0:00
0:00

0:00

Śledztwo

Antyaborcyjna lobbystka u Pełnomocnika ds. Równego Traktowania będzie walczyć z dyskryminacją. Kogo?

  • Maria Pankowska

W grudniu 2020 roku zastępczynią dyrektora w Biurze Pełnomocnika ds. Równego Traktowania została Alice Neffe. To "Francuzko-Polka z fińskim twistem" – jak przedstawia się na swoim twitterowym profilu – specjalizująca się w prawie międzynarodowym i prawach człowieka.

Zanim trafiła do polskiego rządu Neffe pracowała dla wpływowej, ultrakonserwatywnej organizacji ADF International, która pod pretekstem walki o swobodę religijną lobbuje m.in. przeciwko prawu do aborcji.

Pomaga też prawnie rzekomym ofiarom "poprawności politycznej", w istocie broniąc ich prawa do... dyskryminowania osób LGBT ze względu na wiarę.

ADF International to bliscy współpracownicy polskiego Ordo Iuris. Sama Neffe w czerwcu 2018 roku wzięła udział w konferencji "Forum Praw i Wolności" współorganizowanej przez Ordo Iuris na Stadionie Narodowym. Przemawiała w panelu zatytułowanym "Wolność religii i wolność sumienia. Teoria i praktyka".

Przeczytaj także:

U Pełnomocnika zajmie się prezentowaniem antydyskryminacyjnej strategii polskiego rządu w organizacjach międzynarodowych. Będzie uczestniczyła w spotkaniach Grupy ds. Niedyskryminacji, Równości i Różnorodności Komisji Europejskiej oraz w konferencjach organów ONZ dotyczących praw człowieka.

Zgodnie z ustawą Pełnomocnik ma wdrażać unijne standardy dot. równego traktowania. W tym przeciwdziałać "dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, wiek, niepełnosprawność oraz orientację seksualną".

  • Dokonywanie analiz i ocen sytuacji społecznej oraz rozwiązań prawnych pod kątem respektowania zasady równego traktowania, a także występowanie do właściwych organów z wnioskami o wydanie lub zmianę aktów prawnych w zakresie spraw należących do właściwości Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania.
  • Inicjowanie, realizowanie, koordynowanie oraz monitorowanie działań, w tym międzyresortowych, zmierzających do zapewnienia równego traktowania, a także ochrony przed dyskryminacją.
  • Opracowywanie i opiniowanie projektów aktów prawnych oraz programów rządowych w zakresie zasad równego traktowania.
  • Promowanie, upowszechnianie i propagowanie problematyki równego traktowania, w tym prowadzenie działań na rzecz podnoszenia świadomości na temat równego traktowania, dyskryminacji i jej przejawów oraz metod i strategii przeciwdziałania jej występowaniu.
  • Podejmowanie działań zmierzających do eliminacji lub ograniczenia skutków powstałych w wyniku naruszenia zasady równego traktowania.
  • Współpraca w sprawach związanych z równym traktowaniem oraz przeciwdziałaniem dyskryminacji z innymi państwami, organizacjami oraz instytucjami międzynarodowymi i zagranicznymi - w porozumieniu z właściwym ministrem.
  • Współpraca z właściwymi organami administracji rządowej, instytucjami publicznymi, organami samorządu terytorialnego oraz organizacjami pozarządowymi, a także z krajowymi organizacjami społecznymi, w tym ze związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców w zakresie właściwości Biura.

Praca u Pełnomocnika to nie pierwsza posada Neffe w polskim rządzie: między styczniem a październikiem 2020 roku zaliczyła krótki epizod jako wicedyrektorka Departamentu Współpracy Międzynarodowej Ministerstwa Zdrowia. Jak wynika z jej profilu w serwisie LinkedIn, nie miała wcześniejszego doświadczenia w pracy w rządowej administracji. Nigdy wcześniej nie pracowała też w Polsce.

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, Biuro Pełnomocnika i samą Alice Neffe, jak przebiegła procedura konkursowa na obydwa stanowiska i co zadecydowało o wyborze Neffe. Czekamy na odpowiedzi.

Chrześcijański lobbing globalny

W brukselskim biurze ADF Intertnational Alice Neffe przepracowała jako radczyni prawna niecałe trzy lata.

ADF International to międzynarodowy oddział Alliance Defending Freedom [ang. Sojusz Obrony Wolności] – istniejącej od 1993 roku ultrakonserwatywnej i wpływowej organizacji z USA. Jak czytamy na oficjalnej stronie Sojusz powstał, by Stany Zjednoczone "nie zamykały drzwi dla Ewangelii".

ADF ma za zadanie działać "na rzecz wolności religijnej, świętości życia ludzkiego, małżeństwa i rodziny oraz swobody wypowiedzi". W tym celu zajmuje się lobbingiem, szkoleniami, a także finansowaniem pokrewnych ideologicznie inicjatyw. Za rządów Donalda Trumpa co najmniej dwie osoby powiązane z Sojuszem otrzymały posady w amerykańskim rządzie.

Biura ADF International funkcjonują dziś także w Meksyku i Indiach. Poza Brukselą organizacja ma europejskie oddziały w Wiedniu, Genewie, Strasburgu i Londynie.

O działalności Sojuszu pisało m.in. Europejskie Forum Parlamentarne na rzecz Praw Rozrodczych i Seksualnych (EPF). W głośnym raporcie z 2018 roku ustaliło, że ADF International wraz z pokrewnymi organizacjami (np. Ordo Iuris,) tworzy międzynarodowy ruch zmierzający do zakazania rozwodów, antykoncepcji, aborcji i odebrania praw osobom LGBT. W imię przywracania w Europie "naturalnego porządku zgodnego z prawem naturalnym” opartego na nakazach religijnych.

Strategicznie ulokowani działacze ADF International - tacy jak do niedawna Alice Neffe - lobbują m.in. w ONZ, UE, OBWE i Radzie Europy.

ADF podpowiada TK Przyłębskiej

Interweniują też lokalnie, nierzadko w sprawach indywidualnych. Śledztwo Open Democracy z 2020 roku wykazało, że w latach 2008-2020 ADF i pokrewna organizacja American Center for Law and Justice (ACLJ) uczestniczyły w dziesiątkach procesów sądowych w Europie – wysyłając do sądów opinie amici curiae lub udzielając oskarżonym wsparcia pro bono.

Open Democracy ustaliło, że w ostatnim dziesięcioleciu ADF wydało na międzynarodową działalność ponad 21 mln dolarów. Z tego przytłaczającą większość właśnie w Europie. Skąd organizacja ma takie pieniądze? Nie wiadomo, bo nie ujawnia listy darczyńców i nie tłumaczy się szczegółowo z tego, jakie działania opłaca.

Wiemy jednak na pewno, że działała także w Polsce.

W październiku 2020 roku ADF International przesłało opinię prawną amicus curiae polskiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu, który szykował się do wydania wyroku o dopuszczalności aborcji w przypadku uszkodzeń płodu.

W styczniu 2021 roku, gdy Trybunał w końcu opublikował uzasadnienie orzeczenia, ADF przedstawiono w nim jako "organizację prawną działającą na rzecz ochrony praw człowieka i wolności podstawowych".

Sojusz miał podpowiedzieć TK Julii Przyłębskiej, że:

  • Polska „jest zobowiązana do zagwarantowania efektywnej ochrony nienarodzonego niepełnosprawnego dziecka i jego życia";
  • „nienarodzone niepełnosprawne dziecko jest posiadaczem praw, w szczególności prawa do życia, którego nie mogą podważyć zaskarżone przepisy oraz prawa do osiągnięcia najwyższego osiągalnego poziomu zdrowia";
  • „zaskarżone przepisy naruszają zakaz selekcji dzieci i zakaz dyskryminacji osób niepełnosprawnych".

W obronie „dzieci nienarodzonych" i Kai Godek

Opinia powstała jeszcze w 2018 roku, kiedy upolityczniony TK po raz pierwszy miał rozstrzygnąć, czy aborcja w przypadku wad płodu jest zgodna z konstytucją.

Autorką 20-stronicowego dokumentu była Alice Neffe. Posługuje się w nim manipulacyjnym językiem ruchów anti-choice, konsekwentnie nazywając płody "nienarodzonymi dziećmi".

"Polskie prawo aborcyjne dyskryminuje osoby niepełnosprawne, umożliwiając lekarzom przerwanie życia dziecka, jeżeli to dziecko nie jest »normalne« według standardów, które niektórzy uważają za »zdrowe« lub »pożądane«” – przekonywała Neffe w komentarzu na stronie ADF International.

Wzięła też w obronę Kaję Godek, którą w artykule nazwano "obrończynią prawa do życia osób niepełnosprawnych".

„Kto ośmieli się powiedzieć, że dziecko pani Godek ma mniejsze prawo do życia tylko dlatego, że ma Zespół Downa?” – mówiła Neffe. „Nasze społeczeństwo powinno przeznaczyć odpowiednie zasoby, aby wspierać każdą matkę i jej nienarodzone dziecko. Powinniśmy współpracować, aby stworzyć społeczeństwo, w którym wszyscy rodzice czują się w stanie przyjąć swoje dzieci na świat”.

Pierwszy wniosek posłów PiS trafił do upolitycznionego TK jeszcze w połowie 2017 roku. Rządząca większość nie chciała jednak zajmować się sprawą aborcji przed wyborczym maratonem lat 2018-2020. W lipcu 2020 roku Trybunał umorzył postępowanie, stwierdzając, że po wyborach parlamentarnych mandaty wnioskodawców wygasły.

W TK był już wtedy bliźniaczy wniosek posłów nowej kadencji. Tym razem PiS nie zrobił kroku wstecz.

Fundamentalistki ds. równego traktowania

Alice Neffe to nie pierwsza członkini sieci chrześcijańskich fundamentalistów w Biurze Pełnomocnika ds. Równego Traktowania. Wcześniej, nieco ponad rok, stanowisko Neffe piastowała mec. Rozalia Kielmans-Ratyńska, była analityczka i Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Kielmans-Ratyńska trafiła tam jesienią 2019 roku, gdy Biuro było jeszcze częścią Kancelarii Premiera. Z głównej specjalistki szybko awansowała na zastępczynię dyrektora. Była m.in. opiekunką merytoryczną nowej wersji Krajowego Programu Działań na rzecz Równego Traktowania, czyli wymaganej przez UE strategii przeciwdziałania dyskryminacji. Poprzedni program skończył się w 2016 roku.

W jego długo wyczekiwanej aktualizacji, zgodnie z unijnymi wymogami, poruszana jest kwestia dyskryminacji ze względu na orientację i tożsamość seksualną. Jak zauważył m.in. RPO Adam Bodnar, nowy program nie zawiera na razie żadnych rozwiązań wymierzonych w ten problem, jak choćby penalizacji przemocy i mowy nienawiści ze względu na homofobiczne i transfobiczne uprzedzenia.

W OKO.press pisaliśmy, że na początku marca 2020 roku rząd PiS po cichu przeniósł urząd Pełnomocnika ds. Równego Traktowania z KPRM do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Równocześnie stanowisko to stracił Adam Lipiński, a na jego miejsce powołano Annę Schmidt-Rodziewicz, awansując ją na sekretarza stanu w MRiPS.

Schmidt-Radziewicz to wieloletnia działaczka PiS, posłanka tej partii z Podkarpacia. W sierpniu 2020 roku za swoją działalność polityczną została nagrodzona przez internetową telewizję braci Karnowskich wPolsce. Odbierając nagrodę, chwaliła Jarosława Kaczyńskiego, ostrzegała przed "terrorem mniejszości" i broniła "uniwersalnych wartości".

W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" z sierpnia 2020 roku minimalizowała znaczenie konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i chwaliła decyzję premiera o odesłaniu jej do TK. "Naprzeciw oczekiwaniom społecznym wychodzi polskie prawo" – zapewniła.

;
Na zdjęciu Maria Pankowska
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Komentarze