak na Czarnka) mieszanina aktualnych i dawnych uprzedzeń, propagandowych stereotypów oraz ideologicznych fantazji.
Mamy tu więc:
- neomarksizm (który jest ideologiczną fantazją, powiemy o tym za chwilę);
- wyobrażenie Niemiec jako kraju antychrześcijańskiego;
- wyobrażenie Niemiec jako kraju rozwiązłego;
- stereotyp niemieckiej buty i bezczelności (zwłaszcza wobec Polaków);
- przekonanie, że Zachód nienawidzi Polski za chrześcijańskie i konserwatywne wartości wyznawane przez PiS.
Co to jest „neomarksizm”?
„Neomarksizm” w ustach polityków prawicy może oznaczać każdą niekonserwatywną ideę, w tym taką, która nie ma żadnego związku z marksizmem.
Np. w czerwcu 2021 roku małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak skrytykowała Uniwersytet Jagielloński za ankietę, której celem było „zdiagnozowanie bezpieczeństwa i równego traktowania”. Kuratorka Nowak nazwała to „segregacją studentów po neomarksistowsku”.
„Neomarksizm” to jeden wielki worek, w który prawica wpycha dziś wszystkie zjawiska kulturowe, uznawane przez nią za negatywne. Można je łatwo rozpoznać przez dodaną końcówkę -izm/-izacja lub słowo „ideologia”. Chodzi więc o: ideologię LGBT, ideologię gender, ekologizm i ekoterroryzm, seksualizację dzieci oraz walkę z Kościołem katolickim – pisała w 2017 roku w OKO.press Anna Mierzyńska, śledząc karierę tego słowa.
Tym samym neomarksistami stają się wszyscy, którzy mają poglądy liberalne lub lewicowe, a w wymienionych zjawiskach nie widzą samego zła.
Dobrze oddaje to tekst na portalu medianarodowe.com o Marszu Wyklętych 1 marca 2018 roku, blokowanym przez Obywateli RP i Antifę. Materiał zatytułowano: „Awantura w Warszawie. Marsz Żołnierzy Wyklętych kontra neomarksiści”.
Według analizy komunikatów powielanych w internecie, przeprowadzonej w listopadzie i grudniu 2019 na zlecenie Fundacji im. Stefana Batorego, neomarksizmem straszą środowiska skrajnej i populistycznej prawicy w Stanach Zjednoczonych, Rosji i Polsce, ale także np. w Brazylii (pod rządami prawicowego populisty Jaira Bolsonaro).
Neomarksizm u bram bogobojnych Polaków
W światopoglądzie prawicy ruchy neomarksistowskie prowadzą na świecie pranie ludziom mózgów – przejmując dominację w polityce, edukacji, mediach i kulturze. Cenzurują media.
„Wszystko po to, by zniszczyć «tradycyjny porządek społeczny» i wprowadzić «marksistowski totalitaryzm». Zgodnie z tym światopoglądem, to neomarksizm odpowiada za takie zjawiska jak: feminizm, dążenie do równości płci, prawo kobiet do aborcji, prawa osób LGBT, edukacja seksualna, równość rasowa, wielokulturowość”
– pisała w OKO.press Anna Mierzyńska.
Z propagandy skrajnej prawicy słowo „neomarksizm” przeniknęło do języka polityków prawicy. W październiku 2020 roku użył go np. w wywiadzie dla TV Trwam minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Mówił wówczas o wielkim „neomarksistowskim” spisku wymierzonym w tradycyjną rodzinę oraz o potrzebie zakazania „ideologii gender” na polskich uczelniach (wywiad omawialiśmy tutaj).
W grudniu 2020 w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” Czarnek zrównał „gender i LGBT” z „neomarksizmem”.
„Dla mnie ideologia LGBT, gender, to neomarksizm w czystej postaci” – mówił minister edukacji.
Niemcy antychrześcijańskie i rozwiązłe
Dobrze utrwalone w prawicowym obrazie świata (i propagandzie mediów prorządowych) jest wyobrażenie Niemiec (oraz w ogóle Zachodu) jako kraju rozwiązłości i walki z chrześcijaństwem.
Ma ono bardzo stare korzenie – w ten sposób o Zachodzie pisali już staropolscy konserwatyści, walczący z Oświeceniem docierającym stamtąd na ziemie polskie.
Także dziś media prorządowe często straszą np. inwazją „niemieckich aktywistów LGBT” i pokazują obrazki poprzebieranych uczestników i uczestniczek parad równości na Zachodzie. W 2019 roku TVP Info straszyła np., że po berlińskiej paradzie aktywiści przyjadą zaatakować bezbronny prasłowiański Szczecin.
W lipcu 2021 roku przez media prorządowe przetoczyła się fala oburzenia wywołana skazaniem autora licznych homofobicznych publikacji, ks. prof. Dariusza Oko, przez niemiecki sąd za „podżeganie do nienawiści” wobec osób LGBT. „SS-mani bez wyroków, a mnie skazują” – skarżył się wówczas ks. Oko w telewizji internetowej „wPolsce”.
Przykłady podobnych wypowiedzi można mnożyć bez trudu. Na konwencji wyborczej w Częstochowie 3 października 2019 roku (przed wyborami parlamentarnymi 2019) o zagrożeniu płynącym z bezbożnego Zachodu mówił sam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Alarmował, że z Zachodu idzie do Polski proces niszczenia cywilizacji:
„Proces, który trwa na Zachód od naszych granic, proces niszczenia fundamentów tego wszystkiego, co tworzyło przez wiele wieków cywilizację chrześcijańską (…).
Nawet ktoś, kto nie jest wierzący, ale nie jest osobistym wrogiem Pana Boga (…), musi zdawać sobie sprawę, że uderzenie w te fundamenty, które stanowią podstawę tej cywilizacji i podstawę polskości, będzie uderzeniem szczególnie groźnym i niszczącym całą naszą tkankę społeczną, to wszystko, co zapewnia trwanie Polski. Tym fundamentem wszystkiego jest rodzina”.
Propaganda PiS często też powtarza, że w krytyce ich rządów płynącej z Zachodu nie chodzi o łamanie zasad praworządności – ale o nienawiść wobec tradycyjnych wartości, które rząd PiS reprezentuje.
Niemiecka bezczelność
W wypowiedzi Czarnka o Niemcach pojawia się jeszcze jeden stary stereotyp: niemieckiej buty i bezczelności. Był on bardzo żywy w prasie polskiej od końca XIX w., w szczególności w prasie narodowej demokracji (głęboko antyniemieckiej), ale nie tylko.
Niemcom – wszystkim, jako narodowi – przypisywano wówczas zarozumialstwo, chełpliwość i poczucie wyższości.
Zmarły w 2013 roku historyk Wojciech Wrzesiński cytował np. w książce poświęconej obrazowi Niemca w Polsce (”Sąsiad, czy wróg? Ze studiów nad kształtowaniem obrazu Niemca w Polsce w latach 1795-1939”, Wrocław 2007) taki fragment z prasy piłsudczykowskiej:
“Duch pruski – to Bismarck, lecz nie tylko Bismarck. To kwintesencja wszystkiego, co zrodziło się z chciwości, buty, z zachłanności, z materializmu, z braku podstaw moralnych, z zazdrości, z nienawiści do wszystkich narodów i społeczeństw – jednego brutalnego plemienia (…)”.
Ten stereotyp Niemca – chciwego, patrzącego z pogardą na Słowian, chełpliwego i zarozumiałego – podtrzymywała też propaganda PRL. Znalazł on także echo w wypowiedzi ministra, który zdenerwował się tym, co napisała o nim niemiecka gazeta.
Pisowczycy piszą o Niemczech tak jakby z całego tego kraju znali tylko St. Pauli 😉
Oczywiscie – bo tak wlasnie jest!
Nie znaja nawet St. Pauli! Tzw. minister edukacji w pisowskim rzadzie
nie slynie raczej z intelektu. Ot, posluguje sie jakimis zlepkami mysli w rodzaju "neomarksizm", "rozwiazlosc", i co tam jeszcze. Acha: "patriotyzm". W wydaniu XVII wiecznym. Ale odkad wiemy, ze porownuje rozrodczosc kobieca z rozrodczoscia dzikow- juz nicnie dziwi. To mogloby byc zabawne, gdyby nie ten obciach na cala Europe.
Berlin – światowa stolica wszystkich zboczeń i perwersji.
Uczta z 10 gatunków goowna?
Nie ma sprawy!
Tylko tam znajdziesz dedykowaną temu restaurację.
A może zwierzątko do zabawy?
I to się znajdzie w miejscowych domach uciech.
Wspaniałe miejsce!!!
No właśnie. Bartłomiej potwierdził pierwszą tezę (choć St Pauli jest w Hamburgu).
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
"Zgodnie z tym światopoglądem, to neomarksizm odpowiada za takie zjawiska jak: feminizm, dążenie do równości płci, prawo kobiet do aborcji, prawa osób LGBT, edukacja seksualna, równość rasowa, wielokulturowość" Ja nie wiem co Ci prawicowcy mają w głowach, że przeszkadza im dążenie do równości płci, równość rasowa, wielokulturowość czy edukacja seksualna. A pana (pożal się Boże!) ministra to bym wysłał na Paradę Równości np. do Wiednia.
Czy OKO może podpowiedzieć, jakie słowa są niedozwolone na forum bo zaczyna tu pachnieć poprawnością polityczną.
Wystarczy, że ja podpowiem. Dozwolone są słowa, które nikogo nie obrażają, nie są chamskie i poniżające itd. Jednym słowem, takie, które znamionują dobre wychowanie. Kiedyś dobrze wychowana osoba nie używała określeń w rodzaju pedał, lewak, nie obrzucała przeciwnika w dyskusji inwektywami. Dziś to dobre wychowanie różni nazwali poprawnością i orzekli, że to jest cenzurowanie wypowiedzi, bo nie pozwala im atakować chamsko adwersarzy.
Gdyby to było tak oczywiste nie zadałbym pytania.
Każdy kto nie ma prawicowych poglądów to neomarksista, a każdy kto nie ma poglądów lewicowych to faszysta, proste. Oba słowa straciły jakiekolwiek znaczenie.
Czarnek, urodzony w 1977 r., nie powinien był nasiąknąć tą katonazistowską atmosferą. Zastanawiam się, kto go uczył… Bo jest ofiarą swoich nauczycieli, być może rodziców. Sześćdziesiąt lat temu z podstawówki została wyrzucona nauczycielka, polonistka, która mnie uczyła. Dlaczego? Ponieważ zdecydowała się urodzić nieślubne dziecko. Teraz od lat, to nikogo nie obchodzi (zwłaszcza państwa). Ale XIX-nej moralności i, szerzej, pojmowania świata, ta władza i ten, nie pan, ale dupek, Czarnek nie przywróci.
Nie dziw sie Pawel – czarnek to "czlowiek" z folwarcznej obory – czego tu oczekiwac?
Polecam na YT wykład profesora Adama Wielomskiego. Przystępnie z pozycji ciekawego tematu badacza, ale i konserwatysty, tego nie ukrywa, wyjaśnia czym jest neomarksizm. My po prostu na co dzień nim oddychamy, takie nastały ponure czasy. Neomarksizm ma określony cel, o tym wszystkim jest w ogólnodostępnych książkach, wystarczy pójść do dobrej uniwersyteckiej biblioteki. Marksiści klasyczni wyzwalali ekonomicznie i świadomościowo klasę robotniczą, co się im nie udało, kapitalizm zrobil to lepiej. Neomarksiści już wyzwalają wszystkich uciśnionych, dyskryminowanych, będących w opresji własnej płci, kultury, języka. Skutek jest taki, że w postępowej Szwecji ponad 80 procent obywateli doświadcza – jak twierdzą – różnych form dyskryminacji. W Szwecji, lewicowym raju, kraju feministek, dostatku, dobrej służby zdrowia, powszechnej aborcji.
Marksizm to prostacka filozofia, która uwiodła proste umysły ludzi o dobrych chęciach. Neomarksizm to pojęcie, które uwiodło prostackie umysły na prawicy jako epitet wobec wszystkich procesów społecznych których nie rozumieją.
Ta pseudo prawica powinna w końcu zdefiniować"neomarksizm"Gdyby nie marksiżm czas pracy wynosił by 12 godzin a na wsi ekonom walił ich w niepiśmienny łeb.Osiągnięcia marksizmu w humanizacji życia społecznego,w odróżnieniu od teologii ,są ogromne.Oczywiście nie ma to nic wspólnego z tym co z marksizmu zrobili komuniści.
100/100
durniow ci u nas dostatek – czarnek nr. 2 po kaczorze!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.