Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Przemysław Wipler z Konfederacji poparł Karola Nawrockiego z PiS. Zachowywał się tak, jakby zrobił to w imieniu całej swojej partii
Przemysław Wipler, poseł Konfederacji, we wtorek 27 maja na konferencji CPAC w Rzeszowie z udziałem polityków PiS i związanych z partią Jarosława Kaczyńskiego mediów oraz przedstawicieli trumpistów z USA zachęcił do głosowania „przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu” i do poparcia w II turze wyborów Karola Nawrockiego. Występujący później kandydat PiS podziękował za to i Wiplerowi, i Konfederacji.
Jak relacjonowała obecna w Rzeszowie na konferencji CPAC Dominika Sitnicka „Wipler wszedł niezapowiedziany na scenę i zaczął zachęcać zwolenników konfederacji do głosowania przeciwko Trzaskowskiemu”.
W Konfederacji narasta spór wokół tego, czy kandydat tej partii na prezydenta Sławomir Mentzen, który uzyskał trzeci wynik w I turze wyborów, powinien poprzeć któregoś z rywali walczących w turze II. Część Konfederatów związana z Ruchem Narodowym, Krzysztofem Bosakiem i właśnie Przemysławem Wiplerem opowiada się za poparciem Karola Nawrockiego, kandydata PiS. Z kolei Mentzen wraz z liberalną frakcją Konfederatów zachowują się tak, jakby zamierzali się dystansować w równym stopniu zarówno od Karola Nawrockiego, jak i od Rafała Trzaskowskiego. Więcej na ten temat w tekście Anny Mierzyńskiej w OKO.press.
CPAC w Rzeszowie to natomiast mocno obsadzona prelegentami z PiS konferencja współorganizowana przez TV Republikę bezpośrednio w kontekście kampanii wyborczej Karola Nawrockiego. Wystąpił na niej sam kandydat PiS, towarzyszyli mu m.in. Mateusz Morawiecki i Przemysław Czarnek.
Przeczytaj także:
ABW wiedziała o sposobie nabycia przez Karola Nawrockiego kawalerki w Gdańsku — ujawnia ABW. Funkcjonariusz analizujący sprawę rekomendował niewydawanie Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa. Ówczesny szef agencji tą rekomendację zignorował
Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA, na portalu X odniósł się do kwestii postępowania sprawdzającego Karola Nawrockiego, które przeprowadzono m.in. w 2021 roku, aby podjąć decyzję o wydaniu mu poświadczenia bezpieczeństwa.
Jak wynika ze wpisu rzecznika, ABW wiedziała o sposobie nabycia i źródłach finansowania przez Karola Nawrockiego kawalerki w Gdańsku od Jerzego Ż. Funkcjonariusz analizujący sprawę w 2021 roku zarekomendował niewydawanie Karolowi Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa, ale sprawujący wówczas funkcję dyrektora ABW Krzysztof Wacławek (obecny doradca Prezydenta RP) z nieznanych przyczyn zdecydował się tą negatywną rekomendację zignorować.
„Wobec licznych zapytań mediów potwierdzam informację, że ABW w toku poszerzonego postępowania sprawdzającego Pana Karola Nawrockiego w 2021 r. zgromadziła materiały dotyczące sposobu i źródeł sfinansowania zakupu mieszkania od Jerzego Ż. Dysponujący całością wiedzy, w tym między innymi na temat negatywnej rekomendacji funkcjonariusza analizującego akta postępowania, ówczesny Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Wacławek (obecny doradca Prezydenta RP) podjął decyzję o wydaniu Karolowi Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa” — przekazał na portalu X rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Do sprawy na portalu X odniósł się także Donald Tusk.
„Badający sprawę Nawrockiego gdański funkcjonariusz ABW w 2021 roku wydał negatywną opinię, ale pisowskie szefostwo Agencji z nieznanych powodów jej nie uwzględniło. Ówczesny szef ABW jest dziś doradcą prezydenta Dudy” — napisał premier.
Karol Nawrocki był sprawdzany przez służby co najmniej w 2009, 2014 i 2021 roku — informuje Onet. Było to związane z jego zatrudnieniem w Instytucie Pamięci Narodowej oraz dostępem do informacji niejawnych. W tym celu musiał przejść postępowanie sprawdzające. To, co dziś zastanawia polityków i opinię publiczną, to jak osoba, która miała liczne — jak się dziś okazuje — kontakty ze światem przestępczym, mogła pozytywnie przejść weryfikację służb bezpieczeństwa.
Wokół kandydata PiS na prezydenta pojawiło się w ostatnich miesiącach wiele kontrowersji.
W poniedziałek 26 maja portal Onet ujawnił, że w okresie pracy jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu Karol Nawrocki miał się rzekomo także trudnić sutenerstwem. Media donoszą też o znajomościach Karola Nawrockiego z trójmiejskim światkiem przestępczym.
Na początku maja wybuchła też afera związana z prawdopodobnie nieuczciwym nabyciem przez Karola Nawrockiego mieszkania komunalnego w Gdańsku. Nawrocki mieszkanie miał nabyć od starszego człowieka, jak się później okazało dwukrotnie skazywanego za przestępstwa seksualne, w zamian za dożywotnią opiekę. Okazało się jednak, że Jerzy Ż., którym Nawrocki miał się opiekować, od kilku miesięcy przebywa w DPS-ie, o czym kandydat PiS na prezydenta nawet nie wiedział.
W styczniu 2025 Gazeta Wyborcza ujawniła, że również jako dyrektor gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki za darmo korzystał z należącego do muzeum apartamentu „de lux”. W trakcie kampanii wyborczej Nawrocki zadeklarował, że odda pieniądze za 197 noclegów w apartamencie, jednak dotychczas tego nie zrobił. W tej sprawie trwa śledztwo prokuratury.
Jak przekazał na konferencji prasowej poseł PiS Andrzej Śliwka, we wtorek 27 maja Karol Nawrocki złożył pozew przeciwko portalowi Onet o naruszenie dóbr osobistych. Do naruszenia miało dojść w wyniku publikacji „kłamliwych i oszczerczych artykułów”.
„Tekst, który pojawił się na portalu Onet i kolejne teksty publikowane w przestrzeni medialnej, miały mało wspólnego z rzetelnością dziennikarską, a więcej z pomówieniami i kłamstwami. Głęboko wierzymy w to, że dziennikarze przekażą również tę informację, że został złożony pozew, jak i prywatny akt oskarżenia” – mówił Śliwka w odniesieniu do artykułu ujawniającym szczegóły pracy Karola Nawrockiego w sopockim Grand Hotelu.
Przeczytaj także:
Rada UE osiągnęła porozumienie w sprawie instrumentu "Bezpieczeństwo w działaniu dla Europy”, z ang. SAFE. Zgodnie z propozycją Komisja pozyska do 150 mld euro na rynkach kapitałowych na dozbrajanie Europy. Inwestycje prowadzić będą państwa członkowskie
Rada UE osiągnęła porozumienie w sprawie instrumentu „Bezpieczeństwo w działaniu dla Europy”, z ang. SAFE. Zgodnie z propozycją zawartą w planie ReArm Europe / Readiness 2030 Komisja Europejska pozyska do 150 mld euro na rynkach kapitałowych, zapewniając państwom członkowskim UE środki umożliwiające zwiększenie inwestycji w kluczowych obszarach obronności, takich jak np. obrona przeciwrakietowa, systemy łączności, ochrona granic czy wywiad satelitarny.
Fundusze będą gromadzone na rynkach kapitałowych i wypłacane zainteresowanym państwom członkowskim na żądanie, w oparciu o ich plany inwestycyjne. Celem programu jest wzmocnienie europejskich możliwości obronnych oraz rozwój produkcji europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Program będzie priorytetyzował wsparcie projektów realizowanych we współpracy co najmniej dwóch państw członkowskich.
„Wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowych środków (...) Europa musi przejąć większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo i obronę. Dzięki SAFE będziemy nie tylko inwestować w najnowocześniejsze zdolności obronne Unii (...), będziemy też wzmacniać europejską bazę technologiczno-przemysłową sektora obronnego. Tu chodzi o gotowość, o odporność i o stworzenie prawdziwie europejskiego rynku obrony” – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Państwa członkowskie mają teraz sześć miesięcy od wejścia w życie rozporządzenia na przedłożenie do oceny Komisji wstępnych planów krajowych. Po ocenie wniosków przez Komisję, wnioski o dofinansowanie produkcji zbrojeniowej będą każdorazowo zatwierdzane przez Radę UE. Po zatwierdzeniu wniosku będą wypłacane zaliczki w wysokości 15 proc. wartości projektu. Następnie wraz z postępem realizacji projektu państwa będą składały wnioski o kolejne płatności wraz ze sprawozdaniem z postępów. Rocznie będzie można złożyć dwa wnioski o płatność. Środki z programu mają zostać wydane do 31 grudnia 2030.
Program SAFE to jeden z najważniejszych programów finansowania europejskich wydatków zbrojeniowych ogłoszonych w ostatnich miesiącach. Rekomendacja do uruchomienia programu znalazła się w białej księdze obronności przygotowanej przez biuro komisarza Andriusa Kubiliusa, czyli komisarza UE ds. obronności w pierwszych stu dniach urzędowania nowej Komisji. Biała księga obronności została ogłoszona w marcu 2025.
Celem programu jest zwiększenie europejskich zdolności obronnych oraz rozwój bazy technologiczno-przemysłowej europejskiego sektora obronnego. Dlatego w program wpisane są pewne ograniczenia. Np. koszt pochodzących spoza Unii, państw EOG–EFTA i Ukrainy komponentów w produkcie końcowym nie powinien przekraczać 35 proc. szacowanego kosztu wszystkich użytych komponentów. Program określa także warunki kwalifikowalności wykonawców i podwykonawców, którzy mogą współpracować w projektach finansowanych z programu.
Przeczytaj także:
Braun nie zadeklarował oficjalnie, kogo poprze w drugiej turze. Do obu kandydatów przesłał 7 pytań. Trzaskowski je zignorował, a Nawrocki nie odpowiedział na nie wystarczająco dobrze
Grzegorz Braun opublikował odpowiedzi Karola Nawrockiego na „siedem postulatów Brauna”.
Nawrocki zgodził się m.in. na niewysyłanie polskich żołnierzy na Ukrainę, odrzucenia paktu migracyjnego i zielonego ładu oraz zadeklarował chęć wyegzekwowania ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Polakach.
Do części postulatów postawionych przez Brauna, Nawrocki nie odniósł się w ogóle lub nie odpowiedział wprost. Postąpił tak m.in. w pytaniu Brauna o „rozliczenia instytucjonalnego bezprawia lat 2020-2022”.
W odpowiedzi na to pytanie Nawrocki napisał, że „w bardzo trudnym czasie pandemii Covid, rząd podejmował różne decyzje, także niepopularne i z perspektywy czasu błędne. W całości swej polityki doprowadził jednak do uratowania milionów miejsc pracy i przeprowadził Polskę przez ten kryzys światowy”.
Braun skomentował, że taka odpowiedź kandydata PiS jest dowodem na to, że
„jego prezydentura, w przypadku wystąpienia podobnej sytuacji jak w latach 2020-2022, byłaby gwarantem powtórzenia zgubnych działań duetu Morawiecki-Duda”.
Jednoznacznie negatywnie Braun ocenił pominięcie przez Nawrockiego części pytań, a także odpowiedź kandydata PiS na pytanie dotyczące obowiązku szczepienia dzieci.
Nawrocki w swoim liście nie tylko odpowiadał na pytania Brauna, ale zawarł w nim także kilka własnych postulatów. Zadeklarował między innymi, że jako prezydent „będzie chronił życie od poczęcia do naturalnej śmierci”, co może być interpretowane jako deklaracja wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.
Braun nie zajął jasnego stanowiska w sprawie poparcia któregoś z kandydatów w drugiej turze. Na koniec swojego oświadczenia napisał:
"Nasza konkluzja po analizie treści odpowiedzi Karola Nawrockiego i braku odpowiedzi Rafała Trzaskowskiego:
BOŻE, miej w opiece Polskę całą!"
19 maja, czyli tuż po pierwszej turze wyborów, Grzegorz Braun wystosował list do obu kandydatów, którzy zmierzą się w drugiej turze. Podobnie jak Mentzen, Braun przedstawił w liście kilka postulatów
Braun pytał Trzaskowskiego i Nawrockiego, czy zobowiążą się do (pisownia oryginalna):
W pierwszej turze wyborów Grzegorz Braun zdobył 6,34 proc., zdobywając czwarte miejsce.
Przeczytaj także:
Pornhub, Stripchat, XNXX oraz XVideos to cztery serwisy z pornografią, wobec których Komisja Europejska uruchomiła postępowanie antynaruszeniowe na mocy DSA – Aktu o usługach cyfrowych. Strony miały nie wdrożyć wystarczających mechanizmów chroniących dostęp do nich osób nieletnich
We wtorek 27 maja Komisja Europejska ogłosiła, że uruchamia postępowanie antynaruszeniowe wobec platform Pornhub, Stripchat, XNXX oraz XVideos. Platformy te miały naruszyć przepisy DSA – Aktu o usługach cyfrowych.
Komisja Europejska zarzuca usługodawcom brak wystarczająco skutecznych mechanizmów weryfikacji wieku, by uniemożliwić korzystanie z platform dzieci i osób niepełnoletnich – donosi portal Euractiv.
"Wszystkie te platformy używają jednokliowej weryfikacji wieku, która nie jest zgodna z wymogami regulacji DSA” – tłumaczy Komisja Europejska w informacji prasowej.
Platformy te nie dotrzymały także wymogu opracowania analizy ryzyka związanej z dostępem do ich usług osób niepełnoletnich.
Akt o usługach cyfrowych to rozporządzenie Unii Europejskiej, które weszło w życie w 2022 r., a obowiązywać zaczęło etapami od 2023 r. Jego celem jest uregulowanie działania dużych platform internetowych, aby były bardziej przejrzyste i odpowiedzialne. Duże platformy to te, których liczba użytkowników przekracza 45 milionów miesięcznie. Regulacje DSA dotyczą przede wszystkim obowiązku walki z dezinformacją, moderacji treści, transparentności reklam, ochrony użytkowników (zwłaszcza dzieci) oraz mechanizmów zgłaszania nielegalnych treści.
Na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA) Komisja Europejska może nakładać dotkliwe kary finansowe i inne sankcje na platformy cyfrowe, jeśli nie przestrzegają przepisów. Kary mogą sięgnąć nawet 6 proc. światowego rocznego obrotu firmy. KE może też nakładać dzienne grzywny, aby wymusić wykonanie określonych obowiązków. W skrajnych przypadkach, jeśli platforma rażąco i uporczywie łamie DSA, KE może:
Postępowanie antynaruszeniowe wobec platform oferujących treści pornograficzne to kolejne postępowania wytoczone przez KE dużym platformom. Takie postępowania KE wszczęła już m.in. wobec portalu X, TikTok, AliExpress, Facebook i Instagram. Zarzuty obejmowały m.in. niewystarczające działania w zakresie moderacji treści, brak przejrzystości reklam, stosowanie zwodniczych interfejsów, nieudostępnianie danych do badań czy działania algorytmów rekomendacji treści. Pierwsze rozstrzygnięcia już zapadły.
Przeczytaj także: