Aż 119 krakowskich sędziów apeluje do prezesa sądu z nominacji ministra Ziobry o natychmiastowe wykonanie orzeczenia sądu. Na jego mocy sędzia Żurek ma wrócić do macierzystego wydziału, skąd karnie przeniosła go obecna szefowa nielegalnej neo-KRS.
Cofnięcia karnego przeniesienia sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie - na zdjęciu u góry - domagają się sędziowie z okręgu krakowskiego. W tej sprawie skierowali podpisany przez 119 sędziów apel do nowego prezesa sądu okręgowego Bartłomieja Migdy.
Żądają w nim natychmiastowego wykonania zabezpieczenia Sądu Okręgowego w Katowicach z marca 2023 roku, które jest wykonalne. Na jego mocy sędzia Żurek ma wrócić do macierzystego wydziału cywilnego odwoławczego. Zostało to też potwierdzone w nieprawomocnym wyroku katowickiego sądu, który dodatkowo orzekł, że sędzia był nierówno traktowany w pracy i gnębiony.
Choć od wydania zabezpieczenia minęło już ponad miesiąc, to władze krakowskiego sądu wciąż go nie wykonują. Dlatego sędziowie skierowali list do prezesa sądu. Napisali w nim m.in.: „Z głębokim zaniepokojeniem stwierdzamy, iż pomimo upływu kilku tygodni postanowienie to nadal nie zostało wykonane przez obowiązanego, co stanowi dalsze naruszanie praw pracowniczych sędziego Waldemara Żurka oraz przejaw lekceważenia obowiązującego porządku prawnego, do czego dochodzi w instytucji państwowej, która stać winna na straży przestrzegania przepisów prawa”.
I jeszcze jedno zdanie z listu: „Wyrażamy przekonanie, iż dalsze zaniechanie wykonania postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia godzi nie tylko w dobro sędziego będącego podmiotem tych działań, ale również w dobro wymiaru sprawiedliwości”.
„Cieszy, że przy takim poziomie różnego wpływu na sędziów, jest tylu odważnych ludzi, którzy stoją po mojej stronie. To budujące, dziękuję im” - komentuje OKO.press list sędzia Waldemar Żurek.
Dodaje: „Nic się nie dzieje w sprawie wykonania orzeczenia. Władze sądu wzywają mojego pełnomocnika do przedstawienia pełnomocnictwa, choć dałem mu szerokie pełnomocnictwo. To celowa gra na zwłokę”.
Sędzia dodaje gorzko: „Doczekaliśmy czasów, gdy wykonalne orzeczenia są przez zarządzających sądem ignorowane. To potwornie zły sygnał, bo wydając wyroki, państwo oczekuje od obywateli, że będą je respektowali. A tu urzędnik powołany przez ministra sprawiedliwości [prezes sądu - red.] całkowicie ignoruje takie orzeczenie”.
Żurek zapowiada, że wystąpi do sądu o nałożenie grzywny na prezesa, w celu przymuszenia go do wykonania orzeczenia.
Sędzia Waldemar Żurek to jeden z symboli wolnych sądów. Od początku władzy PiS krytykuje ją za przejmowanie kontroli nad sądami. Zaczął to robić jako rzecznik starej, legalnej KRS. Władza KRS jednak rozwiązała. Zrobiła to w trakcie kadencji, łamiąc Konstytucję. A na jej miejsce powołała nielegalną neo-KRS.
Sędzia Żurek wrócił wtedy do pracy w sądzie. I zaczęły spadać na niego represje. Posypały się dyscyplinarki. Dziś ma ich ponad 20 i jest rekordzistą. A Prokuratura Krajowa próbuje postawić mu wydumane zarzuty.
Za częścią tych represji stała była już prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i obecna szefowa neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Inicjowała postępowania dyscyplinarne przeciwko Żurkowi. Zaś w 2018 roku przeniosła go karnie z wydziału cywilnego odwoławczego do wydziału cywilnego pierwszoinstancyjnego.
Sędzia się nie poddał. Pozwał prezeskę do sądu o mobbing. I po kilku latach wygrał. To właśnie na kanwie tej sprawy Sąd Okręgowy w Katowicach w marcu 2023 roku najpierw wydał zabezpieczenie przywracające sędziego do pracy w starym wydziale. A potem wydał nieprawomocny wyrok stwierdzający, że był szykanowany w pracy.
W tych sprawach reprezentował go adwokat dr Marek Stańko. Sędzia Żurek złożył już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury na byłą prezes sądu Dagmarę Pawełczyk-Woicką.
To nie koniec. Na bazie sprawy jego karnego przeniesienia Sąd Najwyższy zadał pytania prejudycjalne do TSUE. I w październiku 2021 roku TSUE orzekł, że przymusowe przenoszenie sędziów jest sprzeczne z prawem unijnym i jest formą represji. Może też godzić w niezawisłość sędziego i służyć do wpływania na jego orzeczenia. Ten wyrok pomaga teraz innym karnie przenoszonym sędziom.
Sędzia Żurek na razie nadal orzeka w wydziale pierwszo instancyjnym. Bo władze sądu twierdzą, że analizują orzeczenia katowickiego sądu. W nieprawomocnym wyroku sąd katowicki nie zwolnił bowiem sędziego z prowadzenia dotychczasowych spraw, a ma ich około 400.
Sąd uznał, że powinno to zrobić Kolegium Sądu Okręgowego w Krakowie. A po zmianach w prawie autorstwa PiS w Kolegium zasiada prezes sądu okręgowego i podlegający mu prezesi sądów rejonowych. Wszyscy są powołani przez resort ministra Ziobry. Czyli los sędziego Żurka jest w rękach nominatów ministra. Jest też kolejny problem. Adresatem zabezpieczenia jest prezes sądu, a nie Kolegium. Czy na tej podstawie władze sądu będą teraz przeciągać w nieskończoność wykonanie zabezpieczenia?
Wątpliwości, że zabezpieczenie katowickiego sądu powinno już być wykonane, nie mają za to krakowscy sędziowie. Publikujemy w całości ich list do prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie Bartłomieja Migdy:
„Zwracamy się o podjęcie niezwłocznych działań w celu wykonania postanowienia Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 3 marca 2023 r., sygn. akt XIP 33/20, opatrzonego klauzulą wykonalności 7 marca 2023 r. Przedmiotowym postanowieniem nakazano pozwanemu Sądowi Okręgowemu w Krakowie - w trybie udzielenia zabezpieczenia - powierzenie powodowi Waldemarowi Żurkowi obowiązków sędziego w pełnym zakresie orzekania (w pełnym wymiarze czasu pracy) w II Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Krakowie, tj. z pominięciem zmian wprowadzonych podziałem czynności z dnia 27 sierpnia 2018r.
Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego postanowienie Sądu wydane w przedmiocie udzielenia zabezpieczenia jest natychmiast wykonalne. Oznacza to, iż Sąd Okręgowy w Krakowie winien niezwłocznie po doręczeniu postanowienia wykonać orzeczenie, niezależnie od tego, czy dane postanowienie zostało zaskarżone. Wniesienie zażalenia nie wstrzymuje bowiem wykonalności postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia.
Z głębokim zaniepokojeniem stwierdzamy, iż pomimo upływu kilku tygodni postanowienie to nadal nie zostało wykonane przez obowiązanego, co stanowi dalsze naruszanie praw pracowniczych sędziego Waldemara Żurka oraz przejaw lekceważenia obowiązującego porządku prawnego, do czego dochodzi w instytucji państwowej, która stać winna na straży przestrzegania przepisów prawa.
Wyrażamy przekonanie, iż dalsze zaniechanie wykonania postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia godzi nie tylko w dobro sędziego będącego podmiotem tych działań, ale również w dobro wymiaru sprawiedliwości.
Zwracamy również uwagę, że w wyroku z dnia 6 października 2021 sygn. C-487/19, orzekając w kontekście sytuacji sędziego Żurka, TSUE stwierdził „(…) przeniesienie sędziego bez jego zgody między dwoma wydziałami tego samego sądu także może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów” (par. 114) oraz „Takie przeniesienia mogą bowiem stanowić środek służący kontrolowaniu treści orzeczeń sądowych (…), ale również mogą one mieć istotne następstwa dla życia i kariery tych sędziów oraz wywoływać skutki analogiczne do tych, z którymi wiążą się kary dyscyplinarne” (par. 115).
Tak więc przywrócenie sędziego Waldemara Żurka do orzekania w II Wydziale Cywilnym jest niezbędne również w świetle prawa Unii Europejskiej.
Wobec powyższego zwracamy się do Pana Prezesa, a za pańskim pośrednictwem również do pozostałych członków Kolegium Sądu Okręgowego w Krakowie, o podjęcie natychmiastowych działań w celu wykonania postanowienia Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 3 marca 2023 r., sygn. akt XIP 33/20”.
Nie tylko sędzia Waldemar Żurek ma problem z wykonaniem orzeczenia sądu i powrotem z karnej zsyłki do macierzystego wydziału.
Orzeczenia sądu lekceważy też prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, który jest członkiem neo-KRS.
Najpierw nie wykonał on orzeczeń sądu przywracających do pracy bezprawnie zawieszonego sędziego Pawła Juszczyszyna. A gdy ten wrócił w maju 2022 roku do orzekania, to Nawacki karnie przeniósł go z wydziału cywilnego do wydziału rodzinnego. W styczniu 2023 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał precedensowe zabezpieczenie, w którym orzekł, że Nawacki przenosząc sędziego złamał ustawę o ustroju sądów powszechnych.
Ale prezes sądu nie wykonał i tego orzeczenia. Więc sędzia Juszczyszyn złożył na niego zawiadomienie do prokuratury i wniosek do sądu o nałożenie na niego 15 tysięcy złotych grzywny. Nawacki na to odwinął się pismem do ministra Ziobry. Prosi w nim o siłowe usunięcie sędziego z zawodu.
Zabezpieczenia nakazującego cofnąć karne przeniesienie nie wykonali też prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik. Obaj są też rzecznikami dyscyplinarnymi ministra Ziobry i ścigają sędziów za byle co.
W sierpniu 2022 roku karnie przenieśli z wydziału karnego do wydziału pracy trzy sędzie: Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys i Ewę Leszczyńską-Furtak. Była to kara za stosowanie prawa europejskiego oraz wyroków ETPCz i TSUE.
W grudniu 2022 roku ETPCz w precedensowym zabezpieczeniu nakazał cofnąć karne przeniesienie. Ale prezes Schab demonstracyjnie odmówił jego wykonania, uznając, że Trybunał nie mógł go wydać. To postawiło nas w jednym szeregu z Turcją i Rosją, które też lekceważyły zabezpieczenia ETPCz.
Trzy sędzie zwróciły się też o podobne zabezpieczenie do polskiego sądu. I niedawno dostała je sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak. Sąd Rejonowy w Słupsku nie tylko nakazał przywrócić ją do starego wydziału karnego, ale również zakazał blokowania jej powrotu. Pozostałe sędzie czekają jeszcze na takie zabezpieczenie.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Bartłomiej Migda
karne przeniesienie
praworządność
prezes Dagmara Pawełczyk - Woicka
represje sędziów
Sąd Okręgowy w Katowicach
Sąd Okręgowy w Krakowie
wniosek o zabezpieczenie
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze