Moje dziecko jest w żałobie. Jak wspierać najmłodszych po stracie?

Leonard Osiadło, OKO.press: Pamiętasz, co robiłeś 1 czerwca 2021 roku?

Filip Tarachowicz, założyciel fundacji Panda Team, pomysłodawca portalu dzieckowzalobie.pl: Samego dnia nie pamiętam, ale wiem, jaki prezent szykowałem z tej okazji dla swoich synów. Michał zamarzył sobie zjeżdżalnię. Ponieważ mamy działkę, to pojechałem do sklepu budowlanego i kupiłem taki miniplacyk zabaw. To była huśtawka ze zjeżdżalnią. Pamiętam, jak je skręcałem w tajemnicy przed dzieciakami.

Uroczyste odsłonięcie nastąpiło właśnie w Dzień Dziecka?

Chyba trochę później. Ten początek lata sprzed czterech lat pamiętam jako jedną wielką całość, która miejscami się zamazuje. Pamiętam tylko, jak Karol i Michał zobaczyli ten plac zabaw pierwszy raz. Wchodziliśmy na działkę, ten placyk już tam stał i oni się tak strasznie ucieszyli na jego widok.

Chyba trochę później. Ten początek lata sprzed czterech lat pamiętam jako jedną wielką całość, która miejscami się zamazuje. Pamiętam tylko, jak Karol i Michał zobaczyli ten plac zabaw pierwszy raz. Wchodziliśmy na działkę, ten placyk już tam stał i oni się tak strasznie ucieszyli na jego widok.

Wtedy nie wiedzieliście, że tylko godziny dzielą Was od najgorszego dnia w życiu.

Już wtedy było niespokojnie. Pod koniec maja zadzwonili do mnie z przedszkola, żeby przyjechać po Michasia, bo źle się czuje. Mocno bolała go głowa, wymiotował. Myśleliśmy, że ma jakąś jelitówkę. Ale nie przechodziło.

W tym samym czasie przypadał długi weekend z Bożym Ciałem, który spędzaliśmy właśnie na tej naszej działce. Michał ciągle źle się czuł. Był bardzo słaby, apatyczny. Dużo spał pod drzewem, nie miał siły się bawić. Mamy więc tylko jedno, jedyne zdjęcie chłopców na tym wymarzonym placyku zabaw, na którym ja Michała bujam na huśtawce, a Karol zjeżdża na zjeżdżalni.