Po tym, jak prezydent Andrzej Duda odesłał do trybunału Przyłębskiej ustawę o SN – co oznacza kolejną klęskę rządu PiS w zabiegach o odblokowanie pieniędzy z KPO – PiS nagle próbuje odgrzewać starą narrację, jakoby Morawiecki wcale nie zgodził się na zasadę warunkowości
„Parokrotnie tu padło, że premier rzekomo zgodził się na powiązanie wypłaty pieniędzy (z KPO – przyp. red.) z praworządnością półtora roku temu (tu Sellina poprawił prowadzący program Konrad Piasecki: »dwa i pół roku temu« – przyp. red). Otóż nie, premier zgodził się na to, żeby te środki były uzależnione od właściwego wydawania tych środków, zgodnego z prawem. Natomiast oczywiście opozycja namówiła komisarzy europejskich, żeby to rozumieć szeroko i pomagać wam w zdobywaniu władzy” – stwierdził w niedzielę 12 lutego w programie „Kawa na Ławę" w TVN24 reprezentujący w nim Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Sellin, wiceminister kultury.
To dość znamienne słowa. Wypowiadając je, Sellin próbował odświeżyć narrację obozu rządzącego, która obowiązywała, zanim Prawo i Sprawiedliwość i rząd Mateusza Morawieckiego zaczęły coraz aktywniej zabiegać o odblokowanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, co ostatecznie skończyło się przystaniem na warunki Brukseli i rozpoczęciem prac nad projektami nowelizacji ustaw o sądach. Skutkowało to między innymi przegłosowaniem najnowszego projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, mającego w mniemaniu PiS wypełniać warunki postawione przez Brukselę.
W piątek 10 lutego, wbrew oczekiwaniom prezydent Andrzej Duda ogłosił, że ustawy nie podpisze i w całości odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego Przyłębskiej. Spodziewane było podpisanie ustawy i zaskarżenie przez Dudę kilku jej przepisów. Co najmniej znacząco odsuwa to perspektywę czasową wejścia ustawy w życie. Przy czym nie ma pewności, czy Trybunał sparaliżowany sporem o czas trwania kadencji swej prezes, w ogóle zdoła zebrać skład orzekający, by rozstrzygnąć tę sprawę. OKO.press będzie przyglądać się temu, czy w ogóle i w jakim terminie trybunał Przyłębskiej będzie mógł zająć się ustawą o SN.
Wolta prezydenta sprawiła, że PiS, który po długich bojach z ziobrystami dotyczących ustawy o SN witał się już z gąską w kwestii pieniędzy z KPO, nagle został z niczym. Przynajmniej na dłuższy czas.
Co więcej, brak akceptowalnych dla Brukseli rozwiązań w kwestii polskiego sądownictwa w dłuższej perspektywie może skutkować także brakiem wypłat środków z polityki spójności na lata 2021-2027. Warunkiem wypłat tych funduszy jest bowiem przestrzeganie przez państwo członkowskie zasad zawartych w Karcie Praw Podstawowych, a jedną z nich jest prawo do skutecznego środka prawnego i dostępu do bezstronnego sądu.
Jak ujawniła w OKO.press Paulina Pacuła, w obecnie obowiązującym w Polsce stanie prawnym wypłaty środków z tzw. funduszy spójności nie będą więc możliwe dokładnie z tych samych względów, z których niemożliwe jest odblokowanie KPO. A zatem z powodu problemów z niezależnością polskiego sądownictwa.
Brak rozwiązań w kwestii Sądu Najwyższego oznacza więc utrzymanie blokady środków z KPO (a dokładniej brak możliwości złożenia wniosku o pierwszą płatność), oraz brak wypłat funduszy strukturalnych dla Polski, gdy pojawią się już wnioski o refundacje. Tto może nastąpić najwcześniej za kilka miesięcy, bo na razie ruszają pierwsze konkursy.
Taki jest właśnie kontekst wypowiedzi Sellina, który próbował na antenie TVN powrócić do porzuconej już przez PiS opowieści o tym, jakoby zasada warunkowości miała zostać Polsce narzucony bez wiedzy i zgody rządu. Ta narracja obowiązywała na przykład w momencie zaskarżania (w marcu 2021 roku) przez Polskę i Węgry rozporządzenia Komisji Europejskiej ze stycznia 2021 roku, które wprowadzało zasadę warunkowości do mechanizmów działania UE na mocy ustaleń ze szczytu Unii Europejskiej z grudnia 2020 roku. Równolegle ta sama zasada obowiązywała już w pracach nad Europejskim Funduszem Odbudowy, którego częścią jest polskie KPO. W dotyczącym obu kwestii - a także unijnego budżetu na lata 2021-2027 - szczycie Rady Europejskiej uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. Osiągnięte wówczas ustalenia rząd Prawa i Sprawiedliwości uznał za swój "sukces negocjacyjny" i ogłosił, że Polska otrzyma dzięki nim łącznie nawet 770 miliardów złotych. Nie przeszkadzało to jednak politykom obozu rządzącego wielokrotnie negować tych samych ustaleń, gdy tylko przed Polską zarysowała się wizja blokady środków z KPO ze względu na polskie problemy z praworządnością - w myśl zasady warunkowości.
