Zawiadomienie na I prezes SN złożył adwokat prof. Michał Romanowski, prawnik zawieszonych sędziów Tulei i Juszczyszyna. Zarzuca Manowskiej, że w pełni odmrażając pracę nielegalnej Izby Dyscyplinarnej popełniła przestępstwo urzędnicze z artykułu 231 kodeksu karnego.
Prof. Michał Romanowski to pełnomocnik zawieszonych przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziów Igora Tulei i Pawła Juszczyszyna. Jest o nim od kilku miesięcy głośno, bo z sukcesami walczy o powrót sędziów do orzekania.
Doprowadził do wydania przez sądy w Bydgoszczy i w Olsztynie dwóch przełomowych orzeczeń na mocy, których Juszczyszyn powinien zostać przywrócony do pracy. To, że jeszcze nie orzeka, wynika tylko z tego, że jego powrót do sądu blokuje prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, nominat ministra Ziobry i członek nowej KRS. Nawacki lekceważy orzeczenia sądu.
Na mocy niedawnych dwóch orzeczeń TSUE z 14 i 15 lipca - ich skutkiem jest zawieszenie Izby Dyscyplinarnej i jej likwidacja - sędziowie Tuleya i Juszczyszyn powinni wrócić do orzekania. Wystąpili już o to do prezesów sądu, ale na razie bez skutku.
Dlatego prof. Michał Romanowski zdecydował się złożyć zawiadomienie do prokuratury na I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską. Bo uważa, że nie wykonując orzeczeń TSUE daje zły przykład innym sędziom i przyczynia się do blokowania powrotu Juszczyszyna i Tulei do pracy.
Prof. Michał Romanowski zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście - Północ złożył w środę 22 lipca. Powołuje się na przepisy kodeksu postępowania karnego, z których wynika, że każdy, kto ma wiedzę o popełnionym przestępstwie, musi zawiadomić o tym prokuraturę.
Romanowski pisze o I prezes SN Manowskiej „neo prezes”, bo uważa, że w świetle orzeczeń TSUE nie przysługuje jej status sędziego SN. Manowska, była zastępczyni ministra Zbigniewa Ziobry, jest nowym sędzią SN, wybranym przez nową, upolitycznioną KRS. Na prezesa wystawiła ją grupa nowych sędziów SN, a powołał ją prezydent Andrzej Duda. Pisaliśmy w OKO.press o wątpliwościach co do jej legalności:
W zawiadomieniu prof. Romanowski zarzuca jej popełnienie czynu polegającego na pełnym odmrożeniu pracy Izby Dyscyplinarnej po orzeczeniach TSUE.
Manowska zrobiła to 16 lipca 2021 roku. Uchyliła wcześniejsze zarządzenie z maja 2020 roku, które wydał „komisarz” prezydenta Dudy - tymczasowy prezes SN - Kamil Zaradkiewicz. Uchylił on wtedy zarządzenie byłej prezes SN Małgorzaty Gersdorf, która zawiesiła cała pracę Izby.
Gersdorf zrobiła to wykonując zabezpieczenie TSUE z kwietnia 2020 roku, ale krótko potem skończyła się jej kadencja. Przyszedł Zaradkiewicz i uchylił jej zarządzenie. Pozostawił tylko zawieszenie spraw dyscyplinarnych sędziów, bo wąsko zinterpretował zabezpieczenie TSUE. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
I teraz Manowska uchyliła nawet zawieszenie dyscyplinarek sędziów, co jest wbrew obecnym orzeczeniom TSUE z 14 i 15 lipca 2021 roku. Przypomnijmy. TSUE orzekł, że system dyscyplinarny sędziów jest niezgodny z unijnym prawem, oraz że Izba Dyscyplinarna nie jest bezstronnym i niezależnym sądem.
TSUE wydał też zabezpieczenie o zawieszeniu spraw o uchylenie immunitetu sędzim w Izbie Dyscyplinarnej.
Manowska w oświadczeniu z 16 lipca tłumaczyła, że mogła odmrozić Izbę, bo sprawy dyscyplinarne sędziów były tylko zawieszone do czasu wydania wyroku przez TSUE w dniu 15 lipca. Ponadto podkreślała, że w Polsce prymat ma Konstytucja, a UE nie ma kompetencji by wtrącać się do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Problem wykonania orzeczeń TSUE zostawiła rządowi i Izbie Dyscyplinarnej. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Prof. Michał Romanowski w zawiadomieniu do prokuratury zachowanie Manowskiej zakwalifikował jako rażące naruszenie obowiązków przez „pełniącą obowiązki I prezesa SN” i popełnienie czynu z artykułu 231 par. 1 kodeksu karnego.
Mówi on: „Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
To tzw. przestępstwo urzędnicze.
Romanowski uważa, że popełnienie czynu zabronionego wynika z:
- Odmowy wykonania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przez Małgorzatę Manowską jako organ władzy publicznej. Wszak reprezentuje SN, w którego strukturach jest Izba Dyscyplinarna objęta tymi orzeczeniami.
- Aktywnego dążenia przez Manowską do „zwalczania tych orzeczeń przy wykorzystaniu (...) kompetencji i wpływów jakie są związane z pełnieniem funkcji Pierwszej Prezes SN, a wręcz podżeganie przez Małgorzatę Manowską i pomocnictwo w niewykonywaniu tych orzeczeń przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego w odniesieniu do sprawy przywrócenia do orzekania sędziego Pawła Juszczyna oraz przez prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie Piotra Schaba i wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie Przemysława Radzika w odniesieniu do sprawy przywrócenia do orzekania sędziego Igora Tuleyi”.
- Sprzeniewierzenia się przez Manowską przysiędze sędziowskiej, zgodnie z którą sędzia ślubuje uroczyście „służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”.
Adwokat, prof. Michał Romanowski. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Prof. Romanowski ostrzega, że nie wykonując orzeczeń TSUE Manowska zapisze się na ciemnych kartach historii SN. Zarzuca jej, że swoją postawą łamie kilka artykułów Konstytucji.
„Czyny Małgorzaty Manowskiej oznaczają rażące pogwałcenie art. 9 Konstytucji RP (»Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego«), art. 90 ust. 1 Konstytucji RP (»Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach.«), art. 7 Konstytucji RP (»Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa«), a przede wszystkim art. 8 Konstytucji RP („1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej”), w związku z art. 9 i 90 ust. 1 Konstytucji RP, który stanowi bezpośrednią podstawę prawną związania organów władzy publicznej w Polsce oraz wszystkich sędziów sądów powszechnych i administracyjnych oraz sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego prawem Unii Europejskiej, które jest częścią porządku prawnego Rzeczypospolitej Polski oraz orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” - wylicza prof. Romanowski. I dodaje, że prezes SN „nie stoi ponad prawem, ale jest nim związana”.
Prawnik Tulei i Juszczyszyna podkreśla, że niewykonanie orzeczeń TSUE przez I prezes SN jest nie tylko naganne, ale i szkodliwe społecznie. Dlatego chce wszczęcia śledztwa „w sprawie bezprecedensowego i ostentacyjnego nadużywania uprawnień” I prezes SN.
Michał Romanowski przypomina, że kompetencje prezesa najważniejszego sądu w Polsce nie „mogą być wykorzystywane, aby być służalczym wobec partii rządzącej i władzy wykonawczej ani aby spłacić dług za nominację na funkcję sędziego Sądu Najwyższego i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Nie da się zbudować państwa bezprawia bez służalczego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego”.
Prof. Romanowski przypomina też dlaczego Manowska - wbrew temu, co ona sama twierdzi - jest zobowiązana do wykonania orzeczeń TSUE. Bo wstępując do UE Polska zobowiązała się do szanowania prawa i wartości UE.
„Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy zawartą w art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej wszystkie organy państwa (w tym sądy) muszą respektować prawo unijne, a więc również wyroki TSUE. Zgodnie z przywołaną powyżej zasadą efektywności, ujętą w 19 ust. 1 akapit 2 TUE organy państw członkowskich mają obowiązek podjęcia wszelkich środków właściwych w celu zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii oraz z zasadą pierwszeństwa prawa UE” - podkreśla prof. Romanowski.
I dodaje, że „Obowiązek wykładni »prounijnej« stanowi filary prawa unijnego, które są akceptowane zarówno przez władzę wykonawczą, jak i władzę sądowniczą, w tym także Trybunał Konstytucyjny [stary, niezależny TK - red.]”. Romanowski zaznacza jeszcze, że wyrok TSUE z 15 lipca jest oparty na art. 19 traktatu o UE, który jest bezpośrednio skuteczny, więc wszystkie organy państwa - w tym sądy - powinny się do tego wyroku dostosować i na podstawie art. 19 pomijać skutki prawne decyzji Izby Dyscyplinarnej.
I prezes SN Małgorzata Manowska.
„Jako sędzia sądów powszechnych oraz neo Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Manowska powinna mieć, i ponad wszelką wątpliwość ma, pełną świadomość treści orzeczeń TSUE oraz obowiązku ich respektowania na mocy zobowiązań, które przyjęła na siebie Polska przystępując do Unii Europejskiej. Wyrok TSUE wywołuje natychmiastowy efekt w europejskim, a tym samym polskim, porządku prawnym i nakłada obowiązek działania na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego jako funkcjonariusza publicznego, co stanowi wiedzę podręcznikową znaną już studentom prawa. Małgorzata Manowska umyślnie i świadomie nie wykonuje zatem ciążących na niej obowiązków” – kwituje prof. Romanowski.
To już drugie jego zawiadomienie na prezes SN Małgorzatę Manowską. Wcześniej zawiadomił prokuraturę o tym, że nie wykonuje ona wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z maja 2021 roku. W tym wyroku zostało wstrzymane wykonanie decyzji Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu Juszczyszyna oraz o umieszczeniu o tym adnotacji na stronie SN (przy informacji o decyzji Izby). Manowska też nie wykonała tego orzeczenia. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Prof. Romanowski zapowiada, że jeśli sędziowie Tuleya i Juszczyszyn nie zostaną teraz przywróceni do pracy to podobne zawiadomienia złoży do prokuratury na prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nowackiego oraz prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie Piotra Schaba. Bo oni też powinni wykonać orzeczenia TSUE.
Adwokat sędziów nie jest jednak odosobniony w tym, że Małgorzata Manowska nie wykonuje orzeczeń TSUE i grozi jej za to odpowiedzialność karna. Na łamach OKO.press mówił o tym prezes największego w Polsce stowarzyszenia niezależnych sędziów Iustitia Krystian Markiewicz:
Do wykonania orzeczeń TSUE wezwało też Manowską aż 11 członków Kolegium Sądu Najwyższego, w tym prezes Izby Karnej Michał Laskowski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józef Iwulski oraz prezes Izby Cywilnej Dariusz Zawistowski. To starzy, legalni sędziowie SN. Wydali oni w tej sprawie ważne oświadczenie. Napisali w nim, że wykonanie orzeczeń TSUE to w pierwszej kolejności obowiązek prezes Manowskiej. Wskazali też, że odmrożenie przez nią Izby Dyscyplinarnej narusza prawo. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Manowską do wykonania orzeczeń wezwały również organizacje pozarządowe zajmujące się prawem. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Sądownictwo
Małgorzata Manowska
Igor Tuleya
Krajowa Rada Sądownictwa
Prokuratura
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Izba Dyscyplinarna
Kamil Zaradkiewicz
Maciej Nawacki
Paweł Juszczyszyn
Piotr Schab
prof. Michał Romanowski
prokuratura
Przemysław Radzik
Sąd Okręgowy w Olsztynie
Sąd Okręgowy w Warszawie
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Sąd Rejonowy w Olsztynie
zawiadomienie
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze