0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

11:00 26-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Porzycki ...

Co Andrzej Duda zrobi z ustawą o in vitro?

Czy prezydent podpisze ustawę o in vitro? Prezydencki minister przedstawił warunki

W środę 22 listopada 2023 roku Sejm debatował nad projektem ustawy o finansowaniu in vitro ze środków publicznych. To pierwszy projekt ustawy procedowany w Sejmie X kadencji. Jest to projekt obywatelski z 2021 roku, a nowy marszałek Szymon Hołownia wyjął go z sejmowej zamrażarki.

Dlaczego akurat ten projekt wybrała nowa większość na początek swojej działalności? Jak wyglądała debata? O tym opowiadały Dominika Sitnicka i Agata Szczęśniak w najnowszym odcinku Programu politycznego:

Przeczytaj także:

Ustawa o in vitro. Duda podpisze?

„Te dobre projekty, które będą wychodzić od którejkolwiek z rządów, który powstanie i z którejkolwiek strony sceny politycznej, ze stron, [pan prezydent] będzie popierał” – powiedział Piotr Ćwik z Kancelarii Prezydenta w programie „Kawa na ławę” w TVN24 w niedzielę 26 listopada 2023 roku.

„Czy Andrzej Duda podpisze ustawę o in vitro?” – pytał prowadzący program Konrad Piasecki.

„Projekt ustawy wpłynął do parlamentu i jest na początku procedowania. Kiedy przejdzie przez parlament, dojdzie do prezydenta, prezydent podejmie decyzję” – odpowiedział prezydencki minister.

„Prezydent nie potrzebuje szczegółów ustawy, żeby wiedzieć, czy wspiera in vitro” – zwrócił uwagę Piasecki.

Przeczytaj także:

„Nie będzie blokował decyzji, jeśli zapisane tam rozwiązania będą się zgadzały ze światopoglądem, spojrzeniem pana prezydenta i będą oczekiwane przez większość Polaków” – odpowiedział Piotr Ćwik.

„Jaki to światopogląd?” – chciał wiedzieć Konrad Piasecki.

„Pan prezydent o tym, czy jest za życiem, czy jest za in vitro wypowiadał się zapewne wiele razy” – brzmiała odpowiedź prezydenckiego ministra. „Pan prezydent podejmie decyzję. Nie będzie blokował ustawy” – zakończył temat.

Co Andrzej Duda sądził o in vitro w przeszłości?

Sejmowa debata pokazała, że wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości zmieniło zdanie w sprawie in vitro. Niektórzy, np. były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego Piotr Müller, zadeklarowali, że poprą ustawę.

Czy zdanie zmienił również Andrzej Duda? I jaki był jego światopogląd w tej sprawie?

W programie kandydata Andrzeja Dudy w 2020 roku nie było wzmianki o in vitro.

A wcześniej?

W 2015 roku kluczenie Andrzeja Dudy w sprawie in vitro było tematem debaty publicznej.

„W 2012 roku Andrzej Duda podpisał się pod projektem ustawy zakładającej karę więzienia dla osoby wykonującej zapłodnienie pozaustrojowe” – przypomniał wtedy TVN24.

Później mówił między innymi, że jego stanowisko jest zgodne ze stanowiskiem Episkopatu. Oraz, że jako człowiek wierzący jest przeciwko in vitro.

„Jako Andrzej Duda nie popieram in vitro. Ale jako prezydent Andrzej Duda rozumiem, że są rodzice, którzy nie mogą mieć dzieci i szukają rozwiązania tej sytuacji. Dlatego zaakceptuję in vitro, ale bez zamrażania zarodków” – stwierdził Andrzej Duda w wywiadzie dla Wirtualnej Polski w 2015 roku.

09:35 26-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Zaprzysiężenie rządu Morawieckiego w poniedziałek o godz. 16:30

„Kto nie walczy, nie wygrywa” – powiedział prezydencki minister Wojciech Kolarski, podając informację o zaprzysiężeniu Morawieckiego

Informację o terminie zaprzysiężenia rządu tworzonego przez Mateusza Morawieckiego przekazał 26 listopada 2023 w programie „Woronicza 17” w TVP Info prezydencki minister Wojciech Kolarski.

To znaczy, że w poniedziałek Morawiecki przedstawi skład rządu, który tworzy od dwóch tygodni. Poniedziałek to ostatni możliwy termin, kiedy Mateusz Morawiecki może zostać zaprzysiężony. Następnie będzie miał dwa tygodnie na wygłoszenie expose w Sejmie.

Mimo zapewnień obozu PiS, nie ma w Sejmie większości, która poparłaby rząd Morawieckiego. Ale bez zakończenia przez niego próby stworzenia rządu, formalnie nie może jej rozpocząć Donald Tusk.

Kto będzie w rządzie Morawieckiego?

Z informacji przekazanych przez samych zainteresowanych wynika, że w rządzie nie będzie Zbigniewa Ziobry, Jacka Sasina, Mariusza Błaszczaka czy Przemysława Czarnka.

„Rząd będzie polityczno-ekspercki, będzie znacząco mniejszy i będzie w nim dużo kobiet” – zapowiedział w rozmowie z portalem Salon24 Morawiecki. Mówił też, że to Andrzej Duda pierwszy usłyszy te nazwiska.

„Jeśli [rząd] ma zafunkcjonować, musi mieć szersze poparcie. Również osoby, które do niego wchodzą, muszą być inne” – powiedział Radosław Fogiel w Polsat News.

Kiedy zaprzysiężenie rządu Tuska?

Na pytanie, czy z zaprzysiężeniem Donalda Tuska na premiera prezydent Andrzej Duda będzie czekał do 14-15 grudnia, minister Kolarski odpowiedział: „Zadeklarował publicznie, że [zrobi to] niezwłocznie”. Prowadzący zapytał: „Co to znaczy?”

„To zależy od ustaleń” – odpowiedział Kolarski. „11 i 12 grudnia to terminy wizyty w Szwajcarii w jednej z agend ONZ, prezydent ustalił ten termin wiele miesięcy temu, potwierdził swoją obecność” – dodał.

„W pierwszym możliwym terminie rząd zostanie zaprzysiężony przez prezydenta” – mówił Wojciech Kolarski w TVP Info.

Kalendarz zaprzysiężenia nowego rządu analizował Witold Głowacki:

Przeczytaj także:

19:34 25-11-2023

Prawa autorskie: Foto Sergei SUPINSKY / AFPFoto Sergei SUPINSKY...

25 listopada – podsumowanie dnia. Atak dronów na Kijów, wymiana jeńców w Strefie Gazy

Atak rosyjskich dronów na Kijów w rocznicę Hołodomoru i wymiana zakładników w Strefie Gazy. A w Polsce polityczne plany PiS na chude lata. Co wydarzyło się w sobotę 25 listopada?

Najważniejsze wydarzenia z 25 listopada.

Świat

Rosyjskie drony nadleciały nad Kijów w sobotę o świcie. Rosja wypuściła w kierunku stolicy Ukrainy 75 dronów kamikadze. 71 zostało zestrzelonych – przekazały Ukraińskie Siły Powietrzne.

Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że rannych zostało pięć osób. Zniszczone lub uszkodzone są przedszkole i wielopiętrowy dom mieszkalny. Wiele budynków nie ma prądu.

Władze ukraińskie przewidują, że rosyjskich ataków może być dzisiaj więcej. W sobotę Ukraina obchodziła dzień pamięci o ofiarach Hołodomoru, czyli Wielkiego Głodu z początku lat 30. wywołanego z premedytacją przez sowieckie władze. W jego wyniku zmarło od kilku do ponad 10 mln Ukraińców i Ukrainek.

Z kolei w Strefie Gazy trwa tymczasowy rozejm. W sobotę miało dojść do kolejnej wymiany zakładników Hamasu w zamian za palestyńskich więźniów przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.

Jak podaje „The Guardian”, kluczowy mediator, Katar, ma ogłosić liczbę więźniów i zakładników, którzy zostaną uwolnieni. Ma to być druga wymiana, odkąd w piątek wszedł w życie czterodniowy rozjem.

Pierwsza grupa zakładników została uwolniona przez Hamas w piątek i liczyła 13 Izraelczyków, 10 Tajów i obywatela Filipin. W piątek wieczorem Izrael uwolnił trzydziestu dziewięciu palestyńskich więźniów: 24 kobiety, w tym kilka skazanych za usiłowanie zabójstwa za ataki na siły izraelskie oraz 15 nastolatków przetrzymywanych m.in. za rzucanie kamieniami w izraelskich żołnierzy.

Późnym wieczorem agencja AFP podała, powołując się na źródła w Hamasie, że Hamas wstrzymał przekazanie drugiej grupy zakładników, zarzucają stronie izraelskiej złamanie ustaleń przerwania ognia. Ale po mediacji ze strony egipskiej, druga grupa porwanych Izraelczyków ma być przekazana przed północą.

Polska

Pozostając jeszcze w temacie ukraińskim, tamtejszy wiceminister infrastruktury Serhij Derkacz spotkał się w Dorohusku z protestującymi od 6 listopada polskimi przewoźnikami oraz kierowcami ciężarówek z Ukrainy, którzy czekają na przejazd przez granicę nawet kilkanaście dni.

„Jeżeli protestującym chodziło o to, żeby doprowadzić do kryzysu energetycznego w Ukrainie, to im to się zaczyna udawać” – powiedział Derkacz. Jak mówił, w kolejce do granicy można zobaczyć dużo cystern z paliwem, które miały jechać poza kolejką. Jego zdaniem podobna sytuacja dotyczy również pojazdów z pomocą humanitarną – relacjonuje RMF FM.

„Otrzymujemy przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ok. 30 proc. wszystkiego, co potrzebujemy dla naszego sektora energetycznego. Kiedy mamy sytuację, że ponad miesiąc te cysterny stoją już w kolejkach to (powoduje) bardzo duże napięcie, presję i duży problem dla naszych systemów energetycznych” – mówił ukraiński wiceminister.

Przenieśmy się do polskiej polityki.

„Część najbardziej wyrazistych polityków PiS chce startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Lista nazwisk jest długa. Niedługo Kaczyński może zostać w Sejmie sam z Błaszczakiem” – pisze Andrzej Stankiewicz w Onecie.

Jak pisze nieoficjalnie Stankiewicz, na mandat europosła i związane z tym wysokie dochody ostrzą sobie zęby m.in. Przemysław Czarnek, Jacek Sasin, Waldemar Buda, Elżbieta Witek, Ryszard Terlecki, a nawet Zbigniew Ziobro oraz „spora gromadka wiceministrów”.

„Jedni ministrowie pielgrzymują do prezesa, przekonując, że Unia jest tak zła, że tylko oni mogą powstrzymać jej niecne, antypolskie plany” – czytamy w tekście. Inni mają przekonywać, że będą walczyć z nowym rządem Tuska, ale dla bezpieczeństwa potrzebują immunitetu europosła, który – jak przekonują – daje im większe bezpieczeństwo niż polski.

Z kolei o planach PiS na przegrupowanie sił piszę Wirtualna Polska. Chodzi o wielką konferencję sił patriotycznych, która ma się odbyć w styczniu.

Wirtualna Polska ujawnia szczegóły tego wydarzenia:

„Władze PiS, jak przekazały nam źródła z centrali PiS przy Nowogrodzkiej, chcą zintegrować przede wszystkim polską prawicę. Mają się tym zająć – jak dowiedziała się WP – czołowi ministrowie rządu PiS: profesorowie Przemysław Czarnek, Piotr Gliński i Zbigniew Rau. Za organizację wydarzenia ma również – od zaplecza – odpowiadać pełniący obowiązki sekretarza generalnego PiS Piotr Milowański, następca Krzysztofa Sobolewskiego. – Dostali bojowe zadanie – mówi o wyżej wymienionych nasz rozmówca z PiS. Styczniowa konferencja – jak słyszymy – ma być nie tylko przygotowaniem do wyborów samorządowych i europejskich, ale także początkiem ”reintegracji prawicy„. Zwłaszcza te drugie wybory będą ważne dla PiS i narracji tej partii – o budowie hegemonii Niemiec i federalistycznych zakusach ”brukselskich elit" – pisze Wirtualna Polska.

Jak donosi WP, Kaczyński liczy także na wsparcie i wdzięczność prawicowych fundacji i stowarzyszeń hojnie dotowanych w ostatnich latach przez rząd PiS.

Co jeszcze w OKO.press

Ginekolożka Maria Kubisa ze Szczecina usłyszała pięć zarzutów dotyczących pomocy w przerywaniu ciąży. Zgodnie z kodeksem karnym grozi jej za to do 3 lat pozbawienia wolności.

O sprawie zrobiło się głośno na początku 2023 roku. Jak pisaliśmy w OKO.press, dr n. med Maria Kubisa jest ginekolożką, mieszka w Szczecinie. Pracuje na oddziale Ginekologii i Położnictwa Szpitala Powiatowego w Nowogardzie, jest ordynatorem szpitala w Niemczech, w Prenzlau. Jednocześnie prowadzi prywatny gabinet ginekologiczny w swoim domu. Kiedy 9 stycznia 2023 roku przyjmowała w nim pacjentki, weszli do niego funkcjonariusze CBA. I zabrali dokumentację medyczną z ostatnich 30 lat.

Śledczy ze Szczecina postawili ginekolożce zarzuty popełnienia pięciu przestępstw polegających na udzielaniu kobietom pomocy w przerwaniu ciąży.

1 proc. najbogatszych truje całą planetę

Najbogatsi plądrują i zanieczyszczają planetę, aż do jej zniszczenia – twierdzą twórcy raportu z organizacji humanitarnej Oxfam. I przekonują, że nie da się walczyć ze zmianą klimatu, jeśli zarazem nie stanie się do walki z nierównościami. Najlepszą bronią w tej walce są podatki.

Wpływ osób zarabiających przynajmniej 140 tysięcy dolarów rocznie – bo takie dochody wyznaczają przynależność do globalnej jednoprocentowej elity – ma kluczowe znaczenie z trzech przyczyn:

  • Poprzez emisję dwutlenku węgla z ich codziennego życia w wyniku konsumpcji.
  • Przez ich inwestycje i udziały w branżach silnie zanieczyszczających środowisko (co w niektórych przypadkach oznacza nawet milion razy większe emisje niż te ze stylu życia) oraz ich żywotny interes finansowy w utrzymaniu gospodarczego status quo.
  • Poprzez nadmierny wpływ, jaki wywierają na media, gospodarkę i kształtowanie polityki.

Więcej w naszym tekście:

Przeczytaj także:

Ziobro atakuje ETPCz za wyrok korzystny dla Wałęsy

W czwartek 23 listopada 2023 Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska naruszyła prawo do sądu byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Wyrok zapadł na kanwie starej sprawy – Wałęsa wygrał proces o ochronę dóbr osobistych z Krzysztofem Wyszkowskim, który publicznie oskarżał go agenturalną przeszłość.

Po latach Zbigniew Ziobro złożył jako Prokurator Generalny skargę nadzwyczajną (wprowadzoną w 2018 roku przez PiS), po której Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN (utworzona w 2018 roku przez PiS) uchyliła korzystny dla Wałęsy wyrok.

ETPCz nie odnosił się do treści sporu między Wałęsą a Wyszkowskim. W wyroku z 23 listopada orzekł, że Izba Kontroli, która rozstrzygała po latach sprawę, nie jest sądem ze względu na to, że składa się w całości z osób wyłonionych w procedurze przed upolitycznioną Krajową Radą Sądownictwa. Zaś Zbigniew Ziobro wykorzystał przysługujące mu uprawnienie z powodu politycznych motywacji.

Wyrok zapadł jednogłośnie i ma charakter pilotażowy – wskazuje na istniejące w Polsce systemowe problemy z praworządnością.

Przeczytaj także:

Zapraszamy też do czytania specjalnych przygotowanych tekstów na weekend w naszym cyklu Sobota prawdę ci powie:

16:54 25-11-2023

Ukraiński wiceminister infrastruktury krytykuje protestujących przewoźników

Ukraiński wiceminister infrastruktury Serhij Derkacz spotkał się w Dorohusku z protestującymi od 6 listopada polskimi przewoźnikami oraz kierowcami ciężarówek z Ukrainy, którzy czekają na przejazd przez granicę nawet kilkanaście dni.

„Jeżeli protestującym chodziło o to, żeby doprowadzić do kryzysu energetycznego w Ukrainie, to im to się zaczyna udawać” – powiedział Derkacz. Jak mówił, w kolejce do granicy można zobaczyć dużo cystern z paliwem, które miały jechać poza kolejką. Jego zdaniem podobna sytuacja dotyczy również pojazdów z pomocą humanitarną – relacjonuje RMF FM.

„Otrzymujemy przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ok. 30 proc. wszystkiego, co potrzebujemy dla naszego sektora energetycznego. Kiedy mamy sytuację, że ponad miesiąc te cysterny stoją już w oczekiwaniu w kolejkach to (powoduje) bardzo duże napięcie, presję i duży problem dla naszych systemów energetycznych” – mówił ukraiński wiceminister.

„Pracujemy z ministerstwem infrastruktury, z Komisją Europejską, żeby znaleźć rozwiązanie. Też prosimy rząd Rzeczypospolitej Polskiej, żeby pomagał nam, żeby znaleźć to rozwiązanie i jak najszybciej odblokować tę granicę – mówił Derkacz. Robimy wszystko, żeby negocjować dalej z Unią Europejską, z rządem Rzeczypospolitej Polskiej, żeby znaleźć to rozwiązanie, żeby odblokować granicę i pozwolić naszym kierowcom wrócić do domu” – mówił Derkacz.

Przeczytaj także:

Czego domagają się kierowcy firm spedycyjnych, skupieni w Komitecie Obrony Przewoźników? Jak mówią, chodzi im o powrót do „normalności”, czyli sytuacji sprzed początku pełnoskalowej inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę. „Przed wybuchem wojny przewozy towarów były objęte limitowanym zezwoleniami, a polscy i ukraińscy przewoźnicy dostawali po 160 tys. pozwoleń” – wyjaśniał w radiu TOK FM Tomasz Borkowski, przewoźnik oraz członek Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu. – „Unia Europejska w czerwcu ubiegłego roku zniosła zezwolenia i to doprowadziło do nienormatywnego rozrostu firm ukraińskich. Przez to, że transport przestał być regulowany, rozrasta się w sposób niekontrolowany i po prostu zagraża naszym firmom.”

Polscy przedsiębiorcy narzekają na różnice w kosztach prowadzenia biznesów w Polsce i Ukrainie, przez co przegrywają konkurencję z firmami zza naszej wschodniej granicy. Domagają się również audytu pochodzenia kapitału tamtejszych przedsiębiorstw.

14:40 25-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Cezary Aszkielo...

Prokuratura postawiła pięć zarzutów ginekolożce, do której w styczniu weszło CBA

Ginekolożka Maria Kubisa, której na początku 2023 roku CBA zabrało z gabinetu dokumentację medyczną, usłyszała zarzuty pomocy w przerywaniu ciąży. Według prokuratury sprzedawała pacjentkom lek o działaniu wczesnoporonnym

Ginekolożka Maria Kubisa ze Szczecina usłyszała pięć zarzutów dotyczących pomocy w przerywaniu ciąży. Zgodnie z kodeksem karnym grozi jej za to do 3 lat pozbawienia wolności.

CBA wchodzi do gabinetu

O sprawie zrobiło się głośno na początku 2023 roku. Jak pisaliśmy w OKO.press, dr n. med Maria Kubisa jest ginekolożką, mieszka w Szczecinie. Pracuje na oddziale Ginekologii i Położnictwa Szpitala Powiatowego w Nowogardzie, jest ordynatorem szpitala w Niemczech, w Prenzlau. Jednocześnie prowadzi prywatny gabinet ginekologiczny w swoim domu. Kiedy 9 stycznia 2023 roku przyjmowała w nim pacjentki, weszli do niego funkcjonariusze CBA. I zabrali dokumentację medyczną z ostatnich 30 lat.

„Kończę akurat dyżur w Nowogardzie po dwóch trudnych cięciach cesarskich. Wracam do domu. Mam pod telefonem dwie pacjentki, które operowałam. Gdyby coś się działo, zadzwonią do mnie z oddziału i wrócę do szpitala. Ale do moich drzwi pukają służby” – mówiła nam Kubisa.

„Mają nakaz przeszukania prokuratora z imieniem i nazwiskiem pacjentki, której nawet nie prowadzę (...) Potem z szuflad wyciągają całą kartotekę moich pacjentek od 1996 roku. Proszę, żeby tego nie robili, że nie będę mogła leczyć pacjentek. Ale to nie pomaga. Proszę więc, żeby wzięli całą szafkę, po dokumenty są ułożone alfabetycznie i się pomieszają. Ale nie słuchają i przekładają do kopert”.

Karty pacjentek zarekwirowane zostały na polecenie Prokuratury Rejonowej w Szczecinie. Jak informowała „Wyborcza”, prokuratura prowadziła śledztwo „w sprawie pomocnictwa w przerywaniu ciąży przy zastosowaniu farmakologicznego środka poronnego”.

„Nie sprzedaję żadnych tabletek i nie pomagam w przerywaniu ciąży. Wszystko, co robię, jest zgodne z prawem” – mówiła nam w marcu Kubisa.

Innego zdania jest prokuratura.

Przeczytaj także:

Ginekolożka z zarzutami

Śledczy ze Szczecina postawili ginekolożce zarzuty popełnienia pięciu przestępstw polegających na udzielaniu kobietom pomocy w przerwaniu ciąży.

„Maria K. w swoim gabinecie lekarskim sprzedawała pacjentkom lek o działaniu wczesnoporonnym oraz instruowała, co do sposobu przyjęcia tabletki tak, aby doszło do przerwania ciąży u pacjentki” – czytamy w oświadczeniu prokuratury.

„W toku śledztwa ustalono, że dochodziło w toku wizyt lekarskich do sytuacji, w których Maria K. nie przeprowadzała wywiadu ani badania lekarskiego i nie sporządzała dokumentacji medycznej z wizyty. Podejrzana nie ustalała, czy zaistniały określone ustawowo przesłanki do przerywania ciąży. Tego rodzaju zachowania według przepisów polskiego prawa stanowiły i stanowią przestępstwo z art. 152 § 2 k.k., polegające na udzielaniu pomocy w przerwaniu ciąży. Jest ono zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności” – informuje prokuratura.