0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Arkadiusz Stankiewicz / Agencja GazetaArkadiusz Stankiewic...

W Szkole Podstawowej im. Danuty Siedzikówny ps. „Inka” w Czarnem (woj. pomorskie) premier Mateusz Morawiecki ogłosił w niedzielę 5 lipca, że rząd otwiera nowy fundusz:

„W najbliższym czasie powołamy fundusz patriotyczny, który będzie służył budowaniu postaw patriotycznych i będzie wspierał pasjonatów historii, młodych naukowców oraz fundacje i stowarzyszenia”.

Premier wymienił kilka grup, które mają skorzystać z funduszu:

  • „pasjonaci, którzy biorą udział w grupach rekonstrukcyjnych";
  • fundacje i stowarzyszenia o „profilu patriotycznym”;
  • młodzi naukowcy, „którzy będą szerzyli myśli patriotyczne".

Więcej szczegółów na razie nie ma. Nie wiadomo, kto byłby operatorem funduszu, od kiedy miałby działać ani jaka pula pieniędzy byłaby do rozdania.

Jednak już z tej lakonicznej deklaracji premiera widać, że fundusz - jeśli powstanie - będzie kolejnym źródłem finansowania dla bliskich PiS stowarzyszeń. I sposobem na przyciągnięcie w orbitę władzy narodowców sympatyzujących z Konfederacją.

Ma też służyć kształceniu nowej elity historyków - myślących patriotycznie, czyli bez niepotrzebnych komplikacji. (O ile jednak nam wiadomo naukowcy zajmują się raczej odkrywaniem i opisywaniem faktów, ewentualnie upowszechnianiem wiedzy o przeszłości - jaka by nie była. A nie zawsze jest przyjemna).

Czy mogłaby liczyć na wsparcie funduszu młoda historyczka, która życie Józefa Piłsudskiego opowie bez przemilczania faktu, że był socjalistą i zwalczał prawicę - z bronią w ręku? Naukowiec badający biografię Tadeusza Kościuszki - antyklerykała i wolnościowca?

Niedawno sztabowcy Andrzeja Dudy pokazali, jak wyobrażają sobie szerzenie patriotyzmu. Był to pokaz historycznej ignorancji i manipulacji:

Przeczytaj także:

PiS nie ustaje w wysiłkach, by na nowo opowiedzieć historię Polski.

Od 2015 roku powstało już osiem nowych instytucji z dziedziny tzw. polityki historycznej. Fundusz patriotyczny byłby kolejną.

PiS łowi „patriotów” z Konfederacji

Zapewne powołanie funduszu patriotycznego jest częścią strategii, która ma doprowadzić w niedzielę do urn wyborców Krzysztofa Bosaka i skłonić ich do tego, by postawili krzyżyk przy nazwisku Andrzeja Dudy. Bosak odmówił deklaracji, na kogo sam zagłosuje.

„Polscy patrioci” pojawiali się w niemal każdym wystąpieniu Krzysztofa Bosaka. Kandydat Konfederacji został nazwany w spocie wyborczym „nowoczesnym patriotą”. A sam w wypowiedzi kończącej tzw. debatę w TVP mówił o swojej partii, że to „nowy sojusz wolnościowców, narodowców, konserwatystów, polskich patriotów”.

3 lipca w Polsat News, w rozmowie z Bohdanem Rymanowskim Krzysztof Bosak mówił:

„Powinienem powiedzieć, że się cieszę z nawrócenia, ale prawda jest taka, że nie do końca w to nawrócenie wierzę. Pamiętam, kiedy Rafał Trzaskowski był już prezydentem Warszawy i zakazywał, zdaje się, że Marszu Powstania Warszawskiego, w którym szedłem.

Wydaje mi się, że to, co w tej chwili się dzieje, to jest festiwal hipokryzji z obu tron - i ze strony Rafała Trzaskowskiego i prezydenta Andrzeja Dudy, którzy w tej chwili odkrywają pilne pokrewieństwo z naszymi wyborcami.

Życzę Rafałowi Trzaskowskiemu, żeby został konserwatystą, wolnościowcem, polskim patriotą, może nawet narodowcem, natomiast prawdopodobieństwo tej przemiany oceniam jako bardzo niewielkie.

Według sondażu IPSOS dla OKO.press wyborcy Bosaka (6,78 proc. i 1,3 mln osób) są podzieleni:

"nieco więcej deklaruje głos na Dudę (44 proc.) niż na Trzaskowskiego (34 proc.), ale aż 22 proc. się waha. W porównaniu z poprzednimi sondażami OKO.press wahadło polskiego Jobbiku wychyla bardziej w stronę kandydata PiS" - pisaliśmy.

Jak Polska Fundacja Narodowa?

Kiedy premier Morawiecki ogłosił powołanie funduszu patriotycznego, natychmiast pojawiły się komentarze porównujące go do Polskiej Fundacji Narodowej.

View post on Twitter

PFN jest najgłośniejszą inicjatywą patriotyczną rządów PiS-u. To rodzaj rządowej agencji PR, która ma promować Polskę w świecie. „Pragniemy promować nasze sukcesy w nauce, bogatą kulturę, wspaniałą historię i niepowtarzalną przyrodę” - pisze na swojej stronie.

Idzie jej raczej jak po grudzie. W OKO.press nazwaliśmy ją „Polską Fundacją Nieszczęścia".

W styczniu wicepremier Piotr Gliński przekonywał w Sejmie, że „Polska Fundacja Narodowa naprawdę rzetelnie wydaje pieniądze”. Dziennikarskie śledztwa i szara rzeczywistość pokazują raczej, że w wielu przypadkach są to pieniądze wyrzucone w błoto.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze