0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

W sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM z 25-27 września postawiliśmy osoby badane wobec dylematu, jaki stoi przed całą Globalną Północą, czyli zamożnymi społeczeństwami Europy i Ameryki. Jak radzić sobie z ruchem ludności z Południa,

  • ważąc z jednej strony potrzeby rynku pracy i kryzys demograficzny swoich społeczeństw, a
  • z drugiej widząc trudności z integracją osób z innych kultur, co z kolei staje się paliwem dla populistycznych prawicowych partii.

W dodatku wiadomo, że liczba ludzi uciekających przed biedą i wojnami będzie rosła wraz z ociepleniem ziemi, które podważa warunki egzystencji na Globalnym Południu.

Osoby badane musiały wybierać między otwartością na „osoby przybywające z Azji i Afryki” i docenieniem korzyści z ich obecności a postawą lęku przed niesprecyzowanym zagrożeniem, jakie niesie ich obecność w Polsce. Okazało się, że postawa lęku przeważa 1,6 raza nad otwartością.

Poprosiliśmy o komentarz dr. Mikołaja Winiewskiego z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uważa, że „wyniki są ciekawe, zwłaszcza jeśli zwrócić uwagę, że pytanie nie dotyczy – jak w wielu innych sondażach – »uchodźców«, a więc nie mówi o powodach opuszczenia swoich krajów”.

Zdaniem Winiewskiego układem odniesienia może być prowadzone przez CBOS od 2015 badania akceptacji pomocy uchodźcom (ostatni pomiar z 2021 roku). W całej populacji jedynie 9 proc. osób było skłonnych przyjąć uchodźców i pozwolić się im osiedlić, a 33 proc. przyjmować ich do czasu, gdy nie będą mogli wrócić do siebie.

Dodajmy, że wynik CBOS z 2021 roku jest znacznie „gorszy” niż w naszym sondażu, w którym 33 proc. „wyraziło zgodę” na integrację osób z Azji i Afryki osób. Być może znaczenie miało inne sformułowanie pytania i nieużywanie słowa „uchodźca”, a może następuje tu efekt zmiany postaw spowodowanej obecnością uchodźców z Ukrainy.

Taką hipotezę wysunął Michał Bilewicz, szef Centrum Badań nad Uprzedzeniami, analizując wyniki sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM przeprowadzonego w grudniu 2022 w Polsce i Niemczech, w którym okazało się, że uprzedzenia u nas są mniejsze niż u zachodniego sąsiada. "Ludzie w Polsce mogą dziś rozumieć słowo uchodźca przez pryzmat pozytywnych doświadczeń z ogromną liczbą ukraińskich uchodźców wojennych i stąd względnie wysoka akceptacja” – mówił Bilewicz.

Przeczytaj także:

Dr Winiewski podkreśla, że w sondażach CBOS prawie połowa była przeciwna w ogóle wpuszczaniu osób uchodzących przed konfliktami. Taka postawa wykluczenia stała się częstsza po wyborach 2015 roku (jej poparcie urosło z ok. 40 do 55-60 proc.), ale w ostatnich trzech pomiarach nieco spada (63 proc. – w 2017, 60 proc. w 2018 i 48 proc. w 2021).

Kto się boi obcych? Starsi, mniej wykształceni, ze wsi

Rzadko kiedy wykresy są tak czytelne. Lęk przed przybyszami z innych krajów i kręgów kulturowych gwałtownie rośnie u ludzi po 60-tce i zwłaszcza po 70-tce. Najmłodsi badani (18-29 lat) są jedyną grupą, w której przeważa otwartość (ale zwraca uwagę znaczna liczba osób niezdecydowanych):

Taki wynik może być rezultatem innych doświadczeń różnych generacji. Młodzi ludzie żyją w świecie – zarówno wirtualnym jak realnym – znacznie bardziej otwartym na różnorodność, także etniczną i kulturową. Ponadto osoby starsze mogą być generalnie bardziej podatne na odczuwanie obaw, zwłaszcza że podsyca je propaganda PiS i mediów publicznych, która skutecznie dociera właśnie do najstarszych grup (o czym dalej).

Kolejny wykres pokazuje, jak wykształcenie chroni przed ksenofobicznym podejściem do „obcych”:

Podobną rolę odgrywa tu miejsce zamieszkania. Im dalej od metropolii i bliżej wsi, tym kontakt z ludźmi odmiennych kultur, religii czy ras staje się rzadszy i tym większa podatność na krążące po mediach i między ludźmi opowieści o zagrożeniu, jakie niosą. Na wsi lęk przeważa prawie trzykrotnie (64 do 23 proc.), w największych miastach „otwartości” jest blisko dwa razy więcej (56 proc.) niż lęku (32 proc.).

Dr Winiewski: „Potwierdzam. Znaczenie może tu mieć przyzwyczajanie się części społeczeństwa do obecności osób z innych kultur, a badania migracyjne pokazują, że przybyłe osoby osiedlają się głównie w dużych miastach. Z kolei badania nad kontaktem międzygrupowym prowadzone od ponad 50 lat niezbicie pokazują, że wpływa on na obniżenie uprzedzeń (np. Metaanaliza Pettigrew i Tropp 2006)”.

Elektorat PiS w panice, Konfederacja w strachu

Powyższe zależności socjoekonomiczne splatają się z politycznymi sympatiami. I tak np. niższe wykształcenie sprzyja głosowaniu na PiS, co zwiększa podatność na prowadzoną systematycznie od ośmiu lat propagandę antyuchodźczą partii rządzącej i jej mediów. Z kolei ludzie lepiej wykształceni częściej mieszkają w większych ośrodkach, a oba te czynniki sprzyjają głosowaniu raczej na opozycję niż na PiS, a więc wiążą się z większą liczbą realnych i wirtualnych (poprzez media i kulturę) kontaktów z „obcymi” i tym samym oswajaniem lęków.

Nie mamy tu zatem czystych jednoczynnikowych zależności. Tak czy inaczej, portrety elektoratów są klarowne do bólu:

Wynik sondażu w elektoracie PiS można uznać za triumf propagandy: przewaga lęku nad otwartością jest aż siedmiokrotna.

Mniejsza – pięciokrotna – jest ta przewaga w elektoracie Konfederacji, choć to właśnie ta partia w kampanii wyborczej ogłosiła 12-punktowy „pakiet polityki migracyjnej”, szokujący dokument ksenofobicznego wykluczania i uprzedzeń. Konfederacja chce m.in.: „wprowadzeni\a krajowych i lokalnych limitów imigracji spoza UE, całkowitego wstrzymania napływu muzułmanów, delegalizacji szariatu, zakończenia umiędzynaradawiania szkół wyższych, wprowadzenia obowiązku opanowania języka polskiego w dwa lata jako warunku przedłużenia prawa pobytu i dziesięcioletniego moratorium na przyznawanie obywatelstwa”.

1. Likwidacja socjalu dla imigrantów – Państwowe programy socjalne i demograficzne wyłącznie dla polskich obywateli. Brak preferencji dla cudzoziemców w dostępie do usług publicznych. Likwidacja przywilejów emerytalnych dla cudzoziemców.

2. Jak najszybszy powrót uchodźców – Uchylenie automatycznego przedłużania prawa pobytu dla uchodźców po ustaniu sytuacji zagrożenia ich życia. Zlikwidowanie innych zachęt do osiedlania się w Polsce. Organizacyjne wsparcie szybkich powrotów do krajów pochodzenia.

3. Limit napływu migrantów – Przywrócenie kontroli nad napływem imigracji spoza UE. Ustalenie rocznego limitu pozwoleń na wjazd z konkretnych krajów. Wstrzymanie napływu muzułmanów.

4. Dekoncentracja migracji – wprowadzenie maksymalnych pułapów procentowych imigrantów na jednostkę samorządu terytorialnego.

5. Procedury gwarantujące bezpieczeństwo – wprowadzenie ściślejszej weryfikacji imigrantów i likwidacja skróconych procedur imigracyjnych.

6. Zasada „zero tolerancji” – Natychmiastowe wydalenie z kraju imigrantów nielegalnie zatrudnionych i tych, którzy złamali prawo. Podawanie narodowości i obywatelstwa sprawców przestępstw przez policję i prokuraturę. Szybkie i skuteczne procedury deportacji nielegalnych imigrantów.

7. Delegalizacja szariatu – zakaz stosowania barbarzyńskich praktyk szariatu na terytorium Polski oraz finansowania islamu z zagranicy.

8. Zakończenie umiędzynaradawiania szkół wyższych – Pierwszeństwo w przyjmowaniu na uczelnie publiczne i do akademików dla polskich obywateli. Likwidacja preferencji finansowej na rzecz obcokrajowców w finansowaniu szkolnictwa wyższego. Składanie wniosków o polskie granty i stypendia w języku polskim.

9. Ochrona języka polskiego – Wzmocniona ochrona prawna języka polskiego w sferze publicznej. Język polski jedynym językiem urzędowym w Polsce.

10. Presja integracyjno-asymilacyjna – wprowadzenie obowiązku opanowania języka polskiego w dwa lata jako warunek przedłużenia prawa pobytu.

11. Obywatelstwo wyróżnieniem – Dziesięcioletnie moratorium na przyznawanie obywatelstwa. Ustalenie wysokich wymagań ustawowych dla starających się o obywatelstwo RP.

12. Powroty Polaków – wspieranie powrotów z Zachodu i repatriacji Polaków z całego świata.

Koalicjo, nie strasz uchodźcami, bo twój elektorat tego nie kupi

OKO.press w kilku tekstach odnotowało z niepokojem wątki ksenofobiczne w narracji Koalicji Obywatelskiej, zwłaszcza w jej spocie z 8 września 2023 „Straszyli, straszyli, a sami ich wpuścili! #OszustwaPiS”. Zarysowała się możliwość niebezpiecznej rywalizacji dwóch głównych sił politycznych na obronę Polski przed obcymi.

Jak to się ma do odpowiedzi w elektoracie KO?

Jak zwykle w sondażach odpowiedzi elektoratu Koalicji Obywatelskiej są niemal identyczne jak wyborczyń i wyborców Lewicy – postawa otwartości przeważa 1,5 raza nad lękiem. Trzecia Droga – tak jak w wielu innych pytaniach – lokuje się bardziej pośrodku, choć zdecydowanie bliżej jej do elektoratów KO i Lewicy niż do wyborców prawicy. Osób otwartych (46 proc.) jest minimalnie więcej niż zalęknionych (43 proc.).

Dr Mikolaj Winiewski zwraca uwagę, że elektorat Trzeciej Drogi jest mniej wyrazisty zapewne ze względu na sprzeczne sygnały od polityków z Polski 2050 i PSL.

Winiewski dodaje, że ciekawe są odpowiedzi osób niezdecydowanych na kogo głosować. W sondażu Ipsos przewaga poczucia zagrożenia jest niewielka. „W naszych badaniach z kampanii w 2019 osoby niezdecydowane miały znacząco bardziej ksenofobiczne postawy”.

„Patrząc na elektoraty także w innych badaniach, można zauważyć zachodzącą zmianę. Wyborcy KO (wcześniej PO i Nowoczesnej) oraz Ruchu Szymona Hołowni stają się coraz bardziej pozytywnie nastawieni do przyjmowania uchodźców. Wnoszę z tego, że panika anty-uchodźcza rozpętana podczas kryzysu migracyjnego w 2015 nieco opada po liberalnej stronie. Lub, co równie prawdopodobne, pozytywne rozwiązania kwestii uchodźców zostało włączone do polaryzacji i w jakiś sposób zagospodarowane” – mówi Winiewski.

Pytanie, czy ten trend się utrzyma, zwłaszcza gdyby w narracji liberałów wracały antyuchodźcze nuty.

Katolicyzm polski sprzeczny z nauczaniem Watykanu

To będzie ostatni już, ale najbardziej szokujący wynik, który powinien wstrząsnąć katolickim sumieniem, jeśli coś takiego jeszcze w ogóle istnieje. Objaśnimy go po kolei.

Podzieliliśmy osoby badane na dwie grupy według intensywności praktyk religijnych (de facto obecność na mszy św.).

W grupie „regularnie praktykujących” znalazło się:

  • 5 proc. osób badanych, które praktykują „kilka razy w tygodniu”,
  • 29 proc. – „raz w tygodniu” oraz
  • 10 proc. praktykujących „1-2 razy w miesiącu”.

To RAZEM daje 44 proc. osób badanych, które co najmniej 1-2 razy w miesiącu są na mszy.

Grupa, która nie praktykuje regularnie stanowi już 55 proc. osób badanych, w tym:

  • 22 proc. praktykuje „kilka razy do roku”, a
  • 33 proc. „wcale”.

Okazuje się, że

osoby regularnie korzystające z Kościoła jako instytucji mają poglądy, które regularnie piętnuje papież Franciszek.

W czasie trwania naszego sondażu papież Franciszek ogłosił kolejną katechezę, w której woła do świata, by „wszystkie osoby w pełni swej godności mogły wybrać: migrować czy pozostać. Dla tych, którzy nie mogą pozostać w swojej ojczyźnie, trzeba przygotować struktury zapewniające bezpieczeństwo podczas podróży oraz przyjęcie i integrację w miejscu, do którego przybywają”.

Odnosząc się do tragedii migrantów na Morzu Śródziemnym, papież sięgnął po podstawy wiary chrześcijańskiej: „Morze Śródziemne jest kolebką cywilizacji, kolebką życia! Nie może stać się grobem ani miejscem konfliktu. Z jego wschodniego brzegu dwa tysiące lat temu wyruszyła Ewangelia Jezusa Chrystusa, głosząca, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca i mamy żyć jako bracia i siostry; że możliwe jest sprawiedliwe i pokojowe współistnienie”.

Takie myślenie o naszych bliźnich z Afryki i Azji musi być obce rzeszom księży polskiego Kościoła, skoro wierni są tak doskonale impregnowani na przekaz „następcy św. Piotra na ziemi”.

Postawa lęku i odrzucenia jest wybierana przez aż 71 proc. praktykujących katolików, postawa otwartości – cztery razy rzadziej (18 proc.).

Wśród osób, które de facto nie korzystają z instytucji Kościoła (jeśli nie liczyć sporadycznych wizyt z okazji świąt czy chrzcin w rodzinie) obie postawy występują w równowadze.

Sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM metodą CATI (telefonicznie) 22-25 września 2023 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polek i Polaków, N=1000

Czego jeszcze dowiedzieliśmy się z naszego sondażu?

Zbadaliśmy preferencje partyjne Polaków. W porównaniu z badaniem sprzed dwóch tygodni odnotowaliśmy wzrost poparcia opozycji demokratycznej i spadek poparcia Konfederacji. Po uwzględnieniu deklarowanych sympatii wyborców niezdecydowanych ten sondaż daje opozycji demokratycznej nadzieję na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.

Sprawdziliśmy możliwe przypływy i odpływy elektoratów. Wygląda na to, że Trzecia Droga ma szanse na przyciągnięcie części zdezorientowanych i rozczarowanych wyborców Konfederacji. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość ma mniejszy potencjał na przekonanie wyborców niezdecydowanych niż partie opozycji demokratycznej.

Zapytaliśmy Polaków o ich stosunek do ewentualnego udziału Konfederacji w koalicji rządzącej po wyborach. 61 procent Polaków uważa taką koalicję za niedopuszczalną. Choć liderzy Konfederacji twierdzą, że w żadnej koalicji nie będą brać udziału, ich wyborcy mają zupełnie inne oczekiwania. 57 procent z nich chce udziału Konfederacji w przyszłym rządzie.

Zadaliśmy pytanie o dalszą pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Wyniki okazały się ambiwalentne. Owszem, nieco większa część badanych (48 procent) chce, by polskie państwo nadal jej udzielało – na przykład poprzez świadczenia 500 plus czy dostęp do bezpłatnej służby zdrowia. Aż 42 procent respondentów woli jednak, by zgodnie z deklaracją rzecznika rządu wsparcie dla ukraińskich uchodźców „wygasło” – i to od 1 stycznia 2024 roku.

Sprawdziliśmy za to, że znaczna większość Polek i Polaków uważa, że Polska powinna dalej pomagać Ukrainie politycznie i gospodarczo.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze