„Kolegium komisarzy dało zielone światło służbom prawnym Komisji, by wnioskowały do TSUE o zarządzenie tzw. środka tymczasowego w sprawie dotyczącej reżimu dyscyplinarnego dla sędziów” – poinformował po wtorkowym spotkaniu władz KE komisarz Nicolas Schmit.
Wiceprzewodnicząca KE Věra Jourová napisała na Twitterze, że w ramach środka tymczasowego Komisja będzie domagała się zawieszenia pracy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
„Pozostajemy w gotowości do konstruktywnego dialogu z Polską, w oparciu o uczciwość i szacunek” – podkreśliła Jourová. Dalsze szczegóły wniosku Komisji poznamy w najbliższych dniach.
W październiku 2019 Komisja zaskarżyła do TSUE polski system postępowań dyscyplinarnych. Bo kolejne dyscyplinarki dla sędziów krytykujących „reformy” PiS mogły mieć na celu ograniczenie ich niezależności, a tym samym naruszać fundamentalne wartości Unii – stwierdzili eksperci KE.
W OKO.press pisaliśmy, że Izba Dyscyplinarna powstała w 2018 roku w efekcie kolejnych nowelizacji ustawy o SN autorstwa rządu PiS.
Zasiadają w niej wyłącznie sędziowie, których rekomendowała już upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa. To głównie byli prokuratorzy, współpracujący blisko z ministrem Zbigniewem Ziobrą. Izba ma w ramach SN wyjątkowe kompetencje, np. jej prezes nie podlega I Prezesowi SN. A w ramach ustawy „kagańcowej” rząd chce dodatkowo ją wzmocnić.
„Taki środek działa bezpośrednio”
Trybunał Sprawiedliwości ostatnio zastosował środek tymczasowy w polskiej sprawie w październiku 2018, gdy badał przepisy nowej ustawy o SN. Nakazał wówczas polskiemu rządowi „zamrożenie” czystki i przywrócenie do pracy przedwcześnie emerytowanych sędziów. W końcu PiS wycofał się z próby przejęcia SN siłą.
„Ten będzie można porównać do elementów środka tymczasowego w sprawie wieku emerytalnego sędziów SN. Tam oprócz przywrócenia sędziów do orzekania była mowa o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy, by kolejni sędziowie nie przechodzili w międzyczasie w stan spoczynku” – tłumaczy w rozmowie z OKO.press dr hab. Piotr Bogdanowicz z WPiA UW.
Poprzednim razem po zarządzeniu środka tymczasowego rząd PiS argumentował, że został zmuszony do zmiany przepisów ustawy o SN. Zdaniem Piotra Bogdanowicza zawieszenie działania przepisów ustawy nie będzie wymagało żadnych kroków prawnych po stronie Polski.
„Jeśli będziemy mieli prośbę o zawieszenie stosowania ustawy, to taki środek działa bezpośrednio. Nie będzie potrzeby podejmowania działań legislacyjnych. Przepisy obowiązujących ustaw – o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym – zostaną zawieszone w zakresie dotyczącym postępowań dyscyplinarnych” – podkreśla.
Kiedy Trybunał podejmie decyzję?
Bogdanowicz: „Postanowienie wydaje Trybunał. Ale może być tak, jak w przypadku przejścia sędziów w stan spoczynku. Prezes lub wiceprezes może w samodzielnie wydać postanowienie tymczasowe, bez udziału stron. Takiej decyzji moglibyśmy spodziewać się na dniach”.
Co w praktyce stanie się z dyscyplinarkami rozpoznawanymi przez Izbę, jeżeli jej praca zostanie wstrzymana?
„Postępowania w Izbie Dyscyplinarnej powinny zostać zawieszone, nie będą dalej się toczyły. To oczywiście zależy od tego, czy Trybunał zgodzi się na jej prośbę i co ostatecznie zarządzi” – podkreśla Bogdanowicz.
O szerszym kontekście wniosku komisarz Jourovej pisaliśmy w OKO.press 13 stycznia 2020. Przypominamy poniżej.
Apel do Von der Leyen
O zastosowanie środka tymczasowego prosiło Komisję Europejską kilkudziesięciu wybitnych prawników z uniwersytetów w Polsce i na świecie oraz liczne organizacje broniące praworządności. W grudniu 2019 wystosowali list otwarty z apelem do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen.
„Czas najwyższy zaakceptować fakt, że mamy do czynienia z sytuacją, w której prawo Unii Europejskiej przestało działać. Wobec tego, zanim ulegnie ona dalszemu pogorszeniu, lub dojdzie do wywołania nieodwracalnej szkody, niezbędne jest zarządzenie środków tymczasowych.
Ataki na niezawisłość sędziowską, które obserwujemy obecnie w Polsce, nie mają precedensu w historii UE. […] W przypadku braku natychmiastowej reakcji na te zdarzenia – w postaci zarządzenia środków tymczasowych – nie będziemy mieć wątpliwości, że będzie to początek końca wspólnego i wzajemnie powiązanego systemu prawnego UE” – napisali sygnatariusze.
Autorzy listu wnioskowali m.in. o zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej SN do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia TSUE. Chcieli, by sędziowie Izby zostali odsunięci od pracy w organach SN, a jej prezes powstrzymał się od wyznaczania spraw dyscyplinarnych w pierwszej instancji.
Dyscyplinarki na celowniku KE
Skarga, którą KE złożyła na polski rząd w TSUE w październiku 2019, jest trzecią, która dotyczy „reformy” sądownictwa PiS. Jak mówił OKO.press dr Maciej Taborowski, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, zakres zarzutów jest bardzo szeroki.
„[…] Dotyczą postępowań dyscyplinarnych. Komisja dostrzega całą strukturę, wpływającą na niezależność sądów […]. Wymienia, idąc od góry, Izbę Dyscyplinarną w SN, która wyznacza sądy dyscyplinarne.
Według Komisji sama Izba Dyscyplinarna, a także sądy dyscyplinarne, ze względu na sposób ich wyznaczania, nie są sądami, które spełniają standardy prawa unijnego”
– tłumaczył Taborowski.
KE zauważyła, że obecny model postępowań dyscyplinarnych umożliwia polityczną kontrolę treści orzeczeń wydawanych przez sądy. A przez to również szykanowanie sędziów za zadawanie pytań prejudycjalnych, co jest podstawową kompetencją sądów krajowych, które są jednocześnie sądami prawa unijnego.
„Tak skonstruowany system dyscyplinarny, zauważa Komisja, może być wykorzystany do wywołania efektu mrożącego na sędziów i zniechęcania ich do kierowania do TSUE pytań prejudycjalnych” – przypomniał.
Skarga Komisji trafiła do Trybunału w październiku. Najwyraźniej nie zraziło to polityków PiS. Już w grudniu zgłosili w Sejmie projekt ustawy, która drastycznie zaostrza system dyscyplinarny dla sędziów i prokuratorów. Izba Dyscyplinarna SN ma dostać wyłączność na rozpoznawanie wniosków o uchylenie immunitetów sędziom i prokuratorom.
Tzw. ustawa „kagańcowa” idzie pod prąd zaleceniom Komisji Europejskiej. To dlatego wiceprzewodnicząca Jourová apelowała do polskich władz o przerwanie prac legislacyjnych i spotkała się w Brukseli z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Pod koniec stycznia 2020 sama odwiedzi Warszawę.
Wyrok TSUE i SN
Październikowa skarga Komisji ponownie kieruje uwagę unijnego Trybunału na funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej. 19 listopada 2019 Trybunał odpowiedział na pytanie prejudycjalne Sądu Najwyższego. Izba Pracy prosiła w nim o stwierdzenie, czy Izba Dyscyplinarnym jest sądem w rozumieniu prawa UE.
TSUE nie przesądził sprawy, ale polecił Izbie Pracy, by samodzielnie oceniła niezależność Izby Dyscyplinarnej i nowej KRS. Podał do tego szereg kryteriów. Na ich podstawie SN 5 grudnia orzekł, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a neo-KRS nie jest niezależna od polityków.
W przypadku pytań prejudycjalnych TSUE dokonuje wykładni europejskiego prawa, by pomóc sądom krajowym w rozstrzygnięciu zawisłych przed nimi spraw.
Inaczej jest z procedurą skargową – tutaj TSUE będzie musiał stwierdzić, czy doszło do „uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego”, o którym mówi art. 258 Traktatu o Funkcjonowaniu UE. W tym celu konieczna będzie ponowna ocena funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej, która stanowi trzon stworzonego przez PiS systemu dyscyplinarnego dla sędziów.
Procedura ta może skończyć się wezwaniem Polski do usunięcia „uchybień”, a w przypadku braku reakcji karami finansowymi.
Co by się z nami działo, gdybyśmy nie byli w UE?
Byłoby mniej etatyzmu, biurokracji i mniej nietrafionych inwestycji.
O to ostatnie byłoby szczególnie łatwo przy braku jakichkolwiek inwestycji. Natomiast jeśli chodzi o biurokrację. W czasie okupacji generalnie źle było. Jednakże nie wszystkim. Jedną klasą (nie jedyną), której wręcz lepiej się powodziło niż przed wojną byli urzędnicy niższego stopnia, gdyż w Niemczech biurokracja była wówczas znacznie bardziej rozbudowana od polskiej przedwojennej, a niższe stanowiska obsadzano Polakami.
Brawo Jasiu ! 🙂 Znany radziecki dysydent śp Władymir Bukowski (zmarł 3 miesiące temu) porównywał co prawda UE do ZSRR ale Korwin Mikke często porównuje UE nie tylko do ZSRR ale i do III Rzeszy Adolfa Hitlera. Wspólna Europa to była zresztą jedna z obsesji tego kaprala z wąsikiem. Trafiłeś w dyche stary !! :))
Jeszcze teraz porównajmy rozwój gospodarczy zbiurokratyzowanych Niemiec do Polski i już Jasiu zrozumiesz jakim geniuszem jest Korwin Mikke.
Przeceniasz siłę ekonomiczną zbiurokratyzowanej III Rzeszy. Jadąc na wizji gospodarczej : ''Armaty zamiast masła'' , Hitler doprowadził do sytuacji że tylko wojna mogła uchronić jego kraj przed bankructwem. Jak czytałem z 10 lat temu w Rzepie (lub piśmie pokrewnym) plajta Niemiec nastąpiłaby w 1940 r. Bankructwo ekonomiczne II RP zresztą też w 1940 r. … :))
Ameryka też wg różnych wróżbitów została dzięki wojnie uratowana. Może jednak Hitlerowi należy się pomnik w Warszawie. Zamiast niechybnego bankructwa kraju i kompletnego nieszczęścia, nasi biurokraci niższego stopnia znaleźli zatrudnienie, rolnicy zdobyli nowe techniki upraw i lepsze nawozy, co było potrzebne do wypełnienia zamówień dla armii niemieckiej. Już nie będę wspominał o innych pobocznych, bardziej wstydliwych benefitach ludności etnicznie polskiej.
Wiesz Krzysiu że te swoje benefity III Rzeszy – czy obecnej jej wersji w postaci UE – możesz wsadzić sobie we wstydliwe miejsce 😉 Kiedyś sugerowałeś mi że chętnie bym przyjął najwyższy na świecie szwedzki socjal, tu w Polin. Ty chyba naprawde uważasz mnie za wyborce PiS ale w skali turbo, któremu marzy sie ''5000 +'' 😉
Moją ironiczną wypowiedź oczywiście nie zrozumiałeś, bo ironia jest poza zasięgiem ograniczonych umysłów.
Twoja ironia przejawia sie też w pochwale UE 🙂 Ale inni forumowicze o lewicowym światopglądzie gotowi potraktować twoją obrone UE nazbyt poważnie, bo żaden z nich nie dorównuje twojemu geniuszowi i ironia też możę być im obca ;))) Podobnie mogą nie wyczuć ironii, gdy tłumaczysz że dlatego wdajesz sie ze mną w polemikę,bo możesz na moim przykładzie obnażyć ''dobrą zmianę''. Twoja ironia jest tak wielopiętrowa że łączysz mnie z PIS-em. Oczywiście ironicznie 😉
Dziwię się wszystkim autorom postów, że chce się im podejmować dysputy z Janem Kowalem.
A z kim innym można się tu sprzeczać? Jasiu jest jednym z nielicznych wdzięcznych obiektów do obnażania "dobrej zmiany".
W ciągu ostatnich 300 lat Polska była niepodległa tylko przez 20 kilka lat, np. w okresie 1788- 92 r. i przez 10 miesięcy Powstania Listopadowego oraz w XX -leciu . Chciałbym pożyć choć kilka lat w wolnej Polsce, bo nigdy nie miałem okazji mimo ze mam prawie 47 lat – lecz czy doczekam ? Optymizmem napawa fakt, że Bruksela (Berlin) nie ma żadnych hamulców a więc jest szansa że rozwalą UE przez swą ''przepadzitość '' 🙂
Pewnym pocieszeniem jest fakt, że tym razem w tej niewoli razem z Polską siedzi cała Europa Zachodnia i wiele krajów naszego byłego Międzymorza. Niezrozumiałym natomiast jest inny fakt, że dalsze europejskie kraje pchają się do tej niewoli, a nawet Turcja chciałaby jej zasmakować.
Turcja w ten sposób straszy Brukselę przepuszczeniem milionów imigrantów do Europy by wymusić kasę 😉 Zresztą… Turcja jest tak silnym krajem że nawet będąc w UE miałaby specjalny status jak miała Wielka Brytania. Nawet w ramach NATO Turcja nie wyciera tyłka Jankesom i żydom tylko robi swoje i kupuje broń gdzie chce. To państwo poważne. Notabene szwajcarska administracja była za akcesem Szwajcarii do UE bo wiedziała że to urzędniczy raj. Ale mądrzy Szwajcarzy trzymają za mordę urzędników w swoim kraju. W ''demokratycznych' (to obelga) krajach o których piszesz, to ludzie są trzymani za pysk przez biurwy. Poza tym w 2003 Polacy głosowali naiwnie za UE bo sądzili że Bruksela ograniczy złodziejstwo polskich urzędników. Potem sie okazało ze jedni i drudzy kradną…. 😉
Turcja już od dziesiątków lat stara się o niewolniczy status w UE. Długo zanim kryzys migracyjny nastąpił. Obrażają sie, gdy UE nie chce im nawet perspektywicznej nadziei na ten status przyznać. Twoja wiedza jest, że tak powiem, niekompletna Jasiu. Natomiast jeżeli kogoś oskarżasz o kradzież, szczególnie jakąś całą społeczność (biurokratów, sędziów), to staraj się nie być gołosłownym, bo tak to wygląda żeś zwykły cham i hejter. Ja nie powiem, że "dobra zmiana" to sami złodzieje, choć ich liczba w tej formacji politycznej jest imponująca.
To system jest złodziejski. Ludzie (biurwy) są jego pochodną. A PIS nie różni sie od innych partii. Tak – liczba złodziei jest w tych partiach imponująca : po prostu korzystają z wadliwie skonstruowanego systemu. Aczkolwiek masz racje że liczba złodziei nie sięga 100 %. P.S. Nawet ''ustawa kominowa'' zachęca nie tyle do zatrudniania fachowców w spółkach skarbu państwa co poputczików z partyjnego nadania… Byle się nakraść…
Chciałbym zobaczyć jak Bruksela i TSUE nadzorują tzw. ''praworządność'' w Turcji, ha, ha 😉 Nie tyle Turcja byłaby bardziej unijna co UE bardziej turecka – a biorąc pod uwagę rozrodczość w gettach islamskich, to tak by sie stało ;)))) Czekam aż Erdogan wprowadzi Turcję do UE i szybciej rozpirzy ten bajzel ;))) Daj mu Boże zdrowie. Niech go Allach prowadzi !! 🙂
"To system jest złodziejski." Dostało się po paluszkach to raczkiem, raczkiem.. Każdy system można nazwać złodziejskim, bo na dziś dzień nikt nie wynalazł idealnego systemu. Ale w żadnym wypadku ludzi żyjących uczciwie w danym jakimkolwiek systemie nie można nazwać złodziejami. W przeciwieństwie do tych co kradną, kombinują i oszukują. Na dziś nie ma nic na Tuska w przeciwieństwie do Kaczyńskiego. Więc nie ma równości między ich formacjami politycznymi.
Nic raczkiem. Tyle że usankcjonowane przez państwo złodziejstwo nie nazywa sie już złodziejstwem tylko ''inżynierią finansową'' 😉 I nie wpuścisz mnie w licytacje między dżumą (PO) a cholerą ( PiS) 😉 Jesteście siebie warci …
„Jeśli komuś buchnę stówkę nazywa się to kradzieżą, jak milion to jest defraudacja, a jak 600 milionów to inżynieria finansowa.” – Robert Gwiazdowski. P.S. Wydaje mi się że PO nie wróci do władzy w dającej sie obliczyć przyszłości , bo ludziska uznali że drobne geszefty i ''kapiszony'' (Srebrna) PiS-u są mniej niebezpieczne dla państwa i obywateli niż ''inżynieria finansowa'' PO i PSL. To dość naiwne podejście wyborców ''dojnej zmiany'' dokonanie takiego wyboru między ową dwójką szubrawców , bo nawet jeśli uznamy że PiS ma ciut uczciwsze zamiary niż PO, to przypomnę że piekło jest wybrukowane dobrymi intencjami 😉 Jak mówi cytowany Gwiazdowski – PiS nominalnie faktycznie obniża podatki ale za to nadrabia ich ogromną liczbą ;)))) PiS jako miłośnik niskich podatków , wprowadził ich całe mnóstwo….
@Krzysztof Skladanowski
Ode mnie ++++
A wracając do tematu artykułu – chyba się skończyło rumakowanie PiSich! Ciekawe, co propaganda PiS-u na to powie? Na razie nie wiedzą, jak zareagować, bo wypuścili na żer dziennikarzy tylko Kaletę i Mullera, a sami czekają na to, co powie prezes. Powie, że się nie zastosuje do wyroku TSUE – to będzie krok w kierunku wypierpolu, będą kary, a prawnicy i tak się zastosują i przestaną uznawać wszelkie działania Izby Dyscyplinarnej. Więc pewnie PiSi będą głośno powtarzali dotychczasowe przekazy dnia o tym, jak to KE nie ma prawa, a nowa ustawa jest wzorowana na ustawach państw zachodnich, a w ogóle to we Francji biją prawników. A po cichu wycofają się z ustawy kagańcowej, tak jak się wycofali z przymusowej emerytury dla sędziów SN. Tylko będą wmawiać „ciemnemu ludowi, który [wszystko] kupi” (©2005, Jacek Kurski), że to jest ich własna i suwerenna decyzja.
Robi sie bardzo ciekawie. Kaleta chce debaty z prof. Pech z Uniwersytet Middlesex w Londynie na temat sadownictwa we Francji, Niemczech, EU, ECHR. Wyzwanie zostalo przyjęte.
–
Tylko czy Kaleta ma na tyle odwagi i sie stawi? Czy jest tylko gołosłownym chwalidupkiem? 🙂 🙂 🙂
–
Zrodlo:
https://twitter.com/ProfPech/status/1217071120270200832
Już wiadomo, że stchórzył. Aż tak głupi, żeby dyskutować z europejskim prawniczym autorytetem, to on nie jest.