Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Dunja Mijatović przyłącza się do sprawy, która przeciwko Polsce toczy się w Trybunale w Strasburgu. W szczegółowym sprawozdaniu z sytuacji na polskiej granicy punktuje polskie władze - krytykuje pushbacki oraz konferencje MSWiA i program TVP
"Nieudzielenie przez polskie władze pomocy humanitarnej migrantom i osobom starającym się o azyl, ograniczenia w dostępie do strefy przygranicznej przyczyniło się do pogorszenia i tak tragicznych warunków humanitarnych, materialnych i sanitarnych osób uwięzionych na granicy Polski z Białorusią. To doprowadziło wiele z nich do poważnego uszczerbku na zdrowiu, a w najtragiczniejszych przypadkach do śmierci", napisała w piśmie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Dunja Mijatović [na zdj. na granicy polsko-białoruskiej]
Komisarz przystąpiła jednocześnie jako strona trzecia* do postępowania, które toczy się w ETPCz przeciwko Polsce w sprawie 32 cudzoziemców, którzy w sierpniu 2021 roku utknęli w okolicy Usnarza Górnego.
4 lutego Dunja Mijatović przedstawiła swoje stanowisko dotyczące sytuacji na polsko-białoruskiej granicy oraz zadeklarowała interwencję jako strona trzecia w postępowaniu przed ETPCz (R.A. i inni przeciwko Polsce, sprawa nr. 42120/21). O tym postępowaniu piszemy dalej.
Mijatović była na granicy w listopadzie 2021. Także jej nie wpuszczono do zamkniętej strefy przygranicznej. A nawet zatrzymano i nie chciano przepuścić na drodze znajdującej się poza strefą. O wszystkim opowiedziała OKO.press zastępczyni RPO, dr Hanna Machińska, która towarzyszyła komisarz podczas wizyty:
Tego samego dnia - 19 listopada - Mijatović opublikowała swoje oświadczenie tuż po wizycie w Polsce. Pisała w nim m.in. "Sytuacja humanitarna i w zakresie praw człowieka wzdłuż granicy Polski z Białorusią jest alarmująca. Potrzebne są pilne działania, aby chronić życie ludzi, którzy utknęli w regionach przygranicznych. (...) Nie mam wątpliwości, że odesłanie tych ludzi na granicę doprowadzi do jeszcze większego cierpienia i większej liczby zgonów. Każda noc i każda godzina spędzona na pograniczu oznacza realne zagrożenie dla ich życia".
Apelowała o dopuszczenie do granicy aktywistów, pomocy medycznej oraz dziennikarzy i zakończenia praktyki pushbacków:
"[Komisarz] była przerażona, słysząc stygmatyzującą narrację użytą na konferencji 27 września 2021 roku ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra obrony i komendanta głównego Straży Granicznej. Podczas konferencji pokazano brutalne, pornograficzne zdjęcia i filmy, które miały zostać znalezione w telefonach zabranych migrantom, czego celem było najwyraźniej powiązanie migrantów i uchodźców z religijnym ekstremizmem, zoofilią i pedofilią. Tego wieczoru publiczna telewizja TVP pokazała fragmenty tej konferencji z tytułem "Zgwałcił krowę i chciał dostać się do Polski? Szczegóły w sprawie migrantów na granicy", czytamy w piśmie Mijatović.
Dokument zawiera wiele tego typu szczegółów, co wskazuje, że komisarz bardzo dobrze rozpoznała sytuacje w Polsce. M.in. zauważa, że przyjęta 30 listopada zmiana ustawy o ochronie granicy państwowej (zastąpiła stan wyjątkowy na granicy) została uznana przez biuro legislacyjne Senatu jako niekonstytucyjna.
Komisarz punktuje po kolei działania polskich władz:
"Brak dostępu do procedury azylowej, pushbacki, nieudzielanie przez władze pomocy humanitarnej i prawnej przyczyniło się do tego, że wielu migrantów i osoby ubiegające się o azyl pozostawały uwięzione w zimnym lesie na granicy przez kilka tygodni, a czasem miesięcy. To spowodowało poważny uszczerbek na zdrowiu wielu z nich, a w niektórych przypadkach śmierć".
Powyższe zarzuty mogą wskazywać, pisze komisarz, że zagrożone jest przestrzeganie art. 2 (Prawo do życia) i 3 (Zakaz tortur) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, do którego Polska jest zobowiązana. Mijatović podkreśla także, że chodzi nie tylko o nieudzielanie pomocy w strefie przygranicznej, ale także o skazywanie migrantów na łaskę służb białoruskich. Ich działania - brutalne i nieludzkie - także zostały dobrze udokumentowane. Mówią o nich często także polskie władze.
Całe pismo Dunji Mijatović (w jęz. angielskim) przeczytasz tutaj.
27 września ETPCz zakomunikował polskiemu rządowi skargę w sprawie uchodźców przetrzymywanych na granicy w okolicy Usnarza Górnego. Skarżący zarzucają władzom, że naruszają art. 3 Konwencji (zakaz tortur i poniżającego traktowania) oraz art. 4 Protokołu nr 4, który zakazuje zbiorowego wydalania z kraju cudzoziemców. Trybunał wydał środki tymczasowe m.in. zabronił wydalania cudzoziemców z Polski i nakazał zapewnienie im dostępu do prawnika. Przedłużył także środki tymczasowe z sierpnia, w których nakazał zapewnienie migrantom jedzenia, picia i schronienia. Rząd nigdy nie dostosował się do tych orzeczeń.
28 września prawnicy z Fundacji Ocalenie próbowali na podstawie tego orzeczenia dostać się do swoich klientów, ale nie zostali dopuszczeni. Pisaliśmy o tym tutaj:
Jak zakończyła się sprawa migrantów z Usnarza Górnego? Przeczytaj rozmowę z Fundacją Ocalenie:
*To osoba lub państwo upoważnione przez prezesa ETPC do udziału w postępowaniu - ma prawo uczestniczyć w rozprawach oraz prezentować pisemne stanowiska. Nie może to być żadna ze stron postępowania. Komisarz Praw Człowieka sam może wystąpić z taką inicjatywą na podstawie Protokołu 14 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze