Sędzia Agnieszka Niklas-Bibik z Sądu Okręgowego w Słupsku może być piątym zawieszonym bezterminowo przez Izbę polskim sędzią. Wszystko zależy od tego, co zrobi w poniedziałek 29 listopada 2021 roku o godzinie 14 skład Izby Dyscyplinarnej, który rozpozna jej sprawę. O losie sędzi Niklas-Bibik będą decydowali byli prokuratorzy kojarzeni z Ziobrą i ławnik. Czyli: Paweł Zubert jako przewodniczący składu i sprawozdawca sprawy, Małgorzata Bednarek (założycielka stowarzyszenia Ad Vocem skupiającego ziobrystów) i ławnik Stanisław Lesień.
Informacja o tym, że Izba będzie decydować o zawieszeniu Niklas-Bibik pojawiła się nagle w piątek 26 listopada 2021 roku, późnym wieczorem. Z informacji OKO.press wynika, że sędzia nie dostała powiadomienia o posiedzeniu, co już jest niechlubną tradycją w Izbie Dyscyplinarnej. Ale tym razem zawieszenie sędziego – co wydaje się niemal pewne, choć jeszcze nie przesądzone – nie odbędzie się po cichu.
Bo niepokorni sędziowie planują w poniedziałek o godzinie 14 manifestację pod Sądem Najwyższym w obronie słupskiej sędzi. Jej obrońcą jest sędzia Jarosław Matras z legalnej Izby Karnej SN. Będzie próbował wejść na niejawne posiedzenie. Może nie być wpuszczony. Nie wiadomo czy w SN pojawi się Niklas-Bibik. Na razie nie chce komentować sprawy.
Słupska sędzia będzie zawieszana za stosowanie prawa UE. W ostatnim czasie za to samo Izba zawiesiła nagle dwóch sędziów – Macieja Ferka z Krakowa i Piotra Gąciarka z Warszawy. Ale to nie koniec. Oprócz Niklas-Bibik zawieszenie grozi też sędziom: Adamowi Synakiewiczowi z Częstochowy, Marcie Pilśnik z Warszawy i Maciejowi Rutkiewiczowi z Elbląga. Też za stosowanie prawa UE.
Czy Manowska aprobuje zawieszenia?
Jeśli Izba rozpozna tę sprawę i zawiesi sędzię za stosowanie prawa UE to po raz kolejny złamie z premedytacją zabezpieczenie TSUE z 14 lipca 2021 roku. Wtedy TSUE zawiesił działalność Izby i przepisy niekonstytucyjnej ustawy kagańcowej uchwalonej przez PiS, które pozwalają ścigać sędziów za podważanie statusu neo sędziów. Sędziowie podważają status, bo to wynika z wyroków TSUE i ETPCz. Zrobiła to też sędzia Niklas-Bibik, dlatego teraz jest ścigana. Pisaliśmy o tych wyrokach w OKO.press:
Zawieszenie sędzi będzie też jawnym zlekceważeniem wyroku TSUE z 15 lipca, w którym podważono legalność Izby Dyscyplinarnej. Po tym wyroku Izba powinna przestać działać i być zlikwidowana. Ale działa nadal, bo rząd wyroku nie wykonał. Dlatego TSUE nałożyła na Polskę milion euro kary dziennie. Wyroku nie wykonała też powołana na stanowisko I prezes SN Małgorzata Manowska, bo tylko odcięła do Izby dopływ nowych spraw. Jak widać nieskutecznie, bo Izba po orzeczeniach TSUE z lipca zawiesza kolejnych sędziów.
Jak to możliwe? Manowska przekazuje do Izby nowe sprawy, ale oficjalnie tylko w celu ich rejestracji. Po rejestracji akta powinny do niej wrócić i trafić na półkę. Ale tak się nie dzieje. Izba idąc na rympał zawiesiła nagle 16 listopada 2021 roku – bez powiadamiania stron – sędziego Macieja Ferka z Sądu Okręgowego w Krakowie i zaledwie dwa dni temu 24 listopada 2021 roku sędziego Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie. Ich „winą” jest oczywiście wykonanie wyroków ETPCz i TSUE.

Izba po prostu nie zwraca akt Małgorzacie Manowskiej. Kluczowe pytanie brzmi: czy Izba robi pokazówkę w celu zastraszenia niepokornych sędziów za zgodą – nawet milczącą – Manowskiej? Manowska niby upomina się o akta – tak zrobiła w sprawie Gąciarka i dwóch innych sędziów. Ale nie stawia Izby do pionu i nie żąda kategorycznego zwrotu akt. Więc Izba nadal zawiesza sędziów, łamiąc zabezpieczenie TSUE.
Ponadto, jeśli Manowska chciałaby zablokować zawieszanie sędziów, nie przekazywałaby do Izby kolejnych spraw, w tym sprawy Niklas-Bibik. A te akta przekazała niedawno. Osoby łamiące zabezpieczenia TSUE mogą w przyszłości odpowiadać na drodze karnej i dyscyplinarnej. Pisaliśmy, jak Izba łamie zabezpieczenia TSUE:
Za co ścigają Niklas-Bibik
Bezterminowe zawieszenie sędzi ma być karą za wykonanie wyroków TSUE i ETPCz, w których uznano nielegalność Izby Dyscyplinarnej oraz nowej, upolitycznionej KRS i dawanych przez nią nominacji dla sędziów. Takich nominowanych sędziów – mówi się o nich neo-sędziowie – jest już 1,5 tysiąca. Legalni sędziowie kwestionują ich status, bo w świetle orzeczeń europejskich Trybunałów – ale też polskiego SN i NSA – skład sądu z neo-sędzią jest wadliwy. Powołana niezgodnie z Konstytucją nowa KRS nie może bowiem dawać skutecznych awansów sędziom. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Również Agnieszka Niklas-Bibik z Sądu Okręgowego w Słupsku podważyła status neo-sędziego. To doświadczona sędzia z 15 – letnim stażem w sądzeniu spraw karnych. Dobrze zna orzecznictwo trybunałów europejskich. W październiku 2021 roku uchyliła wyrok wydany z udziałem neo-sędziego z sądu rejonowego. Powołała się przy tym na orzeczenia TSUE i ETPCz. Powołała się też na Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wartości oraz Kartę Praw Podstawowych UE, które gwarantują prawo do procesu przed bezstronnym, niezależnym i właściwie obsadzonym sądem.
Uchylając wyrok, sędzia uchyliła też areszt wobec oskarżonego. Bo był on niezasadny i zastosowany przez neo-sędziego. Za to szybko spadły na nią represje. Prezes słupskiego sądu Andrzej Michałowicz – nominat resortu Ziobry i prywatnie mąż członkini nowej KRS Joanny Kołodziej-Michałowicz – przesunął karnie sędzię do innego wydziału karnego, który rozpoznaje sprawy jako sąd I instancji. Jednocześnie zabrano jej wszystkie dotychczas prowadzone sprawy. Pisaliśmy w OKO.press o prezesie słupskiego sądu:
Sędzi nie uprzedzono jednak o zmianie wydziału. Nie dostała też decyzji o tej zmianie. Na kanwie jednej z prowadzonych do tej pory spraw zadała więc pytanie prejudycjalne do TSUE dotyczące tego, czy można sędziego dowolnie przesuwać w sądzie, zabierać mu sprawy oraz zawieszać na miesiąc. Władze sądu uniemożliwiały jej jednak wysłanie pytań do TSUE. I można sądzić, że za ich zadanie została zawieszona nagle na miesiąc przez prezesa sądu, choć ten temu zaprzecza. Zawieszając sędzię prezes sądu też złamał zabezpieczenie TSUE z 14 lipca 2021 roku. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Zawieszenie na miesiąc oznacza, że zgodnie z ustawą o sądach o dalszym zawieszeniu — po upływie miesiąca — w sprawach o złamanie ustawy kagańcowej decyduje nielegalna Izba Dyscyplinarna. Dlatego tam te sprawy są przekazywane. Izba nie powinna ich jednak teraz rozpoznawać, tylko przekazywać do legalnej Izby Karnej. Ale lekceważy orzeczenia TSUE, a Małgorzata Manowska nadal przekazuje jej nowe sprawy.
Można spodziewać się, że za podważanie statusu neo-sędziów sędzia Niklas-Bibik dostała już zarzuty dyscyplinarne od rzecznika dyscyplinarnego ministra Ziobry lub lada dzień takie zarzuty dostanie. Bo zarzuty są dla Izby pretekstem do dalszego zawieszania sędziów. Sędzi bronią jednak sędziowie w Słupsku, którzy organizują pikiety w jej obronie pod sądem – na zdjęciu na górze – oraz sędziowie w całej Polsce. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Kogo już zawiesiła Izba
Jeśli w poniedziałek nielegalna Izba zawiesi Agnieszkę Niklas-Bibik, będzie to już piąty zawieszony przez Izbę sędzia i trzeci z jawnym złamaniem zabezpieczenia TSUE z lipca 2021 roku. Do tej pory zawieszeni zostali sędziowie:
– Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie. To pierwszy zawieszony polski sędzia. Izba zawiesiła go w lutym 2020 roku za wykonanie wyroku TSUE z listopada 2019 roku. TSUE powiedział wtedy po raz pierwszy, jak polscy sędziowie mają oceniać legalność Izby Dyscyplinarnej i nowej KRS.
Juszczyszyn ten wyrok wykonał. Zażądał list poparcia do nowej KRS, bo już wtedy było wiadomo, że Maciej Nawacki nie miał wszystkich podpisów. I za to spadły na niego represje. Zawieszenia domagał się zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Juszczyszynowi obniżono też o 40 procent pensję. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
– Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został zawieszony w listopadzie 2020 roku. Doprowadziła do tego Prokuratura Krajowa, która chce mu postawić absurdalny zarzut za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego dla PiS orzeczenia. Izba uchyliła mu immunitet, zawiesiła i obcięła pensję o 25 procent. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
– Maciej Ferek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Ferek był wcześniej zawieszony na miesiąc przez prezes sądu Dagmarę Pawełczyk-Woicką, nominatkę ministra Ziobry i członkinię nowej KRS. Była to kara za podważanie statusu neo-sędziów. Ferek jednak wykonywał orzeczenia TSUE i ETPCz. Izba zawiesiła go nagle 16 listopada 2021 roku i obniżyła mu też pensję o 50 procent. Wcześniej rzecznik dyscyplinarny postawił mu zarzuty dyscyplinarne. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
– Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został zawieszony 24 listopada 2021 roku. Izba obniżyła mu też pensję o 40 procent. To kara za odmowę orzekania z neo-sędzią. Gąciarek też powoływał się na wyroki TSUE i ETPCz oraz SN i NSA. Wcześniej był zawieszony przez miesiąc przez prezesa sądu Piotra Schaba, nominata resortu Ziobry.
Nie była to jedyna represja. Za odmowę orzekania z neo-sędzią prezes odsunął go wcześniej od prowadzenia ważnych procesów i karnie przeniósł do innego wydziału, w którym wykonywał wyroki innych sędziów. Gąciarek za odmowę orzekania z neo-sędzią ma też postawione dwa zarzuty dyscyplinarne przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasotę. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
To nie koniec. Bezterminowe, nagłe zawieszenie przez Izbę grozi jeszcze trzem sędziom, którzy w ostatnich tygodniach zostali odsunięci na miesiąc od orzekania przez ministra Ziobrę lub prezesów sądów. Były to kary za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE. Chodzi o:
– Adama Synakiewicza z Sądu Okręgowego w Częstochowie (postawiono mu też siedem zarzutów dyscyplinarnych);
–Martę Pilśnik z Sądu Rejonowego dla Warszawy -Śródmieścia;
– Macieja Rutkiewicza z Sądu Rejonowego w Elblągu.
Akta tych sędziów o dalsze zawieszenie też są w SN. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Alez zero ma, ze az uzyje kolokwializmu, wyebane na Unie. As trudno w to uwierzyc
PiS nie chce Polexitu! Buuuaaahahaha!
A Polacy itak nie ida na ulice. Jak przyjdzie wypierpol to bedziecie mogli sie buntowac jak Bialorusi. Zycze duzo zabawy. Ach, kiedy zaczniecie uciekac przez granice na zachod mam nadzieje ze bedzie tym razem czekac na was drut kolczasty.;)
A my nadal płacimy za fanaberie zera i jego nominatów po 1 000 000 Euro dziennie…
Mam nadzieję, że chociaż procent z tego świadczenia odrobią w więzieniach o zaostrzonych rygorach!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Cwaniacki pingpong, można ciągnąć do usmarkanej śmierci prezesa. Tyle że, UE i NATO są akurat teraz jak nigdy czujne, USA nadrabia demolkę Trumpa kontrolując sytuację, Scholz jeszcze nie zaczął swojej kadencji. Do tego, daleko mu do Merkel, za którą będą płakać ci, co jeszcze wczoraj przyprawiali jej wąsik führera. Możliwe, że niedługo i nowego kanclerza RFN, będzie można podziwiać w TVPis i gadzinówkach zjepry, w mundurze SS-manna z sierpem i młotem. Mafijna parada rutynowo tępego, już pomału nudnego zaparcia, przegrywa już teraz nie tylko w prawdziwych, europejskich sądach. Kary rosną. W kwestii ulubionej przez zjeprę suwerenności, przez duże "S", już tylko chińska pożyczka zostaje, bo NBP nie wydoli. Wróg władzy – nieubłagany czas, już ją nadgryza.
Jak przyjdą nowe sprawy z cudzoziemcami i korporacjami to się dopiero zacznie.