0:000:00

0:00

Karne decyzje o przeniesieniu krakowskich sędziów podjęła prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka, nominatka ministra Ziobry i jednocześnie członkini nowej, upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. We wtorek 28 września 2021 roku jej decyzję zakomunikowano dwójce sędziów, którzy pracę w nowych wydziałach zaczną od środy 29 września. Sędzia Beata Morawiec z IV wydziału karnego odwoławczego, w którym jest od 20 lat i rozpoznaje odwołania od wyroków sądów rejonowych, teraz trafi do III wydziału karnego, który jest sądem pierwszej instancji i sam prowadzi procesy od początku.

Z kolei sędzia Maciej Czajka - na zdjęciu u góry - który od blisko dwudziestu lat specjalizuje się w sprawach karnych - orzeka w III wydziale karnym, do którego trafi teraz sędzia Morawiec - od środy ma sądzić sprawy cywilne w I wydziale cywilnym, który jest wydziałem pierwszoinstancyjnym.

A kilka dni temu karnie przeniesiono sędzię Katarzynę Wierzbicką z wydziału karnego odwoławczego do wydziału karnego pierwszoinstancyjnego.

Całą trójka podpisała oświadczenie 11 krakowskich sędziów o odmowie orzekanie z neo-sędziami, awansowanymi przez nową upolitycznioną KRS. Sędziowie odmawiają tego, bo będą wykonywać wyroki TSUE i ETPCz z lipca 2021 roku, w których podważono legalność nowej KRS i dawanych przez nią nominacji. Krakowscy sędziowie nie chcą też narażać obywateli na to, że wyroki wydane z udziałem neo-sędziów będą w przyszłości uchylane. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

I teraz ich karne przeniesienie jest ewidentną represją za to oświadczenie. Decyzja prezes Pawełczyk-Woickiej ma też przestraszyć innych sędziów, by nie wykonywali prawa UE i wyroków europejskich trybunałów. Ale to nie koniec. Pawełczyk-Woicka doniosła już na grupę krakowskich sędziów do rzecznika dyscyplinarnego ministra Ziobry. Zagroziła też im, że jeśli nie zmienią zdania, powiadomi ministra Ziobrę, że rzekomo zrzekli się oni dobrowolnie urzędu sędziego. To wprost groźba wyrzucenia ich z zawodu. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Czym podpadła Morawiec i Wierzbicka

Sędziowie, którzy zostali z dnia na dzień przeniesieni do nowych wydziałów, nie zostali wytypowani przypadkowo. Beata Morawiec to była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, którą odwołał w trakcie kadencji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Za styl w jakim to zrobił sędzia pozwała go do sądu i minister prawomocnie przegrał z Morawiec proces i musi ją przeprosić. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Nie można wykluczyć, że złożenie pozwu przeciwko ministrowi ściągnęło na nią Prokuraturę Krajową, która podlega ministrowi działającemu jako Prokurator Generalny. Prokuratura chce jej bowiem postawić naciągane i niewiarygodne zarzuty rzekomej korupcji i przyjęcia wynagrodzenia za rzekomo fikcyjną opinię, którą w rzeczywistości sędzia napisała. W tej sprawie Izba Dyscyplinarna początkowo uchyliła jej immunitet i zawiesiła ją w obowiązkach, ale tę decyzję zmieniła Izba Dyscyplinarna w II instancji i sędzia wróciła do pracy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Morawiec jest jednak przede wszystkim szefową stowarzyszenia niezależnych sędziów Themis, które razem z Iustitią broni wolnych sądów. I często krytykuje ministra Ziobrę i jego ludzi za to, co robią z sądami. Decyzję prezes sądu o przeniesieniu jej do innego wydziału Morawiec komentuje OKO.press tak: „To nie jest dla mnie nic nowego, nie spodziewam się nic dobrego po władzach mojego sądu. Nie jestem zaskoczona. To jest represja za całokształt mojej działalności. Za to, że nie zgadzam się z decyzjami władz sądu i z niszczeniem praworządności”.

Sędzia Katarzyna Wierzbicka, która została przeniesiona jako pierwsza już kilka dni temu, to była wiceprezes Sądu Okręgowego w Krakowie. Minister Ziobro odwołał ją razem z sędzią Morawiec. Tydzień temu Wierzbicka w ramach zastępstwa miała orzekać w trzyosobowym składzie odwoławczym. Gdy zobaczyła, że w składzie jest neo-sędzia, odmówiła wspólnego orzekania. Tym neo-sędzią był wiceprezes sądu Piotr Kowalski, z nominacji resortu Ziobry. I od razu zapadła decyzja, by ukarać ją przeniesieniem.

Beata Morawiec w sędziowskiej todze

Sędzia Beata Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie. Fot. Piotr Wójcik

Czym podpadł sędzia Maciej Czajka

Największe poruszenie wśród krakowskich sędziów wywołało karne przeniesienie sędziego Macieja Czajki, bo choć jest karnistą został on skierowany do wydziału cywilnego, z którym nie miał jako sędzia styczności. Bo od blisko 20 lat sądzi sprawy karne.

Czajka to sędzia liniowy. Prowadził duże procesy. Sądził groźnych gangsterów, w tym krakowskich kiboli Wisły. Ale jest też aktywny na polu obrony wolnych sądów. Był jednym z trzech obrońców sędzi Beaty Morawiec w sprawie o uchylenie jej immunitetu.

Czajka nie boi się krytykować ministra Ziobry i jego ludzi za podporządkowywanie sądów władzy. Krytykuje też władze krakowskiego sądu. A w piątek 24 września zeznawał jako świadek w procesie o mobbing, jaki wytoczył władzom krakowskiego sądu sędzia Waldemar Żurek. Sędzia Żurek pozwał własny sąd, bo gdy był jeszcze rzecznikiem starej legalnej KRS jako jeden z pierwszych w Polsce zaczął bronić wolnych sądów. Za co spadają na niego represje i szykany, również w sądzie. Żurek jako pierwszy w krakowskim sądzie już przed kilku laty został przeniesiony karnie do innego wydziału - z wydziału cywilnego odwoławczego trafił do wydziału cywilnego pierwszoinstancyjnego. Władze sądu nie chcą też uznać jego wypadku przy pracy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

I sędzia Czajka na jego procesie z sądem złożył ostatnio korzystne dla Żurka zeznania. Mimo zmiany z dnia na dzień specjalizacji zawodowej Maciej Czajka w środę stawi się do pracy w wydziale cywilnym. „Pani Prezes [Dagmara Pawełczyk-Woicka – red.] dla własnej, prywatnej zemsty jest w stanie podpalić cały świat. I położyć na szali nawet dobro obywateli. Z dnia na dzień nakazując mi zajmowanie się sprawami, którymi nigdy się nie zajmowałem” - mówi OKO.press sędzia Czajka.

Dodaje: „Sprawami karnymi zajmowałem się też naukowo, obroniłem doktorat z procedury karnej. I prezes jest tego świadoma. Jej decyzja to nie tylko ludzka złośliwość, ale też lekceważenie obywateli. Bo to tak jakby lekarza specjalistę kardiochirurga przenieść do wykonywania skomplikowanych operacji ortopedycznych”.

Maciej Czajka zapewnia jednak, że zrobi wszystko, by obywatele, których sprawy dostanie w nowym wydziale dostali właściwą ochronę prawną. Zapowiada też, że będzie odwoływał się od tej decyzji i rozważy podjęcie kroków prawnych przeciwko prezes Dagmarze Pawełczyk-Woickiej. „Jej decyzja nic nie da. Nie odpuszczę tego, nie odpuszczę też praworządności. Jeśli myśli, że się przestraszyłem, to bardzo się myli” - podkreśla w rozmowie z OKO.press sędzia Czajka.

Przeniesienie go do wydziału cywilnego to nie tylko represja. Nie można wykluczyć, że to wstęp do próby znalezienia haków na sędziego. W nowym wydziale będzie on musiał szybko nauczyć się stosować w praktyce procedurę cywilną. W takiej sytuacji łatwo o niezamierzony błąd, za który władze sądu doniosą szybko do rzecznika dyscyplinarnego, by zrobił Maciejowi Czajce dyscyplinarkę.

Kara dla sędziego jest nie tylko nieprzypadkowa. Ukarano go szczególnie i z premedytacją. Bo w jego dotychczasowym wydziale karnym jest pięciu sędziów, którzy podpisali oświadczenie o nieorzekaniu z neo-sędziami. A ukarano tylko Czajkę.

Dagmara Pawełczyk-Woicka
24.01.2018 Krakow . Dagmara Pawelczyk - Woicka , nowa prezes Sadu Okregowego w Krakowie . Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta *** Local Caption ***

Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Dagmara Pawełczyk-Woicka. Fot. Jakub Porzycki/Agencja Gazeta

Kto jeszcze nie chce sądzić z neo-sędziami

Krakowscy sędziowie w odmowie orzekania z neo-sędziami - co jest wykonaniem lipcowych wyroków TSUE i ETPCz - nie są jednak sami. Wcześniej dali temu wyraz w oświadczeniach lub w orzeczeniach sędziowie Jacek Tyszka, Piotr Gąciarek, Marta Pilśnik (całą trójka z Warszawy), Adam Synakiewicz z Częstochowy, Waldemar Żurek z Krakowa i sędziowie z Olsztyna Małgorzata Tomkiewicz i Wiesław Kasprzyk. Ponadto sędzie Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Leszczyńska-Furtak i Ewa Gregajtys, wszystkie z Warszawy.

Za to trzech sędziów zostało już zawieszonych na miesiąc w orzekaniu. Chodzi o Piotra Gąciarka, Adama Synakiewicza i Martę Pilśnik. Dodatkowo Synakiewicz ma już postawionych siedem zarzutów dyscyplinarnych, a Piotr Gąciarek karnie został wcześniej przesunięty do innego wydziału. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Przeczytaj także:

Komentarze