0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

19:16 13-09-2023

Prawa autorskie: 12.09.2023 Radom . Posel Konrad Frysztak (C), prezydent Warszawy Rafal Trzaskowski (C) podczas spotkania wyborczego . Fot. Marcin Kucewicz / Agencja Wyborcza.pl12.09.2023 Radom . P...

Trzaskowski ma jeździć po „bastionach PiS”. „Wiadomości” w niego uderzają

Najpierw Kaczyński, potem „Wiadomości” atakują Rafała Trzaskowskiego. A Platforma Obywatelska ma plan na prezydenta Warszawy

Jak już pisaliśmy, w Elblągu Jarosław Kaczyński ostrzegał przed Rafałem Trzaskowskim. „To, co wyprawia w Warszawie, to jest skrajna lewica, to nam grozi” – mówił prezes PiS o prezydencie Warszawy i wiceprzewodniczącym PO.

„Wiadomości” o śmieciach i Trzaskowskim

O 19:30 „Wiadomości” nie tylko zacytowały Kaczyńskiego, ale coś dołożyły. „Afera śmieciowa pod nosem prezydenta Warszawy”. Chodzi o ustawianie przetargów na gospodarowanie śmieciami w stolicy.

Swoim zwyczajem „Wiadomości” nie przedstawiają tła, tylko gęsto powtarzają nazwiska Trzaskowskiego i Tuska. „Za nieudolność prezydenta Warszawy płacą dziś zwykli mieszkańcy” – twierdzą „Wiadomości”.

W związku z podejrzeniem korupcji przy gospodarowaniu odpadami do aresztu trafili: były sekretarz Warszawy Włodzimierz Karpiński i były wiceminister skarbu Rafał Baniak.

Już w marcu 2023 roku, po publikacjach „Gazety Polskiej” łączących Trzaskowskiego ze śmieciową korupcją, warszawski ratusz pozwał gazetę.

Trzaskowski zamiast Tuska w bastionach PiS

Skąd to wzmożone zainteresowanie prezydentem Warszawy? Ma związek z kampanią wyborczą. Trzaskowski ma się bardziej zaangażować w kampanię Platformy Obywatelskiej. I ma wyznaczoną rolę.

W sobotę występował podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Tarnowie. Zaś we wtorek – w Radomiu. Jak relacjonowała radomska „Gazeta Wyborcza”, „największy aplauz wśród zgromadzonych wywołała na spotkaniu zapowiedź rozdzielenia Kościoła od państwa”.

Częścią planu Platformy Obywatelskiej na najbliższe tygodnie jest to, by to Rafał Trzaskowski, a nie Donald Tusk jeździł w te miejsca, w których Prawo i Sprawiedliwość ma największe poparcie.

Takie jak okręg nr 17, czyli właśnie Radom. W 2019 roku PiS zdobył tam 57,82 proc. (sześć mandatów), a Koalicja Obywatelska zaledwie 17,15 proc. (dwa mandaty).

Przeczytaj także:

Trzaskowski poszerzy elektorat KO?

Jak pokazuje część sondaży, w tym IPSOS dla OKO.press i radia TOK FM, Koalicja Obywatelska osiadła na mieliźnie. Tymczasem Rafał Trzaskowski to polityk, który w ostatnich latach zdobył na opozycji największe poparcie.

Przeczytaj także:

W 2020 roku w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosowało na niego 10 018 263 osoby. Dziś powtórka, czyli zdobycie 10 milionów głosów przez całą opozycję, odebrałoby władzę PiS.

Najwyraźniej obawia się tego Kaczyński. Mówił w środę w Elblągu:

„Na przykład w czasie kampanii prezydenckiej w 2020 r. pewna pani kandydowała i w pewnym momencie została wymieniona na pewnego pana”. Chodzi o Małgorzatę Kidawę-Błońską, kandydatkę PO na prezydenta w 2020 roku, która miała katastrofalne poparcie – 2 proc. Zastąpił ją Rafał Trzaskowski, który był bliski zwycięstwa.

„Teraz niektórzy mówią, że on wejdzie w jego [Donalda Tuska] rolę. Nie wiem, czy tak będzie, ale tak się mówi w Warszawie. Chodzi o prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Nie dajcie się nabrać: to to samo” – przestrzegał swoich wyborców Kaczyński.

Zaangażowany i obecny w kampanii Trzaskowski mógłby zneutralizować wizerunkowo kandydaturę Romana Giertycha. Cytowaliśmy kandydatkę KO, która przyznała w rozmowie z OKO.press, że Giertych to dla niej katastrofa. Część bardziej postępowych wyborców nie chce głosować na listę KO, skoro wśród kandydatów jest też Giertych i rozważa głos na Lewicę.

Przeczytaj także:

18:12 13-09-2023

Telus: Unia chce zdestabilizować Polskę przed wyborami

W rozmowie na antenie TVP Info minister rolnictwa Robert Telus po raz kolejny twardo wobec Ukrainy: albo Unia przedłuży embargo, albo sami utrzymamy blokadę. Członek rządu nie boi się reakcji Ukrainy, która w przypadku jednostronnego ambarga ze strony Polski lub Węgier zagroziła interwencją w Światowej Organizacji Handlu.

„Nie zmieniamy zasad, Ukraina do Światowej Organizacji Handlu musiałaby skarżyć się na Unię Europejską. Chcemy w tranzycie jeszcze pomóc, on się zwiększa. Decyzje Unii Europejskiej są decyzjami politycznymi” – mówił Telus.

Minister stwierdził, że Bruksela chce zdestabilizować polski rynek przed wyborami. Prowadząca rozmowę Danuta Holecka, nie starając się nawet udawać bezstronności, zauważyła, że osłabienie polskiego rynku jest również w interesie „zachodnich koncernów”.

17:49 13-09-2023

Budka: „Konfederacja to nie jest partner”

Borys Budka (KO) na antenie RMF FM przekonywał, że sondaże, również te nieprzychylne wobec antyPiS-u, nie powinny wzbudzać obaw wyborców opozycji. „Naszym celem, jest przekonać tych, którzy się wahają. Jesteśmy w stanie wygrać z PiS i wówczas nie musimy oglądać się na innych” – mówił w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim. Wyniki nowego sondażu IPSOS na zlecenie OKO.press i TOK FM pokazują, że jest kogo przekonywać. Niezdecydowani wyborcy stanowią według niego bardzo dużą grupę 14 proc. respondentów.

Przeczytaj także:

„Zadecyduje ostatnia prosta. Ten prawdziwy finisz, ostatnie tygodnie kampanii wyborczej. Jesteśmy na to przygotowani. Realna dysproporcja, czyli »gonimy cały czas PiS«, to jest 4-5 punktów procentowych. To wszystko jest do odrobienia” – mówił wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Według niego to jego lista ma największy potencjał przyciągania nowych wyborców.

„Dwa tygodnie temu (w badaniach – przyp. red.) pokazano w jaki sposób jesteśmy w stanie zmobilizować wyborców. Największy potencjał do pozyskania nowych wyborców ma Koalicja Obywatelska” – odpowiadał Budka na pytanie o słabnącą pozycję Trzeciej Drogi, której wyborców ma „podbierać” KO.

Budka stwierdził, że jego ugrupowanie jest otwarte na przygotowane już przez jego liderów „rozwiązania koalicyjne”. Odciął się jednocześnie od Konfederacji i zasugerował, że utworzenie rządu z tą partią nie jest możliwe: „Konfederacja Brauna i Korwin-Mikkego to nie jest partner”

17:06 13-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.plFot. Tomasz Stańczak...

Kaczyński w Elblągu straszy migrantami i „lewackim” Trzaskowskim

Prezes PiS na spotkaniu w Elblągu przekonywał, że kobiety na zachodzie Europy nie mogą wychodzić bezpiecznie z domu z powodu migrantów. A w Polsce nie muszą się bać. Bo PiS zapewnia im bezpieczeństwo

„Stoimy przed najważniejszymi wyborami od 1989 roku. Tamte decydowały o dalszym biegu wydarzeń w Polsce, te też będą o tym decydowały. Odnieśmy się do naszego hasła: bezpieczna przyszłość Polaków. Ono dla nas nie jest puste. Wyraża coś, co robiliśmy, robimy i mamy zamiar robić (...) Weźmy choćby sprawę późniejszego wieku wszystkich, którym uda się do tego wieku dożyć, seniorów, emerytów. Robimy wszystko, żeby emerytury goniły putinflację. Nasi przeciwnicy z Donaldem Tuskiem na czele nie bardzo się tym przejmowali” – mówił w Elblągu prezes PiS.

W dalszym ciągu Kaczyński mówił o innych tematach, które w jego rozumieniu wpisują się w motyw bezpieczeństwa – przede wszystkim o emigracji. Wskazywał na „kłopoty z emigrantami, które kosztowały życie wielu ludzi” i wskazywał na problemy kobiet, w domyśle tych z zachodu Europy, które według niego nie mogą bezpiecznie wyjść z domu po zmroku. – „U nas tak nie jest, i to jest sprawa bezpieczeństwa. Nasi przeciwnicy mówili, że nie ma ograniczeń jeśli chodzi o liczbę przyjętych (emigrantów – przyp. aut)”.

Płot na granicy? Kaczyński: „broniliśmy się”

Kaczyński mówił również o pushbackach na białoruskiej granicy:

„My przecież się bronimy, to nie są żadni prawdziwi emigranci (...) To było przygotowanie do agresji na Ukrainę, by wyłączyć Polskę z mechanizmu obrony Ukrainy.”

„W cudzysłowie demokraci mówią, że to jest jakiegoś rodzaju nadużycie” – wskazywał Kaczyński przekonując, że jego ugrupowanie chce walczyć o jak najwyższą frekwencję w głosowaniu. Według niego dotyczy ono wyboru pomiędzy bezpieczeństwem a oddaniem Polski tym, którzy „mają dysponentów poza Polską”.

„Chcecie takiej Polski, w której decyzje nas dotyczące naszej przyszłości są ustalane w Berlinie?” – pytał Kaczyński. Odniósł się w ten sposób do zarzutu, że to Angela Merkel sterowała Donaldem Tuskiem, gdy jego rząd podnosił wiek emerytalny. To oczywista nieprawda – wskazywał na naszych łamach Adam Leszczyński.

Przeczytaj także:

Kaczyński zapowiedział, że po wygranej jego partia „uporządkuje” sprawy sądownictwa, co nie udało się do tej pory przez „czynniki zewnętrzne”. „Ale tym razem się uda” – stwierdził prezes PiS.

„Lewacki” Trzaskowski w wyjątkowo nieskładnej wypowiedzi

Uderzył, lub przynajmniej próbował uderzyć również w wiceprzewodniczącego PO Rafała Trzaskowskiego: "On jest takim cieniem, no nie chcę użyć takiego słowa nawet... Giermek to nie było tak mało. Nie dajcie się nabrać, to jest dokładnie to samo, bo o ile Tusk nie ma żadnych poglądów, poza tym, że ma być królem albo trochę liberalnych bajek, to ten jest takim skrajnym lewicowcem, to, co wyprawia w Warszawie, to jest skrajna lewica, to nam grozi” (próbowaliśmy utrzymać składnię zdania wierną z oryginalną wypowiedzią Kaczyńskiego – przyp. aut).

Z wypowiedzi Kaczyńskiego dało się jednak wywnioskować, że Trzaskowski jest jego zdaniem lewicowym zagrożeniem dla Polski.

Jak wytykał Kaczyński, w Polsce PiS łatwiej jest kobietom, które mogą liczyć na wcześniejszą emeryturę i łatwiejsze „wyrzucenie z domu” męża-oprawcy. „Piekło kobiet było za waszych czasów” – grzmiał prezes PiS.

16:38 13-09-2023

Lewica w terenie: posłanki chcą pociągów w Bytowie

„Mija 30 lat, odkąd w Bytowie zlikwidowano połączenia pasażerskie. To niechlubna rocznica” – mówiła w pomorskim mieście Anna Górska, kandydatka Lewicy w pakcie senackim. Polityczka obiecała przywrócenie połączenia Bytowa z innymi ośrodkami na Kaszubach. Wskazywała też na bytowskie absurdy kolejowe:

„Miasto Bytów ponosi koszty utrzymania tych przewozów i bieżących napraw torów. Dowodem na to jak bardzo bytowianki i bytowianie chcą pociągu, jak zdeterminowane są władze miasta jest przepiękny, wyremontowany nakładem prawie 20 milionów złotych dworzec. Kolejne prawie 4 miliony przeznaczono na kompletną dokumentację modernizacji linii, która połączyłaby w końcu Bytów ze stolicą województwa. Po przebudowie zgodnie z opracowaną dokumentacją, pociąg mógłby pokonywać trasę do Kościerzyny z prędkością do 120 km/hi w niecałe 40 minut, co jest realną alternatywą dla podróży samochodem do Kościerzyny, ale i dalej do Gdańska” – mówiła Górska.

Jak przekonywała kandydatka Lewicy, na drodze do przywrócenia pasażerskich połączeń stoi spółka PKP PLK, odpowiadająca za utrzymanie, remonty i budowę infrastruktury kolejowej. Górska zapowiedziała, że po wyborze do Senatu będzie naciskała na władze państwowej spółki o rozpoczęcie prac na bytowskiej linii.