PiS ostatecznie przestał kwestionować zasadę warunkowości dopiero po tym, gdy w lutym 2022 roku o losie mechanizmu przesądził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który orzekał na wniosek Polski i Węgier – i na mocy umowy zawartej w tej materii między Brukselą i pozostałymi stolicami UE a Warszawą i Budapesztem. TSUE odrzucił skargi Polski i Węgier i orzekł, że mechanizm „pieniądze za praworządność” jest zgodny z prawem i traktatami Unii Europejskiej.
Jak wyjaśniała w OKO.press po wyroku TSUE Dominika Sitnicka: „Mechanizm warunkowości zwany »pieniędzmi za praworządność« pozwala Komisji Europejskiej zawiesić wypłaty z budżetu UE dla krajów, które mają problemy z praworządnością, o ile problemy te wpływają na należyte zarządzanie budżetem Unii i ochronę jej interesów finansowych. Państwa członkowskie zaakceptowały mechanizm na szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 roku, a rozporządzenie zostało przyjęte i weszło w życie 1 stycznia 2021 roku.
Polska i Węgry, które głośno krytykowały nowe rozwiązanie, nie zdecydowały się jesienią 2020 roku wetować unijnego budżetu na lata 2021-2027, w którym zawarto mechanizm. Zamiast tego oba kraje głośno domagały się kontroli tego narzędzia przez Trybunał Sprawiedliwości UE. W grudniu, po szczycie budżetowym, Rada Europejska zasugerowała, by kontrowersyjne rozporządzenie uruchomić dopiero wtedy, gdy TSUE rozstrzygnie, czy jest ono zgodnie z traktatami. Komisja Europejska przystała na te warunki i jak dotąd nie użyła rozporządzenia do badania praworządności w krajach członkowskich.
Polska i Węgry, by możliwie jak najbardziej odwlec perspektywę użycia nowego rozporządzenia, złożyły skargi do TSUE dopiero w marcu 2021 roku. Pierwsze posiedzenie TSUE odbyło się zatem dopiero w październiku 2021 roku, choć zdecydowano o prowadzeniu procesu w trybie przyspieszonym. Orzeczenie zostało wydane 16 lutego 2022 roku".
Po wyroku TSUE obóz rządzący w Polsce nie miał już żadnych podstaw prawnych ani argumentów politycznych, czytelnych na forum innym niż krajowe, by kwestionować unijną zasadę warunkowości. Perspektywa zbliżających się wyborów parlamentarnych, negatywne trendy w sondażach i coraz większa potrzeba sięgnięcia po unijne fundusze z KPO (także z powodu skutków ekonomicznych wojny w Ukrainie) przesądziły o zmianie strategii rządu. Przez cały 2022 rok wysłannicy Morawieckiego usiłowali dogadać się z Brukselą w kwestii tego, jak doprowadzić ustawy o sądownictwie do stanu, w którym wypełniałyby one warunki odblokowania pieniędzy z KPO.
W listopadzie 2022 roku kapitulacja PiS przed Brukselą była już blisko. Pisali o tym w OKO.press Michał Danielewski i Jakub Szymczak.
Wreszcie w połowie grudnia PiS „rzutem na taśmę” przy otwartym sprzeciwie Solidarnej Polski wprowadził do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Burzliwa batalia o jego przepchnięcie przez parlament zakończyła się w końcu sukcesem PiS. Czyli pacyfikacją ziobrystów i odrzuceniem poprawek Senatu, zgłoszonych przez opozycję.
Plany partii rządzącej pokrzyżował jednak wywodzący się z niej prezydent - wysyłając ustawę do trybunału Przyłębskiej.
PiS został więc z niczym. Teraz zaś rządzącą partię czeka pełna nerwów gra z czasem i oporem materii.
Trybunał Przyłębskiej jest sparaliżowany wewnętrznymi konfliktami, które mogą mu wręcz uniemożliwiać wydanie orzeczenia.
W tym kontekście całkiem możliwe jest zatem, że Jarosław Sellin testował w TVN24 narrację, by tak rzec, awaryjną. Jej celem byłoby przekonanie przynajmniej elektoratu PiS o słuszności racji rządzącej partii w sytuacji całkowitej klęski w dążeniu do spełnienia warunków Brukseli.
Na zdjęciu: Prezydent Andrzej Duda odznacza Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosława Sellina podczas uroczystości Polonia Rediviva, zamykającej Narodowe Obchody Stulecia Odzyskania Niepodległości w latach 2018 - 2022. 09.01.2023 Warszawa.
Władza
Jarosław Kaczyński
Mateusz Morawiecki
Julia Przyłębska
Komisja Europejska
Prawo i Sprawiedliwość
Unia Europejska
blokada KPO
fundusze spójności
KPO
Trybunał Konstytucyjny
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze