W obozie władzy następuje przegrupowanie po postanowieniu Trybunału Sprawiedliwości UE z 8 kwietnia 2020, nakazującym natychmiast zawiesić stosowanie przepisów ustawy o SN o Izbie Dyscyplinarnej przez wszystkie organy państwa. Praktycznie postanowienie oznacza wstrzymanie wszelkich postępowań w tej Izbie.
Pierwsze reakcje rządu wskazały kierunek: będzie się starał zdyskredytować luksemburski Trybunał (wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta nazwał jego postanowienie „uzurpatorskim”), a wykonanie orzeczenia obejść.
Rzecznik rządu zapowiedział, że premier Mateusz Morawiecki złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Na razie ubiegła go sędzia Małgorzata Bednarek z Izby Dyscyplinarnej.
Ale po kolei.
I Prezes SN wykonuje postanowienie TSUE, prezes Izby Dyscyplinarnej mówi nie
9 kwietnia ruch wykonała I Prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf, wzywając sędziów Izby Dyscyplinarnej SN do zaprzestania rozpatrywania wszelkich spraw, a pracowników kancelarii Sejmu – do przekazywania wpływających spraw innym izbom w SN.
Dokładniej, Pierwsza Prezes SN wezwała
- sędziów Izby Dyscyplinarnej SN do „natychmiastowego powstrzymania się od jakichkolwiek czynności związanych z rozpoznawaniem spraw określonych w art. 27 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym)”
- a pracowników administracyjnych SN do „przekazania wszystkich akt spraw, w tym także zakończonych, do izby Sądu Najwyższego właściwej w związku z zaprzestaniem stosowania art. 27 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym”.
10 kwietnia sędzia SN Tomasz Przesławski, kierujący pracami Izby Dyscyplinarnej, oświadczył, że to wezwanie Prezes Gersdorf przyjął „z niepokojem, wynikającym z troski o prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce”.
Prezes Przesławski w oświadczeniu argumentuje, że „zakres przedmiotowy postanowienia TSUE jest jedynie wąskim fragmentem działalności orzeczniczej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego” i wymienia, że oprócz prowadzenia spraw dyscyplinarnych dla sędziów, Izba Dyscyplinarna prowadzi jeszcze szereg innych spraw, w tym:
- sprawy dyscyplinarne dla prokuratorów, adwokatów, radców prawnych, notariuszy, komorników;
- sprawy w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury;
- sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych sędziów Sądu Najwyższego i kwestie przejścia ich w stan spoczynku.
Przypomnijmy: TSUE zawiesił stosowanie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym z 8 grudnia 2017 roku dotyczące ustanowienia Izby Dyscyplinarnej (art. 3. 5) i funkcjonowania (art. 27 i art. 71.1) w zakresie, w jakim jest ona sądem dyscyplinarnym I i II instancji dla sędziów SN i sądów powszechnych.
Przepisy ustawy o SN, których nie można stosować do wydania przez TSUE ostatecznego wyroku
Art. 3. Sąd Najwyższy dzieli się na Izby: … 5) Dyscyplinarną.
Art. 27. § 1. Do właściwości Izby Dyscyplinarnej należą sprawy: dyscyplinarne:
a) sędziów Sądu Najwyższego, b) rozpatrywane przez Sąd Najwyższy w związku z postępowaniami dyscyplinarnymi prowadzonymi na podstawie ustaw: – z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2018 r. poz. 1184, 1467, 1669 i 2193), – z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 2115 i 2193), – z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (Dz. U. z 2019 r. poz. 540), – z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1921 oraz z 2019 r. poz. 125), – z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2018 r. poz. 2032 i 2529 oraz z 2019 r. poz. 131), – z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, – z dnia 28 stycznia 2016 r. – Prawo o prokuraturze (Dz. U. z 2017 r. poz. 1767, z 2018 r. poz. 5, 1000, 1443 i 1669 oraz z 2019 r. poz. 125), – z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych (Dz. U. poz. 771, 1443, 1669 i 2244 oraz z 2019 r. poz. 55);
1a) o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury;
2) z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczące sędziów Sądu Najwyższego;
3) z zakresu przeniesienia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
§ 2. Izba Dyscyplinarna składa się z: 1) Wydziału Pierwszego; 2) Wydziału Drugiego.
§ 3. Wydział Pierwszy rozpatruje w szczególności sprawy: 1) sędziów Sądu Najwyższego; 2) Sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury dotyczące: a) przewinień dyscyplinarnych, rozpoznawane w pierwszej instancji przez Sąd Najwyższy, b) zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie.
§ 4. Wydział Drugi rozpatruje w szczególności: 1) odwołania od orzeczeń sądów dyscyplinarnych pierwszej instancji w sprawach sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury oraz postanowień i zarządzeń zamykających drogę do wydania wyroku; 2) kasacje od orzeczeń dyscyplinarnych; 3) odwołania od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa.
Art. 73. § 1. Sądami dyscyplinarnymi w sprawach dyscyplinarnych sędziów Sądu Najwyższego są: 1) w pierwszej instancji – Sąd Najwyższy w składzie 2 sędziów Izby Dyscyplinarnej i 1 ławnika Sądu Najwyższego;
Pierwsza Prezes SN przyjęła interpretację, że skoro TSUE zawiesza stosowanie art. 27 ustawy o SN, w którym wymienione są szerokie kompetencje Izby Dyscyplinarnej (a nie tylko związane z prowadzeniem postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów), to Izba Dyscyplinarna powinna zaprzestać pracy w ogóle.
W dyskusji konstytucjonalistów pojawiła się też interpretacja, że izba ta nie może działać, ponieważ TSUE zawiesił stosowanie przepisu ustanawiającego Izbę Dyscyplinarną (wskazał na to m.in. dr Paweł Filipek).
Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich dr Maciej Taborowski w rozmowie z OKO.press wyjaśnił, że nie wyobraża sobie, żeby w świetle postanowienia TSUE z 8 kwietnia i uchwały trzech połączonych izb SN z 23 stycznia (SN uchwalił, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia warunku niezależnego sądu w rozumieniu prawa unijnego), słuszna była interpretacja, że postanowienie TSUE zakazuje jedynie prowadzenie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów, ale już nie adwokatów czy przedstawicieli innych zawodów prawniczych.
W Izbie Dyscyplinarnej toczy się postępowanie dyscyplinarne przeciwko adwokatowi Romanowi Giertychowi, w związku z czym sąd dyscyplinarny dla adwokatury warszawskiej zadał bezprecedensowe pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE (sprawa C-55/20), pytając m.in., czy sprawy dyscyplinarne adwokatów można w ogóle kierować do Izby Dyscyplinarnej SN w II instancji, skoro w świetle uchwały trzech izb SN nie jest ona niezależnym sądem w rozumieniu prawa unijnego.
Sędzia Bednarek podważa przepis Traktatu o UE
Sędzia SN Małgorzata Bednarek z Izby Dyscyplinarnej skierowała do TK wniosek, w którym pyta Trybunał Konstytucyjny, czy zgodny z polską konstytucją jest art. 4 ustęp 3 zdanie 2 Traktatu o UE („Państwa Członkowskie podejmują wszelkie środki ogólne lub szczególne właściwe dla zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii.”) w zakresie, w jakim skutkuje obowiązkiem państwa członkowskiego wykonywania środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa.
Treść pytania Izby Dyscyplinarnej do TK
Czy art. 4 ust. 3 zdanie 2 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r., Nr 90, poz. 864/30 ze zm.; tekst skonsolidowany: Dz. Urz. UE 2016 C 202, s. 15) w związku z art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/2 ze zm.; tekst skonsolidowany: Dz. Urz. UE 2016 C 202, s. 47) w zakresie, w jakim skutkuje obowiązkiem państwa członkowskiego Unii Europejskiej polegającym na wykonywaniu środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa, jest zgodny z art. 2, art. 7, art. 8 ust. 1 i art. 90 ust. 1 w zw. z art. 4 ust. 1 Konstytucji RP?
Art. 4 Traktatu o UE
Artykuł 4
1. Zgodnie z artykułem 5 wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w Traktatach należą do Państw Członkowskich.
2. Unia szanuje równość Państw Członkowskich wobec Traktatów, jak również ich tożsamość narodową, nierozerwalnie związaną z ich podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi, w tym w odniesieniu do samorządu regionalnego i lokalnego. Szanuje podstawowe funkcje państwa, zwłaszcza funkcje mające na celu zapewnienie jego integralności terytorialnej, utrzymanie porządku publicznego oraz ochronę bezpieczeństwa narodowego. W szczególności bezpieczeństwo narodowe pozostaje w zakresie wyłącznej odpowiedzialności każdego Państwa Członkowskiego.
3. Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy Unia i Państwa Członkowskie wzajemnie się szanują i udzielają sobie wzajemnego wsparcia w wykonywaniu zadań wynikających z Traktatów.
Państwa Członkowskie podejmują wszelkie środki ogólne lub szczególne właściwe dla zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii.
Państwa Członkowskie ułatwiają wypełnianie przez Unię jej zadań i powstrzymują się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrażać urzeczywistnieniu celów Unii.
Sędzia Bednarek argumentuje we wniosku do TK, że „państwo członkowskie UE, Rzeczpospolita Polska, zobowiązana została do wykonania środków tymczasowych, które odnoszą się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów tego państwa, a w szczególności organu władzy sądowniczej, mimo tego że sprawy te nie zostały przekazane do gestii Unii Europejskiej i jej organów na podstawie umowy międzynarodowej.”
Według sędzi Bednarek „narusza to konstytucyjne zasady przekazywania kompetencji organizacji lub organowi międzynarodowemu, o których mowa w art. 90 Konstytucji RP, i powoduje, że państwo będzie działać z naruszeniem zasady demokratycznego państwa prawnego i zasady legalizmu. Przyznaje bowiem organom UE uprawienie do decydowania w materii, która nie pozostaje w gestii Unii Europejskiej, lecz konstytucyjnie przynależna jest do sfery suwerennych decyzji państwa członkowskiego.”
Sędzia Bednarek to była prokurator Prokuratury Krajowej. Jak pisała „Wyborcza” – „jest jednym z najwierniejszych «żołnierzy» Zbigniewa Ziobry”. Została wysłana do Izby Dyscyplinarnej by zajmować się dyscyplinarkami sędziów i prokuratorów.
Izba Dyscyplinarna nie uznaje postanowień TSUE
Izba Dyscyplinarna, jak wszystkie organy państwa, jest zobowiązana do niezwłocznego wykonywania postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE. Oświadczenie jej prezesa oraz wniosek do TK sędzi tej izby pokazuje, że Izba Dyscyplinarna postanowienia TSUE nie uznaje.
Izba Dyscyplinarna nie zastosowała się wcześniej do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada 2019 roku. Po tym wyroku, a także po uwzględniających go orzeczeniach i uchwale trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku, w opinii I Prezes SN oraz wielu ekspertów, Izba powinna zawiesić swoje prace. Tak się jednak nie stało.
Obecna władza na wszystkie zarzuty ma jedną odpowiedź: "nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi?"
Kadencja Prezes Gesdorf upływa 30 kwietnia. Nawet 1 maja powołają swojego pomazańca (typu Przyłębska) i wtedy hulaj dusza, piekła nie ma.
Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi? Oddam sprawę do sądu (TSUE), a on panu rypnie taką karę, że ruski miesiąc będzie ją pan pamiętał. Pamiętacie orzeczenie TSUE w sprawie naszego SN. "Dobra zmiana" szybciuutko się mu podporządkowała. Cham rozumie tylko uderzenie w kieszń. Szkoda, że to i nasza kieszeń.
Warto pomieścić ten koszt żeby chama poskromić.
Dał w mordę,znaczy się znaczniejszy jakiś.
Niektórym niedouczonym prawnikom w Polsce marzy się powrót do Liberum veto. Chcieliby wyprowadzić nasz kraj z UE pomimo, że decyzję w tej sprawie podjął naród w referendum.
Podobnie jak w UK – obywatele RP powinni wypowiedzieć się w sprawie Polexit-u. Czas na referendum (ale po pandemii). Na dzień dzisiejszy po prostu olać wszelkie unijne prawne bzdety produkowane przez TSUE z inicjatywy rodzimych antypisowców, wbrew polskiej racji stanu (autonomia i niezawisłość; wola polskiego suwerena, a nie eurokołchozowych towarzyszy). Trzymajcie się Pisiorki! Alleluja i do przodu!
Żebyś się nie zdziwił.
A potem sztama z Putinem i rządzić długo i szczęśliwie.
Sabaki ujadają ,a tłuste renty w rublach obgadane.Tfu!
@Ferdinand Wspaniały: 1° dlaczego "Ferdinand", a nie "Ferdynand"? To sugeruje trollowatość twojej postaci. Ferdynand, to był naprawdę wspaniały pies i gość, ty raczej nie.
2° abyś się nie zdziwił, jakie będą wyniki referendum, gdy ludziska zrozumieją, że Polska poza UE = dryfowanie ku Moskwie.
Wcale nie ukrywam tego (wręcz przeciwnie), że jestem trollem wspaniałym (Trollus Splendosis) i tym się różnię od trolla pospolitego (Trollus Pospolitus), że nie stosuję wyzwisk w stosunku do uczestników dyskusji (cóż począć – niezbywalna kindersztuba), ani ich nie ośmieszam, ani nie prowokuję do kłótni – a jedynie staram się zmuszać ich do refleksji. A że nie zawsze cel zostaje osiągnięty – to już insza sprawa.
Albo rząd przyjmie ustalenia TSUE albo wyprowadzi nas z UE. Na to drugie suweren chyba na razie się nie zgodzi bo zasmakował ducha innego świata. Będzie więc trwało urabianie suwerena i straszenie złą Europą aż do skutku. Lud wyjdzie na ulice krzycząc "precz z unią" i Jarosława obwoła królem. Wtedy dożywotni prezydent wschodniego mocarstwa ogarnie cały ten chaos i zaleci nauczanie rosyjskiego w szkołach. Historia zatoczy koło. Znowu będziemy walczyć o niepodległość.
Paranoik, rządzi z tylnego krzesła. Kucharka, od towarzyskich spotkań, ROZSTRZYGNIE. A Polakom biada. Trzydzieści lat pracy i trudu, wali się….
Głowa do góry. Są jeszcze wysokie kary, nieuchronne w razie obstrukcji. To jest jedyne czego się boją. Polexitu nie zrobią, bo będą mieli lud na ulicach.
To gra rządu na czas i pod własną publiczkę krajową. Choć z punktu widzenia prawa UE i postanowień Traktatów sprawa jest przegrana. Ciekawe tylko jak szybko zadziała TSUE i jakie kary nałoży na polski rząd, a podatnicy je zapłacą. Oczywiście każde państwo ma prawo się nie zgadzać z jakimś przepisem prawa UE. Nie może jednak kwestionować wyroków TSUE, one są ostateczne. Kiedy jakieś państwo nie zgadza się z prawem UE jedyną drogą jest dążenie do jego zmiany. To może nastąpić tylko wtedy jeśli znajdzie się stosowne poparcie innych członków UE dla wniosku o zmianę prawa. Jeśli państwo nie znajdzie poparcia potrzebnego do zmiany prawa UE ma dwa wyjścia : pierwsze dostosować swoje prawo do prawa UE i drugie jeśli nie może lub nie chce tego zrobić opuścić UE . Jeśli więc nasz TK orzeknie, że przepis o którym mowa w wniosku pani sędzi jest niezgodny z naszą Konstytucją, to będziemy mieli taką sytuację: dostosować go do prawa UE albo opuścić UE, bo chyba na zmianę prawa UE liczyć raczej nie możemy.
Kary nałożone przez UE płacić będziemy MY, nie ONI, bo ONI nic nie mają! Uwłaszczyli się na majątku państwowym i nas okradają!
A w du#ę dostaniemy MY ;-(
Musi boleć aż do kości!!! Musi boleć ,wszystkich bez wyjątku.
To jest zamach stanu!
Proces Polexitu właśnie się rozpoczął ;-(
Pamiętajmy, że umowy międzynarodowe ratyfikuje i wypowiada Sejm!
Jeszcze nic się nie stało, jeszcze kryzys nawet na dobre nie stanął u bram a pisiory już szczają w gacie. Po świętach, w popłochu zaczną ogłaszać administracyjny koniec zarazy,ale tu jest jeden podstawowy problem,że odwołać papierkiem, zarazy nie sposób! Nastały piękne,doprawdy piękne czasy dla świadomych ludzi.
Bail out ??? a może jednak Bail in ???
Tylko kary pieniężne i to maksymalnie .wysokie