"Na co Kurski wyda 2 miliardy? Na horrendalnie wysokie pensje dla swoich kumpli, na propagandę, na hejt" - miała mówić w Sejmie Joanna Scheuring-Wielgus. Ale PiS to zablokował. Publikujemy miażdżące dla TVP wystąpienie posłanki Lewicy
Paniczne ruchy Prawa i Sprawiedliwości to pokłosie wydarzeń ze środy 12 lutego 2020. Wtedy Marek Suski z PiS spóźnił się na posiedzenie komisji kultury, za to posłanka Lewicy Paulina Matysiak przyszła z gorączką i opozycja wygrała głosowanie: komisja zarekomendowała odrzucenie 2 mld zł tzw. rekompensaty dla mediów rządowych.
Na co dzień w komisji większość ma PiS i wykorzystał to już w środę 13 lutego, łamiąc obyczaj parlamentarny. Tematem obrad miało być sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ale poseł Jacek Bochenek (PiS) złożył wniosek o zmianę porządku i zmianę osoby, która będzie sprawozdawcą ws. ustawy abonamentowej. Stwierdził, że gdyby była to Joanna Scheuring-Wielgus, wystąpienie "nie byłoby merytoryczne, tylko polityczne". Wniosek przeszedł, ustawę sprawozdawać będzie Joanna Lichocka z PiS.
„Jestem w szoku. Coś takiego się jeszcze nie zdarzyło” - mówi OKO.press Scheuring-Wielgus. I dodaje: „Moje wystąpienie miało być bardzo merytoryczne”.
Publikujemy je poniżej.
"Na posiedzeniu komisji ds. kultury, członkowie i członkinie komisji podtrzymali decyzję Senatu o odrzuceniu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o opłatach abonamentowych.
Mówiąc wprost: komisja kultury nie zgadza się na przekazanie TVP 2 mld złotych.
Przypomnę:
W sumie to ponad 4 miliardy złotych.
Komisja kultury uważa, że te pieniądze powinny być przekazane na rzeczywiste, konkretne problemy, z którymi borykamy się na co dzień, które dotykają każdego z nas, niezależnie od tego, czy jesteśmy z PO, PiS, Lewicy czy PSL.
I takim obszarem, który łączy nas wszystkich jest ochrona zdrowia. I na to powinny być przekazane pieniądze dla Kurskiego. Podam kilka palących problemów:
Polska psychiatria dziecięca tonie. Potrzebuje wsparcia finansowego NATYCHMIAST.
Czy państwo wiecie, że w szpitalach na oddziałach psychiatrii dla dzieci i młodzieży brakuje łóżek:
Jedynie w 6 szpitalach na 30 możliwe jest przyjęcie chorego dziecka od razu. Czas oczekiwania w pozostałych szpitalach waha się od 7 do 720 dni. Średnio wynosi więc 36 dni. To jest katastrofa! 2 miliardy przydadzą się psychiatrii dziecięcej.
Polska onkologia. Długie oczekiwanie na wizytę i badania, brak dostępu do wielu nowoczesnych leków to tysiące codziennych dramatów zwykłych ludzi, którzy toczą codziennie walkę o życie, o jeszcze jeden miesiąc, rok.
2 miliardy złotych na pewno im pomogą.
Zadłużone szpitale. Najbardziej zadłużony szpital w Polsce to szpital w Grudziądzu, na dzień dzisiejszy ma ok. 500 mln złotych zobowiązań. Ten szpital leczy pacjentów całego regionu i nawet z sąsiadujących województw. Korzysta z niego 400 tysięcy pacjentów, chociaż miasto ma zaledwie 100 tysięcy. 2 miliardy pomogą nie tylko szpitalowi w Grudziądzu, ale też kilku innym szpitalom.
Zastanówcie się w swoim sumieniu czy 2 mld powinny być wydane na kaprysy Kurskiego, czy na coś, co przyniesie ludziom realną korzyść, czy pomoc?
Za 2 miliardy złotych można kupić:
Te przykłady podaje nie bez kozery, bo od 28 lat właśnie takie zakupy robi Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
WOŚP od początku swojej działalności zebrała 1 miliard 120 milionów złotych - nie licząc ostatniego finału. Przez te wszystkie lata dzięki naszej ofiarności zakupił tysiące sprzętu do szpitali, pomógł wielu ludziom, zajął się geriatrią. I my i nasze dzieci wielokrotnie korzystaliśmy ze sprzętu z serduszkiem.
Wiec wyobraźmy sobie co można za 2 mld zrobić w polskiej służbie zdrowia.
Czy chcemy jednym ruchem, jednym naciśnięciem przycisku, dać telewizji rządowej 1 miliard 950 milionów? Czy chcemy wysłać Jackowi Kurskiemu jeden przelew wart więcej niż od początku swojego istnienia zebrała Wielka Orkiestra?!
I na co Kurski to wyda? Na horrendalnie wysokie pensje dla swoich kumpli, na propagandę, na hejt?
I nie mówię tutaj o swoim osobistym przekonaniu, tylko o wynikach wielu badań i ekspertyz polskich i zagranicznych badań. Które wprost mówią o braku pluralizmu, hejcie, przekazywaniu zmanipulowanych informacji.
Zadałam sobie trud i obejrzałam wczorajsze „Wiadomości” (ze środy 12 lutego). To co zobaczyłam, powinno się pokazywać studentom jako przykład, jak się nie robi programu informacyjnego.
Bo to nie była informacja tylko DEZINFORMACJA.
Z pierwszego materiału widzowie dowiedzieli się, że podła opozycja nie chce dać emerytom 13. emerytury, a dobry PiS ją wywalczył. I będzie. Na koniec pani posłanka Lichocka dodała, że opozycja to obóz postkomunistyczej elity i jeśli ktokolwiek z tego obozu będzie prezydentem, to wszystkie programy socjalne zostaną zniszczone. Przekaz jest jasny: tylko Duda może was uratować.
Dalej był materiał o debacie w Parlamencie Europejskim. Widzowie "Wiadomości" usłyszeli, że polscy europosłowie z opozycji chcą, by Unia zabrała naszemu krajowi pieniądze, bo wówczas spadnie poparcie dla PiS. Reporter dumnie wznosił hasła o „obłudzie europejskich elit”, a za pomocą 3 wypowiedzi zagranicznych europosłów próbował wytworzyć wrażenie, że cały PE trzyma stronę PiS.
Panie Kurski, pan wytwarza alternatywną rzeczywistość. Żyjemy w dobie internetu. Przecież każdy może wejść na zapis nagrania z tej debaty i przekonać się, że było dokładnie odwrotnie.
I co chwila sonda uliczna. Taki niby głos ludu, żeby pokazać, że wszyscy myślą tak samo. A te sondy to tendencyjnie wybrane pod tezę wypowiedzi ludzi, którzy nie wiadomo na jakie pytanie odpowiadali.
Nie byłoby "Wiadomości" bez straszenia gejami.
Mroczne Lobby LGBT, straszliwa ideologia gender, seksualizacja. Tego nie mogło zabraknąć.
Wczoraj „Wiadomości” – wykorzystując wypowiedzi Roberta Biedronia – snuły czarne wizje dotyczące tego, co będzie gdy pary jednopłciowe mogłyby wychowywać dzieci.
Ludzie, już teraz 50 tysięcy dzieci jest wychowywanych przez pary jednopłciowe!
A na koniec oczywiście widzowie usłyszeli, kto może nasz kraj od tego dramatu LGBT wybawić – oczywiście Andrzej Duda.
I na to mają pójść te miliardy. Na lansowanie i robienie supermana z Andrzeja Dudy?
Pieniądze z tej dotacji mają w niewielkim ułamku popłynąć też do Polskiego Radia, tego samego, od którego odwrócili się słuchacze. Nie mogli znieść serwowanej tam propagandy do tego stopnia, że wyniki słuchalności "Jedynki" są najgorsze w historii, najnowsze dane mówią o spadku do poziomu 4,9 proc. Lepiej nie jest z "Trójką", z której masowo zwalniani są dziennikarze. Zwalniani z dnia na dzień, bez podania powodu. Po prostu kończą prace, bo takie jest widzimisię szefa.
I to między innymi dlatego na dotację dla TVP i Polskiego Radia nie zgodził się Senat oraz sejmowa komisja Kultury i środków masowego przekazu.
Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie w całości projektu ustawy".
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze