Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Dziś o 16.30 zostanie zaprzysiężony nowy-stary rząd Mateusza Morawieckiego. Na ten rząd PiS ma pomysł, który ma także zaprzeczyć plotkom, że politycy się do niego nie garną – ma to być rząd ekspercko-polityczny. Jaki by nie był, wiadomo, że nie uzyska on wotum zaufania w Sejmie, w którym większość ma koalicja demokratyczna. Przetrwa zapewne ok. dwóch tygodni.
27 listopada Jarosław Kaczyński obwieścił, że rząd ekspercko-polityczny to jego pomysł.
Tego samego dnia Interia podała nieoficjalnie, kto wejdzie w skład rządu. Mają to być:
„Być może nawet sam zagłosuję za powołaniem tej komisji, bo tez mam właśnie dosyć kłamstw i manipulacji, które przez ostatnie 2 lata muszę wysłuchiwać na ten temat i być może warto właśnie wyjaśnić Polakom”, powiedział w RMF FM Michał Dworczyk, członek Rady Ministrów (do 2022 r. był szefem Kancelarii Premiera).
Zapowiedział też, że nie będzie członkiem żadnej komisji śledczej w nowym Sejmie, ale jeżeli zostanie wezwany na świadka, stawi się przed taką komisją.
Dworczyk powtórzył przekaz PiS o rządzie Mateusza Morawieckiego, który ma zostać zaprzysiężony dzisiaj o 16.30. Ma to być rząd ekspercki, mówił minister, więc ma inny charakter niż te dotychczasowe, złożone z polityków.
W rozmowie z PAP 27 listopada Jarosław Kaczyński przyznał, że pomysł na rząd ekspercki to jego pomysł.
„Wystarczy przeczytać porozumienie koalicyjne czterech partii, aby zobaczyć, że warunków demokratycznych nie będzie, czyli de facto przestanie obowiązywać konstytucja” – mówi Kaczyński
27 listopada PAP opublikował wywiad z posłem PiS, Jarosławem Kaczyńskim. Prezes partii, która dzisiaj dostanie misję tworzenia nowego rządu mówi w nim m.in. że będzie to rząd ekspercko-polityczny: „To mój pomysł. Chodzi o to, żeby w tym rządzie nie było za wielu polityków. Chcemy zaproponować nowe twarze. Trzeba sprostować informacje medialne, że znaczący politycy PiS nie chcieli wejśc do nowego rządu. To wierutne kłamstwo. Mieliśmy do czynienia z sytuacja odwrotną”.
Zapowiedział, że propozycja takiego rządu może pojawić się w tzw trzecim kroku konstytucyjnym, być może z premierem z PSL.
A jeżeli rząd Morawieckiego nie powstanie?
Kaczyński: „Zespół prac państwowych ma przygotowywać kolejny rząd, który mógłby objąć władzę za cztery lata, po kolejnych wyborach. Wszystko uczynimy, aby je wygrać. Chociaż wiemy, że nie będzie to przebiegało w warunkach demokratycznych. Wystarczy przeczytać porozumienie koalicyjne czterech partii, aby zobaczyć, że warunków demokratycznych nie będzie, czyli de facto przestanie obowiązywać konstytucja”.
Dobiega końca trzeci dzień zawieszenia broni w Strefie Gazy. Czekamy na zaprzysiężenie „rządu dwutygodniowego” Mateusza Morawieckiego. Co się wydarzyło w niedzielę 26 listopada?
Dobiega końca trzeci dzień zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Hamas uwolnił 17 izraelskich jeńców, z których aż dziewięć osób ma poniżej 17 lat. Jest wśród nich czteroletnia Amerykanka Abigail. Jej oboje rodzice zginęli w ataku Hamasu 7 października 2023.
Czerwony Krzyż, który jest pośrednikiem w wymianie więźniów, potwierdził, że uwolnionych zostało też 19 palestyńskich jeńców.
Do Gazy dotarło też 200 ciężarówek z pomocą humanitarną. Umowę o zawieszeniu broni negocjowały Stany Zjednoczone, Katar i Egipt. Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że państwa te będą próbowały doprowadzić do przedłużenia rozejmu.
Hamas oświadczył w niedzielę, że jest gotowy przedłużyć zawieszenie broni, które wedle obecnej umowy ma potrwać do wtorkowego poranka. W odpowiedzi na to oświadczenie premier Izraela Benjamin Netanyahu opublikował nagranie, w którym mówi, że przedłużenie rozejmu jest możliwe.
Netanyahu w niedzielę odwiedza izraelskich żołnierzy w Strefie Gazy. W otoczeniu wojskowych, ubrany w kamizelkę kuloodporną i hełm premier Izraela powiedział: „Będziemy kontynuować do końca – aż do zwycięstwa”.
W czasie rozejmu Hamas ma uwolnić 50 izraelskich kobiet i dzieci, zaś Izrael – 150 palestyńskich kobiet i dzieci.
W Londynie odbył się marsz przeciwko antysemityzmowi. Według agencji Reutersa wzięło w nim udział 50 tysięcy osób.
Wstrzymujemy oddech i czekamy na zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego. Agata Kondzińska z „Gazety Wyborczej” nazwała go „rządem dwutygodniowym”.
Prezydenccy ministrowie podali w niedzielnych programach publicystycznych, że do zaprzysiężenia dojdzie w poniedziałek o godzinie 16:30.
Poza samym Morawieckim nie znamy nazwisk tych, którzy stworzą nowy gabinet. Wiemy, że nie będzie w nim gwiazd poprzedniego rządu: Przemysława Czarnka czy Jacka Sasina.
Sasin w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” zapowiedział, że PiS będzie patrzył władzy Tuska na ręce. Powoła w tym celu zespoły parlamentarne. Dotychczasowy minister aktywów państwowych powiedział o nowej większości z premierem Tuskiem: „Szykują Polakom jazdę bez trzymanki”.
Tworzenie rządu, dla którego nie ma w parlamencie większości, odsuwa powołanie rządu Tuska. Stanie się to prawdopodobnie 13 grudnia 2023.
Co napisał „New York Times” w głośnym tekście o ofiarach cywilnych ze Strefy Gazy? „W ciągu niecałych dwóch miesięcy w Strefie Gazy zginęło ponad dwa razy więcej kobiet i dzieci niż na Ukrainie po dwóch latach wojny”.
„COVID-19 o nas nie zapomniał. Od ponad 3 miesięcy wielu i wiele z nas choruje, notujemy też zgony. Ministerstwo długo udawało, że problemu nie ma. Na skutek kłótni z producentem szczepionek, będą one u nas dostępne z dużym opóźnieniem. Lek do leczenia domowego w zaporowej cenie” – pisze Sławomir Zagórski.
„Widzę zdjęcia martwych raków. Rzeka pełna jest śniętych ryb. Okoliczni mieszkańcy zgłaszają, że padły także żaby, a nawet szczury. Pojechałam nad Barycz, żeby dowiedzieć się, kto ją zatruł” – reportaż Katarzyny Kojzar.
„Nowy prezydent Argentyny Javier Milei różni się w detalach od Trumpa, Bolsonara, Kaczyńskiego i Le Pen. W istocie opowiada w kółko ten sam marny skecz, który kilka lat wcześniej opowiadali swoim społeczeństwom pozostali” – Artur Domosławski o nowym prezydencie Argentyny.
„Prezes olsztyńskiego sądu i członek nielegalnej neo-KRS Maciej Nawacki ma 3 dni na dopuszczenie sędziego Pawła Juszczyszyna do pracy w macierzystym wydziale cywilnym. Nakazał mu to sąd w Bydgoszczy pod rygorem grzywny, z dalszą zamianą na areszt” – tekst Mariusza Jałoszewskiego.
Dlaczego Morawiecki tworzy „rząd dwutygodniowy”? „Jest to inwestycja w przyszłość: pokazujemy różnym środowiskom w Sejmie, że nie muszą być skazane na Tuska” – mówi Jacek Sasin w tygodniku „Sieci”
Związany z Prawem i Sprawiedliwością tygodnik „Sieci” publikuje pożegnalny wywiad z Jackiem Sasinem.
Sasin był w rządzie Mateusza Morawieckiego ministrem aktywów państwowych. Należał też do wewnętrznej opozycji wobec premiera. Według doniesień wielu mediów jesienią 2022 roku Sasin wraz z Elżbietą Witek i Mariuszem Błaszczakiem próbowali doprowadzić do odwołania Morawieckiego. O możliwej rezygnacji Morawieckiego Sasin powiedział wtedy „Gazecie Wyborczej”: „Prezes Kaczyński nam zawsze powtarza: nikt nie jest przyspawany do stołka. Ani ja, ani żaden minister”. Jeśli będzie taka decyzja gremiów PiS, to tak się stanie”.
A co mówi Sasin po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych w 2023 roku?
Oto siedem wybranych przez OKO.press cytatów z Jacka Sasina i ósmy z kogoś innego.
„Sądząc po ich zapowiedziach, szykują Polakom jazdę bez trzymanki”.
„Prezes Jarosław Kaczyński jasno zapowiedział, że partia będzie pod tym kątem przebudowywana, dynamizowana. Jasne, po ośmiu latach rządzenia trudno wejść w tryby opozycyjne, ale to zrobimy. Bywaliśmy w sytuacjach dużo bardziej dramatycznych. Przypomnę choćby 2010 r. po tragedii smoleńskiej, gdy straciliśmy tak wielu przyjaciół i ważnych działaczy państwowych. Rok później obóz rządzący ponownie uzyskał władzę na kolejną kadencję. A jednak przetrwaliśmy to i wypracowaliśmy zwycięstwo 2015 r.”
„My na pewno będziemy bronić naszego dorobku, będziemy patrzeć władzy Tuska na ręce. (...)
Na początek powołamy dwa zespoły parlamentarne. Na czele Zespołu Pracy Państwowej, który ma budować program przyszłych naszych rządów, stanie premier Mateusz Morawiecki. Ja będę kierował drugim, który będzie rozliczał obóz rządzący z realizacji obietnic wyborczych. Składali je niezwykle hojnie, chyba w przekonaniu, iż nikt nie powie im „sprawdzam”. Otóż jasno mówię: my to zrobimy w imieniu Polaków”.
„Najkrócej powiem tak: inflacja wywołana wojną, zmęczenie kryzysami, takimi jak pandemia i koszty wojny, które przychodziły z zewnątrz, a z którymi my się jednak kojarzyliśmy wielu wyborcom i naturalne zmęczenie tymi samymi twarzami, tą samą formacją. Władza się zużywa, ludzie nawet podświadomie chcą często jakiejś zmiany. Każdy popełnia też błędy. Na to nałożyła się niezwykle brutalna kampania opozycji, w tym tak nieuczciwe sztuczki, jak zalanie kraju plakatami o „walce ze złem” przez Jerzego Owsiaka, potężne kampanie rzekomo profrekwencyjne, a faktycznie agitacyjne. Suma tego dała efekt, jaki dała”.
„Przypisywano go nam [wyrok TK], chociaż był to logiczny wniosek prawników wysnuty z konstytucji napisanej przecież przez SLD i Unię Wolności, a także wcześniejszych orzeczeń TK. Rozpętano na tym tle kampanię emocji, kłamstw, że w Polsce aborcja jest rzekomo zakazana. Jest jednak faktem, że po tamtym tąpnięciu, które pewnie trzeba odczytywać także jako reakcję na restrykcje wprowadzone do walki z pandemią, nasze sondaże już nie wróciły do poprzednich poziomów”.
„Odwrócę pytanie: a dlaczego miałby nie próbować? Taka jest tradycja parlamentarna, tego oczekują od nas nasi wyborcy, którzy bardzo boją się szkód, jakie mogą przynieść Polsce rządy Tuska. No i jest to inwestycja w przyszłość: pokazujemy różnym środowiskom w Sejmie, że nie muszą być skazane na Tuska, że jest w tej izbie inna większość, która też będzie pewną zmianą, ale bez tego wszystkiego, co reprezentuje sobą lider PO”.
„Polityka bywa tak zaskakująca, że nie będę się bawił w proroka. Ale mogę powiedzieć, że będziemy konsekwentnie szukać takiej szansy. Dziś o to trudno, buzują emocje, euforia, rozumiemy to. Ale za chwilę przyjdzie znój rządzenia, konieczność trudnych wyborów, bolesnych decyzji. Wtedy nasza oferta może zyskać w oczach niektórych”.
Na samym początku wywiadu Jacek Sasin przywołał słynne słowa premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla: „Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga, by kontynuować swoje dzieło”.