Trzy osoby nominowane przez nielegalną neo-KRS dostały zarzuty dyscyplinarne. Dwie z nich były twarzami zmian wprowadzanych przez PiS. Zarzuty stawiają rzecznicy dyscyplinarni ad hoc powołani przez ministra Bodnara.
Jak ustaliło OKO.press w ostatnich dniach były Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak – na zdjęciu u góry – dostał dwa zarzuty dyscyplinarne. Dostał je jako neosędzia Sądu Rejonowego w Skierniewicach. Pawlak jest nim od połowy 2024 roku. Prezydent powołał go, gdy skończyła się mu kadencja Rzecznika Praw Dziecka. Dał się na tym stanowisku poznać jako osoba o ultraprawicowych poglądach.
Teraz zarzuty dyscyplinarne postawiła mu rzeczniczka dyscyplinarna ad hoc, sędzia Barbara Augustyniak. Dostał on zarzuty z artykułu 105 paragraf 1 punkty 1 i 2. Pierwszy punkt mówi o oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa. Drugi o działaniach mogących utrudnić funkcjonowanie organów wymiaru sprawiedliwości.
Zarzuty są związane ze sprawą przemocy domowej, którą Pawlak prowadził jako neosędzia. W jej ramach zażądał akt śledztwa z prokuratury (w tej sprawie), których kopię udostępnił potem do wglądu osobie nieuprawnionej – podejrzewanej przez prokuraturę. Miał to zrobić bez zgody prokuratora.
Prokuratura o udostępnieniu akt powiadomiła sąd, w efekcie czego prezes Sądu Okręgowego w Łodzi – podlega mu Sąd Rejonowy w Skierniewicach – wystąpił do ministra Bodnara o wyznaczenie do tej sprawy rzecznika dyscyplinarnego ad hoc.
Z kolei zarzut dyscyplinarny dla Piotra Schaba, głównego rzecznika dyscyplinarnego z nominacji Ziobry, postawił rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski.
Schab dostał zarzut w związku ze sprawą, którą prowadził jako neosędzia w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie (wcześniej był też prezesem tego sądu, z nominacji resortu Ziobry).
Schab dostał zarzut za sprawę, którą załatwiał w 2021 roku jako sąd odwoławczy. Zmienił wtedy decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie i zgodził się na odbycie kary przez skazanego w trybie dozoru elektronicznego. Nie sprawdził jednak, czy skazany był już osadzony w więzieniu, w celu odbycia kary.
A był osadzony. Bo od momentu wydania odmownej decyzji na dozór elektroniczny przez Sąd Okręgowy w Warszawie (sąd I instancji), upłynęło kilka miesięcy. I w tym czasie skazany trafił do więzienia. W takiej sytuacji – po wyrażeniu zgody na dozór elektroniczny przez sąd apelacyjny – należało jeszcze tego samego dnia wystawić zarządzenie, o zwolnieniu z odbywania kary w celi. To błąd warsztatowy.
Zarządzenie wystawiono dopiero po kilkunastu dniach, gdy akta wróciły do sądu okręgowego i tam ustalono brak zarządzenia.
Teraz rzecznik dyscyplinarny ad hoc postawił Schabowi za to zarzut z artykułu 107 paragraf 1 punkt 1 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Mówi on oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa. Dla Schaba to już druga dyscyplinarka. Piszemy o tym więcej w dalszej części tekstu.
Trzecią dyscyplinarkę w ostatnim czasie rzecznicy ad hoc wytoczyli neosędziemu Sądu Apelacyjnego w Warszawie Przemysławowi Felidze. Rok temu zrobił on test na niezależność jednego z neosędziów sądu apelacyjnego. Wnosiła o to strona sprawy rozwodowej, której sprawa w ramach odwołania od wyroku I instancji trafiła do stołecznego sądu apelacyjnego. I przydzielono ją neosędziemu.
Test wypadł pozytywnie (niezależność neosędziego oceniał inny neosędzia). Feliga przetrzymał jednak akta sprawy przez pół roku, bo chciał napisać uzasadnienie do tego testu. Choć nie wnosiła o to strona sprawy rozwodowej, której z powodów rodzinnych zależało na szybkim orzeczeniu.
W efekcie do wydania wyroku apelacyjnego nie doszło, bo w międzyczasie strony rozwodu się dogadały i wycofano apelację. Ale nie można było formalnie umorzyć sprawy bez akt sprawy (dopiero po tej czynności uprawomocnia się wyrok), które były u Feligi. I za to dostał on teraz jeden zarzut dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkt 1, który mówi o oczywistej i rażącej obrazie przepisów postępowania.
Drugi zarzut Feliga dostał w związku z tym, co napisał w uzasadnienia do postanowienia testu. Bo odniósł się w nim nie tylko do testowanego, ale do wielu legalnych sędziów wydziałów cywilnych Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Rzecznik dyscyplinarny ad hoc zarzuca mu, że naruszył ich dobre imię, godność i prywatność.
I za to postawiono mu zarzut z artykułu 107 paragraf 1 punkt 5, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Rzecznik ad hoc zarzuca, że ich po prostu pomówił o związki polityczne, naruszanie prawa, czy interesowność. Zarzuty dyscyplinarne w tej sprawie postawił rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Grzegorz Kasicki.
Po zakończeniu postępowania dyscyplinarnego te trzy sprawy trafią one do sądów dyscyplinarnych z wnioskami o ukaranie.
Głównym celem rzeczników dyscyplinarnych ad hoc powoływanych przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara jest wygaszenie represyjnych dyscyplinarek z czasów PiS. Robili je masowo niezależnym sądom główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego zastępcy Michał Lasota i Przemysław Radzik. Nadal pełnią swoją funkcję, bo mają kadencję. Dlatego minister Bodnar powołuje rzeczników ad hoc.
Umarzają oni i wycofują z sądów dyscyplinarki wobec sędziów znanych z obrony praworządności. Wszczynają też postępowania wobec sędziów, którzy awansowali za władzy PiS. Oprócz tych trzech spraw rzecznicy ad hoc postawili wcześniej zarzuty dyscyplinarne:
To nie koniec dyscyplinarek. Schabowi i jego dwóm zastępcom dyscyplinarnym Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi grożą jeszcze zarzuty w dwóch sprawach. Chodzi o postępowanie za masowe dyscyplinarki wytaczane sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa.
Zaś drugie postępowanie wobec nich dotyczy tego, że jako neosędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie po przeniesieniu do sekcji zażaleniowej, odmawiają załatwiania spraw. Do sekcji w 2024 roku przeniesiono wszystkich neosędziów apelacyjnych z wydziału karnego, by nie wydawali wadliwych wyroków, które i tak będą uchylone przez SN.
Dyscyplinarki grożą też wszystkim członkom nielegalnej neo-KRS za pracę w tym sprzecznym z Konstytucją organie oraz neosędzi Annie Gąsior-Majchrowskiej z Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy piotrkowskim sądzie, robiła sędziom dyscyplinarki za podpisanie listu do OBWE ws. prezydenckich wyborów kopertowych. Robiła to jako jedyna w Polsce, a teraz sędziów uniewinnia Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Niezależnie od dyscyplinarek sędziów, którzy szybko awansowali za władzy PiS i poszli na współpracę z nią, rozlicza też wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Prowadzi ona szereg śledztw, w których skierowała już do Izby Odpowiedzialności Zawodowej pierwsze wnioski o uchylenie immunitetów.
Prokuratura Krajowa chce stawiać zarzuty:
– Członkowi neo-KRS Maciejowi Nawackiemu. Za to, że jako prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie podarł uchwały olsztyńskich sędziów i blokował w orzekaniu sędziego Pawła Juszczyszyna.
– Piotrowi Schabowi i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako byli prezesi Sądu Okręgowego w Warszawie blokowali w orzekaniu bezprawnie zawieszonego przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziego Igora Tuleyę.
– Piotrowi Schabowi, Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako rzecznicy dyscyplinarni Ziobry nie wydali akt dyscyplinarek – niezależnych sędziów – rzecznikom dyscyplinarnym ad hoc. Za to jest też wniosek o uchylenie immunitetu Jakubowi Iwańcowi, który jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Sędziów bliskich resortowi Ziobry rozlicza też Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Chodzi o aferę hejterską. Wnioski o uchylenie immunitetów w tej sprawie skierowano wobec sędziów Jakuba Iwańca, Przemysława Radzika i byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Niezależnie od tego zarzuty za aferę hejterską chce stawiać Iwańcowi kielecka prokuratura, w związku z hejtem na sędziego Waldemara Żurka na portalu Twitter.
Kolejne postępowania są w toku. Obejmują m.in. Schaba, Radzika i Lasotę za masowe dyscyplinarki wobec sędziów oraz Małgorzatę Manowską, neosędzię na stanowisku I prezeski SN. W jej sprawie jest kilka postępowań. Toczy się też śledztwo ws. byłego członka neo-KRS Jarosława Dudzicza, za obraźliwe wpisy w internecie.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Mikołaj Pawlak
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
dyscyplinarki
Piotr Schab
praworządność
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze