0:000:00

0:00

W Polsce coraz trudniej być osobą nienormatywną. Zwłaszcza nieheteronormatywną. Prawo i Sprawiedliwość, Kościół katolicki i prawicowe media robią wszystko, by osobom LGBT+ źle żyło się w naszym kraju. Władza tworzy atmosferę zagrożenia, zaszczucia lub wymazywania. Mamy się chować, mamy milczeć, mamy się wstydzić. Mamy zniknąć.

Dlatego do klasy, do szkoły, ale i do Sejmu, zaprosiłam różne osoby z naszej tęczowej społeczności. Oczywiście wirtualnie. Oczywiście teoretycznie. Co by powiedziały nastolatkom? A ich rodzicom? Jak wykorzystałyby czas na mównicy sejmowej?

Zapraszam na „Powiększenie”, wydanie specjalne z okazji Miesiąca Dumy - Agata Kowalska, lesbijka, dziennikarka OKO.press.

To jest tekstowa transkrypcja odcinka podcastu OKO.press „Powiększenie" z 19 czerwca 2021 roku.

Przeczytaj także:

Osoby LGBT+ mówią do nastolatków

„Kilka lat temu zostałam zaproszona jako dziennikarka do liceum, które skończyłam, żeby opowiedzieć o swojej pracy” - mówi Wiktoria Beczek, cis lesbijka, dziennikarka gazeta.pl i członkini Stowarzyszenia Miłość nie wyklucza.

„Zaprosił mnie jeden z nauczycieli, ale niedługo później dyrektor szkoły zablokował tę wizytę, bo jestem lesbijką. W ramach cyklu spotkań z ciekawym człowiekiem zaproszono tam m.in. Janusza Korwin-Mikkego, ale to ja okazałam się być niewygodna. A mam taki jeden, bardzo niebezpieczny pogląd, otóż chciałabym, żeby żadne dziecko nie myślało, że lepiej jest się zabić niż być gejem, lesbijką, czy osobą trans.”

„Cześć, chciałbym wam powiedzieć, że ludzie są bardziej różnorodni niż myślicie" - zwraca się do naszej wyobrażonej klasy Bartosz Marganiec, głuchy, cis gej, aktywista na rzecz praw osób Głuchych (w podcaście wypowiedzi naszego gościa czyta Daniel Flis, dziennikarz OKO.press)

I kontynuuje: „Bardzo wielu z was tę różnorodność odkryje później, niektórzy już ją dostrzegają dokoła siebie. Jak to było u mnie? Otóż o mnie właściwie zawsze było wiadomo, że nie jestem jak inni, bo urodziłem się głuchy. Gdy byłem w waszym wieku, nosiłem aparaty słuchowe. Wyrehabilitowano mnie, więc mówiłem po polsku i nie znałem języka migowego. Do pewnego momentu nie miałem poczucia być odmiennym, jednak potem to się zmieniło. Nagle zobaczyłem, że z tego, że nie słyszę, zrobił się problem.

Komunikacja stała się ważniejsza niż wcześniej, a ja nie dawałem rady gadać z kolegami w szkole na głośnych przerwach. W tym samym czasie nagle zacząłem odkrywać, że jestem gejem. To była druga część mojej tożsamości, ale taka, o której nikt nie wiedział, i którą mogłem ukryć. Jako dzieciak byłem przerażony, że ktoś mógłby się dowiedzieć. Wydawało mi się, że nie powinienem niczym się wyróżniać, wtedy nie byłoby żadnego problemu i mógłbym spokojnie z wami spędzać czas.

Próbowałem tak robić bardzo długo. Próbowałem udawać osobę słyszącą, osobę hetero, która się nie wyróżnia. Długi czas miałem spokój, ale wcale nie byłem przez to szczęśliwszy.

Chciałbym wam powiedzieć, żebyście zawsze cenili siebie, cenili to, kim jesteście, to kim możecie być, to kim inni są. Ja jestem dumny z siebie, z tego kim jestem, jestem głuchy, jestem gejem, mam fajnego faceta, przyjaciół i życie. Wy też bądźcie z siebie dumni. Nie bójcie się różnorodności, doceniajcie ją.”

"Zwracam się do was grupowo, chociaż nie wiem, czy są wśród was osoby LGBT+, każda osoba zasługuje jednak na to, by usłyszeć wprost: wszystko jest z tobą w porządku. Nieważne czy doskonale wiesz, kim jesteś, jak zamierzasz żyć, czy dopiero próbujesz to zrozumieć" - do naszej wirtualnej klasy weszła teraz Maja Heban, transpłciowa aktywistka, redaktorka Noizz.pl.

„My, osoby LGBT, istniałyśmy zawsze. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie nas szukać. Pod rządami obecnego ministra nauki będziecie słyszeć, że nie jesteście normalnymi ludźmi, że zagrażacie rodzinie. Chciałabym, żebyście spojrzeli teraz na siebie nawzajem i zastanowili się, czy naprawdę ktokolwiek wśród was tutaj zgromadzonych jest nierówny innym ludziom? Czy ktokolwiek z was stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla czyjejś rodziny? Każdy z was jest na swój wyjątkowy sposób wartościowy.

I jeśli cokolwiek wam mogę przekazać, to to: nie dajcie sobie wmówić, że jesteście gorsi i że możecie mniej. I przede wszystkim nie bójcie się prosić o pomoc, gdy jej potrzebujecie.”

„Cześć jestem Hubert, sam do szkoły chodziłem już jakiś czas temu” - zaczyna Hubert Sobecki, cis gej, członek Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

„Ale pamiętam cały czas całkiem nieźle, jak tam było, jak się czułem, jak ja się zachowywałem, jak inni ludzie zachowywali się dookoła mnie. I mogę wam tylko powiedzieć, że bycie osobą LGBT+ potrafi być naprawdę do dupy, jeśli jest się w klasie, w szkole, w której dostaje się kopniaki, dostaje się cały czas od ludzi sygnały, że jest z nami coś nie w porządku.

A to, co może być fajnego w szkole, to okazja do spotkania kogoś, kto jest inny niż my. W tym jest dużo wartości, wierzcie mi. Potem w różnych miejscach w życiu spotkacie bardzo wiele, bardzo różnych, bardzo innych od was osób i dobrze jest być na to przygotowanym. Wiedzieć coś, umieć się zachować, nie być dziadem, nie być po prostu ostatnim dupkiem, nie robić innym krzywdy tylko dlatego, że się od nas różnią.

Więc do was wszystkich słowo od starego dziada, od Huberta jest takie, że traktujcie się tak jak byście sami chcieli i chciały być traktowane.

A jeśli są wśród was osoby LGBT+, to pamiętajcie, że nawet jeśli jest wam teraz źle, to potem będzie lepiej. Cały czas możecie się odzywać do ludzi, którzy teraz są wszędzie dookoła i chcą wam pomóc.”

„Chciałam wam przede wszystkim podziękować za to, że jesteście jacy jesteście. Jesteście super i absolutnie się nie zmieniajcie, jesteście po prostu przezajebistymi, młodymi osobami” - mówi Anna Adamowicz, cis lesbijka, członkini Stowarzyszenia Stonewall.

„A mówię to dlatego, że poznałam trochę osób z waszego pokolenia i uważam, że jesteście absolutnie fantastyczni, pełni energii, siły, macie też takie absolutnie niezachwiane przekonania. Mam córkę w waszym wieku, która chodzi do szkoły podstawowej. Państwowej, publicznej szkoły podstawowej. Jest teraz w VII klasie i w momencie, kiedy ona zaczęła się outować mówiąc o tym, w jakiej rodzinie jest wychowywana, a jest wychowywana w rodzinie jednopłciowej, to okazało się, że dzieciaki zareagowały przefantastycznie.

I tak naprawdę komentarzem tego pokolenia jest takie stwierdzenie, które usłyszałam od jednej z dziewczynek, że jeżeli ktoś ma problem z tym, że ktoś jest homoseksualny, biseksualny, albo jest osobą transpłciową, jeżeli komuś to przeszkadza, to jest to problem tej osoby, której to przeszkadza. I to było absolutnie przepiękne podsumowanie tych wszystkich dyskusji. Więc dziękuję wam, że jesteście jacy jesteście”.

„Jest tyle rzeczy, które chciałbym wam teraz powiedzieć" - rozpoczyna Piotr Jankowski, osoba queerowa działająca w Stowarzyszeniu Tolerado.

„Powiem wam tylko, że jesteście piękne, jesteście ważne, jesteście wyjątkowe i najlepsze na świecie. I jeśli ktoś zadaje wam ból, jeśli z tego powodu czujecie smutek i zagubienie, to nie jesteście same i nigdy nie będziecie w swoim życiu same. Proszę was nie zatracajcie ani siebie, ani swoich marzeń, ani swojej wolności. Nie lękajcie się cieszyć z bycia sobą, jesteście w końcu najwspanialsze na świecie.”

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, tel. 116 111 to bezpłatna, 24-godzinna infolinia.

Ogólnopolskie pogotowie „Niebieska linia” 800 120 002. Bezpłatnie, 24/7. Prowadzą też Skype dla osób głuchych: pogotowie.niebieska.linia.

Pozostałe kontakty do stowarzyszeń i grup wsparcia dla osób LGBT znajdziecie na stronie mnw.org.pl/pomoc.

Droga szkoło, szanowni nauczyciele, rodzice: o LGBT+ dla dorosłych

Czas na drugie naszych wirtualnych spotkań. Tu sala pełna dorosłych: nauczycielki, rodzice, dyrekcja szkoły. Co powinni usłyszeć?

Wiktoria Beczek:

„Jeśli zastanawiacie się czasem, co zrobicie, jeśli wasze dziecko czy wasz uczeń powie wam, że jest osobą nieheteronormatywną, to mam jedną radę. Powiedzcie, że to jest okej, że nic się między wami nie zmienia. Nawet jeśli będziecie musieli tę informację jeszcze przetrawić, to nie możecie zmarnować tego najważniejszego momentu - kiedy dziecko, z duszą na ramieniu, czeka na waszą reakcję, bo ta reakcja zostanie z nim do końca życia.”

Bartosz Marganiec:

"Droga szkoło, szanowni nauczyciele, rodzice, uczniowie. Chciałbym wam opowiedzieć wiele rzeczy o poczuciu bycia zagubionym, o poczuciu odrzucenia, braku przynależności do grupy, coś o tym wiem. Jestem głuchy i jestem gejem. Teraz to ważna część mojej tożsamości, ale jako nastolatek w szkole byłem przerażony otaczającym mnie światem. Wszyscy wydawali mi się tacy dopasowani do miejsca, w którym są, ja zaś byłem jak kawałek puzzla z innego pudełka. Nie było nikogo, kto mógłby mi pomóc. Nie było miejsca, w którym czułbym się bezpiecznie.

Teraz wiem, że tak naprawdę bardzo wiele osób czuje się podobnie. Myślę, że szkolna społeczność powinna szczególnie zadbać o to, by być bezpieczną przestrzenią dla wszystkich. Zadbajcie o to, nauczyciele, rodzice i uczniowie. Kiedy się to wam uda, odkryjecie, jak wiele jest wspaniałych osób pośród was i jak wiele mogą wnieść w wasze życie.”

Maja Heban:

„Z badań wynika, że większość polskich rodziców osób LGBT+ nie akceptuje swoich dzieci. W przypadku ojców jest to wręcz przerażający wynik, bo zaledwie jeden na 10 akceptuje nieheteronormatywność swoich potomków. Chciałabym wierzyć, że nikt z nas tutaj nie potrafi sobie nawet wyobrazić, że mógłby wyrzucić własne dziecko z domu.

Nie udawajmy jednak, że spełnianie podstawowych obowiązków rodzicielskich równa się byciu dobrym rodzicem, tak jak wypełnienie normy programowej nie czyni dobrym nauczycielem. Dlatego proszę was, byście przyglądali się, co się dzieje z waszymi dziećmi.

Jako rodzice oczekujecie, że szkoła przekaże im aktualną wiedzę naukową, a jako nauczyciele wiecie, że to jest waszym zadaniem. Aktualna wiedza naukowa wygląda tak: bycie LGBT+ jest normalne. Nie pozwólcie, by ktokolwiek wmawiał waszym dzieciom, waszym uczniom, że są „tęczową zarazą”. Rodzice, proszę wypiszcie dzieci z religii. Dyrekcjo, szanujcie imiona i zaimki osób transpłciowych.”

Hubert Sobecki:

„Dzień dobry, być może Państwo wiedzą, że jestem z organizacji LGBT+, czyli takiej organizacji, która działa na rzecz osób nieheteronormatywnych. Tak naprawdę chcę wam powiedzieć jedną rzecz: bardzo dużo od was zależy. To, jakimi jesteście rodzicami, nie opiera się tylko na tym, czy wasze dzieciaki mają gdzie spać, mają co jeść i czy chodzą do szkoły, ale też na tym, co słyszą w domu o innych i o sobie i jak są przygotowane do życia w społeczeństwie, gdzie są bardzo różni ludzie.

Jeśli u was w domu padają jakieś głupie dowcipy, żarty o pedałach, jakieś głupie teksty o lesbijkach, o osobach transpłciowych, to wy bierzecie w tym momencie odpowiedzialność za to, że wasze dzieciaki wyniosą to na przyszłość do swojego życia. Jeśli nie są osobami LGBT+, to będą robić krzywdę innym. A jeśli są osobami LGBT+, to wy robicie im w tym momencie ogromną krzywdę.

I to jest krzywda, która się niestety na was zemści, bo albo im stanie się coś złego, albo kiedy dorosną i przetrwają to wszystko, to się z wami pożegnają.

Bo nie będę chciały mieć do czynienia z kimś, kto zachowuje się agresywnie, nie rozumie i robi po prostu coś złego. Weźcie to pod uwagę i zachowujcie się, jak ludzie.”

Anna Adamowicz:

„Jestem jedną z was. Jestem matką nastolatki.

I chciałam powiedzieć, że strasznie się cieszę, że jesteście i mam w sobie całą masę wdzięczności dla was, za to, że wychowujecie swoje dzieci na fantastyczne osoby, otwarte, tolerancyjne, wspierające i takie naprawdę nieustraszone w dążeniu do tego żeby być sobą. To są świetne dzieciaki. Ale chciałam wam też podziękować za to, że kładziecie kłam temu stwierdzeniu, które często pada ze strony osób obecnie rządzących, że społeczeństwo jest niegotowe na osoby homoseksualne, na małżeństwa jednopłciowe, na cały szereg zmian, które nadciągają. Cieszę się, że mogę być częścią społeczności, której jestem i że nie mam poczucia, że w jakikolwiek sposób odstaję.”

Piotr Jankowski:

Każde z was kocha swoje dziecko, przynajmniej mam taką nadzieję. Miłość to znaczy akceptacja. Miłość, drodzy państwo, nie narzuca. Miłość to nie są wasze oczekiwania. Miłość to jest po prostu obecność. Mówicie, że kochacie. Dobrze, kochajcie zatem w pełni i bezwarunkowo, bo tylko co czwarta mama i co dziesiąty tata kocha swoje dziecko, gdy okazuje się, że jest ono nieheteronormatywne. Większość bardziej kocha swoje oczekiwania. Kochajcie prawdziwie, kochajcie akceptująco.”

Osoby LGBT+ przejmują sejmową mównicę

Trzecia część "Powiększenia". Wchodzimy do Sejmu. Każdy z naszych gości może powiedzieć kilka słów z mównicy sejmowej. Do posłanek, posłów (tym razem stawili się wszyscy), do rządu i do mediów, które obserwują obrady.

Wiktoria Beczek: Osiem lat temu z galerii obserwowałam debatę nad ustawą, a właściwie ustawami o związkach partnerskich. Usłyszałam wówczas, że związki jednopłciowe są sprzeczne z naturą, szkodliwe, niesprawiedliwe, jałowe. Że naruszają poczucie estetyki i moralności większości Polaków. Mimo tych okropnych słów byłam przekonana, że jesteśmy bardzo blisko choćby podstawowych regulacji prawnych dla osób LGBT+. Osiem lat później: ja wciąż z tą samą partnerką, a ustaw jak nie było, tak nie ma. Tylko coraz więcej ludzi wyjeżdża z Polski, bo po prostu mają tego dosyć.”

Bartosz Marganiec: Wysoki Sejmie, jestem głuchy i jestem gejem, taki się urodziłem, nie wybierałem sobie tego. Wiele czasu spędziłem na upodabnianiu się do innych, na dopasowywaniu się do systemu. W tym kraju bycie innym nie popłaca. Bycie innym na dwa sposoby nie popłaca podwójnie. A przecież jako obywatel tego kraju powinienem móc cieszyć się tym, kim jestem. Bardzo bym chciał by było inaczej.

Chciałbym mieć wygodny dostęp do usług publicznych dzięki tłumaczom polskiego języka migowego.

Chciałbym, by moje dzieci, które bym adoptował ze swoim partnerem, mogły chodzić do dwujęzycznej szkoły dla głuchych, by uczyć się polskiego języka migowego i języka polskiego.

Jako gej chciałbym nie obawiać się o swoją przyszłość. Jako głuchy chciałbym, by bariery komunikacyjne zostały zniesione. Zaś jako głuchy gej chciałbym byście panowie posłowie i panie posłanki dostrzegli różnorodność i to, że wszyscy w naszym kraju mają prawo do szczęścia i równego traktowania.”

Maja Heban:

"Na przełomie 2018 i 2019 roku rozpoczęto najgorszą kampanię nienawiści, jaka miała miejsce w wolnej Polsce. Z obrzydzeniem przypominam sobie przykłady wypowiedzi, jakie padały właśnie z waszych ust. Był taki moment, że z poczucia niemocy, wściekłości i rozpaczy miałam ochotę podpalić się pod siedzibą TVP. Albo wedrzeć się do Sejmu i wykrzyczeć wam, jak bardzo was nienawidzę, jak wiele rzeczy zniszczyliście traumami, których można było całkowicie uniknąć. Rozpętaliście osobom LGBT+ piekło, a wszystko pod marną przykrywką troski o rodzinę.

Ponure wiadomości są takie, że to nie osoby LGBT+ niszczą w Polsce rodziny, to rodziny niszczą te osoby.

I gdybym wierzyła, że macie w sobie chociaż resztki moralności, pokazałabym wam fundacje opiekujące się tęczowymi nastolatkami, których zainspirowane waszymi słowami rodziny wyrzucają z domów na ulice. Pokazywałabym wam wypowiedzi zrozpaczonych dzieci, które w internecie żalą się, że jak tylko osiągną pełnoletniość, to uciekają z domu. Albo popełniają samobójstwo.

To wy jesteście zagrożeniem dla polskich rodzin. Każde wasze słowo na temat osób LGBT+ trafia na żyzny grunt. Te słowa będą zapamiętane, a wy będziecie z nich rozliczeni. I te dzieci, które teraz gnębicie, one będą pisać kiedyś podręczniki historii. I to one dopilnują, żeby zapamiętano was, jako żałosne, amoralne marionetki jeszcze gorszych ludzi.”

Piotr Jankowski:

"Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo, bardzo dziękuję za możliwość zabrania głosu w tej szacownej instytucji. Mam bardzo mało czasu, ale chciałbym zwrócić państwu uwagę na ogromną odpowiedzialność, która wiąże się z pracą, którą państwo wykonujecie. W Polsce żyje bardzo dużo osób LGBT+, które nie tylko słyszą, co wy mówicie, ale też starają się przetrwać w kraju, który traktuje ich jak obywateli i obywatelki drugiej kategorii.

I jeśli tak łatwo przychodzi wam mówienie o tym, że nie jesteśmy ludźmi, jeśli tak łatwo przychodzi wam mówienie, że to, że będziemy mogli wziąć ślub i żyć jak ludzie i być rozpoznani przez własne państwo, jako rodzina, że to zniszczy wasze rodziny, to wy po prostu gadacie bzdury. Jeśli pary tej samej płci, które teraz żyją w Polsce i wychowują dzieciaki was nie obchodzą, to wy gardzicie rodziną, a nie bronicie rodziny. Jeśli te pary dostaną możliwość zyskania dokładnie takiej samej ochrony prawnej, którą wy już posiadacie, wam się nic złego nie stanie. Więc przestańcie zasłaniać się moralnością, przestańcie tchórzyć. Weźcie odpowiedzialność za ludzi żyjących w Polsce, których reprezentujecie. Wy na tym nic nie stracicie, możecie tylko innym pomóc.

Coś mi też mówi, że doskonale sobie z tego zdajecie sprawę. I że dla wielu z was jest to po prostu rozgrywka polityczna i pewien cynizm. Ale wiem też, że są osoby, które naprawdę nie wiedzą, że robią coś złego.

A wy krzywdzicie po prostu polskie rodziny, a nie je chronicie.

Anna Adamowicz:

"Szanowne Osoby Rządzące, Posłanki, Posłowie, Drodzy Państwo Dziennikarze, chciałabym wam przekazać jedną myśl. Chcę żebyście wiedzieli, że macie krew na rękach. Macie krew na rękach naszych dzieci. Macie krew na rękach tych wszystkich osób, które postanawiają zakończyć swoje życie. Bo od kilku lat słyszą z mównicy sejmowej, z rządowych mediów oraz z innych miejsc, że takie osoby, jak my, czyli osoby LGBT+, geje, lesbijki, osoby transpłciowe, biseksualne, osoby niebinarne, te wszystkie osoby nie powinny w tym kraju istnieć, nie mają prawa do życia. Że jesteśmy zarazą, jesteśmy czymś niepożądanym w tym kraju, gdzie powstają strefy wolne od LGBT. Szanowni państwo, macie krew na rękach i nigdy wam tego nie zapomnimy."

Udostępnij:

Agata Kowalska

Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.

Komentarze