W ogniu znalazło się osiem zbiorników paliwa w mieście Biełgorod, na północ od granicy z Ukrainą. Trwają próby ewakuacji osób przebywających w zrujnowanym przez rosyjskie bomby Mariupolu. Ukraińskie MON informuje, że wojsku udało się odbić dwie wsie pod Czernihowem.
Na Facebooku ministerstwo pisze o „przypadkach wykorzystania ukraińskich dzieci przez wojska okupacyjne jako żywej tarczy dla pojazdów wojskowych”. Mieszkańcy donoszą, że takie zdarzenie miało miejsce chociażby w Nowym Bykiwie. Dzieci są też wykorzystywane jako zakładnicy – wojskowi używają ich do szantażowania ludności miejscowej, aby nie publikowała ich koordynatów.
Prowadzi to do absurdalnej sytuacji, w której dzieci są wykorzystywane przez dzieci. Tak bowiem nazywają żołnierzy sami mieszkańcy okupowanych regionów.
Powyższy fragment pochodzi z kolejnego odcinka serii "Głosy z Ukrainy" Macieja Grzenkowicza w OKO.press:
Stany Zjednoczone przekazują ukraińskim siłom zbrojnym zestawy ochrony chemicznej - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
Jak poinformowała w piątek Psaki, Waszyngton realizuje dostawy ze względu na groźby ataku chemicznego ze strony Rosji.
Rzeczywiście, rosyjscy wojskowi i przedstawiciele "republik" donbaskich zaczęli w ostatnich dniach znowu ostrzegać przez "prowokacjami ukraińskimi" z użyciem broni chemicznej - a doświadczenie z tej wojny pokazuje, że Rosjanie robią dokładnie to, o co oskarżają Ukraińców.
Rosyjscy żołnierze wystrzelili trzy pociski z systemu Iskander w kierunku obwodu odeskiego
"Nieprzyjaciel wystrzelił trzy pociski z systemu Iskander, stacjonującego na Krymie, na miejscowości w obwodzie odeskim. Odnotowano ofiary śmiertelne" - powiedział szef Odeskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Marczenko w wiadomości wideo zamieszczonej na Telegramie.
Dodał, że najeźdźcy będą żałować wystrzelenia każdej pojedynczej rakiety na terytorium Ukrainy.
Jak poinformowano, 1 kwietnia rosyjska armia ostrzelała autobus ewakuacyjny przewożący ludzi z Łysyczanska w obwodzie ługańskim. Mimo ataku udało się ewakuować 1300 cywilów.
Pożar w magazynie ropy w Biełgorodzie został ugaszony - podaje państwowa rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti.
Skład płonął od rana w piątek. Spaliło się też kilka stojących w pobliżu czołgów. Rosyjski MON podaje, że w magazyny uderzyły o 5 rano rakiety z dwóch ukraińskich helikopterów. Co ciekawe, zdaniem Rosjan magazyn ropy miał przeznaczenie wyłącznie cywilne, a "park czołgów nie ma nic wspólnego z rosyjskimi siłami zbrojnymi".
The Times: Chiny przeprowadziły potężny cyberatak na Ukrainę, poprzedzający rosyjską inwazję
Jak wynika z raportów wywiadu, do których dotarł dziennik The Times, Chiny przeprowadziły ogromny cyberatak na ukraińskie obiekty wojskowe i nuklearne w okresie poprzedzającym inwazję Rosji.
Według ukraińskiej służby bezpieczeństwa SBU, ponad 600 stron internetowych należących do ministerstwa obrony w Kijowie i innych instytucji padło ofiarą tysięcy prób włamań, które były koordynowane przez rząd chiński.
Pod Kijowem Ukraińcy w ekspresowym tempie odbijają lub przejmują zajmowane dotąd przez Rosjan miejscowości. Główne rosyjskie pozycje w rejonie Hostomela i miejscowości Ozera są krytycznie zagrożone odcięciem (które być może już nastąpiło) lub okrążeniem (które jest już bardzo realną możliwością). Również na wschód od stolicy Ukrainy rosyjskie linie poszły w rozsypkę.
Złe wiadomości płyną natomiast z południowego wschodu kraju. Po prawie miesiącu nieprzerwanej obrony w oblężeniu ostatecznie padł Izium, co otwiera drogę Rosjanom do pełnoskalowej ofensywy z północy w kierunku Słowiańska i Kramatorska. Ten manewr zagraża okrążeniem części ukraińskich linii w Donbasie – przede wszystkim tych wokół stutysięcznego Siewierodoniecka.
Gdyby tak się stało, położenie ukraińskich obrońców Donbasu stałoby się krytycznie złe.
W Donbasie toczą się nieprzerwanie ciężkie walki. Rosjanie rozpoczęli działania ofensywne na Zaporożu i na południe od Krzywego Rogu – w obu rejonach są jednak skutecznie powstrzymywani.
Dramatyczna pozostaje sytuacja obrońców Mariupola. W pełni potwierdzone jest już stosowanie tam przez Rosjan ręcznych termobarycznych miotaczy ognia Trzmiel.
Podsumowanie sytuacji na froncie Witolda Głowackiego w OKO.press:
Co najmniej 53 ukraińskie obiekty kultury i zabytki zniszczone podczas wojny
Agencja ONZ ds. kultury poinformowała w piątek, że co najmniej 53 ukraińskie miejsca historyczne, budynki religijne i muzea zostały uszkodzone podczas inwazji Rosji na ten kraj.
"Jest to najnowsza lista, ale nie jest ona wyczerpująca, ponieważ nasi eksperci nadal weryfikują wiele zgłoszeń" - powiedział AFP rzecznik UNESCO, publikując listę 53 zniszczonych miejsc na północy i wschodzie kraju.
Rzecznik powiedział, że UNESCO wykorzystało zdjęcia satelitarne i relacje świadków z miejsca zdarzenia, aby zweryfikować informacje przekazane przez władze ukraińskie.
Wśród obiektów, które według UNESCO zostały uszkodzone, znajduje się kilkanaście we wschodnim obwodzie charkowskim, który został silnie dotknięty rosyjskim ostrzałem, od kościołów po bardziej nowoczesne obiekty dziedzictwa kulturowego.
Pięć obiektów znajduje się w stolicy kraju, Kijowie, a kolejne pięć w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy, gdzie znajduje się wiele zabytków.
UNESCO potwierdziło, że na Ukrainie zniszczeniu uległo 29 obiektów sakralnych, 16 budynków historycznych, cztery muzea i cztery pomniki. Lista nie zawiera informacji z oblężonego Mariupola i zdobytego przez Rosję Chersonia.
Żaden z potwierdzonych uszkodzeń nie znajduje się na liście obiektów światowego dziedzictwa UNESCO na Ukrainie, takich jak katedra św. Zofii i budynki klasztorne Ławry Kijowsko-Peczerskiej w Kijowie. Natomiast historyczne centrum Czernihowa znajduje się na Liście Wstępnej, co oznacza, że Ukraina chce, aby zostało ono uznane za obiekt Światowego Dziedzictwa.
W liście wysłanym 17 marca, którego kopię otrzymała AFP, dyrektor generalna UNESCO Audrey Azoulay przypomniała rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych Siergiejowi Ławrowowi o zobowiązaniach Rosji do ochrony dziedzictwa kulturowego podczas konfliktu na mocy międzynarodowej konwencji.
"Każde naruszenie tych norm spowoduje pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności międzynarodowej" - powiedziała, dodając, że UNESCO będzie uważnie obserwować stan dziedzictwa kulturowego na Ukrainie.
Białorusini nie popierają udziału swojego kraju w wojnie
Dziennikarka Hanna Liubakova udostępniła na Twitterze dane dot. nastrojów w społeczeństwie białoruskim:
Premier Ukrainy Denys Szmyhal oświadczył, że w 21 obwodach Ukrainy rozpoczęto siewy
"Jeśli chodzi o siewy, to rozpoczęły się one w 21 obwodach Ukrainy. Jesienią ubiegłego roku zasiano prawie 10 proc. więcej [hektarów] niż w roku poprzednim, dotyczy to zbóż ozimych. Teraz trwa siew, ale spodziewamy się, że powierzchnia zasiewów będzie mniejsza niż w zeszłym roku, może być o 25-30 proc. mniejsza, w zależności od tego, jak będą przebiegać działania bojowe, gdzie będą zaminowane [tereny]. Niemniej jednak Ukraina będzie w stanie sama się wyżywić" - powiedział Szmyhal podczas ogólnokrajowej telekonferencji w ukraińskich kanałach telewizyjnych
Co najmniej 1276 ofiar wśród cywilów
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę do północy z czwartku na piątek, w wyniku działań wojennych na Ukrainie zginęło co najmniej 1276 cywilów, a 1981 zostało rannych - przekazało w piątek Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR).
Ciężko ranne dzieci z Mariupola przewiezione do Lwowa
Specjalne wagony państwowego przedsiębiorstwa Ukrzaliznytsia przyjechały do Lwowa z mieszkańcami Mariupola, którzy podczas ewakuacji zostali ciężko ranni w wyniku rosyjskiego ostrzału. Służba prasowa Ukrzaliznytsia napisała o tym na Telegramie - donosi Ukrinform.
"Ciężko ranne dzieci i całe rodziny, z kolumn ewakuacyjnych ostrzelanych w Mariupolu, zostały dziś przewiezione specjalnymi wagonami Ukrzaliznycii do Lwowa. Straszne obrażenia, nie tylko fizyczne, będą długo leczone... Lwowscy lekarze spotkali się z nimi na peronie" - czytamy w oświadczeniu.
W piątek korytarzami humanitarnymi ewakuowano z ukraińskich miast łącznie 6 266 osób - poinformował wysoki rangą urzędnik. Kyryło Tymoshenko, zastępca szefa kancelarii prezydenta, poinformował, że 3 071 osób opuściło oblężony Mariupol.
W czwartek prezydent Zełenski oskarżył Rosję o blokowanie korytarzy humanitarnych z Mariupola:
Przypomnijmy: gubernator obwodu ługańskiego poinformował dziś rano, że Ukraina porozumiała się z Rosją w sprawie utworzenia pięciu korytarzy humanitarnych do ewakuacji Mariupola. Władze miasta donoszą jednak, że Rosjanie nie wpuszczają do Mariupola pomocy humanitarnej.
Dziesiątki tysięcy cywilów pozostają w Mariupolu bez dostaw żywności, bieżącej wody i prądu.
Wicepremier Iryna Wereszczuk w czwartek wieczorem mówiła, że wysłany do Mariupola konwój 45 autobusów nie dotarł do miasta. Zapewniła, że Ukraina nie zostawi mieszkańców samym sobie i będzie dalej naciskać na utworzenie korytarzy humanitarnych.
Ukraina i Rosja dokonały wymiany jeńców
86 ukraińskich wojskowych, w tym 15 kobiet, zostało uwolnionych w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy w ramach wymiany jeńców z Rosją - poinformował w piątek wiceszef biura prezydenta Ukrainy, Kyryło Tymoszenko.
"Dobre nowiny z obwodu zaporoskiego. Właśnie przeprowadzono wymianę. 86 wojskowych ukraińskich, wśród nich 15 kobiet, jest już bezpiecznych" - mówił na wideo udostępnionym w komunikatorze Telegram.
Do pierwszej pełnowymiarowej wymiany jeńców pomiędzy Ukrainą i Rosją doszło 24 marca. Wówczas 10 ukraińskich wojskowych wymieniono na 10 rosyjskich.
The Kyiv Independent: Bucza wyzwolona przez Ukrainę - mówi burmistrz
"31 marca przejdzie do historii naszego miasta" - powiedział mer Buczy Anatolij Fedoruk. Podziękował Siłom Zbrojnym Ukrainy za wyzwolenie miasta od wojsk rosyjskich. Miasto było okupowane przez Rosję od 27 lutego.
Czerwony Krzyż nie zdołał ewakuować ludności z Mariupola
"Dziś nasz zespół próbował ułatwić bezpieczny wyjazd z Mariupola. Musieliśmy jednak wrócić do Zaporoża, ponieważ warunki uniemożliwiły dalszą pracę. Jutro podejmiemy kolejną próbę" - poinformował w piątek Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Dodał, że niezwykle ważne jest, by strony przestrzegały umów i zapewniły niezbędne gwarancje bezpieczeństwa.
Prima aprilis Putina nie jest jednak odwoływany, a jeśli już to w formie dywersyjnej akcji Mariny Owsiannikowej, która w I programie rosyjskiej telewizji pojawiła się z antywojennym plakatem, za co została przez sąd, który nie zna się na żartach ukarana grzywną, a grozi jej jeszcze między 5 a 10 lat więzienia. Śledztwo trwa.
Rzecz w tym, że państwo Putina musi za wszelką cenę chronić odbiorców przed uświadomieniem sobie, że są świadkami wojennego eksperymentu primaaprilisowego, który jest rozdętym do ogromnych rozmiarów żartem z prawdy, żartem z cierpienia, żartem z mordowania. To tak jakby cykl Francisca Goi „Okropności wojny” puszczać dzieciom na dobranoc.
Rodzi się pytanie, jak można wierzyć Putinowi? Oczywistą odpowiedzią jest monopol, odcięcie Rosjan od innych mediów niż propagandowe. Intensywność tej propagandy, natężenie też robi swoje.
Ale rzecz jest bardziej złożona. Rosja jest tylko wyjątkowo drastycznym i skrajnym przykładem.
Więcej w tekście redaktora naczelnego OKO.press Piotra Pacewicza:
Minister spraw zagranicznych Rosji: Moskwa i Delhi znajdą sposób na obejście "nielegalnych" zachodnich sankcji i kontynuowanie handlu
Siergiej Ławrow pojechał w piątek z wizytą do Indii. Indie wstrzymały się od głosu w wielu rezolucjach Organizacji Narodów Zjednoczonych potępiających Moskwę, wzywając jedynie do zaprzestania przemocy, a także zwiększyły zakupy ropy naftowej od Rosji, która jest ich największym dostawcą broni.
"W ostatnich dniach nasi zachodni koledzy chcieliby sprowadzić każdą istotną kwestię międzynarodową do kryzysu w Ukrainie (...) Doceniamy fakt, że Indie podchodzą do tej sytuacji w sposób całościowy, a nie jednostronny" - powiedział w New Delhi Siergiej Ławrow.
"Przyjaźń to kluczowe słowo opisujące historię naszych stosunków, a nasze relacje były bardzo trwałe w wielu trudnych okresach w przeszłości" - powiedział Ławrow, przemawiając po angielsku.
Jego odpowiednik w Indiach S. Jaishankar powtórzył, że "ważne jest zaprzestanie przemocy i zakończenie wrogich działań" i powiedział, że "spory powinny być rozwiązywane poprzez dialog i dyplomację".
Według doniesień, zachodnie sankcje finansowe utrudniają Indiom płacenie Rosji za import broni, ropy, nieoszlifowanych diamentów i nawozów.
Według doniesień mediów, Indie i Rosja pracują nad mechanizmem wymiany rupii na ruble, aby ułatwić handel i obejść zachodnie sankcje wobec rosyjskich banków. Ławrow powiedział dziennikarzom, że jest przekonany, iż oba kraje znajdą rozwiązanie.
"Wiele lat temu w naszych relacjach z Indiami, Chinami i wieloma innymi krajami zaczęliśmy odchodzić od używania dolarów i euro na rzecz coraz częstszego posługiwania się walutami narodowymi. W tych okolicznościach trend ten, jak sądzę, będzie się nasilał" - powiedział.
"Będziemy gotowi dostarczać Indiom wszelkie towary, które Indie będą chciały kupić (...) i nie mam wątpliwości, że uda się znaleźć sposób na ominięcie sztucznych przeszkód, jakie stwarzają nielegalne jednostronne sankcje Zachodu".
The Kyiv Independent: Borodianka w obwodzie kijowskim wyzwolona spod rosyjskiej kontroli
Agencja informacyjna ArmyInform podała 1 kwietnia, że Borodianka, miasto położone około 40 km na północny zachód od Kijowa, znajduje się obecnie pod kontrolą Ukrainy.
Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego z wizytą w Kijowie
Przewodnicząca PE Roberta Metsola stała się jedną z pierwszych unijnych przywódców/czyń, która odwiedziła ogarniętą wojną Ukrainę.
Maltańska eurodeputowana o swojej wizycie w Kijowie poinformowała na Twitterze.
"Drodzy ukraińscy przyjaciele, wkrótce pomożemy Wam odbudować Wasze miasta i miasteczka. Będziemy nadal opiekować się Waszymi rodzinami, które zostały zmuszone do ucieczki, dopóki nie będą mogły bezpiecznie powrócić" - mówiła na piątkowej konferencji.
Kreml zaproponował francuskiemu aktorowi Gerardowi Depardieu "wyjaśnienie" działań Moskwy w Ukrainie
Władze Rosji podjęły tę decyzję po tym, jak aktor potępił "szalone, niedopuszczalne ekscesy" prezydenta Putina.
Depardieu, wieloletni gwiazdor we Francji, opuścił kraj i przyjął obywatelstwo rosyjskie w 2013 roku, aby zaprotestować przeciwko proponowanej podwyżce podatków dla zamożnych osób w swojej ojczyźnie.
Aktor zaprzyjaźnił się z Putinem, ale opowiedział się przeciwko konfliktowi w Ukrainie i wezwał do negocjacji zaledwie kilka dni po rozpoczęciu przez Moskwę kampanii wojskowej.
"Sugerowałbym, że Depardieu najprawdopodobniej nie do końca rozumie, co się dzieje" - powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Peskow - "Jeśli będzie to konieczne, będziemy gotowi mu o tym powiedzieć i wyjaśnić, aby lepiej zrozumiał".
Jeden z rosyjskich ustawodawców, Sułtan Chamzajew, powiedział, że aktor powinien zostać pozbawiony rosyjskiego obywatelstwa, a jego majątek przekazany sierotom.
W czwartkowym oświadczeniu dla AFP Depardieu powiedział: "Naród rosyjski nie jest odpowiedzialny za szalone, niedopuszczalne ekscesy swoich przywódców, takich jak Władimir Putin".
Kijów odmawia komentowania oskarżeń ws. pożaru w Biełgorodzie
Ministerstwo obrony Ukrainy odmówiło bezpośredniego skomentowania rosyjskich zarzutów, według których ukraińskie siły uderzyły w skład paliwa w Biełgorodzie.
"Nie potwierdzę ani nie zaprzeczę tym zarzutom" - powiedział na briefingu prasowym rzecznik ministerstwa Ołeksandr Motuzyanyk.
"Ukraina prowadzi obecnie operację obronną przeciwko rosyjskiej agresji na terytorium Ukrainy i nie oznacza to, że Ukraina jest odpowiedzialna za każdą katastrofę na terytorium Rosji" - dodał.
Przypomnijmy, że rosyjska stacja RIA Nowosti podała w piątek, że w ogniu znalazło się osiem zbiorników paliwa. Miasto Biełgorod położone jest na północ od granicy z Ukrainą.
Władze rosyjskiego regionu obarczyły ukraińskie wojsko winą za to zdarzenie. Ogień miał zostać spowodowany przez ostrzał z dwóch ukraińskich śmigłowców wojskowych, które przekroczyły granicę, lecąc na niedużej wysokości. Dwie osoby zostały ranne.
UE ostrzega Chiny przed "utratą reputacji", jeśli poprą wojnę z Rosją
Jak poinformowała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, najwyżsi urzędnicy Unii Europejskiej ostrzegli przywódców Chin podczas piątkowego szczytu, by nie pomagali Rosji w prowadzeniu wojny na Ukrainie ani w obchodzeniu zachodnich sankcji.
"Doprowadziłoby to do poważnego uszczerbku na reputacji Chin w Europie" - powiedziała Von der Leyen po rozmowie wideo z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. I dodała: "Chodzi o zaufanie, wiarygodność i decyzje dotyczące długoterminowych inwestycji".
Każdego dnia handel UE-Chiny sięga 2 miliardów euro. Handel między Rosją i Chinami - 330 mln euro. "Przedłużanie wojny i większe zakłócenia w gospodarce światowej nie leżą w niczyim interesie".
Zarówno Chiny jak i UE zgodziły się jednak, że wojna na Ukrainie zagraża światowemu bezpieczeństwu i światowej gospodarce.
Von der Leyen zapewniła, że konieczne jest poszanowanie prawa międzynarodowego oraz suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. "Na Chinach, jako stałym członku Rady Bezpieczeństwa ONZ, spoczywa szczególna odpowiedzialność".
Szefowa KE odniosła się też do innych kwestii, które muszą zostać podjęte przez Chiny. Chodzi o:
- Zaprzestanie stosowania nieuzasadnionych działań handlowych wobec Litwy;
- Zniesienie sankcji wobec posłów do Parlamentu Europejskiego;
- Reakcję na globalne obawy dotyczące praw człowieka i praw pracowniczych, zwłaszcza w Sinkiangu (gdzie od lat dochodzi do brutalnych prześladowań ujgurskiej mniejszości)
- Poprawy dostępu i warunków dla przedsiębiorstw z UE na swoim rynku.
Prezydent Ukrainy pozbawił stopni wojskowych 2 generałów
"Dziś zapadła decyzja dotycząca antybohaterów. Teraz nie mam czasu, aby zająć się wszystkimi zdrajcami. Ale stopniowo wszyscy oni zostaną ukarani.
Dlatego były naczelnik Głównego Wydziału Bezpieczeństwa Wewnętrznego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Naumow Andrij Olehowycz i były naczelnik Urzędu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie chersońskim Kryworuczko Serhij Oleksandrowycz nie są już generałami" - mówił w nocnym przemówieniu z czwartku na piątek prezydent Wołodymyr Zełenski, nie podając dokładnych informacji, co stało za tą decyzją.
Prezydent dodał: "Jak zawsze, przed wygłoszeniem przemówienia podpisałem dekret odznaczający naszych bohaterów. 136 funkcjonariuszy Sił Zbrojnych Ukrainy. Dziękuję wszystkim!".
Rządowe wsparcie?
Rząd zapewnia, że dzięki zmianom przepisów uchodźcy z Ukrainy szybko znajdą pracę w Polsce. W takim tonie wypowiadał się rzecznik rządu Piotr Müller w środę 30 marca 2022 roku w Radiu Plus. Był pytany m.in. o sytuację Ukraińców i o to, czy rząd planuje przedłużenie specustawy, która gwarantuje uchodźcom nocleg i wyżywienie.
Przypomnijmy, że teraz uchodźcy mają zapewnioną taką opiekę przez dwa miesiące. Od 16 marca 2022 roku osoby, które zapewniają zakwaterowanie i wyżywienie obywatelom Ukrainy, dostają świadczenie 40 zł za każdy dzień pomocy. Okres wsparcia przez rząd to 60 dni. Na razie nie wiadomo, czy zostanie wydłużony.
„Te dwa miesiące są liczone indywidualnie dla każdej osoby, od przekroczenia granicy. Jest to czas dostosowania się, możliwości znalezienia pracy, próby podjęcia drugiego życia na czas wojny. Po to te dwa miesiące były skonstruowane. Jesteśmy otwarci, aby tym osobom, które nie zdążyły sobie zorganizować pracy, czy mieszkania, innymi instrumentami pomagać, ale na ten moment pozostawiamy dwa miesiące jako okres przystosowawczy (…). Pod kątem znalezienia pracy sytuacja wygląda w Polsce bardzo dobrze. Zachęcamy, tworzymy wszystkie mechanizmy, żeby te osoby znalazły pracę i mogły mieć drugi dom” – mówił rzecznik PiS.
Sytuacja nie jest jednak tak prosta. Po ponad miesiącu od agresji pracę w Polsce podjęło na razie tylko 21 tys. osób z Ukrainy – na ponad dwa miliony osób, które do nas trafiły. W OKO.press z ekspertami sytuację uchodźców i uchodźczyń na polskim rynku pracy bada Julia Theus.
Walki wokół Kijowa. Rosjanie zajęli Izium
Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko ostrzega, że na przedmieściach wciąż toczą się "potężne walki". Osobom, które planują powrót do miasta polecił "jeszcze trochę zaczekać", bo ryzyko śmierci jest tam wciąż dość wysokie. Gubernator obwodu kijowskiego mówił dziś, że o ile rosyjskie wojska wycofują się z niektórych pozycji w pobliżu stolicy, to umacniają swoją obecność w innych.
Na wschodzie kraju rosyjska armia zajęła Izium, w pół drogi między Charkowem a Donieckiem - wynika z briefingu sztabu generalnego Ukrainy.
Izium to strategicznie położone miasto, kluczowe dla obrony położonego 50 km na południowy wschód Słowiańska. Najeźdźcze wojska miały posuwać się dalej na południe, ale zostały zatrzymane - podaje sztab generalny Ukrainy.
Powrót do rozmów w "trudnych warunkach"
Ukraina i Rosja wznowiły rozmowy pokojowe - poinformowała kancelaria prezydenta Ukrainy. Spotkanie negocjatorów odbywa się online.
Rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow powiedział dziś dziennikarzom, że przypisywany Ukrainie ostrzał zbiorników paliwa w rosyjskim mieście Biełgorod, niedaleko granicy "nie tworzy komfortowych warunków do kontynuowania rozmów".
Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba stwierdził, że rząd Ukrainy nie może ani potwierdzić, ani wykluczyć, że w ostrzale brały udział ukraińskie śmigłowce, bo "nie ma dostępu do wszystkich wojskowych informacji".
Na razie Rosja gazu nie wyłączy niepłacącym zań w rublach. Dziś rzecznik Putina Dmitrij Pieskow oznajmił, że płatności za gaz teraz płynący do odbiorców, będą wymagane dopiero za miesiąc. Co więcej, płatności w rublach mogą być w przyszłości odwołane - powiedział. Pytany, czy zachodni odbiorcy założyli sobie rublowe rachunki w Gazprombanku – tak jak tego wymaga Putin w podpisanym wczoraj dekrecie - odesłał dziennikarzy do Gazpromu.
Putin ogłosił, że od 1 kwietnia Rosja będzie sprzedawać gaz “nieprzyjaznym krajom” tylko za ruble. Propaganda rosyjska uznała to posuniecie za mistrzowskie; miało ono rzucić Zachód na kolana i pozwolić obejść sankcje finansowe nałożone na Rosję. Unia Europejska i pozostałe kraje G7 powiedziały, że za gaz płacić będą nadal – tak jak mają w kontraktach – dolarami i euro. Przez kilka ostatnich dni Putin prowadził rozmowy telefoniczne z zachodnimi przywódcami. Wedle oficjalnych komunikatów, wyjaśniał im nowe zasady, na jakich sprzeda gaz.
Dziś dziennikarze zapytali rzecznika Putina, co z gazem, skoro nie ma deklaracji płacenia zań w rublach. „Wczoraj zadano mi wiele pytań, czy to oznacza, że jeśli nie ma potwierdzenia dla rubli, to dostawy gazu zostaną odcięte od 1 kwietnia. Nie, nie będą, bo to nie wynika z dekretu [prezydenta Federacji Rosyjskiej o płatnościach za gaz w rublach]. Zapłata za te dostawy, powinna być dokonana dopiero pod koniec drugiej połowy kwietnia, a nawet na początku maja” – cytuje Pieskowa TASS .
Odpowiadając na pytanie o termin otwarcia rachunków w rosyjskich bankach na opłacenie gazu, Pieskow zalecił skontaktowanie się z Gazpromem. Powiedział też, że decyzja o dostawach gazu do nieprzyjaznych krajów za ruble może w przyszłości zostać odwołana, ale na razie jest to dla Moskwy najbardziej niezawodna opcja. Pieskow, pytany, czy dekret o opłatach za gaz w rublach może dotyczyć również już dostarczonych zasobów, odpowiedział. – Nie, oczywiście nie ma on mocy wstecznej.
O pomyśle Putina pisał w OKO.press Jakub Szymczak.
Czerwony Krzyż o planach ewakuacji Mariupola
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża przekazał plany ewakuacji oblężonego Mariupola:
Według ostatnich szacunków w oblężonym Mariupolu wciąż przebywa 100-150 tys. osób. Czerwony krzyż wysłał do Mariupola dziewięcioro pracowników, które mają pomagać w ewakuacji.
"Sytuacja w mieście jest tragiczna i stale się pogarsza. Ludzie powinni móc wyjechać, a dostawy pomocy powinny zostać wpuszczone do miasta, to konieczność" - powiedział rzecznik Czerwonego Krzyża.
W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze nagrania konwoju, którym ewakuować ma się ok. 2 tys. osób.
Romowie z Ukrainy traktowani jak uchodźcy drugiej kategorii
"Na początku nie chcieliśmy rozmawiać z mediami, żeby nie robić z Romów i Romek ofiar i nie eskalować napięć w społeczeństwie. Byliśmy naiwni. Zdecydowaliśmy się o tym mówić, ale nie po to, by wytykać ludzi palcami, tylko żeby znaleźć rozwiązanie. Ci ludzie muszą być bezpieczni” - mówi OKO.press dr Joanna Talewicz, pół-Romka.
Z ekspertkami i ekspertami o sytuacji romskich uchodźców i uchodźczyń rozmawiała Anna Mikulska.
Niepełny odwrót Rosji
Rosyjskie wojska widziano w strefie wykluczenia otaczającej nieczynną elektrownię atomową w Czarnobylu - poinformował w piątek 1 kwietnia dyrektor ukraińskiej agencji zarządzającej strefą, Jewhen Kramarenko. O ile rosyjskie wojska - zgodnie z zapowiedziami - opuściły teren elektrowni, część z nich najwyraźniej pozostała nieopodal.
Według gubernatora obwodu czernihowskiego Wiaczesława Chausa, wojska rosyjskie wciąż nie wycofały się całkowicie z Czernihowa - podaje agencja Reuters. Czernihów to miasto położone na północny wschód od Kijowa.
"Naloty i uderzenia pocisków wciąż są możliwe. Nikt ich nie wyklucza" - powiedział Chaus. Dodał, że ukraińskie wojska powoli wkraczają na tereny wcześniej okupowane przez Rosję, ale pozostają czujne.
We wtorek 29 marca władze Rosji poinformowały, że ich działania wojskowe skoncentrują się teraz na wschodzie Ukrainy, a zwłaszcza na regionie Donbasu.
Rośnie liczba ofiar bombardowania Mikołajowa
Ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że do 24 wzrosła liczba ofiar rosyjskiej bomby, która spadła na budynek administracji rządowej w Mikołajowie, na południu kraju. 23 ciała znaleziono pod gruzami budynku, 1 osoba zmarła w szpitalu.
UE spotyka się z Chinami, Ławrow jedzie do Indii
W Brukseli odbędzie się dziś pierwszy od dwóch lat szczyt UE-Chiny. W wirtualnym spotkaniu wezmą udział przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oraz chiński premier Li Kequiang i prezydent Xi Jinping.
Unia Europejska domaga się od Chin zapewnienia, że nie będą dostarczać broni do Rosji ani pomagać jej obchodzić zachodnich sankcji nałożonych w związku z inwazją na Ukrainę. Unijni liderzy deklarowali, że takie działania zniszczą międzynarodową reputację Chin i zagrożą ich stosunkom z największymi partnerami handlowymi - Europą i Stanami Zjednoczonymi. UE i USA odpowiadają za 25 proc. chińskiej wymiany handlowej. Handel Chin z Rosją to zaledwie 2,4 proc.
Szef chińskiego MSZ Wang Yi powtórzył w tym tygodniu wezwanie do rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą. Dodał, że trzeba znaleźć odpowiedź na słuszne obawy wszystkich stron sporu.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow natomiast jest dziś z wizytą w Indiach. "Doceniamy, że Indie mają pełny ogląd sytuacji i biorą pod uwagę wszystkie fakty, nie podchodzą do tego jednostronnie" - powiedział Ławrow, który spotyka się ze swoim odpowiednikiem Subrahmanyamem Jaishankarem. "Kontynuujemy projekty w dziedzinie energetyki, nauki, technologii, przestrzeni kosmicznej i farmaceutyki" - mówił Ławrow.
Będą przerwy w dostawach gazu?
Od dziś obowiązuje podpisany przez Władimira Putina dekret nakazujący „nieprzyjaznym krajom” wpłacanie należności za dostawy gazu z rublowych rachunków otwartych w rosyjskich bankach.
Kraje Unii Europejskiej, w tym Niemcy i Francja, odmawiają płatności w tym trybie, powołując się na treść zawartych wcześniej umów.
Agencja Reuters podała krótkie oświadczenie Gazpromu. Rosyjski państwowy gigant branży energetycznej poinformował, że kontynuuje dostawy gazu ziemnego do Europy zgodnie z życzeniem europejskich konsumentów. Jak na razie żaden z krajów UE korzystających z rosyjskiego gazu nie poinformował o problemach z dostawami.
Uchodźcy z Ukrainy w Polsce
Do Polski wjechało już 2 mln 415 osób z Ukrainy. Do Ukrainy wróciło ponad 400 tys. osób. Cały czas obserwujemy ogólny spadek (szczególnie tydzień do tygodnia) liczby osób przyjeżdżających do Polski z Ukrainy. 31 marca do Polski przyjechało o 29 proc. mniej osób niż tydzień wcześniej (24 marca). I o 56 proc. mniej niż dwa tygodnie wcześniej (17 marca).
Problemy z ewakuacją Mariupola
Gubernator obwodu ługańskiego poinformował dziś rano, że Ukraina porozumiała się z Rosją w sprawie utworzenia pięciu korytarzy humanitarnych do ewakuacji Mariupola. Władze miasta donoszą jednak, że Rosjanie nie wpuszczają do Mariupola pomocy humanitarnej.
Wiceminister Ołeksij Jaremenko powiedział brytyjskiej telewizji Sky News, że w mieście uwięzionych jest wciąż ponad 100 tys. osób, którym od 36 dni nie można dostarczyć m.in. produktów medycznych.
"Rosyjskie wojsko celuje w dzielnice mieszkalne, ostrzeliwuje cywilną infrastrukturę, szpitale... W niektórych miejscach korytarze humanitarne nie działają" - stwierdził.
Doradca burmistrza Mariupola Petro Andriuszczenko informuje, że miasto pozostaje zamknięte dla wjeżdżających, a próby wyjazdu z niego są "bardzo niebezpieczne". Andriuszczenko podkreślił, że wojska rosyjskie uniemożliwiają wjazd jakiejkolwiek pomocy humanitarnej, co pokazuje, że zapowiadane korytarze humanitarne w rzeczywistości nie zostały otwarte.
Dziesiątki tysięcy cywilów pozostają w Mariupolu bez dostaw żywności, bieżącej wody i prądu.
Wicepremier Iryna Wereszczuk w czwartek wieczorem mówiła, że wysłany do Mariupola konwój 45 autobusów nie dotarł do miasta. Zapewniła, że Ukraina nie zostawi mieszkańców samym sobie i będzie dalej naciskać na utworzenie korytarzy humanitarnych.
Władimir Putin 31 marca zaproponował Ukrainie, że Rosja zaprzestanie ostrzałów Mariupola w zamian za poddanie miasta. Mariupol to strategiczny cel rosyjskiej agresji. Jego zajęcie pozwoli Rosji połączyć okupowany Krym z separatystami w Donbasie, a także odetnie Ukrainę od ważnego portu nad Morzem Azowskim.
Rosja grozi Europie
Były prezydent Rosji i zastępca sekretarza rosyjskiej rady bezpieczeństwa Dimitrij Miedwiediew ostrzega, że eksport żywności z Rosji może w przyszłości trafić "wyłącznie do przyjaciół".
"Na szczęście mamy ich wielu, ale nie w Europie i Północnej Ameryce" - powiedział Miedwiediew cytowany przez agencję Reuters. Dodał, że za dostawy dla "przyjaciół" płacić będzie można zarówno rublami, jak i w krajowych walutach.
Rosyjska agencja RIA Nowosti cytuje natomiast dyrektora departamentu współpracy europejskiej z rosyjskiego MSZ - Nikołaja Kobrińca - przestrzegającego Unię Europejską przed "konfrontacją z Rosją".
"Działania UE nie pozostaną bez odpowiedzi. Nieodpowiedzialne sankcje Brukseli już dziś wpływają negatywnie na życie codzienne zwykłych Europejczyków. Czy oni zamierzają z własnej kieszeni płacić za dalsze zabijanie cywilów w Ukrainie, przekształcanie Europy z regionu współpracy i stabilności w strefę konfliktu? Nie sądzę".
Australia przekaże Ukrainie sprzęt wojskowy
Australijski premier Scott Morrison potwierdził, że kraj dostarczy Ukrainie transportery piechoty Bushmaster. O takie wsparcie poprosił Australijczyków w czwartek 31 marca ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
"Nie przekazujemy jedynie naszych modlitw, wysyłamy naszą broń, amunicję, pomoc humanitarną, nasze kamizelki kuloodporne. Wyślemy też nasze pojazdy opancerzone, nasze Bushmastery i przywieziemy je na Ukrainę przy pomocy naszych samolotów wojskowych C-17 Globemaster" - powiedział Morrison.
Jak dotąd nie wiadomo, ile dokładnie pojazdów zostanie przekazanych Ukrainie. Transportery Bushmaster produkuje w Australii francuskie przedsiębiorstwo Thales.
Płonie skład paliwa w rosyjskim mieście Biełgorod
Rosyjska stacja RIA Nowosti podała, że w ogniu znalazło się osiem zbiorników paliwa. Miasto Biełgorod położone jest na północ od granicy z Ukrainą.
Władze rosyjskiego regionu obarczyły ukraińskie wojsko winą za to zdarzenie. Ogień miał zostać spowodowany przez ostrzał z dwóch ukraińskich śmigłowców wojskowych, które przekroczyły granicę, lecąc na niedużej wysokości. Dwie osoby zostały ranne.
Ukraińska armia odbiła wioski na południe od Czernihowa?
W opublikowanym po godz. 6.00 raporcie ukraińskiego MON czytamy:
"Siły ukraińskie odbiły wioski Słoboda i Łukaszywka na południe od Czernihowa, umiejscowione wzdłuż głównych szlaków dostaw między tym miastem a Kijowem. Ukraina prowadzi też udany, choć ograniczony kontratak na wschód i północny wschód od stolicy. Czernihów i Kijów wciąż są ostrzeliwane przez Rosję, mimo zapewnień, że aktywność wojskowa na tych terenach będzie zmniejszona".
Mariupol szykuje się do ewakuacji przez nowe korytarze humanitarne
Z oblężonego i odciętego od świata miasta do położonego nieopodal Berdiańska zmierza 45 autobusów - poinformowała w czwartek wicepremier Iryna Wereszczuk. Informację potwierdził Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który pomaga w ewakuacjach. Konwój miał dotrzeć do Mariupola w piątek wczesnym rankiem. Rosja obiecała zawiesić ostrzały na linii między Mariupolem a miastem Zaporoże.
Kolejne próby utworzenia korytarzy humanitarnych, by ewakuować 170 tys. osób, które wciąż przebywają w Mariupolu, jak dotąd kończyły się niepowodzeniem. Ukraina oskarża Rosję o ostrzeliwanie tras konwojów, czemu Moskwa zaprzecza. Sytuacja humanitarna w oblężonym mieście jest katastrofalna: ludzie mają problemy z dostępem do żywności, wody pitnej, brakuje prądu.
W OKO.press wczoraj opublikowaliśmy historię pochodzącej z Mariupola Saszy, która zrelacjonowała nam, co spotkało tam jej bliskich.
Co wydarzyło się w czwartek 31 marca?
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze