Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Dobiega końca trzeci dzień zawieszenia broni w Strefie Gazy. Czekamy na zaprzysiężenie „rządu dwutygodniowego” Mateusza Morawieckiego. Co się wydarzyło w niedzielę 26 listopada?
Dobiega końca trzeci dzień zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Hamas uwolnił 17 izraelskich jeńców, z których aż dziewięć osób ma poniżej 17 lat. Jest wśród nich czteroletnia Amerykanka Abigail. Jej oboje rodzice zginęli w ataku Hamasu 7 października 2023.
Czerwony Krzyż, który jest pośrednikiem w wymianie więźniów, potwierdził, że uwolnionych zostało też 19 palestyńskich jeńców.
Do Gazy dotarło też 200 ciężarówek z pomocą humanitarną. Umowę o zawieszeniu broni negocjowały Stany Zjednoczone, Katar i Egipt. Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że państwa te będą próbowały doprowadzić do przedłużenia rozejmu.
Hamas oświadczył w niedzielę, że jest gotowy przedłużyć zawieszenie broni, które wedle obecnej umowy ma potrwać do wtorkowego poranka. W odpowiedzi na to oświadczenie premier Izraela Benjamin Netanyahu opublikował nagranie, w którym mówi, że przedłużenie rozejmu jest możliwe.
Netanyahu w niedzielę odwiedza izraelskich żołnierzy w Strefie Gazy. W otoczeniu wojskowych, ubrany w kamizelkę kuloodporną i hełm premier Izraela powiedział: „Będziemy kontynuować do końca – aż do zwycięstwa”.
W czasie rozejmu Hamas ma uwolnić 50 izraelskich kobiet i dzieci, zaś Izrael – 150 palestyńskich kobiet i dzieci.
W Londynie odbył się marsz przeciwko antysemityzmowi. Według agencji Reutersa wzięło w nim udział 50 tysięcy osób.
Wstrzymujemy oddech i czekamy na zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego. Agata Kondzińska z „Gazety Wyborczej” nazwała go „rządem dwutygodniowym”.
Prezydenccy ministrowie podali w niedzielnych programach publicystycznych, że do zaprzysiężenia dojdzie w poniedziałek o godzinie 16:30.
Poza samym Morawieckim nie znamy nazwisk tych, którzy stworzą nowy gabinet. Wiemy, że nie będzie w nim gwiazd poprzedniego rządu: Przemysława Czarnka czy Jacka Sasina.
Sasin w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” zapowiedział, że PiS będzie patrzył władzy Tuska na ręce. Powoła w tym celu zespoły parlamentarne. Dotychczasowy minister aktywów państwowych powiedział o nowej większości z premierem Tuskiem: „Szykują Polakom jazdę bez trzymanki”.
Tworzenie rządu, dla którego nie ma w parlamencie większości, odsuwa powołanie rządu Tuska. Stanie się to prawdopodobnie 13 grudnia 2023.
Co napisał „New York Times” w głośnym tekście o ofiarach cywilnych ze Strefy Gazy? „W ciągu niecałych dwóch miesięcy w Strefie Gazy zginęło ponad dwa razy więcej kobiet i dzieci niż na Ukrainie po dwóch latach wojny”.
„COVID-19 o nas nie zapomniał. Od ponad 3 miesięcy wielu i wiele z nas choruje, notujemy też zgony. Ministerstwo długo udawało, że problemu nie ma. Na skutek kłótni z producentem szczepionek, będą one u nas dostępne z dużym opóźnieniem. Lek do leczenia domowego w zaporowej cenie” – pisze Sławomir Zagórski.
„Widzę zdjęcia martwych raków. Rzeka pełna jest śniętych ryb. Okoliczni mieszkańcy zgłaszają, że padły także żaby, a nawet szczury. Pojechałam nad Barycz, żeby dowiedzieć się, kto ją zatruł” – reportaż Katarzyny Kojzar.
„Nowy prezydent Argentyny Javier Milei różni się w detalach od Trumpa, Bolsonara, Kaczyńskiego i Le Pen. W istocie opowiada w kółko ten sam marny skecz, który kilka lat wcześniej opowiadali swoim społeczeństwom pozostali” – Artur Domosławski o nowym prezydencie Argentyny.
