0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Największe stowarzyszenie sędziów w Polsce Iustitia wysłało do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara listę z 20 postulatami na szybką zmianę w sądach, która da efekty obywatelom już w 2026 roku. Realizacja wielu z tych postulatów nie wymaga zmian ustawowych, które będą możliwe po zmianie prezydenta. I w części pokrywają się z tym, co już robi i zapowiada sam resort Bodnara, a pierwsze efekty tego mają być w latach 2025-26.

Postulaty Iustitii opierają się na raporcie NIK z 2024 roku z kontroli w wymiarze sprawiedliwości. Raport przedstawia kiepską kondycję sądownictwa, ale też wskazuje, co należy naprawić. Iustitia do wyników tego raportu dołożyła swoje pomysły i postulaty. I wysłała je do ministra.

Iustitia w swoich postulatach wraca też do tego, o co apelowała do ministra Bodnara od początku jego rządów. Proponuje szybkie wygaszenie działalności nielegalnej neo-KRS. Rządząca koalicja nie zdecydowała się jej rozwiązać. Choć z wielu wyroków ETPCz, TSUE, SN i NSA wynika, że jest ona sprzeczna z Konstytucją i jest upolityczniona.

Jest też głównym źródłem problemów z praworządnością, bo cały czas produkuje wadliwych neosędziów, którymi zatruwa cały wymiar sprawiedliwości. W wywiadach minister Bodnar mówił, że nie wyobraża sobie jednak użycia policji wobec tego nielegalnego organu. Problem chce rozwiązać uchwaleniem nowej ustawy, ale tę zablokował prezydent Duda.

Iustitia proponuje proste kroki. Jej zdaniem, wystarczy uniemożliwić członkom neo-KRS wstęp do siedziby Rady. Może zrobić to policja. Jest też inny sposób. Można odciąć neo-KRS od dostępu do baz danych, w których są informacje potrzebne do przeprowadzenia konkursów na sędziowskie awanse.

Przeczytaj także:

Iustitia przypomina, że z powodu tego, że neo-KRS dalej działa, wielu sędziów, którzy przekroczyli 65 lat, mogłoby jeszcze orzekać. Ale dziś ten nielegalny organ wypycha ich w stan spoczynku, bo nie podoba mu się to, że sędziowie ci angażowali się w obronę praworządności lub wydawali niepodobające się władzy PiS orzeczenia.

Iustitia proponuje, by w zastępstwie neo-KRS decyzje administracyjne o możliwości ich dalszego orzekania wydawał minister sprawiedliwości. Do czasu powołania legalnej KRS.

Iustitia chce też odwołania rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry, którzy odpowiadają za represje wobec sędziów, którzy bronili praworządności. Chodzi o głównego rzecznika Piotra Schaba i jego dwóch zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasotę.

Iustitia podkreśla, że dopóki są oni na stanowiskach, nie jest możliwa odbudowa systemu dyscyplinarnego sędziów, co nakazują orzeczenia europejskich Trybunałów. Zablokowane jest też rozliczenie ludzi Ziobry w sądach.

Minister dotąd ich nie odwoływał, uzasadniając to tym, że zostali powołani na kadencję, która kończy się w połowie 2026 roku. Iustitia uważa, że ustawa o ustroju sądów powszechnych nie chroni ich kadencji i można odwołać ich w każdej chwili. Ich kadencji nie chroni też Konstytucja. Ten postulat został już częściowo zrealizowany. W piątek 4 kwietnia 2025 roku minister jednak odwołał zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Ale nadal pozostawił na stanowiskach Schaba i Lasotę.

Stowarzyszenie sędziów postuluje też zmianę komisarzy wyborczych. Powołała ich PKW za władzy PiS. Kandydatów zebrała MSWiA. Komisarzami zostało wielu sędziów, którzy poszli na współpracę z PiS i za poprzedniej władzy awansowali (w tym neosędziowie). Iustitia wylicza, że takich komisarzy jest połowa (w sumie komisarzy jest 100).

Dlatego uważa, że powinni oni być odwołani, by odpolitycznić kontrolę nad procesem wyborczym. Komisarzy odwołuje PKW, ale Iustitia uważa, że minister Bodnar mógłby zwrócić się do PKW z tym problemem.

OKO.press też zwróciło się w podobnej sprawie do ministra Bodnara. Chodzi o komisarza wyborczego z województwa pomorskiego, neosędziego Rafała Terleckiego z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Opisaliśmy, że wziął on udział w spotkaniu, podczas którego wisiał na ścianie baner wyborczy Karola Nawrockiego. Zapytaliśmy ministerstwo czy jest to podstawa do odwołania Terleckiego z funkcji komisarza wyborczego. Ministerstwo odesłało nas do PKW, a ta nie udzieliła nam odpowiedzi na pytania.

Iustitia ma też pomysł na wadliwych neosędziów w Sądzie Najwyższym. Proponuje, by wprowadzić wobec nich odpowiedzialność regresową za wadliwe wyroki, za które Skarb Państwa płaci odszkodowania. Czyli, żeby sami płacili za wadliwe wyroki wydane z ich udziałem. To może zniechęcić ich do dalszego orzekania. Problem neosędziów w SN minister Bodnar chce rozwiązać nową ustawą o SN.

Mężczyzna w średnim wieku w garniturze, niebieskiej koszuli i w krawacie, ma okulary
Prezes Iustitii, prof. Krystian Markiewicz. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Więcej sędziów do orzekania w sądach okręgowych i apelacyjnych

Kolejne postulaty Iustitii do ministra Bodnara to:

  • Odwołanie z delegacji sędziów pracujących w ministerstwie sprawiedliwości. Jest ich około 160. Iustitia postuluje, by wrócili do sądów i załatwiali sprawy obywateli. A ministerstwo może ich zastąpić urzędnikami służby cywilnej.
  • Równomierne rozłożenie etatów sędziowskich w całej Polsce. Iustitia proponuje analizę obciążenia sędziów sprawami w danych sądach. To pokaże, gdzie pracy jest dużo i gdzie potrzeba więcej etatów, by sprawy obywateli były załatwiane szybciej.
  • Analiza ilu sędziów będzie odchodzić w stan spoczynku w najbliższych latach, by uniknąć luki kadrowej. Dzięki temu będzie można zaplanować ile osób trzeba przyjąć na aplikację sędziowską do KSSiP.
  • Delegowanie sędziów do sądów wyższych instancji na stałe delegacje, by pomogli załatwiać zaległe sprawy. Taki problem jest w dużych sądach okręgowych i apelacyjnych.

Takie delegacje daje minister. Ale prawo ministra do delegowania sędziów podważył TSUE, bo w jego decyzji nie było kryteriów powołania i mógł dowolnie odwołać sędziego z delegacji. Resort sprawiedliwości przygotował już projekt ustawy w tej sprawie. Iustitia proponuje dodanie przepisu pozwalającego zaskarżyć do sądu decyzję ministra o odwołaniu sędziego z delegacji.

  • Delegowanie większej liczby sędziów do sądów apelacyjnych na krótkoterminowe delegacje, na podstawie decyzji prezesa sądu apelacyjnego. Iustitia postuluje, by zachęcić do tego sędziów, wprowadzając dodatki finansowe.
  • Wsparcie kadrowe sądów, w których są odsuwani neosędziowie. To głównie problem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, czy Sądu Okręgowego w Warszawie. Neosędziowie są odsuwani od wydawania wyroków w sprawach karnych, bo ich wyroki i tak uchylą legalni sędziowie SN.

W Sądzie Apelacyjnym na rozpoznanie apelacji w sprawie karnej czeka się 2 lata. Sędziowie w wydziale karnym są zawaleni sprawami. Obecnie orzeka tu tylko 7 legalnych sędziów (ale nie wszyscy w pełnym wymiarze). Powinno być 8, ale ostatnio sędzia Ewa Gregajtys musiała udać się na urlop dla podratowania zdrowia (była ostro represjonowana za władzy PiS).

Jest tu jeszcze 12 neosędziów, ale od 2024 roku są odsunięci od wydawania wyroków. Na stałej delegacji jest tu jeden sędzia i blisko 10 na delegacjach krótkoterminowych udzielonych przez prezesa sądu (taki sędzia może rocznie załatwić ok. 30 spraw). Iustitia proponuje, by było tu 10 sędziów na stałych delegacjach, co pomoże załatwić zaległości.

Mężyzna w okularach siedzi za stołem
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Właśnie minister Bodnar odwołał go z tego stanowiska. Radzik jest też neo-sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie i został odsunięty od wydawania wyroków ws. karnych. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Cyfrowy sąd, sztuczna inteligencja, procesy frankowe, biegli sądowi

Pozostałe postulaty Iustitii:

  • Nowy e-sąd. Dziś proste sprawy o wydanie nakazu zapłaty wydaje e-sąd w Lublinie. Pracuje tam ok. 100 referendarzy, którzy się tym zajmują. Iustitia proponuje, by taki e-sąd powstał we wszystkich sądach. Chodzi o stworzenie systemu, który automatycznie wystawiałby takie nakazy (można złożyć do nich sprzeciw i wtedy sprawa trafia na normalnych proces). Automatyzacja nakazów zapłaty sprawi, że będą wystawiane one szybko, a referendarze z Lublina będą mogli załatwiać inne sprawy. Resort Bodnara w marcu 2025 roku na konferencji zapowiedział zwiększenie automatyzacji wystawiania nakazów zapłaty.
  • Wsparcie załatwiania pozwów frankowych. Dziś sądy są zawalone sprawami o unieważnienie kredytów mieszkaniowych wypłaconych we frankach szwajcarskich. Iustitia Proponuje, by sędziowie, jeśli w pełni uwzględnią pozew frankowy, to by nie musieli go uzasadniać. Tylko mogliby napisać, że w pełni uwzględnili zarzuty pozwu. Iustitia proponuje też wykorzystanie systemów proponujących sędziemu wyrok wraz z uzasadnieniem w takich sprawach. Ma to skrócić czas na załatwianie tych spraw.

Resort sprawiedliwości pracuje już nad elektronizacją frankowych postępowań, z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i cyfrowego asystenta sędziego. Dołożył też asystentów do wydziałów frankowych i chce pomóc w zawieraniu ugód z bankami, by odetkać od takich spraw sądy.

  • Orzekanie w wydziałach rodzinnych asesorów. Obecne przepisy to wykluczają. Asesorzy pomogą szybciej wydawać orzeczenia, we wrażliwych sprawach rodzinnych. Ministerstwo już zapowiedziało zmiany ustawowe w tym zakresie.
  • Wyższe pensje dla asystentów sądów. Resort na ten rok zaplanował więcej – 1159 – etatów dla asystentów.
  • Wyższe wynagrodzenia dla biegłych sądowych i mediatorów oraz wprowadzenie rejestrów biegłych i mediatorów. Iustitia podkreśla, że można zrobić to rozporządzeniem. Resort zapowiada całościową reformę systemu biegłych w Polsce. Ma to załatwić nowa ustawa. Zapowiada ich certyfikację oraz zmiany w mediacji. Ma powstać m.in. rejestr mediatorów.
  • Usprawnienie i unowocześnienie czynności karnych. Chodzi o digitalizację akt i zwiększenie możliwość składania pism procesowych drogą elektroniczną. Resort zapowiada digitalizację akt sądowych i cyfrowy sąd, co pozwoli z rezygnacji w sądach z papieru i zwiększenia cyfrowego obiegu dokumentów.
  • Transparentność decyzji ministra. Chodzi o wprowadzenie zasady uzasadniania negatywnych decyzji kadrowych dotyczących sądownictwa.
  • Zwiększenie transparentności funkcjonowania sądów. Chodzi o stałe publikowanie danych dotyczących pracy sądów. Czyli ile wpływa do nich spraw, jakie jest obciążenie sędziów, ile jest zaległości, ile trwa proces w danego rodzaju sprawie, czy jaka jest stabilność orzeczeń. Iustitia uważa, że ta wiedza pozwoli obywatelom zrozumieć bolączki wymiaru sprawiedliwości i zmieni negatywne podejście do sądów.
  • Odciążenie sądów od sprawozdawczości statystycznej. Te dane mogłyby zbierać systemy informatyczne.
  • Szeroka informatyzacja sądów. Przygotowanie strategii informatyzacji sądów, z celem budowy jednego systemu informatycznego dla wszytkach sądów w Polsce. Chodzi też o to, by proste zarządzenia np. o zwrocie pozwu; były generowane automatycznie. Kolejne propozycje Iustitii to wprowadzenie jednolitego systemu biurowego, dostęp do baz orzeczniczych innych sądów (by szybciej pozyskiwać orzeczenia potrzebne do wydania innego wyroku np. w sprawach spadkowych), elektronizacja wpisów do ksiąg wieczystych (dziś dane z papieru przepisują sekretarze), czy wprowadzenie podpisu elektronicznego dla sędziów.

Resort sprawiedliwości w marcu zapowiedział budowę cyfrowego sądu. Część z tych postulatów pokrywa się z planami resortu np. jednolity system biurowy, bardziej zautomatyzowany e-sąd, czy przebudowa portalu informacyjnego sądów (za jego pomocą pełnomocnicy składają pisma do sądu). Resort zapowiada też cyfrowy sposób wymiany pism z prokuraturą i cyfrowy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

dwóch panów na tle ścianki z logo Sądu Apelacyjnego w Warszawie
Główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab (siedzi po lewej) i jego zastępca Michał Lasota. Nadal pełnią te funkcje, mimo odwołania Radzika. Razem z Radzikiem są też neosędziami Sądu Apelacyjnego w Warszawie i są odsunięci od wydawania wyroków w sprawach karnych. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze