Nowa gwiazda „Wiadomości” TVP – Monika Borkowska – „zatroskana mieszkanka Skierniewic”. Wcześniej była m.in. dyrektorką biura prasowego partii Kukiz'15 i kandydatką PiS w wyborach samorządowych
W „Wiadomościach” TVP Monika Borkowska zadebiutowała jako mieszkanka Skierniewic. Potem stała się ich gwiazdą już jako „dziennikarka”. Prowadziła m.in. program propagandowy: „Jak oni kłamią”.
Twitterowicz Flash_vikop to informatyk, który 5 lat temu stworzył program analizujący wydania „Wiadomości” TVP. Wykonuje on co 0,6 sekundy stop klatki programu – następnie można je przeszukiwać, segregować i szukać powtarzalnych motywów. To pokazuje trendy propagandy, jej chwyty, i – co bardzo istotne – statystyki. To dzięki danym Flash_vikopa wiemy, którzy propagandyści najczęściej występują w “Wiadomościach”, kogo w danym momencie promuje tam władza, oraz jakie przekazy dnia z Nowogrodzkiej są tam najmocniej suflowane.
15 listopada Flash_vikop napisał „Zauważyliście, że w głównym wydaniu #Wiadomości #tvpis pojawiła się nowa gwiazda, która od kilku tygodni próbuje przekonać, że jest niezależną, profesjonalną dziennikarką?”.
Chodzi o Monikę Borkowską. Zaczęła ona występować w „Wiadomościach” niedawno – dopiero 30 czerwca. Momentalnie stała się jednak gwiazdą tego propagandowego programu. Ze statystyk Flash_vikopa wynika, że od lipca do września włącznie występowała w “Wiadomościach” 8-9 razy miesięcznie.
Tyle tylko, że program Flash_vikopa już wcześniej zarejestrował Borkowską na wizji “Wiadomości”. Było to 6 czerwca 2019 r..
„Przyszłam z brudnymi dziećmi z piaskownicy i nie miałam w czym tych dzieci umyć. Pierwszy raz odkąd żyję. Tego typu historie można usłyszeć od babci czy prababci” – mówiła na antenie TVP przejęta Borkowska, trzymając w ramionach niemowlę.
Materiał krytykuje prezydenta Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka z Nowej Lewicy. W mieście w trakcie suszy zabrakło bowiem wody. W materiale ukryto, że występująca w “Wiadomościach” w roli “mieszkanki Skierniewic” Borkowska już od lat pracowała lub współpracowała z TVP.
W opublikowanym oświadczeniu Borkowska pisze: „Kilka lat temu miałam okazję wypowiedzieć się dla TVP jako »zwykła« mieszkanka Skierniewic. Co istotniejsze nie byłam wtedy pracownikiem Telewizji Polskiej”.
Sprawdzamy. Materiały reporterskie w TVP Info podpisane „Monika Borkowska” znajdujemy bez trudu od 2015 r. W materiałach prasowych z 2017 r., kiedy została rzeczniczką Kukiz 15’, też są informacje, iż była reporterką TVP Info. Ale faktycznie, regularne materiały jej autorstwa w TVP Łódź znajdujemy dopiero od 2020 r. Na profilu Borkowskiej na platformie X (wcześniej Twitter) możemy przeczytać, że pracowała w TVP1, TVP Info, TVP Łódź, a wcześniej w Polsat News.
Na tym nie koniec, bo Borkowska okazała się też po prostu… przeciwniczką polityczną prezydenta Skierniewic. W styczniu portal Łódz.pl opisał konferencję lokalnych (miejskich i wojewódzkich) radnych. Marcin Bugajski, radny sejmiku wojewódzkiego, ogłosił w jej trakcie, że wbrew temu, co twierdzi sama Borkowska, nie jest ona „osobą niezależną i całkowicie apolityczną”. „Jest politykiem związanym z obozem rządzącym naszym krajem. (...) Od wielu lat funkcjonuje w partiach politycznych. Monika Borkowska była dyrektorką biura prasowego Kukiz’15, później została koordynatorką Kukiz’15 w Skierniewicach, następnie startowała w wyborach z drugiego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Skierniewice. Teraz swoją napastliwością pokazuje swoje zaangażowanie” – podkreślał Bugajski.
Sprawdzamy. Faktycznie w 2017 roku Borkowska – tuż po tym, gdy w czasach „dobrej zmiany” została reporterką w TVP – objęła funkcję dyrektorki biura prasowego partii Kukiz'15. Faktycznie też w 2018 roku startowała w wyborach samorządowych z list PiS. I to z drugiego miejsca, uzyskując 238 głosów (4,23 proc. ogółu głosów w okręgu).
Radni z Łodzi zwołali konferencję, bo, jak tłumaczyli, w materiale TVP3 Łódź dotyczącym tematu rady miejskiej „pojawiło się wiele nierzetelności i braku przygotowania”. Wymieniali konkretne błędy. Damian Raczkowski, radny Łodzi, o Borkowskiej: „Ta pani wielokrotnie obrażała wielu radnych. Do tej pory nikogo za to nie przeprosiła. Sprawy były umarzane lub prokuratura ich nawet nie wszczynała” – podkreślał.
TVP Info uznała tę konferencję za „wpływanie na wolność słowa w przestrzeni publicznej”. W materiale TVP nie padło słowo na temat tego, że Borkowska była kandydatką PiS w wyborach samorządowych.
Próżno też szukać w tym materiale informacji, że już we wrześniu 2022 Rada Etyki Mediów uznała, iż Borkowska w swoich materiałach „naruszyła zasady prawdy, obiektywizmu oraz szacunku i tolerancji Karty etycznej mediów”. Wespół z koleżanką redakcyjną przedstawiała aktywnych polityków krytykujących działania władz Łodzi jako… społeczników. Nie byli nimi.
Po awansie do krajowej ligi w TVP Borkowska prowadziła m.in. program „Jak oni kłamią”, czyli stricte propagandową pozycję, która ma rozbrajać afery i informacje podawane przez TVN i TVN24. Dziennikarzy tych stacji Borkowska nazywa w swych programach „szamanami z Wiertniczej”, którzy „zaklinają rzeczywistość”. Albo „funkcjonariuszami”, którzy mają „obsesję bronienia ambasadora USA”. O europarlamentarzystach zagranicznych i polskich, którzy krytykują PIS za niedemokratyczne działania i niepraworządność, Borkowska mówi „grupa Webera, która próbuje zagłodzić Polaków” i „atakuje Polskę od 2015 roku”. Powiela tym samym dokładnie retorykę PiS.
Program „Jak oni kłamią” TVP uruchomiła w lipcu 2023, gdy już pełną parą trwała kampania wyborcza.
Już w sierpniu Borkowska awansowała. Zaczęła prowadzić – obok jednego z topowych propagandystów TVP Miłosza Kłeczka – program „Za czy przeciw” w TVP Info. W programie „Minęła 9” posłowi Nowej Lewicy Zdzisławowi Wolskiemu notorycznie nie dawała skończyć wypowiedzi i wchodziła w słowo. Według Wirtualnych Mediów robiła to „agresywnie” i „głośno”. „Cierpliwość Wolskiego była na wyczerpaniu” – dodawały Wirtualne Media. Onet także pisał o „awanturach na wizji”, jakie wszczynała Borkowska.
O tym, jak bardzo jej udział w propagandzie TVP jest pomocny dla partii z Nowogrodzkiej, świadczą nagrody, jakie we wrześniu – czyli na ostatniej prostej przed wyborami – rozdała swym pracownikom TVP. W kapitule 29. Przeglądu i Konkursu Dziennikarskich Oddziałów Terenowych TVP zasiadali najważniejsi propagandyści z Woronicza i pl. Powstańców Warszawskich – Adamczyk, Pereira, Tulicki… Przyznali oni właśnie Borkowskiej nagrodę za najlepszego newsa. Wyróżniony został jej materiał, który powstał, gdy pracowała jeszcze dla TVP Łódź.
Wcześniej już wielokrotnie media opisywały działania propagandowe TVP. Między innymi:
W lipcu „przypadkowy przechodzień” najpierw sam zgłosił się do wypowiedzi przed mikrofonem reportera TVP i krytykował codzienne pikiety pod tą stacją. A potem prowokował uczestników pikiety przed kamerami, wyrywając jednej z uczestniczek telefon. Okazało się, że „przypadkowy przechodzień” był aktorem wynajętym w agencji do odegrania tej roli.
Latem 2020 roku pracownik TVP najpierw rozrzucał śmieci wyjmując je z kosza, by następnie nakręcić materiał wycelowany w prezydenta Lublina – o “brudnym mieście”. Sprawa wyszła na jaw, bo propagandystę nagrały kamery miejskiego monitoringu.
Przypomnijmy, że nie tylko przykład Borkowskiej dowodzi, że członkostwo w partii PiS nie tylko nie jest w telewizji „publicznej” żadnym problemem, ale wręcz może być tam świetną trampoliną do kariery. Michał Rachoń, który jest od lat jednym z topowych propagandystów z Woronicza, zanim PiS zdobył władzę w 2015 r.oku, był nie tylko członkiem tej partii, ale nawet jej… rzecznikiem prasowym w Sopocie. A także rzecznikiem prasowym ministerstwa spraw wewnętrznych za pierwszych rządów PiS.
Media
Propaganda
Władza
Michał Rachoń
"Wiadomości" TVP
Telewizja Polska
Damian Raczkowski
Jak oni kłamią
Krzysztof Jażdżyk
Łódź
Marcin Bugajski
Monika Borkowska
Skierniewice
TVP Info
Za czy przeciw
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.
Komentarze