0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

W „Wiadomościach” TVP Monika Borkowska zadebiutowała jako mieszkanka Skierniewic. Potem stała się ich gwiazdą już jako „dziennikarka”. Prowadziła m.in. program propagandowy: „Jak oni kłamią”.

Przeczytaj także:

Twitterowicz Flash_vikop to informatyk, który 5 lat temu stworzył program analizujący wydania „Wiadomości” TVP. Wykonuje on co 0,6 sekundy stop klatki programu – następnie można je przeszukiwać, segregować i szukać powtarzalnych motywów. To pokazuje trendy propagandy, jej chwyty, i – co bardzo istotne – statystyki. To dzięki danym Flash_vikopa wiemy, którzy propagandyści najczęściej występują w “Wiadomościach”, kogo w danym momencie promuje tam władza, oraz jakie przekazy dnia z Nowogrodzkiej są tam najmocniej suflowane.

15 listopada Flash_vikop napisał „Zauważyliście, że w głównym wydaniu #Wiadomości #tvpis pojawiła się nowa gwiazda, która od kilku tygodni próbuje przekonać, że jest niezależną, profesjonalną dziennikarką?”.

„Apolityczna i niezależna”? „Od wielu lat funkcjonuje w partiach politycznych”

Chodzi o Monikę Borkowską. Zaczęła ona występować w „Wiadomościach” niedawno – dopiero 30 czerwca. Momentalnie stała się jednak gwiazdą tego propagandowego programu. Ze statystyk Flash_vikopa wynika, że od lipca do września włącznie występowała w “Wiadomościach” 8-9 razy miesięcznie.

Tyle tylko, że program Flash_vikopa już wcześniej zarejestrował Borkowską na wizji “Wiadomości”. Było to 6 czerwca 2019 r..

„Przyszłam z brudnymi dziećmi z piaskownicy i nie miałam w czym tych dzieci umyć. Pierwszy raz odkąd żyję. Tego typu historie można usłyszeć od babci czy prababci” – mówiła na antenie TVP przejęta Borkowska, trzymając w ramionach niemowlę.

Materiał krytykuje prezydenta Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka z Nowej Lewicy. W mieście w trakcie suszy zabrakło bowiem wody. W materiale ukryto, że występująca w “Wiadomościach” w roli “mieszkanki Skierniewic” Borkowska już od lat pracowała lub współpracowała z TVP.

W opublikowanym oświadczeniu Borkowska pisze: „Kilka lat temu miałam okazję wypowiedzieć się dla TVP jako »zwykła« mieszkanka Skierniewic. Co istotniejsze nie byłam wtedy pracownikiem Telewizji Polskiej”.

Sprawdzamy. Materiały reporterskie w TVP Info podpisane „Monika Borkowska” znajdujemy bez trudu od 2015 r. W materiałach prasowych z 2017 r., kiedy została rzeczniczką Kukiz 15’, też są informacje, iż była reporterką TVP Info. Ale faktycznie, regularne materiały jej autorstwa w TVP Łódź znajdujemy dopiero od 2020 r. Na profilu Borkowskiej na platformie X (wcześniej Twitter) możemy przeczytać, że pracowała w TVP1, TVP Info, TVP Łódź, a wcześniej w Polsat News.

Na tym nie koniec, bo Borkowska okazała się też po prostu… przeciwniczką polityczną prezydenta Skierniewic. W styczniu portal Łódz.pl opisał konferencję lokalnych (miejskich i wojewódzkich) radnych. Marcin Bugajski, radny sejmiku wojewódzkiego, ogłosił w jej trakcie, że wbrew temu, co twierdzi sama Borkowska, nie jest ona „osobą niezależną i całkowicie apolityczną”. „Jest politykiem związanym z obozem rządzącym naszym krajem. (...) Od wielu lat funkcjonuje w partiach politycznych. Monika Borkowska była dyrektorką biura prasowego Kukiz’15, później została koordynatorką Kukiz’15 w Skierniewicach, następnie startowała w wyborach z drugiego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Skierniewice. Teraz swoją napastliwością pokazuje swoje zaangażowanie” – podkreślał Bugajski.

Kariera dwutorowa

Sprawdzamy. Faktycznie w 2017 roku Borkowska – tuż po tym, gdy w czasach „dobrej zmiany” została reporterką w TVP – objęła funkcję dyrektorki biura prasowego partii Kukiz'15. Faktycznie też w 2018 roku startowała w wyborach samorządowych z list PiS. I to z drugiego miejsca, uzyskując 238 głosów (4,23 proc. ogółu głosów w okręgu).

Radni z Łodzi zwołali konferencję, bo, jak tłumaczyli, w materiale TVP3 Łódź dotyczącym tematu rady miejskiej „pojawiło się wiele nierzetelności i braku przygotowania”. Wymieniali konkretne błędy. Damian Raczkowski, radny Łodzi, o Borkowskiej: „Ta pani wielokrotnie obrażała wielu radnych. Do tej pory nikogo za to nie przeprosiła. Sprawy były umarzane lub prokuratura ich nawet nie wszczynała” – podkreślał.

TVP Info uznała tę konferencję za „wpływanie na wolność słowa w przestrzeni publicznej”. W materiale TVP nie padło słowo na temat tego, że Borkowska była kandydatką PiS w wyborach samorządowych.

Próżno też szukać w tym materiale informacji, że już we wrześniu 2022 Rada Etyki Mediów uznała, iż Borkowska w swoich materiałach „naruszyła zasady prawdy, obiektywizmu oraz szacunku i tolerancji Karty etycznej mediów”. Wespół z koleżanką redakcyjną przedstawiała aktywnych polityków krytykujących działania władz Łodzi jako… społeczników. Nie byli nimi.

„Szamani z Wiertniczej”, którzy „zaklinają rzeczywistość”

Po awansie do krajowej ligi w TVP Borkowska prowadziła m.in. program „Jak oni kłamią”, czyli stricte propagandową pozycję, która ma rozbrajać afery i informacje podawane przez TVN i TVN24. Dziennikarzy tych stacji Borkowska nazywa w swych programach „szamanami z Wiertniczej”, którzy „zaklinają rzeczywistość”. Albo „funkcjonariuszami”, którzy mają „obsesję bronienia ambasadora USA”. O europarlamentarzystach zagranicznych i polskich, którzy krytykują PIS za niedemokratyczne działania i niepraworządność, Borkowska mówi „grupa Webera, która próbuje zagłodzić Polaków” i „atakuje Polskę od 2015 roku”. Powiela tym samym dokładnie retorykę PiS.

Program „Jak oni kłamią” TVP uruchomiła w lipcu 2023, gdy już pełną parą trwała kampania wyborcza.

Już w sierpniu Borkowska awansowała. Zaczęła prowadzić – obok jednego z topowych propagandystów TVP Miłosza Kłeczka – program „Za czy przeciw” w TVP Info. W programie „Minęła 9” posłowi Nowej Lewicy Zdzisławowi Wolskiemu notorycznie nie dawała skończyć wypowiedzi i wchodziła w słowo. Według Wirtualnych Mediów robiła to „agresywnie” i „głośno”. „Cierpliwość Wolskiego była na wyczerpaniu” – dodawały Wirtualne Media. Onet także pisał o „awanturach na wizji”, jakie wszczynała Borkowska.

O tym, jak bardzo jej udział w propagandzie TVP jest pomocny dla partii z Nowogrodzkiej, świadczą nagrody, jakie we wrześniu – czyli na ostatniej prostej przed wyborami – rozdała swym pracownikom TVP. W kapitule 29. Przeglądu i Konkursu Dziennikarskich Oddziałów Terenowych TVP zasiadali najważniejsi propagandyści z Woronicza i pl. Powstańców Warszawskich – Adamczyk, Pereira, Tulicki… Przyznali oni właśnie Borkowskiej nagrodę za najlepszego newsa. Wyróżniony został jej materiał, który powstał, gdy pracowała jeszcze dla TVP Łódź.

Kreatywność w propagandzie

Wcześniej już wielokrotnie media opisywały działania propagandowe TVP. Między innymi:

W lipcu „przypadkowy przechodzień” najpierw sam zgłosił się do wypowiedzi przed mikrofonem reportera TVP i krytykował codzienne pikiety pod tą stacją. A potem prowokował uczestników pikiety przed kamerami, wyrywając jednej z uczestniczek telefon. Okazało się, że „przypadkowy przechodzień” był aktorem wynajętym w agencji do odegrania tej roli.

Latem 2020 roku pracownik TVP najpierw rozrzucał śmieci wyjmując je z kosza, by następnie nakręcić materiał wycelowany w prezydenta Lublina – o “brudnym mieście”. Sprawa wyszła na jaw, bo propagandystę nagrały kamery miejskiego monitoringu.

Przypomnijmy, że nie tylko przykład Borkowskiej dowodzi, że członkostwo w partii PiS nie tylko nie jest w telewizji „publicznej” żadnym problemem, ale wręcz może być tam świetną trampoliną do kariery. Michał Rachoń, który jest od lat jednym z topowych propagandystów z Woronicza, zanim PiS zdobył władzę w 2015 r.oku, był nie tylko członkiem tej partii, ale nawet jej… rzecznikiem prasowym w Sopocie. A także rzecznikiem prasowym ministerstwa spraw wewnętrznych za pierwszych rządów PiS.

;
Krzysztof Boczek

Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.

Komentarze