„Prezes olsztyńskiego sądu i członek nielegalnej neo-KRS Maciej Nawacki ma 3 dni na dopuszczenie sędziego Pawła Juszczyszyna do pracy w macierzystym wydziale cywilnym. Nakazał mu to sąd w Bydgoszczy pod rygorem grzywny, z dalszą zamianą na areszt” – tekst Mariusza Jałoszewskiego.
Dlaczego Morawiecki tworzy „rząd dwutygodniowy”? „Jest to inwestycja w przyszłość: pokazujemy różnym środowiskom w Sejmie, że nie muszą być skazane na Tuska” – mówi Jacek Sasin w tygodniku „Sieci”
Związany z Prawem i Sprawiedliwością tygodnik „Sieci” publikuje pożegnalny wywiad z Jackiem Sasinem.
Sasin był w rządzie Mateusza Morawieckiego ministrem aktywów państwowych. Należał też do wewnętrznej opozycji wobec premiera. Według doniesień wielu mediów jesienią 2022 roku Sasin wraz z Elżbietą Witek i Mariuszem Błaszczakiem próbowali doprowadzić do odwołania Morawieckiego. O możliwej rezygnacji Morawieckiego Sasin powiedział wtedy „Gazecie Wyborczej”: „Prezes Kaczyński nam zawsze powtarza: nikt nie jest przyspawany do stołka. Ani ja, ani żaden minister”. Jeśli będzie taka decyzja gremiów PiS, to tak się stanie”.
A co mówi Sasin po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych w 2023 roku?
Oto siedem wybranych przez OKO.press cytatów z Jacka Sasina i ósmy z kogoś innego.
„Sądząc po ich zapowiedziach, szykują Polakom jazdę bez trzymanki”.
„Prezes Jarosław Kaczyński jasno zapowiedział, że partia będzie pod tym kątem przebudowywana, dynamizowana. Jasne, po ośmiu latach rządzenia trudno wejść w tryby opozycyjne, ale to zrobimy. Bywaliśmy w sytuacjach dużo bardziej dramatycznych. Przypomnę choćby 2010 r. po tragedii smoleńskiej, gdy straciliśmy tak wielu przyjaciół i ważnych działaczy państwowych. Rok później obóz rządzący ponownie uzyskał władzę na kolejną kadencję. A jednak przetrwaliśmy to i wypracowaliśmy zwycięstwo 2015 r.”
„My na pewno będziemy bronić naszego dorobku, będziemy patrzeć władzy Tuska na ręce. (...)
Na początek powołamy dwa zespoły parlamentarne. Na czele Zespołu Pracy Państwowej, który ma budować program przyszłych naszych rządów, stanie premier Mateusz Morawiecki. Ja będę kierował drugim, który będzie rozliczał obóz rządzący z realizacji obietnic wyborczych. Składali je niezwykle hojnie, chyba w przekonaniu, iż nikt nie powie im „sprawdzam”. Otóż jasno mówię: my to zrobimy w imieniu Polaków”.
„Najkrócej powiem tak: inflacja wywołana wojną, zmęczenie kryzysami, takimi jak pandemia i koszty wojny, które przychodziły z zewnątrz, a z którymi my się jednak kojarzyliśmy wielu wyborcom i naturalne zmęczenie tymi samymi twarzami, tą samą formacją. Władza się zużywa, ludzie nawet podświadomie chcą często jakiejś zmiany. Każdy popełnia też błędy. Na to nałożyła się niezwykle brutalna kampania opozycji, w tym tak nieuczciwe sztuczki, jak zalanie kraju plakatami o „walce ze złem” przez Jerzego Owsiaka, potężne kampanie rzekomo profrekwencyjne, a faktycznie agitacyjne. Suma tego dała efekt, jaki dała”.
„Przypisywano go nam [wyrok TK], chociaż był to logiczny wniosek prawników wysnuty z konstytucji napisanej przecież przez SLD i Unię Wolności, a także wcześniejszych orzeczeń TK. Rozpętano na tym tle kampanię emocji, kłamstw, że w Polsce aborcja jest rzekomo zakazana. Jest jednak faktem, że po tamtym tąpnięciu, które pewnie trzeba odczytywać także jako reakcję na restrykcje wprowadzone do walki z pandemią, nasze sondaże już nie wróciły do poprzednich poziomów”.
„Odwrócę pytanie: a dlaczego miałby nie próbować? Taka jest tradycja parlamentarna, tego oczekują od nas nasi wyborcy, którzy bardzo boją się szkód, jakie mogą przynieść Polsce rządy Tuska. No i jest to inwestycja w przyszłość: pokazujemy różnym środowiskom w Sejmie, że nie muszą być skazane na Tuska, że jest w tej izbie inna większość, która też będzie pewną zmianą, ale bez tego wszystkiego, co reprezentuje sobą lider PO”.
„Polityka bywa tak zaskakująca, że nie będę się bawił w proroka. Ale mogę powiedzieć, że będziemy konsekwentnie szukać takiej szansy. Dziś o to trudno, buzują emocje, euforia, rozumiemy to. Ale za chwilę przyjdzie znój rządzenia, konieczność trudnych wyborów, bolesnych decyzji. Wtedy nasza oferta może zyskać w oczach niektórych”.
Na samym początku wywiadu Jacek Sasin przywołał słynne słowa premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla: „Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga, by kontynuować swoje dzieło”.
„Normalna procedura, która jest efektem ostatnich wyborów” – mówił w TVP o powołaniu rządu Morawieckie Piotr Gliński, dotychczasowy minister kultury
„Ja nic nie mogę mówić, to jest decyzja premiera Mateusza Morawieckiego” – powiedział w niedzielę wieczorem Piotr Gliński. Dotychczasowy wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego wystąpił w „Gościu Wiadomości” TVP.
W poniedziałek o godzinie 16:30 Andrzej Duda ma dokonać zaprzysiężenia nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Jego skład jest trzymany w największej tajemnicy. Według zapowiedzi polityków PiS to Andrzej Duda ma go poznać jako pierwszy. „Rzeczpospolita” zapowiedziała, że nazwisko jednego z członków nowego rządu (poza Morawieckim) ujawni w poniedziałek.
„Premier Mateusz Morawiecki walczy, sam mówi, że te szanse nie są duże, ale są. Chwała mu, że ma taką postawę” – powiedział w niedzielę w programie „Woronicza 17” TVP Inf prezydencki minister Wojciech Kolarski.
Morawiecki będzie miał od poniedziałku dwa tygodnie na wygłoszenie expose. Szans na to, by zdobył w Sejmie wotum zaufania nie ma.
„Wszystkie decyzje są zgodne z polskim prawem. Normalna procedura, która jest efektem ostatnich wyborów” – zapewniał w TVP Info Gliński. O tym, co przygotowuje Morawiecki powiedział: „Programowo [jest to] szersza propozycja niż tylko program PiS”.
Gliński odniósł się też do zapowiedzi powołania komisji śledczych przez nową większość. Donald Tusk mówił o powołaniu trzech komisji (dotyczącą użycia Pegasusa, afery wizowej, wyborów kopertowych). W niedzielnym programie „Kawa na ławę” w TVN24 Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że komisji może być nawet sześć.
„Jutro może usłyszymy o szesnastu” – ironizował Gliński.
Wcześniej „Wiadomości” TVP wyemitowały materiał pod tytułem „Dekalog polskich spraw czy koalicja zemsty?”
„Głównie to służy zasłonę dymną” – mówił o planowanych komisjach śledczych dotychczasowy minister kultury. „Żeby w Polsce wprowadzać konflikt. W demokracji konflikt to jest natura spraw politycznych. Ale jeśli ten konflikt opiera się na wulgarności, opozycja wprowadziła język wulgarny, to trudno jest prowadzić debatę”.
Gliński mówił też o swoich dokonaniach w ministerstwie kultury. Przypomniał 300 inwestycji muzealnych. „Trzykrotnie zwiększyliśmy wydatki na zabytki”. Na błoniach Stadionu Narodowego Gliński chciałby zbudować dwa muzea: historii naturalnej i narodowe muzeum techniki.
Wśród uwolnionych jest dziewięcioro dzieci poniżej 17. roku życia oraz Rosjanin
W niedzielę 26 listopada 2023 r. doszło do trzeciej wymiany jeńców między Hamasem a Izraelem. Hamas wypuścił 17 osób, w tym 14 Izraelczyków i troje obcokrajowców – potwierdził rzecznik Izraelskich Sił Obronnych (IDF) Daniel Hagari.
Wśród uwolnionych jest dziewięcioro dzieci poniżej 17. roku życia.
Hamas oświadczył, że uwolnił też jednego z rosyjskich zakładników „w odpowiedzi na wysiłki prezydenta Rosji Władimira Putina”. Ma to być dowód uznania dla stanowiska Moskwy w sprawie wojny. Izraelskie radio podało, że chodzi o obywatela o podwójnym obywatelstwie: izraelsko-rosyjskim.
W zamian Izrael wypuścił 39 więźniów palestyńskich – potwierdził Izrael. Trwa trzeci dzień rozejmu.
Jedną z uwolnionych osób jest Abigail Edan, czterolatka z amerykańskim i izraelskim obywatelstwem. Została wzięta jako zakładniczka 7 października. O jej uwolnieniu poinformował prezydent Joe Biden na konferencji prasowej.
„Przeszła przez straszną traumę” – dodał Biden. „Jej mama została zabita na jej oczach. Abigail pobiegła wtedy do swojego taty, który również został zastrzelony, gdy próbował chronić małą Abigail” – opowiadał amerykański prezydent.
Biden zapowiedział, że będzie kontynuował współpracę z rządami Izraela, Egiptu i Kataru. Stwierdził, że ta współpraca działa. „Dowodem na to jest mała Abigail. Ponad 20 innych dzieci w wieku 18 lat i młodszych zostało uwolnionych. One również zostały uwolnione dzięki tej umowie”.
Amerykański prezydent stwierdził też, że to dzięki współpracy rządów z regionu i Stanów Zjednoczonych do Gazy trafiła pomoc humanitarna.
„Pilnie pracowaliśmy, aby wykorzystać rozejm, żeby dostarczyć pomoc do Strefy Gazy. Każdego dnia do Strefy Gazy dociera około 200 ciężarówek z żywnością, wodą, lekarstwami, paliwem i gazem do gotowania” – powiedział Joe Biden. „Potrzeba więcej, ale to porozumienie przynosi rezultaty ratujące życie. Najpilniej potrzebna pomoc jest dostarczana, a zakładnicy są uwalniani”.
Amerykański prezydent powiedział też, że rozejm będzie można przedłużyć. Wedle obecnej umowy trwa do poranka we wtorek. Jednak negocjatorzy z USA i Kataru pracują nad jego przedłużeniem.
„To jest mój cel, to jest nasz cel, aby ten rozejm trwał dłużej niż do jutra. Aby jak więcej zakładników wyszło i napłynęło więcej pomocy humanitarnej dla potrzebujących w Gazie”.
Poprzednie wymiany jeńców odbyły się w piątek i w sobotę. Hamas uwolnił 26 izraelskich jeńców w zamian za 78 więźniów palestyńskich. Według warunków rozejmu, który obowiązuje od piątku, za każdego zakładnika izraelskiego ma zostać uwolnionych trzech palestyńskich więźniów.
Niedzielna wymiana planowana na poranek opóźniła się o siedem godzin. Hamas twierdził, że Izrael naruszył warunki rozejmu.
Pośrednikiem w wymianie jeńców był Czerwony Krzyż.
W Gazie cywile giną „w historycznym tempie”. Liczba ofiar cywilnych rośnie szybciej niż podczas wojen w Syrii, Iraku czy Ukrainie – twierdzi amerykański dziennik
„W ciągu niecałych dwóch miesięcy w Strefie Gazy zginęło ponad dwa razy więcej kobiet i dzieci niż na Ukrainie po dwóch latach wojny” – napisał w sobotę amerykański dziennik „New York Times”.
Autorka tekstu zaznacza, że dokładnych szacunków nie ma, a porównywanie różnych wojen z przeszłości nie jest możliwe, a jednak w Gazie cywile giną „w historycznym tempie”.
Tekst spotkał się z ogromną liczbą komentarzy i polemik. A odbiorcy na portalu X (dawniej Twitter) dodali informacje kontekstowe, które wyświetlają się razem z tweetem odsyłającym do tekstu.
„Eksperci twierdzą, że chociaż liczba ofiar śmiertelnych w czasie wojny nigdy nie będzie dokładna, nawet ostrożne odczytywanie liczby ofiar w Strefie Gazy pokazuje, że tempo śmierci podczas kampanii Izraela ma niewiele precedensów w tym stuleciu” – pisze „New York Times.
W długim na prawie 15 tysięcy znaków tekście „New York Times” powołuje się na opinie ekspertów, specjalistów od wojskowości i statystyki, a także na doniesienia własnych reporterów i innych dziennikarzy.
„Mówi się, że ludzie giną w Strefie Gazy szybciej niż nawet w najbardziej śmiercionośnych momentach ataków USA w Iraku, Syrii i Afganistanie, które były szeroko krytykowane przez organizacje praw człowieka” – pisze amerykański dziennik.
Jak wskazuje dziennik, chodzi nie tylko o liczbę ofiar. Izrael celuje w obszary zamieszane przez cywilów czy w szpitale. Używa do tego ogromnych bomb.
Izraelczycy twierdzą, że wynika to z tego, że w Gazie terroryści z Hamasu ukrywają się właśnie na osiedlach czy nawet w szpitalach.
Oszacowanie ofiar cywilnych jest trudne – zwracają uwagę eksperci, na których powołuje się NYT. Zwłaszcza, że administracja Strefy Gazy podaje łączną liczbę ofiar: wojskowych i cywilnych. Mimo to przyjmuje się – pisze NYT – że w Gazie zabito dotąd około 10 tysięcy kobiet i dzieci i jest to szacunek konserwatywny. Międzynarodowa opinia publiczna polega na doniesieniach Hamasu – i za to krytykuje te szacunki Izrael.
„Międzynarodowi urzędnicy i eksperci obeznani z opracowywaniem danych liczbowych przez urzędników służby zdrowia w Strefie Gazy twierdzą, że liczby te są generalnie wiarygodne” – pisze „New York Times”.
Liczbą 15 tysięcy zabitych Palestyńczyków posługuje się jeden z najbardziej znanych dziennikarzy Izraelskich, Amos Harel z dziennika „Haaretz”.
„Według szacunków Iraq Body Count, niezależnej brytyjskiej grupy badawczej, w ciągu niespełna dwóch miesięcy w Strefie Gazy zginęło więcej kobiet i dzieci niż około 7700 cywilów zabitych przez siły USA i ich międzynarodowych sojuszników w całym pierwszym roku inwazji na Irak w 2003 roku” – pisze „New York Times”.
Liczba zabitych w Gazie kobiet i dzieci zbliża się też do liczby 12,4 tys. cywilów zabitych przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników przez dwadzieścia lat wojny w Afganistanie.
O wiele więcej osób podczas wojen w Iraku czy Syrii zostało zabitych nie przez Amerykanów, lecz przez lokalne grupy militarne czy syryjski rząd. Jednak nie działo się to w tak krótkim czasie – zaznacza prof. Neta C. Crawford z Brown University, którą cytuje „New York Times”.
„Według danych ONZ dotyczących zweryfikowanych zgonów dzieci w konfliktach zbrojnych, od czasu rozpoczęcia izraelskiego ataku w Strefie Gazy zginęło więcej dzieci niż w głównych strefach konfliktów na świecie łącznie – w dwóch tuzinach krajów – przez cały ubiegły rok” – pisze „New York Times”.
„Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych w Gazie zginęło już ponad dwa razy więcej kobiet i dzieci niż na Ukrainie po prawie dwóch latach rosyjskich ataków” – stwierdza amerykański dziennik.
Zwłaszcza to ostatnie statystyczne porównanie spotkało się z krytyką. Krytycy tych szacunków zwracają uwagę, że liczba zabitych w Ukrainie może być znacząco wyższa niż oficjalne dane. W samym Mariupolu miało zginąć według Associated Press 75 tysięcy osób, czyli siedem razy więcej niż szacunki ONZ dla całej Ukrainy.