0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: "Wiesti" 16.03.2023 / A.Jędrzejczyk"Wiesti" 16.03.2023 ...

To nie jest zwrot gwałtowny, ale kiedy człowiek przygląda się temu dzień po dniu, to widzi różnicę. To tak jak z naczyniem pełnym białej cieczy, do którego regularnie wkraplać czarną farbę. Najpierw nic nie widać, a potem ciecz przestaje być biała.

I tak jest teraz. A czemu przekaz jest coraz bardziej ponury?

Dość jasno mówi to były rosyjski wojskowy i turbo-patriota Igor Striełkow cytowany w analizach niezrównanej Andromedy: miała być zimowa ofensywa, a tymczasem potężnej armii Federacji Rosyjskiej udało się przez całą zimę zdobyć miasteczko Sołedar, 20 wsi i pół Bachmutu.

Stan gospodarki Rosji odciętej od dochodów z ropy i gazu jest taki, że minister finansów za sukces uważa to, że deficyt za marzec będzie nieco mniejszy niż w styczniu i lutym. A wtedy był katastrofalny. Dochody Gazpromu też spadły tylko o 72,2 proc., a przecież i tu spadek mógł być większy.

Natomiast urzędnicy okupacyjnej administracji rosyjskiej na Krymie chadzają w ramach obowiązków służbowych na strzelnice, uczą się też strzelać z moździerza. Gdyż głównym zadaniem jest powstrzymanie wroga przed atakiem i spotkanie go w pełnym uzbrojeniu". I wszystko to dzieje się w dziewiątą rocznicę napaści Putina na ukraiński Krym.

Putin pyta: “Pomożecie?”

Propaganda musi się do tego dostosowywać. Ale, trzeba to przyznać, odwrót przeprowadza bardzo sprawnie. Cały czas opowiada to samo, tylko lekko zmienia znaczenie słów. Rosja nie jest już przedstawiana wyłącznie jako światowa potęga. Nie wiadomo, kiedy stała się także ofiarą, która przetrwa dzięki nadzwyczajnemu wysiłkowi poddanych Putina. Ale wątek "ofiary" cały czas był na podorędziu. Propaganda snuła go przy okazji rocznic bitew z II wojny światowej. A teraz wstawiła go w czas teraźniejszy.

Przykład? Równo rok temu propaganda mówiła poddanym Putina, że wojna to nie ich sprawa (“Konieczne jest, aby ludzie zrozumieli, że muszą pracować spokojnie i nie wpadać w panikę”).

A teraz? Oto scenka telewizyjna z 14 marca z Ułan-Ude w Baszkirii, gdzie Putin zwiedzał fabrykę helikopterów wojskowych. Młody robotnik z dumą i radością (taki zaszczyt!) zadaje Putinowi pytanie: “Co powinniśmy zrobić, by przyczynić się do zwycięstwa?”

Putin odpowiada do kamer i do robotnika jak nie on. Nie gra Putina potężnego, ale Putina przejętego. Ba, nawet Putina, który prosi o pomoc:

“Potrzebna nam narodowa konsolidacja”

"Aby przybliżyć zarówno pokój, jak i stabilność, z pewnością musimy pokazać konsolidację w naszym społeczeństwie, musi nastąpić konsolidacja i dopiero wtedy, gdy wróg zobaczy, że nasze społeczeństwo jest silne, wewnętrznie zebrane, skonsolidowane, to wtedy i w tym przypadku bez wątpienia nastąpi to, do czego dążymy" - powiedział Putin.

I przez cały tydzień propaganda pokazuje taki obraz Putina – zaangażowanego emocjonalnie, gotowego odpowiadać na pytania (coś podobnego powtórzy się w czwartkowej relacji ze zjazdu Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców.

Ci zadawali Putinowi pytania. Jakie, tego nam propaganda nie powiedziała. Koncentrowała się za to na pokazywaniu gotowości Putina do odpowiedzi, do tego jak żartami zachęca do szczerości

- a żarty to są naprawdę przednie. Np. “proszę wstać, my tu jeszcze nikogo nie sadzamy. Na razie, ha, ha, ha”

Rosja - potęga i ofiara

Wizyta w Buriacji z punktu widzenia propagandy była ciekawa z powodu montowania przekazu. Propaganda znów powtórzyła chwyt z uzupełnieniem oficjalnego wystąpienia Putina o rozmowę kuluarową. Za Putinem biega cały czas pracownik propagandy Paweł Zarubin, ale normalnie efektami jego pracy propaganda dzieli się dopiero w niedzielny wieczór w telewizyjnym programie “Moskwa-Putin-Kreml". Nie ma w tym programie informacji, tylko kult Putina.

Tymczasem propagandzie już drugi raz nie wystarczyło do zbudowania przekazu samo oficjalne wystąpienie Putina. Trzeba było od razu użyć dokrętek Zarubina. To dla mnie dowód, że rekonstrukcja przekazu – z opowieści o Rosji imperialnej na Rosję wieczną ofiarę - nie jest taka prosta.

Ale propaganda Kremla nie takie rzeczy robiła...

Przeczytaj także:

Nowa opowieść brzmi “Jeszcze Rosja nie upadła, bo Rosjanie wytrzymają więcej niż inni ludzie, a Putin nad nimi czuwa”

W analizie tej używam słów Putina, ale powielają je teraz wszyscy wysocy urzędnicy i propagandyści. Widać więc, że taki jest przekaz dnia. Odcyfrowuję go tak

1. Wrogiem Rosji są Stany Zjednoczone i NATO. To z ich przeważającymi siłami zmaga się Rosja

USA nie są po prostu emanacją zła i zgnilizny. To wielka militarna potęga. Każdy, kto jej potrafi się oprzeć, staje się “moralnym zwycięzcą”

View post on Twitter

2. Konflikt ma głębokie źródła geopolityczne – Rosja w żadnym stopniu nie jest i nie była agresorem

Wszystko zaczęło się po II wojnie światowej. Wtedy dwaj zwycięzcy, USA i ZSRRpodzieliły się sferami wpływów.

Tu warto zauważyć, że propaganda przyznaje, że USA miały udział w zwycięstwie nad Niemcami Hitlera. Do tej pory taki pogląd uchodził za herezję i fałszerstwo historyczne. Ale bez zmiany historycznej roli USA nie da się zmienić teraźniejszości. Jedno się nie zmienia: kolonialny język o strefach wpływów i prawie do podziału świata przez silniejszych.

3. Kiedy ZSRR upadł, racjonalne wydawało się, że dwubiegunowy świat zniknie i każdy zajmie się budowaniem swojej potęgi

Właściwie całe panowanie Putina polegało na tym, by uczynić Rosję spadkobierczynią ZSRR. Rosja nadal gotowa jest do rozmów pokojowych – wystarczy, że Zachód uzna oczywistość jej postulatów. Rosja to ZSRR i ma granice ZSRR – domaganie się tego nie jest przecież agresją.

„Oczywiście, wszystkie problemy zaczęły się po upadku Związku Sowieckiego… Natychmiast presja zaczęła wstrząsać samą Rosją – zaczęto tworzyć wewnątrz piątą kolumnę, aby rozbujać wewnętrzną sytuację polityczną, wysyłano całe hordy przeciwko nam międzynarodowych terrorystów, którzy zaczęli nas atakować w różnych regionach kraju - powiedziałPutin (na spotkaniu w sprawie realizacji programu rozwoju miast Dalekiego Wschodu.

„Jeżeli naszym zachodnim partnerom, tak zwanemu dzisiejszemu przeciwnikowi – można to już wprost powiedzieć – chodzi o poprawę sytuacji geopolitycznej, to dla nas mam na myśli całą prehistorię ostatnich kilku lat, to nie jest tylko poprawa jakiejś sytuacji geopolitycznej. Dla nas to przede wszystkim walka o naszych ludzi, którzy mieszkają na tych terenach. Jesteśmy krajem wielonarodowym, w końcu to jest rosyjski świat. Jeśli rozmawiasz z ludźmi, którzy stamtąd pochodzą, spotkałem ich, nie różnią się niczym od ciebie i ode mnie, są tacy sami jak my są, są częścią naszego ludu. Jak można ich porzucić? — powiedziałPutin (do robotników w Ułan Ude).

4. Z tego punktu widzenia “operacja specjalna” w Ukrainie była po prostu niezbędna.

„Szczególną rolę przypadła Ukrainie, bo historycznie tak się stało, teraz nie będę wchodził w szczegóły, dlaczego tak się stało, ale od XIX wieku zaczął się tak aktywnie rozwijać nacjonalizm, ocieplony od strony zachodniej, najpierw z Polski, potem z Austro-Węgier na granicy I wojny światowej. Po prostu rozerwali Rosję, próbując ją osłabić. Te korzenie były wystarczająco głębokie” – powiedziałPutin podczas spotkania z pracownikami Zakładów Lotniczych Ułan-Ude.

5. Niestety, zdarzyło się coś niespodziewanego. Zachód stanął po stronie Ukrainy, nie podzielił się i nie dał się skusić na tanie rosyjskie węglowodory

Putin opowiada o tym szeroko, jakby tłumaczył się przed swoim aparatem. I rzeczywiście, przed rokiem propaganda Kremla była pewna, że Niemcy się ugną i sprzedadzą Ukrainę za gaz.

„Właściwie Europejczycy, moim zdaniem, stracili gen niezależności, suwerenności i interesu narodowego. Im bardziej uderzą ich w nos lub czubek głowy, tym bardziej się schylają i uśmiechają szerzej” – powiedział Putin (w rozmowie z Zarubinem).

Ten cytat wymaga wyjaśnienia, bo Putin mówi po putinowskiemu. W tym języku “niezależność” i “suwerenność” to prowadzenie polityki zgodnej z interesami Kremla. “A prowadzenie polityki sprzecznej z interesami Kremla jest dowodem upadku i utraty suwerenności.

6. Cały czas mamy do czynienia z sytuacją, w której Stany Zjednoczone nie dopuszczają do tego, by Rosja objęła spadek po ZSRR

Mimo że to naturalne rozwiązanie, dzięki któremu Rosja i Niemcy mogliby znów być sąsiadami. Tak jak za dobrych czasów.

"Jak wiecie, mam tam wielu przyjaciół, a wszyscy moi przyjaciele, nawiasem mówiąc, nadal tam są. Moi prawdziwi niemieccy przyjaciele wszyscy przetrwali, cały czas ze sobą żartujemy. Jesteśmy sąsiadami... U nas na karaluchy mówi się »prusaki«, o tych dużych, rudych. Natomiast w Niemczech mówi się »rusaki«. Tak się żartuje. To normalne między sąsiadami" - powiedział Putin na zjeździe przedsiębiorców.

7. Stany Zjednoczone, aby zatrzymać Rosję w jej słusznych działaniach, przeszły w fazę agresji wobec Rosji. Tyle że starają się to ukryć.

Na szczęście Putin ich przejrzał. Wie, że to USA wysadziły w powietrze Nord Stream po to, by sprzedawać w Europie swój gaz (wypowiedź dla Zarubina; tu dociera do nas, dlaczego Putin nie mógł opowiadać tak szeroko o gazociągu przy robotnikach - do Ułan-Ude gaz nie dociera). Z Nord Streamem jest o tyle ciekawie, że pozwala też włączyć do przekazu motyw Rosji-ofiary. Otóż Rosję odcina się od śledztwa w sprawie uszkodzenia gazociągu, choć Rosja wyciąga do Zachodu rękę (wypowiedź dla Zarubina). Rosja nie ma dostępu do wraku rur. A to znaczy, że spisek wrogich sił przeciw niej rośnie.

(Przy okazji polecam ostatnią analizę Ośrodka Studiów Wschodnich, że to jednak Rosja stała za wysadzeniem rur - był to nieudana próba nacisku na Zachód)

8. Z teraz USA najechały Rosję przy pomocy drona

Drona tego - kolejny sukces - bohatersko i “jubilerską metodą” pokonało lotnictwo Rosji (“Wiesti”, 15 marca). Przy czym Putin jest gotów do rozmów z Amerykanami o pokoju. Komunikaty o zestrzeleniu drona wyglądają w propagandzie tak, jak by w ogóle chodziło o to, by szef rosyjskiego ministerstwa wojny Szojgu mógł mieć powód do rozmowy z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem

9. Stawką tej wojny jest przetrwanie Rosji.

Bo jeśli przegra, zostanie podzielona na kawałki. Tę możliwość Putin ujawnił już 3 tygodnie temu, jednak teraz posunął się krok dalej: Rosja jeszcze nie została podzielona na kawałki, więc Putin odniósł sukces

“Przeciwnik liczył, że się zawalimy w kilka tygodni, a to się nie stało!” - mówi Putin (do robotników w Ułan Ude)

„Jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek inny, poza tymi, którzy wychowali się na rosyjskiej ziemi, mógł sprostać takim wyzwaniom, ale te wyzwania motywują nas do tak efektywnej pracy, że nam się to udaje” – powiedział Putin (do przedsiębiorców).

10. Gospodarka Rosji trwa mimo sankcji i to jest wielki sukces.

Inflacja będzie spadać, a wzrost gospodarczy będzie mniej ujemny. Za to produkcja bez komponentów i technologii zachodnich doprowadzi do powstania nowej, lepszej rosyjskiej gospodarki. Każdy biznesmen, który nie wycofał się z Rosji, powinni to zobaczyć. Rosja jest po prostu na drodze do sukcesu, gdyż choć jest ciężko, to Rosjanie nie takie rzeczy wytrzymali.

"Rosja przeszła w tym roku bardzo ważny etap swojego rozwoju. Wiecie, jaki jest najważniejszy wynik 2022 roku? Zwielokrotniliśmy naszą suwerenność gospodarczą" - powiedział Putin (do robotników w Ułan-Ude).

Putin odnotował (przy robotnikach!) nieznaczny spadek poziomu płac realnych i realnych dochodów ludności – o jeden procent. Teraz jest jednak trend wzrostowy, kontynuował, fundamentalne podstawy stabilności są teraz znacznie silniejsze, niż wcześniej sądzono. Kalkulacja zamykania przedsiębiorstw, załamania systemu finansowego, wzrostu bezrobocia, nastrojów protestacyjnych i niepokojów w kraju nie sprawdziła się.

„Państwo stoi przed wieloma ważnymi zadaniami i jeszcze wieloma nierozwiązanymi problemami, ale jesteśmy z Wami na etapie pozytywnych zmian na dużą skalę, mających na celu wzmocnienie suwerenności kraju, jego niepodległości, przyszłości Rosji i stworzenia warunków dla jej pewnego rozwoju Mimo tego, że żyjemy w epoce zmian, pracujemy z Wami w dość dobrze zorganizowanym systemie i w stabilnym środowisku, w środowisku biznesowym opartym na zaufaniu naszych ludzi” – powiedział Putin na rozszerzonym spotkaniu z zarządu Prokuratury Generalnej Rosji.

"Tak, oczywiście, wciąż mamy do rozwiązania szereg problemów systemowych, związanych z logistyką, finansami, infrastrukturą, technologią, ale liczba nierozwiązanych zadań nigdy nie maleje, bo wraz ze wzrostem państwa rośnie nasza gospodarka, rośnie też ich liczba. taki naturalny proces” – powiedziałPutin (na spotkaniu z przedsiębiorcami).

11. Sytuacja międzynarodowa Rosji jest doskonała.

Została co prawda prawie bez sojuszników, nawet Turcja ostatnio okazała się nieprzyjazna. Ale - mówi Putin – taka perspektywa jest fałszywa. Nieprzyjazne Rosji są rządy i elity. Ale jeśli chodzi o całe społeczeństwa, to nie wiadomo. Więc de facto Putin nadal ma sojuszników na całym świecie - mimo zmasowanego ataku na Rosję. Zatem wygrał. I dlatego w przyszłym tygodniu przyjedzie do niego z wizytą Xi Junping.

12. Na to zwycięstwo Putin pracował i pracuje niezmordowanie.

I nawet jego rzecznik prasowy nie wie, skąd w nim tyle siły. Ale ona jest – tak jak w całym rosyjskim narodzie. I dlatego Putin i jego Rosja będą trwały w tym, w co jest. Bo tak właśnie wygląda zwycięstwo - niezależnie od tego, co się dzieje na froncie w Ukrainie.

„Pomimo pewnych kosztów uważam, że ubiegły rok był tylko korzystny, biorąc pod uwagę, że staliśmy się znacznie bardziej suwerenni i niezależni w gospodarce” – powiedział Putin (do robotników w Ułan-Ude). Tymczasem Duma proceduje projekt, który pozwoli uznać żołnierza za zmarłego na podstawie oświadczenia dowódcy, który widział jego śmierć. Procedura w przypadku braku ciała nie będzie się ciągnąć latami – a rodziny zyskają szybszy dostęp do pieniędzy przysługujących po śmierci żołnierza.

Tak się, proszę Państwa, wygrywa.

***

Od początku napaści Rosji na Ukrainę śledzimy, co mówi na ten temat rosyjska propaganda. Jakich chwytów używa, jakich argumentów? Co wyczytać można między wierszami?

UWAGA, niektóre ze wklejanych do tekstu linków mogą być dostępne tylko przy włączonym VPN

Grafika: rozbłysk a w srodku oko (Saurona?)

Rosyjska propaganda: rys. Weronika Syrkowska/OKO.press

;
Na zdjęciu Agnieszka Jędrzejczyk
Agnieszka Jędrzejczyk

Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)

Komentarze