Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o IPN, ale też skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. TK został jednak w 2016 roku przejęty przez PiS z naruszeniem… Konstytucji RP. Teraz oczy całego świata, pilnie śledzące ustawę o IPN, dowiedzą się o pełnym ubezwłasnowolnieniu polskiego sądu konstytucyjnego przez polityków PiS
Nowelizacja ustawy o IPN wywołała protesty Izraela, USA, a także historyków, środowisk żydowskich, byłych ambasadorów Polski, intelektualistów. O Polsce ograniczającej debatę historyczną za pomocą groźby więzienia pisały media na całym świecie, często na pierwszych stronach. Tak głośno o Polsce nie było - niestety - od dawna.
Andrzej Duda zapowiedział we wtorek, 6 lutego 2018, że ustawę podpisze, ale jednocześnie skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego, by wyjaśnił wątpliwości dotyczące konstytucyjności jej zapisów. W ten sposób Prezydent chce uspokoić międzynarodową opinię, a w szczególności Izrael i USA, i zapewnić, że traktuje jej obawy poważnie.
Trudno powiedzieć, czy to się uda, bo ustawa wejdzie jednak w życie, co przypomina kolejność znaną z "Alicji w Krainie Czarów": Najpierw wyrok, potem werdykt.
Efekt wizerunkowy może być jednak dokładnie odwrotny. Kierując ustawę o IPN do Trybunału Konstytucyjnego, Duda przyciąga bowiem uwagę do kwestii niezależności polskiego sądownictwa. TK został przecież przejęty przez PiS z naruszeniem Konstytucji RP - ostatecznie w grudniu 2016 roku, gdy nowym Prezesem została Julia Przyłębska.
Jej nominacja na stanowisko prezes TK była sprzeczna nie tylko z konstytucją, ale i procedurą przewidzianą przez ustawy naprawcze PiS. Poza tym, w obecnym składzie TK zasiada trzech sędziów-dublerów, którzy zostali wybrani przez PiS na zajęte już miejsca. Z drugiej strony Julia Przyłębska wyłącza z orzekania trzech sędziów wybranych za kadencji PO-PSL – Stanisława Rymara, Marka Zubika i Piotra Tuleję – ponieważ Zbigniew Ziobro złożył absurdalny wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją uchwały z 2010 roku, w której stwierdzono ich wybór na sędziów.
Trybunał Przyłębskiej od roku nie zajął się tym wnioskiem, by móc odsuwać ich od orzekania. Sprawy potrzebne PiS-owi rozstrzyga jednak błyskawicznie i zgodnie z linią partii. Wyroki miłe władzy TK wydał m.in. w sprawie nowelizacji prawa o zgromadzeniach czy ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Zamach na niezależność sądownictwa - ustawy o sądach powszechnych, o Sądzie Najwyższym i o KRS - został uznany przez Unię Europejską za naruszenie zasady praworządności. Komisja Europejska rozpoczęła procedurę uruchamiania słynnego artykułu 7.1 Traktatu o UE, w wyniku którego Polska może nawet stracić prawo głosu w Unii.
Wiele zależy od tego, jaką decyzję podejmie Trybunał Konstytucyjny. Jeśli uzna nowelizację ustawy o IPN za zgodną z Konstytucją RP, to w oczach społeczności międzynarodowej potwierdzi to obawy o naruszenie zasady praworządności przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Podobnie, jeśli będzie odwlekał rozpatrzenie sprawy - okazałoby się, że Duda chciał mieć tylko alibi.
Prof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalista w zakresie teorii prawa, tak skomentował decyzję Dudy: „Decyzja PAD o skierowaniu ustawy o IPN do TK powiąże sprawę konfliktu z Izraelem i USA ze sprawą niezależności polskiego sądownictwa od PiS".
"Jest to świetny przykład spotęgowania problemu politycznego i wizerunkowego zamiast rozwiązania go”.
Może się więc okazać, że po tym jak nowelizacja ustawy o IPN rozsławiła na świecie fałszywe sformułowanie "polskie obozy śmierci", decyzja Andrzeja Dudy, zamiast poprawić wizerunek rządu PiS w oczach opinii międzynarodowej, jeszcze bardziej mu zagrozi.
I tym samym zwiększy szanse na interwencje i naciski "zagranicy" przeciw staczaniu się polskiej polityki w system demokracji nieliberalnej z rosnącą kontrolą państwa nawet nad debatą historyczną.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Komentarze