Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Sejm o 9 wznowi dziś obrady. Ze względu na sytuację z okupowanym przez polityków PiS gmachem TVP i tak zapowiada się bardzo gorący polityczny dzień, jednak i w samym Sejmie czeka nas burzliwa debata. To ze względu na uchwałę o neo-KRS, która będzie tam dziś procedowana.
A oto, jak w telegraficznym skrócie wygląda sejmowy plan na dziś.
Jarosław Kaczyński dopiero około 6 rano opuścił gmach TVP na Woronicza. Razem z grupą współpracowników pojawił się tam przed północą – i ogłosił, ze politycy PiS będą „dyżurować” w TVP w grupach po 10 osób. To reakcja jego partii na przyjęcie przez Sejm uchwały w sprawie mediów publicznych i PAP, co nastąpiło we wtorek 19 grudnia ok 22.
To pomysł PiS na „obronę” TVP przed zmianami kadrowymi szykowanymi przez nową władzę. Swój pomysł na „obronę” mają też sami propagandyści z telewizji publicznej i mediów powiązanych z PiS. We wtorek wieczorem na antenie TVP zaczęły pojawiać się „paski” o treści „Zamach »koalicji 8 gwiazdek« na media publiczne” czy też „»Koalicja 8 gwiazdek« próbuje przejąć bezprawnie Telewizję Polską, Polskie Radio i PAP”. W godzinach wieczornych TVP 1 przerwała swój własny program i zaczęła nadawać sygnał TVP Info.
Z kolei Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” ogłosił na platformie X (wcześniej Twitter), że „o 22:00 ma nastąpić atak na TVP, a (...) pierwszy atak będzie na Woronicza” i wezwał sympatyków PiS do gromadzenia się przed budynkiem.
Wieczorem zaczęli się tam gromadzić politycy PiS. Jednym z pierwszych był Marek Suski. Z kolei Ryszard Terlecki zabrał ze sobą wuwuzelę.
Kaczyński przyszedł do gmachu TVP po 23. „W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe. Tak się składa, że w Polsce to są media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. W związku z tym musimy tych mediów bronić, właśnie dlatego, że bronimy demokracji, bronimy prawa obywateli do dostępu do informacji” – ogłosił.
Jeden z pracowników TVP Info zadał mu pytanie, czy Donald Tusk jest zdolny do „tak jawnego łamania prawa, przy włączonych kamerach, świadomości opinii publicznej”.
„Sądzę, że jest zdolny. Zobaczymy, będzie w tej chwili sprawdzian. To jest operacja, która w połączeniu z działalnością innych organów powoływanych przez naszych przeciwników ma doprowadzić do naszego politycznego unicestwienia” – odpowiedział Kaczyński.
Sejm podjął uchwałę, w której nawołuje nową władzę do odzyskania mediów publicznych zawłaszczonych przez PiS. Powstanie komisja śledcza ds. afery wizowej. Rząd Tuska ma już nowy budżet na 2024 rok i zapowiada podwyżki dla nauczycieli. Rozczarowanie po wyborach w Serbii
Podsumowujemy wydarzenia wtorku, 19 grudnia 2023 roku.
Uchwała, w której Sejm zobowiązuje nową władzę do zakończenia propagandy w mediach publicznych, została przyjęta o godz. 22.13. Za uchwałą zagłosowało 244 posłów i posłanek – członkowie klubów KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy. Przeciw byli posłowie PiS (82 osoby) i Kukiz'15 (dwie osoby). Klub Konfederacji wstrzymał się od głosu.
Większość posłów i posłanek PiS – aż 109 osób – zamiast głosować, pojechało bronić siedziby TVP.
Co po głosowaniu? „Dziś i jutro uruchamiamy lawinę” – zapowiada w rozmowie z OKO.press Bogdan Zdrojewski (PO). Pierwsze nowe „Wiadomości” zaplanowane są na najbliższy czwartek.
Uchwała Sejmu jest tylko polityczną deklaracją. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz (który nie wziął udziału w głosowaniu) nie potrzebuje jej, żeby skorzystać ze swoich uprawnień. W rozmowie z Dominiką Sitnicką prof. Katarzyna Bilewska, kierowniczka Katedry Prawa Handlowego na Uniwersytecie Warszawskim, tłumaczy, że Sienkiewicz wciąż może zawiesić zarząd TVP albo podjąć uchwałę o postawieniu spółki w stan likwidacji.
Sejm powołał dziś do życia drugą w tej kadencji komisję śledczą – po komisji dotyczącej wyborów kopertowych, powołano komisję w sprawie tzw. afery wizowej.
Komisja ma sprawdzić przestrzeganie procedur przy legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Kilka miesięcy temu media ujawniły przypadki kupowania polskich wiz, a w proceder miały być zamieszane osoby związane z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego. Za powołaniem komisji głosowało 259 posłów i posłanek, przeciwko 79, jedna osoba się wstrzymała.
„Ktoś może powiedzieć, że wiedzieliśmy mniej więcej, jak wygląda budżet, ale każdy, kto zna się na rzeczy, wie, że bez dostępu do dokumentów, wyliczeń, do całego aparatu, który jest dostępny z pozycji Ministerstwa Finansów, praca nad budżetem jest praktycznie niemożliwa” – powiedział dziś premier Donald Tusk. „To oznacza, że pan minister Domański wziął na siebie bezprecedensową odpowiedzialność – przygotowanie budżetu państwa na 2024 rok w ciągu de facto kilku dni” – dodał szef rządu.
Nowy budżet państwa na 2024 rok zakłada zadłużenie bliskie 200 mld zł. Wobec projektu rządu Morawieckiego deficyt zwiększył się o 18 mld zł. Minister Domański jest optymistyczny co do stanu gospodarki i koniunktury w przyszłym roku.
W poniedziałek 18 grudnia 2023 roku Adam Bodnar cofnął nominacje dla sześciu prezesów sądów, nominowanych niejako na zapas przez ustępującego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Zostali oni powołani jeszcze przed upływem kadencji poprzednich prezesów i nie zdążyli objąć stanowisk. Czyli Bodnar nie odwoływał ich w trakcie kadencji.
Więcej o decyzji nowego ministra sprawiedliwości w tekście Mariusza Jałoszewskiego.
„W budżecie zapewniliśmy środki na podwyżkę średnich wynagrodzeń dla nauczycieli o 30 proc., a dla nauczycieli początkujących o 33 proc.” – przekazał premier Donald Tusk po posiedzeniu Rady Ministrów. Te różnice, według Tuska, wynikają z prostej kalkulacji – chodziło o to, by każdy nauczyciel w Polsce na pasku wypłat dostał faktycznie minimum 1500 zł więcej. Chodzi o całkowite zarobki (z dodatkami i nadgodzinami), które są regulowane przez tzw. wynagrodzenie średnie.
Anton Ambroziak i Piotr Pacewicz o zapowiedzi premira zapytali Związek Nauczycielstwa Polskiego. ZNP uważa, że to „dobry początek”. Niewykluczone, że nie będzie się upierać przy podwyżce 1500 zł płacy zasadniczej.
Według wyników z 96% komisji wyborczych rządząca od 2012 roku Serbska Partia Postępowa (SNS) otrzymała 46,7% głosów, a jej koalicjant – Socjalistyczna Partia Serbii (SPS) 6,6%. Łącznie daje to około 148 miejsc w liczącym 250 posłów, jednoizbowym parlamencie i pewną większość na kolejną kadencję. Serbia Przeciwko Przemocy (SPN), czyli największe ugrupowanie opozycyjne, może liczyć z kolei na 23,6% głosów i około 65 mandatów.
Wszystko wskazuje zatem, że Serbska Partia Postępowa rządzić będzie nadal i to niepodzielnie, choć wydawało się, że tym razem dostanie od wyborców poważne ostrzeżenie. Serbia kontynuuje kurs na pozycję lidera wśród „nieliberalnych demokracji”. Polecamy tekst Eryka Gawrońskiego.
Uchwała, w której Sejm zobowiązuje nową władzę do zakończenia propagandy w mediach publicznych, została przyjęta o godz. 22.13. Większość posłów i posłanek PiS – aż 109 osób – zamiast głosować, pojechało do siedziby TVP
Za uchwałą zagłosowało 244 posłów i posłanek – członkowie klubów KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy. Przeciw byli posłowie PiS (82 osoby) i Kukiz'15 (dwie osoby). Klub Konfederacji wstrzymał się od głosu.
Wcześniej, Sejm odrzucił jeszcze wniosek PiS o odrzucenie projektu uchwały w całości. W debacie politycy poprzedniej władzy przekonywali, że nowy rząd próbuje dokonać zamachu na „niezależne media publiczne”, które „nie śpiewają sto lat Donaldowi Tuskowi”. KO, Lewica i Trzecia Droga przypominały m.in. propagandę Wiadomości TVP, szczucie na opozycję i niszczenie renomy Polskiego Radia.
Co po głosowaniu? „Dziś i jutro uruchamiamy lawinę” – zapowiada w rozmowie z OKO.press Bogdan Zdrojewski (PO). Pierwsze nowe „Wiadomości” zaplanowane są na najbliższy czwartek.
Większość parlamentarzystów PiS – 109 osób – opuściła Sejm jeszcze przed blokiem głosowań. Jak się okazało, pojechali do siedziby TVP.
Uchwała Sejmu jest tylko polityczną deklaracją. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz (który nie wziął udziału w głosowaniu) nie potrzebuje jej, żeby skorzystać ze swoich uprawnień. W rozmowie z Dominiką Sitnicką prof. Katarzyna Bilewska, kierowniczka Katedry Prawa Handlowego na Uniwersytecie Warszawskim, tłumaczy, że Sienkiewicz wciąż może zawiesić zarząd TVP albo podjąć uchwałę o postawieniu spółki w stan likwidacji.
Jak ustalił Onet, przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański zwołał na środę posiedzenie rady – ma być związane ze zmianami, jakie nowy rząd szykuje w mediach publicznych. Rada Mediów Narodowych powstała w 2016 roku, jest organem powołującym i odwołującym zarządy oraz rady nadzorcze TVP, Polskiego Radia, a także Polskiej Agencji Prasowej. Pełni też funkcję doradczą.
Jawnie sprzyjający PiS portal wPolityce.pl prowadzony przez braci Karnowskich poinformował dziś wieczorem, że pod siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy pl. Powstańców Warszawy stoi wóz transmisyjny TVN. „TVN szykuje się do transmitowania bezprawnego włamu władzy Tuska do TVP?” – głosi tytuł materiału. Sam Michał Karnowski skomentował sprawę na portalu X. „Zlatują się... Wiecie kto.” – napisał.
O obronę „niezależnych mediów” apeluje także zbratana z PiS Telewizja Republika, której szefuje Tomasz Sakiewicz. „Dziś po godz. 22 możliwe jest siłowe wejście do TVP! Na Placu Powstańców i na Woronicza będziemy bronić budynków TVP!” – czytamy na stronie telewizji.
W przyjętej dziś uchwale posłowie i posłanki, w imieniu Sejmu:
Sejm zobowiązuje się też „do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej we wskazanych obszarach funkcjonowania państwa”.
Sejm powołał do życia drugą w tej kadencji komisję śledczą – po komisji dotyczącej wyborów kopertowych, powołano komisję w sprawie tzw. afery wizowej. Komisja ma sprawdzić przestrzeganie procedur przy legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Kilka miesięcy temu media ujawniły przypadki kupowania polskich wiz, a w proceder miały być zamieszane osoby związane z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego. Za powołaniem komisji głosowało 259 posłów i posłanek, przeciwko 79, jedna osoba się wstrzymała