0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

"Sąd krajowy, który stosuje prawo wspólnotowe, ma obowiązek zapewnić pełną jego skuteczność, a gdy jest to konieczne – odmówić zastosowania przepisów krajowych niezgodnych z prawem wspólnotowym nawet wówczas, gdy zostały przyjęte później niż akt prawa wspólnotowego" - napisał Sąd Okręgowy w Olsztynie w uzasadnieniu orzeczenia z 10 maja 2021 roku, do którego dotarło OKO.press. W tym orzeczeniu sąd wstrzymał decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna z Sądu Rejonowego w Olsztynie.

Pisemne uzasadnienie do tego precedensowego orzeczenia zostało sporządzone teraz. Krok po kroku olsztyński sąd rozprawia się w nim z decyzją Izby. Co ważne są w nim nowe wątki, które do tej pory nie pojawiały się w orzeczeniach dotyczących legalności tej Izby.

Całe uzasadnienie orzeczenia publikujemy na końcu tekstu.

Co nakazał SN olsztyński sąd

Przypomnijmy. Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował o zabezpieczeniu roszczeń sędziego Pawła Juszczyszyna wobec Sądu Najwyższego przy którym działa nielegalna Izba Dyscyplinarna. Na wniosek Juszczyszyna olsztyński sąd do czasu zakończenia procesu z Sądem Najwyższym o ochronę dóbr osobistych wstrzymał wykonalność decyzji Izby z lutego 2020 roku, w której zawieszono go w obowiązkach sędziego i obniżono mu o 40 procent pensję.

Nakazał też Sądowi Najwyższemu, żeby na swojej stronie internetowej przy informacji o decyzji w sprawie Juszczyszyna umieścił informację o wstrzymaniu jej wykonania. To orzeczenie wydał sąd olsztyński w składzie: Juliusz Ciejek, Przemysław Jagosz i Wojciech Wacław.

Zgodnie z nim Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie - w lutym 2020 zasłynął podarciem uchwały swoich własnych sędziów - powinien przywrócić Pawła Juszczyszyna do orzekania oraz wypłacać mu pełną pensję do czasu zakończenia procesu, który Juszczyszyn zamierza wytoczyć Sądowi Najwyższemu. Tym bardziej, że sędziego wcześniej do pracy przywrócił w precedensowym orzeczeniu Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, który uznał, że Izba Dyscyplinarna działa bezprawnie.

Przeczytaj także:

Juszczyszyn chce pozwać Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską oraz Prezesa Izby Dyscyplinarnej SN o naruszenie jego dóbr osobistych - narusza je decyzja Izby o jego zawieszeniu. W pozwie będzie domagał się ustalenia, że ta decyzja Izby nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego oraz będzie domagał się usunięcia jej ze strony Sądu Najwyższego.

Główną przyczyną zawieszenia go w obowiązkach sędziego było postanowienie nakazujące Kancelarii Sejmu wydanie podpisów poparcia pod kandydaturami do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Juszczyszyn wykonując wyrok TSUE z listopada 2019 roku, chciał w ten sposób zbadać legalność nowej KRS. Bo już wtedy było wiadomo, że jej członek Maciej Nawacki i jednocześnie prezes Sądu Rejonowego z nominacji resortu Ziobry nie miał wszystkich potrzebnych podpisów.

„Decyzja Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu mnie w obowiązkach służbowych narusza moje dobra osobiste w postaci dobrego imienia i godności sędziego. Bo napisano w niej, że spoczywają na mnie poważne zarzuty [dyscyplinarne – red.] i trzeba mnie odsunąć od orzekania. To narusza moją renomę zawodową” – tak sędzia Paweł Juszczyszyn tłumaczył w kwietniu OKO.press złożenie wniosku o zabezpieczenie i zapowiedź pozwu.

Sąd wytyka Izbie Dyscyplinarnej nielogiczność

W uzasadnieniu do orzeczenia Sądu Okręgowego w Olsztynie, do którego dotarliśmy, czytamy, że sędzia Paweł Juszczyszyn uprawdopodobnił swoje roszczenie i ma interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia dotyczącego przyszłego procesu o ochronę dóbr osobistych. Sąd olsztyński podkreśla, że "uchwała z 4 lutego 2020 r. [Izby o zawieszeniu - red.] dotyka podstawowych sfer prawnie chronionych, takich jak dobre imię, godność i prawo do sądu [Juszczyszyna - red.]".

Sąd cytuje prawo międzynarodowe i traktaty unijne, w tym "art. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, który stanowi, że godność człowieka jest nienaruszalna. Musi być szanowana i chroniona".

Odwołuje się także do art. 30 Konstytucji RP i uzasadnia, że decyzja Izby naruszała godność sędziego Juszczyszyna.

Sąd uznał też, że “istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że uchwała dotknięta jest wadą formalną, albowiem mogła zostać podjęta wbrew przepisom, które regulowały tę materię”.

Sąd Okręgowy w Olsztynie zwrócił uwagę, że główny rzecznik dyscyplinarny ministra Zbigniewa Ziobry nie miał podstawy prawnej do wniesienia zażalenia, które skutkowało zawieszeniem sędziego Juszczyszyna. Rzecznik odwołał się bowiem od decyzji Izby z grudnia 2019 roku wydanej w pierwszej instancji, która była korzystna dla Juszczyszyna. Sąd w Olsztynie uznał, że rzecznik dyscyplinarny mógłby jedynie wnieść odwołanie, gdyby sprawa dotyczyła sędziego pełniącego funkcję prezesa sądu, a Juszczyszyn nim nie jest. Mimo to Izba przyjęła odwołanie, rozpoznała je i zawiesiła sędziego. Przypomnijmy, że w pierwszej instancji Izba Dyscyplinarna pozwoliła wrócić sędziemu do pracy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sąd Okręgowy w Olsztynie wytknął też składowi Izby, który zawiesił Juszczyszyna - czyli Adamowi Tomczyńskiemu, Ryszardowi Witkowskiemu i ławnikowi Jackowi Leśniewskiemu - wykroczenie poza “powszechną praktykę rozumienia logiki formalnej”, czyli wytknął po prostu nielogiczność. Chodzi o to, że skład Izby Dyscyplinarnej ukarał Juszczyszyna za to, że domagając się od Kancelarii Sejmu dokumentów dotyczących powołania nowej KRS, miał niepotrzebnie wydłużyć postępowanie sądowe, na kanwie którego wystąpił o dokumenty.

Tymczasem zawieszenie go w obowiązkach sędziego - jak zauważył sąd w Olsztynie - wydłuża to postępowanie w znacznie większym stopniu.

Prawo unijne nad krajowym. Polska nie działa w próżni traktatowej

Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał też, że zgodnie z przyjętym przez Polskę traktatem akcesyjnym prawo unijne ma wyższość nad prawem krajowym. W związku z tym, gdy prawo wspólnotowe jest naruszane przez organ państwa członkowskiego, to nawet jeśli tym organem jest sąd ostatniej instancji - czyli Sąd Najwyższy - obywatel UE ma prawo dochodzić sprawiedliwości i domagać się naprawienia szkody.

Ten fragment uzasadnienia jest kluczowy:

"Rzeczypospolita Polska nie działa w próżni traktatowej. Przyjęte w traktacie akcesyjnym z 16 kwietnia 2003 r. zobowiązania nakładają na wszystkie organy państwa, w tym na sądy obowiązek respektowania prawa unijnego, któremu przyznano prymat nad prawem krajowym. Wspólnota stanowi nowy porządek prawnomiędzynarodowy, na rzecz którego państwa członkowskie ograniczyły w określonym zakresie swoje suwerenne prawa (...)

Pełna skuteczność prawa wspólnotowego wymaga, aby w przypadku sądowego sporu o istnienie prawa podmiotowego chronionego przez prawo wspólnotowe istniała możliwość wydania zabezpieczenia tymczasowego.

Tak więc, pomimo, że uchwała pochodzi od Sądu Najwyższego, sąd powszechny będzie uprawniony w procesie o ochronę dóbr osobistych ocenić roszczenie wnioskodawcy".

W innym miejscu olsztyński sąd w uzasadnieniu pisze: "Sąd krajowy, który stosuje prawo wspólnotowe, ma obowiązek zapewnić pełną jego skuteczność, a gdy jest to konieczne – odmówić zastosowania przepisów krajowych niezgodnych z prawem wspólnotowym nawet wówczas, gdy zostały przyjęte później niż akt prawa wspólnotowego".

To bardzo ważny fragment tego przełomowego orzeczenia. Bo Sąd Okręgowy w Olsztynie mówi, że sądy powszechne mają prawo oceniać i podważać decyzje nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Tego prawa sądom powszechnym odmawia prezes olsztyńskiego sądu Maciej Nawacki, który mówi, że nie dopuści Juszczyszyna do orzekania, dopóki nie jest podważona decyzja Izby. Ponadto sąd okręgowy stwierdza, że sędziowie mają prawo szukać ochrony przed tymi decyzjami w sądach powszechnych.

"Uprawdopodobniono, że w sposób rażący i oczywisty narusza [decyzja Izby o zawieszeniu Juszczyszyna - red.] nie tylko prawo wspólnotowe jak i krajowe. Naruszone normy prawa wspólnotowego są dla wnioskodawcy źródłem uprawnień. Istnieje bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem, a poniesioną przez poszkodowanego szkodą.

Daje to Sądowi Okręgowemu w Olsztynie uprawnienie do zbadania sprawy i wydania rozstrzygnięć zmierzających do naprawienia szkody na płaszczyźnie, w której powstała"

- napisał w uzasadnieniu orzeczenia sąd.

Sąd Okręgowy w Olsztynie zwrócił jeszcze uwagę na to, że zawieszenie w czynnościach służbowych i obcięcie pensji o 40 proc. jest bardzo surową karą za zobowiązanie Kancelarii Sejmu do wydania dokumentów. "Zastosowane skrajnie restrykcyjne środki, zastrzeżone dla najpoważniejszych przewinień sędziego, nie pozostają w żadnej relacji do jego decyzji procesowej. Ich zastosowanie nie wynikało z przepisów krępujących możliwość doboru tych środków i było wynikiem dowolnej oceny zebranych zarzutów nie popartych dowodami" - napisał w uzasadnieniu orzeczenia olsztyński sąd.

Dodatkowo sąd uznał, że skład Izby Dyscyplinarnej "rażąco wykroczył poza dopuszczalny zakres wnioskowania”, przypisując sędziemu Juszczyszynowi złe intencje jedynie na podstawie własnych domysłów.

"Legalność Izby Dyscyplinarnej budzi istotne kontrowersje"

Ponadto Sąd Okręgowy w Olsztynie dał do zrozumienia co sądzi o legalności Izby Dyscyplinarnej.

"Kwestia legalności Izby Dyscyplinarnej budzi w prawie krajowym istotne kontrowersje. Sąd Najwyższy uchwałą połączonych Izb z dnia 23 stycznia 2020 r., mającą moc zasady prawnej, stwierdził, że niewłaściwy skład sądu dotyczy wszystkich orzeczeń wydanych z udziałem sędziów Izby Dyscyplinarnej (...)

Wydane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w dniu 8 kwietnia 2020 r. postanowienie nakazującego Rzeczpospolitej natychmiastowe zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, potwierdziło te zastrzeżenia".

Sąd tłumaczy, że "nie wybiegając jednak tak daleko, na użytek rozstrzygnięcia o zabezpieczeniu należało dokonać w pierwszej kolejności oceny uchwały z punktu widzenia prawa krajowego".

Pisaliśmy w OKO.press o uchwale SN:

Przypomnijmy, że w kwietniu 2020 Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił, że Izba Dyscyplinarna SN ma nie orzekać w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Jak tłumaczył OKO.press prof. Marek Safjan, sędzia Trybunału Sprawiedliwości UE, wcześniej sędzia i Prezes Trybunału Konstytucyjnego, "powodem jest ryzyko braku gwarancji niezależności Izby Dyscyplinarnej. Ten cel został bardzo wyraźnie wyrażony w treści uzasadnienia postanowienia TSUE".

Będzie zawiadomienie do prokuratury na I prezes SN

Ta sprawa będzie miała ciąg dalszy. I prezes SN Małgorzata Manowska w oficjalnym komunikacie z 1 czerwca 2021 roku oświadczyła, że nie wykona orzeczenia Sądu Okręgowego w Olsztynie. "Pragnę oświadczyć, że jako Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego nie mam prawa, legalnej możliwości, ani zamiaru ingerowania w treść orzeczeń Sądu Najwyższego opatrując pierwszą stronę ich treści jakimikolwiek informacjami lub dopiskami" - napisała w oświadczeniu Manowska.

Pisze ona o decyzji Izby Dyscyplinarnej ws. Juszczyszyna, że to orzeczenie SN. Ale wielu prawników i sędziów nie uznaje Izby za legalny sąd, a jej decyzji za orzeczenia. Odniósł się też do tego Sąd Okręgowy w Olsztynie w uzasadnieniu precedensowego orzeczenia:

"Zakwestionowanie statusu Izby Dyscyplinarnej jako sądu przez uchwałę połączonych trzech izb Sądu Najwyższego i orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, tym bardziej sprawia, że zapadła w sprawie uchwała z 4 lutego 2020 r. [o zawieszeniu Juszczyszyna - red.] może stanowić działanie w sposób istotny i rażący naruszający dobre imię i godność Uprawnionego [sędziego - red.].

Zamieszczenie bowiem uchwały wraz z uzasadnieniem na oficjalnej stronie Sądu Najwyższego, w zakładce »Baza Orzeczeń«; stanowi wyraźne przyzwolenie i aprobatę dla traktowania uchwały jako dorobku orzeczniczego Sądu Najwyższego, pomimo, że jak podkreślono wyżej, są co do tego uzasadnione i nie dające się na obecnym etapuje usunąć wątpliwości. Wywołuje ona skutki prawne w niej określone, w tym jako stanowiącą podstawę zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych" - napisał w uzasadnieniu olsztyński sąd.

I jeszcze jeden fragment uzasadnienia:

"W efekcie, stan naruszenia dóbr osobistych Uprawnionego [sędziego - red.], jest stanem ciągłym, któremu zapobiec może jedynie wyegzekwowanie na Obowiązanym [SN - red.] określonych działań, takich jak usunięcie Uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego, do którego zmierzać będzie roszczenie Uprawnionego o ochronę dóbr osobistych.

Mając jednocześnie na względzie dotkliwe dla Uprawnionego skutki powszechnego dostępu do treści uchwały, trwające już od ponad roku, a w szczególności fakt, iż popieranie i aprobata przez Sąd Najwyższy uchwały w oczywisty sposób wywiera wpływ na inne podmioty, kształtując negatywny stosunek do Uprawnionego, konieczne i uzasadnione jest zabezpieczenie roszczeń Uprawnionego w sposób wskazany w niniejszym wniosku z niewielkimi korektami merytorycznymi i formalnymi o czym niżej".

Dlatego pełnomocnik sędziego adwokat, prof. Michał Romanowski w rozmowie z OKO.press zapowiadał, że za niewykonanie orzeczenia olsztyńskiego sądu złoży zawiadomienie do prokuratury na prezesa olsztyńskiego sądu Macieja Nawackiego oraz na I prezes SN Małgorzatę Manowską. Prof. Romanowski chce też wszcząć egzekucję tego orzeczenia i domagać się nałożenia na I prezes SN grzywny w wysokości 15 tys. zł.

Pełnomocnik Juszczyszyna: Władza jest gotowa deptać nawet swoje bezprawne ustawy

"Uzasadnienie ma charakter przełomowy dla prowadzonych przeze mnie wraz z mec. Katarzyną Zarzycką spraw sędziego Pawła Juszczyszyna i Igora Tulei. Sądzę, że ma ono także kluczowe znaczenie dla spraw wszystkich sędziów, którzy - powołując się na prawo europejskie - kwestionują legalność nie tylko neoIzby Dyscyplinarnej, ale także neoKRS i neosędziów nominowanych przez prezydenta Dudę na wniosek neoKRS" - komentuje dla OKO.press pełnomocnik sędziego Juszczyszyna prof. Michał Romanowski.

Dalej Romanowski:

"Skład orzekający SO w Olsztynie pokazał, co to znaczy być sądem polskim i zarazem europejskim. Polski sędzia będący równocześnie sędzią europejskim wskutek decyzji narodu polskiego, aby Polska stała się członkiem Unii Europejskiej, podlega prawu, na które składa się prawo Unii Europejskiej oraz wykładana proeuropejsko Konstytucja RP i inne ustawy.

Sąd w Olsztynie obszernie uzasadnił, dlaczego zmiany w wymiarze sprawiedliwości skutkujące powołaniem neoKRS, a także neoIzby Dyscyplinarnej, muszą być oceniane w świetle wartości europejskich, które Polska przystępują do Unii Europejskiej przyjęła za własne, a więc dlaczego każdy sędzia w Polsce ma obowiązek dokonywać proeuropejskiej wykładni ustaw krajowych, co pozostaje w pełnej zgodności z art. 178 Konstytucji stanowiącym, że sędzia podlega Konstytucji i ustawom.

Kierując się tym skład orzekający uznał, że przedstawiana przeze mnie wraz z mec. Katarzyną Zarzycką argumentacja dowodząca, iż tzw. Izba Dyscyplinarna nie jest organem sądowym w rozumieniu prawa polskiego i europejskiego, a w konsekwencji jej wszystkie uchwały, w tym dotyczące sędziego Pawła Juszczyszyna są nieistniejące, jest przekonująca i trafna".

Romanowski wskazuje, że olsztyński sąd podkreślił wagę naruszenia dobrego imienia i godności sędziego Pawła Juszczyszyna jako człowieka i sędziego z punktu widzenia prawa cywilnego oraz utrzymujący się stan owego naruszenia:

"Należy stale przypominać, że sędzia Juszczyszyn jest odsunięty od orzekania z obniżonym o 40 proc. wynagrodzeniem już przez ponad 480 dni. W jego sprawie w zasadzie nic się nie dzieje.

Przypomina to komunistyczne metody nękania psychicznego osób nieposłusznych władzy wykonawczej w celu zmuszenia ich do emigracji. W przypadku sędziego Juszczyszyna chodzi o >>wypchnięcie<< go z zawodu sędziego.

Sąd w Olsztynie podkreślił, że pan sędzia ma prawo domagać się ochrony swojej godności i prawa do wykonywania służby sędziego na drodze cywilnoprawnej. Jest to szczególnie ważne w świetle zatrważającego komunikatu prezes Małgorzaty Manowskiej, która publicznie oświadczyła, że nie wykona postanowienia Sądu Okręgowego w Olsztynie nakazującego jej opatrzeć adnotacją tzw. uchwałę tzw. Izby Dyscyplinarnej SN w sprawie sędziego Juszczyszyna, że jej skuteczność i wykonalność została wstrzymana.

Pani Manowska postawiła się ponad prawem, opowiadając się za rządami ludzi, a w państwie prawa nikt nie może stać ponad prawem. Dlatego we wtorek 8 czerwca br. wraz z mec. Zarzycką skierujemy wniosek o wszczęcie egzekucji przeciwko neo I Prezes SN Małgorzacie Manowskiej i złożymy zawiadomienie do prokuratury w sprawie popełnienie przez nią przestępstwa nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego" - informuje Romanowski.

"Uzasadnienie sądu w Olsztynie ma wymiar europejski. Stanowi ono wzorzec nie tylko dla polskich sędziów, ale także sędziów na Węgrzech, w Rumunii i na Malcie, gdzie również kwestionuje się pierwszeństwo prawa Unii Europejskiej nad prawem krajowym.

Dodatkowym akcentem tego uzasadnienia jest przekonujące wykazanie, że zawieszenie sędziego Juszczyszyna i obniżenie mu wynagrodzenia z powołaniem się na bezprawne ustawy, nastąpiło z rażącym naruszeniem owych bezprawnych ustaw.

Przypomina to historię wprowadzenia w Polsce stanu wojennego niezgodnie z ustawodawstwem PRL. Obecna władza jest gotowa deptać nawet uchwalone przez siebie bezprawne ustawy. Uzasadnienie dowodzi, że zbroja może przegrać z prawem, czyli z togą, a władza sądownicza może wypełniać swoją rolę władzy, która ma moc przemawiania orzeczeniami" - konkluduje pełnomocnik sędziego Juszczyszyna.

Obrona sędzi z Bydgoszczy

Trzema sędziami z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, które w kwietniu 2021 roku przywróciły Pawła Juszczyszyna do orzekania, interesuje się Prokuratura Krajowa i zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota. Nie można wykluczyć, że za to precedensowe orzeczenie sędzie będą miały dyscyplinarkę, a prokuratura będzie chciała im postawić zarzuty karne przekroczenia uprawnień z artykułu 231 kodeksu karnego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Bydgoskie sędzie, które wydały to orzeczenie czyli Iwonę Wiśniewską, Katarzynę Błażejowską, Anettę Marciniak w obronę wzięło stowarzyszenie niezależnych sędziów Themis.

Zarząd Themis przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec uchwały nowej KRS, w której zaatakowano sędzie, wręcz wzywając do rozprawy z nimi przez prokuraturę. Inicjatorem tej uchwały jest prezes olsztyńskiego sądu Maciej Nawacki, który lekceważy zarówno bydgoskie orzeczenie, jak i późniejsze orzeczenie Sądu Okręgowego w Olsztynie. A nowa KRS w uchwale bierze go w obronę.

Zarząd stowarzyszenia Themis tak napisał w obronie bydgoskich sędzi:

"Ten sprzeczny z polską Konstytucją organ [nowa KRS - red.] potępił sędziów Sądu Rejonowego w Bydgoszczy Iwonę Wiśniewską, Katarzynę Błażejowską, oraz Anettę Marciniak. Przyczyną podjęcia uchwały przez neo KRS było wydanie przez wymienionych sędziów orzeczenia, które w trybie zabezpieczenia przywraca do pracy sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna bezpodstawnie i bezprawnie zawieszonego w pełnieniu obowiązków sędziowskich przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.

Należy przypomnieć, że przyczyną zawieszenia sędziego Juszczyszyna była podjęta przez niego próba implementacji orzeczenia TSUE z 19 listopada 2019 (w połączonych sprawach C-585/18, C-624/18 i C-625/18). Potępiając wymienionych sędziów, a zarazem zwracając się do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego o podjęcie wobec nich postępowania karnego za rzekomo popełnione w ramach działalności orzeczniczej przestępstwo neo KRS po raz kolejny udowodnił, że przestał pełnić konstytucyjną funkcję strażnika niezależności sądów i niezawisłości sędziów stając się upolitycznionym komitetem zmierzającym do podporządkowania sądownictwa egzekutywie".

I jeszcze jedno zdanie z uchwały zarządu Themis:

"Wyrażamy solidarność i szacunek wobec wszystkich sędziów, którzy w swoim orzecznictwie pozostają niezawiśli pomimo ogromnej presji wywieranej przez polityków, publiczne media, upolitycznioną Prokuraturę, neo KRS oraz organy postępowania dyscyplinarnego. Piotrze, Iwono, Katarzyno, Anetto, jesteśmy z Wami!".

Pisaliśmy o tej uchwale nowej KRS atakującej bydgoskie sędzie:

Przełomowe uzasadnienie postanowienia Sądu

Publikujemy je w całości

Sygn. akt I Co 76/21

Uzasadnienie

Wnioskodawca Paweł Juszczyszyn we wniosku skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa - Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego i Skarbowi Państwa - Prezesowi Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w trybie przedprocesowym domagał się na podstawie art. 7301 § l k.p.c. w związku z art. 755 § 1 pkt 1) k.p.c.: |

zabezpieczenia:

1) roszczenia o ustalenie, że uchwała z dnia 4 lutego 2020 r. o sygn. akt II DO 1/20, podjęta przez organ w składzie: SSN Ryszard Witkowski (przewodniczący), SSN Adam Tomczyński (sprawozdawca), ławnik SN Jacek Leśniewski, w przedmiocie zawieszenia sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych oraz obniżenia o 40% wynagrodzenia sędziego Pawła Juszczyszyna na czas trwania zawieszenia („Uchwała”), nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego,

2) roszczenia o zaniechanie naruszania dobrego imienia i godności Pawła Juszczyszyna i w tym celu nakazanie Obowiązanemu usunięcia Uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego (www.sn.pl), gdzie została opublikowana w zakładce „Baza Orzeczeń”, pod adresem: https://www.sn.pl/orzecznictwo/SitePages/Baza_orzeczen.aspx?Sygnatura=II%20DO%201/20, z opisem „uchwała SN z dnia 4 lutego 2020 r”, oraz zakazanie Obowiązanemu podawania Uchwały do publicznej wiadomości w przyszłości, a w szczególności na stronie Sądu Najwyższego, w tym w urzędowym zbiorze orzeczeń Sądu Najwyższego,

poprzez:

1) wstrzymanie skuteczności i wykonalności Uchwały na czas trwania postępowania zainicjowanego pozwem złożonym przez Uprawnionego po uzyskaniu niniejszego zabezpieczenia, oraz

2) nakazanie Obowiązanemu, na czas trwania postępowania zainicjowanego pozwem złożonym przez Uprawnionego po uzyskaniu niniejszego zabezpieczenia, opatrzenia Uchwały opublikowanej na stronie internetowej Sądu Najwyższego pod adresem: https://www.sn.pl/orzecznictwo/SitePages/Baza_orzeczen.aspx?Sygnatura=II%20DO%201/20, informacją, że skuteczność i wykonalność Uchwały zostały wstrzymane na czas trwania postępowania o ustalenie nieistnienia Uchwały, przy czym oznaczenie to powinno zostać umieszczone na pierwszej stronie odpisu Uchwały zamieszczonego pod wyżej wskazanym adresem elektronicznym, czarną czcionką o wielkości nie mniejszej niż wielkość czcionki, która została użyta do zapisania sentencji Uchwały;

W uzasadnieniu wniosku wskazał, że- w dniu 4 lutego 2020 r., po rozpoznaniu zażalenia z dnia 30 grudnia 2019 r. organ składający się z trzech „sędziów" tzw. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, tj. osób powołanych na urząd sędziego Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw („Nowa KRS") wydał Uchwałę, którą zmienił Uchwałę z dnia 23 grudnia 2019 r. w ten sposób, że zawiesił sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych i obniżył mu wynagrodzenie o 40%. Fakt wydania Uchwały komentowały wszystkie największe media w Polsce. Przed Sądem Najwyższym dziennikarze oczekiwali na wynik postępowania, zaś niezwłocznie po ogłoszeniu Uchwały, wszystkie media uznawane za najbardziej poczytne, z największą oglądalnością oraz o największych zasięgach podały informację o treści wydanej Uchwały, wraz z jej sygnaturą. Jednocześnie, Uchwała została opublikowana na stronie internetowej Sądu Najwyższego, w zakładce „Baza Orzeczeń" z opisem „uchwała SN z dnia 4 lutego 2020 r.", gdzie jest dostępna do chwili obecnej. Sąd Najwyższy uznał zatem Uchwałę za pochodzącą od Sądu Najwyższego i umożliwił każdej dowolnej osobie zapoznanie się z jej treścią. W związku z wydaniem Uchwały, Uprawnionemu uniemożliwiono wykonywanie czynności służbowych. Pomimo systematycznego zgłaszania przez Uprawnionego Prezesowi Sądu Rejonowego w Olsztynie gotowości do podjęcia czynności służbowych jako sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, w tym do orzekania w I Wydziale Cywilnym tego Sądu, Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie odmawiał wydania stosownych zarządzeń umożliwiających Uprawnionemu przystąpienie do pracy i wykonywanie obowiązków służbowych. W związku z brakiem możliwości wykonywania czynności służbowych, w dniu 12 marca 2021 r. Uprawniony złożył wniosek o zabezpieczenie roszczeń Uprawnionego o: ustalenie, że Uprawnionemu przysługują wszystkie prawa i obowiązki służbowe wynikające z powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie oraz o nakazanie Sądowi Rejonowemu w Olsztynie dopuszczenia Uprawnionego do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych przysługujących Uprawnionemu z tytułu pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego. Podstawą wniosku było przyjęcie, iż odmowa dopuszczenia do wykonywania czynności służbowych jest nieuzasadniona i bezprawna jako wynikająca wyłącznie nieistniejącego orzeczenia, tj. Uchwały wydanej przez osoby powołane przez Nową KRS. Postanowieniem z dnia 14 kwietnia 2021 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w powiększonym składzie trzech sędziów, uwzględnił wniosek Uprawnionego, o którym mowa wyżej, nakazując Sądowi Rejonowemu w Olsztynie dopuszczenie Uprawnionego do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych przysługujących Uprawnionemu z tytułu pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jednocześnie, pomimo wydania Postanowienia z 14 kwietnia 2021 r. Uprawniony nadal nie został dopuszczony do wykonywania czynności służbowych. Jak poinformował Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, na konferencji zorganizowanej w dniu 19 kwietnia 2021 r. „postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy ingeruje w treść uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego". Jednocześnie zapowiedział, że sędzia Paweł Juszczyszyn „Wróci do orzekania, kiedy będzie wstrzymana, uchylona uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego." Opublikowanie Uchwały na stronie Sądu Najwyższego oraz utrzymywanie tej publikacji, pomimo zakwestionowania Izby Dyscyplinarnej przez połączoną uchwałę trzech izb Sądu Najwyższego i orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanowi działanie w sposób istotny i rażący naruszający dobre imię i godność Uprawnionego. Zamieszczenie bowiem Uchwały na oficjalnej Stronie Sądu Najwyższego, w zakładce „Baza Orzeczeń" stanowi wyraźne przyzwolenie i aprobatę dla traktowania Uchwały jako pochodzącej od Sądu Najwyższego oraz jako wywołującej skutki prawne w niej określone, w tym jako stanowiącą podstawę zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych, podczas gdy faktycznie nie ma ku temu żadnych podstaw, czego Obowiązany reprezentowany przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz Prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ma pełną świadomość. W efekcie, stan naruszenia dóbr osobistych Uprawnionego, jest stanem ciągłym, któremu zapobiec może jedynie wyegzekwowanie na Obowiązanym określonych działań, takich jak usunięcie Uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego, do którego zmierzać będzie roszczenie Uprawnionego o ochronę dóbr osobistych. Mając jednocześnie na względzie dotkliwe dla Uprawnionego skutki powszechnego dostępu do treści Uchwały, trwające już od ponad roku, a w szczególności fakt, iż popieranie i aprobata przez Sąd Najwyższy Uchwały w oczywisty sposób wywiera wpływ na inne podmioty, kształtując negatywny stosunek do Uprawnionego, konieczne i uzasadnione jest zabezpieczenie roszczeń Uprawnionego w sposób wskazany w niniejszym wniosku.

Sąd ustalił, co następuje:

Od września 2019 r. sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Paweł Juszczyszyn rozpoczął pracę na delegacji w Sądzie Okręgowym w Olsztynie w Wydziale IX Cywilnym Odwoławczym. W dniu 25 listopada 2019 r. w trybie pilnym został odwołany z delegacji przez Ministra Sprawiedliwości. Zarządzeniem z dnia 29 listopada 2019 roku Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie na podstawie art. 130 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo a ustroju sądów powszechnych (p.u.s.p.) zarządził natychmiastową przerwę w wykonywaniu czynności służbowych wobec sędziego Pawła Juszczyszyna na okres od 29 listopada 2019 roku do 29 grudnia 2019 roku, do czasu wydania uchwały przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu tej decyzji Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie wskazał na fakt przedstawienia sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi postanowieniem z dnia 28 listopada 2019 roku zarzutów dyscyplinarnych, w postępowaniu, prowadzonym przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych. W ocenie prezesa, ze względu na ich rodzaj, w tym fakt, iż jeden z zarzuconych deliktów dyscyplinarnych wyczerpuje jednocześnie znamiona przestępstwa ściganego z urzędu, powaga sądu oraz istotny interes służby wymagają, zgodnie z treścią art. 130 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych, natychmiastowego zarządzenia przerwy w wykonywaniu wszystkich czynności służbowych sędziego, w tym także w organach sądów. Podstawą wydanego zarządzenia było więc przedstawienie sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi w toku prowadzonego postępowania dyscyplinarnego zarzutów dyscyplinarnych z art. 107 § 1 p.u.s.p., polegających na tym, że:

1. w dniu 20 listopada 2019 r. w Olsztynie przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że jako funkcjonariusz publiczny, to jest sędzia zasiadający w składzie Sądu Okręgowego w Olsztynie, będący przewodniczącym i sprawozdawcą, podczas rozpoznawania apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim z dnia 7 czerwca 2019 r., w sprawie o sygn.. akt I C 517/19, w składzie którego jako przewodniczący i sprawozdawca zasiadał sędzia, co do którego wniosek o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego został przedstawiony Prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej uchwałą Krajowej Rady Sądownictwa z 9 stycznia 2019 r., doprowadził do wydania bez podstawy prawnej postanowienia, którym nakazano Szefowi Kancelarii Sejmu Agnieszce Kaczmarskiej, przedstawienie oryginałów lub urzędowo poświadczonych odpisów dokumentów w postaci złożonych w Kancelarii Sejmu w związku z obwieszczeniem Marszałka Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 4 stycznia 2018 r. o rozpoczęciu procedury zgłaszania kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa wybieranych spośród sędziów (M.P. poz. 10) zgłoszeń oraz wykazów obywateli i wykazów sędziów popierających kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa, o których mowa w art. 11a i art. 11b ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa, następnie wybranych do Krajowej Rady Sądownictwa na mocy uchwały Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 6 marca 2018 r. w sprawie wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa (M.P. poz. 276) oraz oświadczeń obywateli lub sędziów o wycofaniu poparcia dla tych kandydatów i przesłanie tych dokumentów do Sądu Okręgowego w Olsztynie celem dołączenia ich do akt sprawy - w terminie tygodniowym od doręczenia Kancelarii Sejmu odpisu niniejszego postanowienia - pod rygorem skazania na grzywnę w przypadku nieuzasadnionej odmowy przedstawienia wszystkich wskazanych dokumentów”, przyznając sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a przez to przyznając sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wykonywania przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej prerogatywy powoływania sędziów, działając na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości, czym uchybił godności urzędu;

2) w dniu 26 listopada 2019 r. w Olsztynie przedstawił przedstawicielom mediów twierdzenia i oceny związane z pełnionym Urzędem, a dotyczące delegowania do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie i odwołania z delegowania, które zostały następnie opublikowane, wbrew normie z art. 89 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych,

3) w dniu 28 marca 2019 r. w Olsztynie, jako sędzia sprawozdawca w sprawie o sygn. akt II K1069/17 przeciwko Piotrowi Kochan-Rogoż i innym, zawisłej w Sądzie Rejonowym w Olsztynie w II Wydziale Karnym, złożył w trybie art. 41 § 1 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.k. żądanie wyłączenia od udziału w sprawie, w którym podał nieprawdę co do istnienia okoliczności mogących wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności, poprzez powołanie się na wieloletnią osobistą znajomość z Justyną Kochan-Rogoż, starszą sekretarz sądową, będącą żoną oskarżonego, w tym na darzenie się wzajemnym zaufaniem, powierzanie sobie problemów z życia rodzinnego, także tych dotyczących wskazanego postępowania, a także wzajemną pomoc, podczas gdy z Justyną Kochan- Rogoż łączyła go jedynie relacja służbowa, czym uchybił godności urzędu;

4) w dniu 27 kwietnia 2019 r. w Olsztynie, jako sędzia sprawozdawca w sprawie o sygn. akt II K 1069/17 przeciwko Piotrowi Kochan-Rogoż i innym, zawisłej w Sądzie Rejonowym w Olsztynie w II Wydziale Karnym, złożył w trybie art. 41 § 1 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.k. żądanie wyłączenia od udziału w sprawie, w którym podał nieprawdę co do istnienia okoliczności mogących wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności, poprzez powołanie się na wieloletnią osobistą znajomość z Justyną Kochan-Rogoż, starszą sekretarz sądową, będącą żoną oskarżonego, w tym na pogłębiony i nacechowany emocjami charakter znajomości, podczas, gdy z Justyną Kochan-Rogoż łączyła go jedynie relacja służbowa, jak też poprzez powołanie się na rozmowy z Justyną Kochan-Rogoż o wskazanej sprawie, podczas, gdy takie rozmowy nie były prowadzone, czym uchybił godności urzędu.

Uchwałą z dnia 23 grudnia 2019 r. w sprawie I DSS 1/19 Sąd Najwyższy w sprawie I DSS 1/19 po rozpoznaniu na posiedzeniu w Izbie Dyscyplinarnej na podstawie art. 130 § 3 i art. 131 § 1 p.u.s.p. uchylił zarządzenie Prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 29 listopada 2019 r. o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Pawła Juszczyszyna.

W motywach rozstrzygnięcia wskazano, że próba uzyskania informacji w przedmiocie wykazu obywateli i sędziów popierających kandydatów na członków KRS była nieuprawniona. Podkreślono jednak, że wydanie niezasadnego orzeczenia do czego sprowadzała się istota zarzutu, nie stanowi uchybienia godności urzędu. Podniesiono, że pomimo, iż rzecznik dyscyplinarny zarzucił sędziemu przekroczenie uprawnień, to w żaden sposób uprawnień tych nie zidentyfikował, choćby przez wskazanie normy je statuującej. Wskazano, z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, że jeżeli doszło do naruszenia obowiązków sędziego określonych przepisami prawa, to wówczas przewinienie służbowe przybiera postać obrazy przepisów prawa, która musi być oczywista i rażąca. Tymczasem pomimo przypisywania sędziemu popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. prokurator nie podjął działań zmierzających do uzyskania zezwolenia na ściganie i brak jest danych co do podjęcia decyzji w przedmiocie wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Oceniono, że jak dotąd materiał zgromadzony przez rzecznika nie wskazuje na istnienie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa o którym mowa w art. 303 k.p.k. i jak dotąd nie ma żadnych dowodów na poparcie tezy o przyznaniu sobie przez sędziego kompetencji do oceny prawidłowości, w tym legalności, wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a przez to przyznaniu sobie kompetencji do oceny prawidłowości, w tym legalności, wykonywania przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej prerogatywy powoływania sędziów, a w rezultacie o działaniu na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Wskazano, że działanie sędziego było działaniem jednostkowym, nie pozwalającym przyjąć, że czyn sędziego w sposób istotny godzi w powagę sądu lub interesy służby. W rezultacie wskazano, że wydanie przez sędziego postanowienia z 20 listopada 2019 r., nie doprowadziło do przyjęcia, że zachodzi konieczność zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w obowiązkach służbowych.

W dniu 4 lutego 2020 r., po rozpoznaniu zażalenia zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego z dnia 30 grudnia 2019 r. Sąd Najwyższy w Izbie Dyscyplinarnej w składzie osób powołanych na urząd sędziego Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych wydał Uchwałę, którą zmienił Uchwałę z dnia 23 grudnia 2019 r. w ten sposób, że zawiesił sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych i obniżył mu wynagrodzenie o 40%.

W motywach rozstrzygnięcia wskazano, że sędzia Paweł Juszczyszyn występując z wnioskiem o udostępnienie dokumentów, naruszył zasadę kontradyktoryjności procesu i doprowadził do wstrzymania rozpoznania sprawy, co naruszyło interes stron zainteresowanych możliwie najszybszym rozpoznaniem sprawy. Uczynił to bez podstawy prawnej. Aczkolwiek sąd nie był w stanie odnieść się do pobudek sędziego, gdyż ten nie złożył wyjaśnień, to jednak te sąd wyinterpretował ze spotkania sędziego z mediami w dniu 26 listopada 2019 r., które w ocenie sądu miało prowokacyjny charakter, obliczony na uzyskanie rozgłosu i skupienie na sobie zainteresowania opinii publicznej, co świadczy o tym, „… że cele podejmowanych przez sędziego czynności były inne od tego co bezpośrednio wynika z treści wydanego postanowienia.” Teatralizacja postępowania sądowego, która naruszyła wizerunek wymiaru sprawiedliwości i pogłębiła niepewność prawną skutkowała koniecznością zawieszenia sędziego w czynnościach. W ocenie sądu, sędzia nie tylko złamał artykuł 248 k.p.c. ale i dopuścił się złamania przepisów konstytucyjnych, podważając porządek prawny i wydając postanowienie poza uprawnieniami przyznanymi mu przez prawo. W szczególności dotyczy to przepisów konstytucyjnych odnoszących się do

- zakresu prerogatywy prezydenckiej (art. 144 ust. 3 pkt 17 w związku z art. 4 ust. 2 Konstytucji);

- przekroczenia granic prawa poza zakres kompetencji w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 w związku z art. 7 Konstytucji);

- traktowanie prezydenta RP jak organu administracji w odniesieniu do jego aktów władczych opartych na prerogatywach (art. 179 w związku z art. 10 ust. 2 Konstytucji).

Naruszył tym samym istotne interesy służby rozumianej jako działanie dla państwa i dla obywateli czym naruszył powagę sądu poprzez wydanie orzeczenia wyraźnie sprzecznego z przepisami prawa. Doniosłość naruszenia, wyjątkowo zły przykład dla innych sędziów, podważanie kompetencji głowy państwa, bezprawność - zgłoszonego żądania oraz groźba chaosu w przypadku zaakceptowania praktyki wchodzenia przez każdego sędziego w prerogatywy Prezydenta w pełni uzasadniają konieczność zawieszenia sędziego i obniżenia wynagrodzenia o 40%. Zarzucane przewinienia mają jednak tak poważny charakter, że wykonywanie zadań służby sędziowskiej przez obwinionego, podważającego imponderabilia związane z prerogatywami Prezydenta, byłoby sprzeczne z interesami wymiary sprawiedliwości.

Fakt wydania uchwały komentowały wszystkie największe media w Polsce. Przed Sądem Najwyższym dziennikarze oczekiwali na wynik postępowania, zaś niezwłocznie po ogłoszeniu uchwały, wszystkie media uznawane za najbardziej poczytne, z największą oglądalnością oraz o największych zasięgach podały informację o treści wydanej uchwały, wraz z jej sygnaturą. Jednocześnie, uchwała została opublikowana na stronie internetowej Sądu Najwyższego, w zakładce „Baza Orzeczeń" z opisem „uchwała SN z dnia 4 lutego 2020 r.", gdzie jest dostępna do chwili obecnej. Sąd Najwyższy uznał zatem uchwalę za pochodzącą od Sądu Najwyższego i umożliwił każdej dowolnej osobie zapoznanie się z jej treścią.

W związku z wydaniem uchwały, Uprawnionemu uniemożliwiono wykonywanie czynności służbowych. Pomimo systematycznego zgłaszania przez Uprawnionego Prezesowi Sądu Rejonowego w Olsztynie gotowości do podjęcia czynności służbowych jako sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, w tym do orzekania w I Wydziale Cywilnym tego Sądu, Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie odmawiał wydania stosownych zarządzeń umożliwiających Uprawnionemu przystąpienie do pracy i wykonywanie obowiązków służbowych.

W związku z brakiem możliwości wykonywania czynności służbowych, w dniu 12 marca 2021 r. Uprawniony złożył wniosek o zabezpieczenie roszczeń o: ustalenie, że Uprawnionemu przysługują wszystkie prawa i obowiązki służbowe wynikające z powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie oraz o nakazanie Sądowi Rejonowemu w Olsztynie dopuszczenia Uprawnionego do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych przysługujących Uprawnionemu z tytułu pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego. Podstawą wniosku było przyjęcie, iż odmowa dopuszczenia do wykonywania czynności służbowych jest nieuzasadniona i bezprawna, jako wynikająca wyłącznie z nieistniejącego orzeczenia, tj. uchwały wydanej przez osoby powołane przez Nową KRS. Postanowieniem z dnia 14 kwietnia 2021 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w powiększonym składzie trzech sędziów, uwzględnił wniosek Uprawnionego, o którym mowa wyżej, nakazując Sądowi Rejonowemu w Olsztynie dopuszczenie Uprawnionego do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych przysługujących Uprawnionemu z tytułu pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jednocześnie, pomimo wydania Postanowienia z 14 kwietnia 2021 r. Uprawniony nadal nie został dopuszczony do wykonywania czynności służbowych. Jak poinformował Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, na konferencji zorganizowanej w dniu 19 kwietnia 2021 r. „postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy ingeruje w treść uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego". Jednocześnie zapowiedział, że sędzia Paweł Juszczyszyn „Wróci do orzekania, kiedy będzie wstrzymana, uchylona uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ".

(dowód: postanowienie k. 56-61, uchwała k. 65-89, zażalenie k. 91-96, uchwała k. 98-117, publikacje k. 119124, 126-131, 133-145, 147-155, wydruk z bazy orzeczeń k. 157, wnioski k. 159-161, odpowiedzi k. 164-165, wniosek o zabezpieczenie k. 167-198, postanowienie k. 201-203, znane z urzędu)

Sąd zważył co następuje:

Wniosek uprawnionego jest zasadny i zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części.

Dla rozstrzygnięcia o żądaniu wniosku konieczna była analiza sprawy w wielu płaszczyznach. Mianowicie, ocenie poddano legitymację czynną powoda i jego interes prawny, legitymację bierną pozwanego, dopuszczalność orzekania przez sąd powszechny w sprawie w której prawomocnie wypowiedział się Sąd Najwyższy, a wreszcie dokonano oceny formalno-prawnej i materialno-prawnej uchwały z 4 lutego 2020 r., jej skutków dla powoda i dopuszczalności oraz celowości wnioskowanych zabezpieczeń przez pryzmat powództwa, które Uprawniony zamierza wytoczyć.

Powyższa analiza doprowadziła do stwierdzenia, że wnioskodawca uprawdopodobnił swoje roszczenie i interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia w wyniku następujących konkluzji, które zostaną szczegółowo omówione w dalszej części rozważań:

1) uchwała z 4 lutego 2020 r. dotyka podstawowych sfer prawnie chronionych, takich jak dobre imię, godność i prawo do sądu Uprawnionego. Ma on prawo poszukiwać ich ochrony na drodze procesu cywilnego w sprawie o ochronę dóbr osobistych. Fakt, że wykonuje zawód sędziego nie ogranicza jego uprawnień w tym względzie. Posiada przeto legitymację czynną w tym postępowaniu,

2) decyzja wydana została przez Sąd Najwyższy - Izbę Dyscyplinarną, tak więc biernie legitymowanym w sprawie jest Skarb Państwa, którego jednostką organizacyjną jest Sąd Najwyższy. Nawet organizacyjna samodzielność Izby Dyscyplinarnej nie tworzy z niej odrębnej jednostki organizacyjnej w rozumieniu procedury cywilnej, nie uzasadnia wskazania ich jako takie, co podlega korekcie z urzędu,

3) Rzeczypospolita Polska nie działa w próżni traktatowej. Przyjęte w traktacie akcesyjnym z 16 kwietnia 2003 r. zobowiązania nakładają na wszystkie organy państwa, w tym na sądy obowiązek respektowania prawa unijnego, któremu przyznano prymat nad prawem krajowym. Wspólnota stanowi nowy porządek prawnomiędzynarodowy, na rzecz którego państwa członkowskie ograniczyły w określonym zakresie swoje suwerenne prawa. Podmiotami tego porządku prawnego są zarówno państwa członkowskie, jak i ich obywatele (wyrok ETS z 5 marca 1963 w sprawie Van Gend en Loss). Gdy naruszenie prawa wspólnotowego wynika z orzeczenia sądu orzekającego w ostatniej instancji, a dotyczy istotnego naruszenia prawa wspólnotowego, państwa członkowskie są zobowiązane do naprawienia szkody, a właściwy rzeczowo sąd krajowy powinien zbadać czy naruszenie ma oczywisty charakter (wyrok ETS z 30 września 2003 r. w sprawie Gerhard Kobler przeciwko Austrii). Pełna skuteczność prawa wspólnotowego wymaga, aby w przypadku sądowego sporu o istnienie prawa podmiotowego chronionego przez prawo wspólnotowe istniała możliwość wydania zabezpieczenia tymczasowego (wyrok ETS z 19 czerwca 1990 r., w sprawie Factortame Ltd). Tak więc, pomimo, że uchwała pochodzi od Sądu Najwyższego, sąd powszechny będzie uprawniony w procesie o ochronę dóbr osobistych ocenić roszczenie wnioskodawcy,

4) istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że uchwała dotknięta jest wadą formalną, albowiem mogła zostać podjęta wbrew przepisom, które regulowały tę materię. Redakcja art. 130 § 2 i art. 131 § 4 p.u.s.p. dawała rzecznikowi dyscyplinarnemu prawo do wniesienia zażalenia na uchwałę o uchyleniu zarządzenia o przerwie w wykonywaniu czynności wyłącznie sędziego, który pełnił funkcję prezesa. Sędzia Paweł Juszczyszyn takiej funkcji nie pełnił.

Dodatkowo, zastosowany bardzo surowy środek za zobowiązanie do okazania dokumentów, bez odniesienia się do potencjalnego stopnia zawinienia Uprawnionego. Natomiast przypisanie sędziemu motywów działania, których Sąd Najwyższy w II Instancji sam się domyślił, wskazując jednak, że nie zostały one wyjaśnione, ale za to doprowadziły do złamania konstytucji, wykracza rażąco poza dopuszczalny zakres wnioskowania.

W powszechnej praktyce rozumienia logiki formalnej, wbrew motywom uzasadnienia uchwały, nie mieści się również to, że niezwłoczne odsunięcie sędziego od orzekania, przyczyni się do szybszego rozpoznania sprawy.

5) opublikowanie uchwały na stronie Sądu Najwyższego oraz utrzymywanie tej publikacji, w zaistniałej sytuacji rażąco może naruszać dobra osobiste powoda, a wspomniane wyżej okoliczności uzasadniają, co do zasady, udzielenie zabezpieczenia. Już tylko te okoliczności przemawiają za uwzględnieniem wniosku. Natomiast podnoszone przez wnioskodawcę kwestie dotyczące statusu Izby Dyscyplinarnej staną się przedmiotem analizy i oceny przy ewentualnym merytorycznym rozpoznaniu sprawy.

Legitymacja czynna powoda, uprawdopodobnienie roszczenia i interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia.

Uchwała z 4 lutego 2020 r. dotyka podstawowych sfer prawnie chronionych, takich jak dobre imię, godność i prawo do sądu Uprawnionego. Ma on prawo poszukiwać ich ochrony na drodze procesu cywilnego w sprawie o ochronę dóbr osobistych. Fakt, że wykonuje zawód sędziego nie ogranicza jego uprawnień w tym względzie. Posiada przeto legitymację czynną w tym postępowaniu.

Jak słusznie podnosi pełnomocnik wnioskodawcy ochrona dóbr osobistych traktowana jest jako fundament praw człowieka w prawie międzynarodowym. Świadczą o tym przykładowo:

  1. art. 12 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, zgodnie z którym „Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe, ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu",
  2. art. 17 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, stosownie do którego „Nikt nie może być narażony na samowolną lub bezprawną ingerencję w jego życie prywatne, rodzinne, dom czy korespondencję, ani też na bezprawne zamachy na jego cześć i dobre imię. Każdy ma prawo do ochrony prawnej przed tego rodzaju ingerencjami i zamachami",
  3. art. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej stanowi, że godność człowieka jest nienaruszalna. Musi być szanowana i chroniona.

Traktat lizboński podpisany 13 grudnia 2007 roku nadaje moc prawną Karcie. Karta praw podstawowych zaczęła obowiązywać po tym, jak wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej ratyfikowały traktat lizboński. Rządy Wielkiej Brytanii, Polski i Czech ograniczyły dla swoich obywateli ochronę prawną Karty praw podstawowych poprzez przyjęcie dodatkowego protokołu, będącego częścią traktatu lizbońskiego. Zgodnie z treścią protokołu Karta nie rozszerza zdolności Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ani żadnego sądu lub trybunału Polski lub Zjednoczonego Królestwa do uznania, że przepisy ustawowe, wykonawcze lub administracyjne, praktyki lub działania administracyjne Polski lub Zjednoczonego Królestwa są niezgodne z podstawowymi prawami, wolnościami i zasadami, które są w niej potwierdzone. W szczególności i w celu uniknięcia wszelkich wątpliwości nic, co zawarte jest w tytule IV Karty nie tworzy praw, które mogą być dochodzone na drodze sądowej, mających zastosowanie do Polski lub Zjednoczonego Królestwa, z wyjątkiem przypadków gdy Polska lub Zjednoczone Królestwo przewidziały takie prawa w swoim prawie krajowym. Jeżeli dane postanowienie Karty odnosi się do ustawodawstw i praktyk krajowych, ma ono zastosowanie do Polski lub Zjednoczonego Królestwa wyłącznie w zakresie, w jakim prawa i zasady zawarte w tym postanowieniu są uznane przez ustawodawstwo lub praktyki Polski lub Zjednoczonego Królestwa. Tak więc, aby można było poszukiwać ochrony sądowej na jej gruncie konieczne jest, aby dobro chronione podlegało ochronie również na gruncie prawa krajowego. Jak podkreślono jednak w wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 24 czerwca 2019 r. w sprawie C 619/18, celem Traktatu Lizbońskiego nie było zwolnienie Rzeczypospolitej Polskiej z obowiązku poszanowania postanowień Karty.

Na gruncie prawa polskiego ochrona dóbr osobistych, w tym ochrona godności, czci i

dobrego imienia jest zagwarantowana w Konstytucji RP. Art. 30 Konstytucji RP wprowadza zasadę przyrodzonej godności, stanowiąc że „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna; a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych", natomiast w art. 47 Konstytucji RP zagwarantowano prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.

Konstytucyjne gwarancje znajdują odzwierciedlenie w art 23 k. c., na podstawie którego godność oraz dobre imię to dobra osobiste, pozostające pod ochroną prawa cywilnego.

Godność człowieka jako dobro osobiste stanowi wewnętrzny aspekt czci, rozumiany jako poczucie własnej wartości jako człowieka i oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi. Cześć, dobre imię i dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego. W doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, ze naruszenie godności (czci) może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak też przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym naruszające dobre imię danej osoby mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności.

Naruszenie dobrego imienia (które ma ścisły związek także z dobrem osobistym w postaci godności człowieka) polega na pomawianiu człowieka o takie postępowania lub właściwości, które mogą go poniżyć w opinii publicznej albo narazić na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania danego stanowiska bądź wykonywania zawodu. Co niezwykle istotne dla niniejszej sprawy w orzecznictwie wskazuje się, że wyraźne i poważne naruszenie przepisów dotyczących postępowania dyscyplinarnego, może być uważane za naruszenie dóbr osobistych pracownika (jego dobrego imienia).

Rozstrzygając czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a także ustalając istotę dobra osobistego należy posługiwać się kryterium obiektywnym, odwołującym się do przyjętych w społeczeństwie ocen. Zdaniem Z. Radwańskiego dobra osobiste odnoszą się do „uznanych przez system prawny wartości (tj. wysoko cenionych stanów rzeczy) obejmujących fizyczną i psychiczną integralność człowieka, jego indywidualność oraz godność i pozycję w społeczeństwie, co stanowi przesłankę samorealizacji osoby ludzkiej".

Z powyższej analizy można wyprowadzić jednoznaczny wniosek, że jednym z kluczowych elementów składających się na godność oraz dobre imię każdego człowieka jest to, w jaki sposób jest on postrzegany w zakresie wykonywania ciążących na nim obowiązków publicznych oraz zawodowych. To w jaki sposób dana osoba (tu: pracownik) jest postrzegana w zakresie wykonywania ciążących na nim obowiązków publicznych oraz zawodowych, jest szczególnie istotna w przypadku zawodów zaufania publicznego, a zwłaszcza zawodu sędziego, który pełni swoistego rodzaju misję społeczną poprzez działanie w imieniu dobra ogółu, w interesie publicznym. Równocześnie od osób sprawujących funkcję sędziego wymaga się specjalnych standardów etycznych oraz moralnych. Sędzia jest gwarantem trójpodziału władzy stanowiącego fundament demokratycznego państwa prawa. Władza sądownicza chroni społeczeństwo przed nadużyciami władzy wykonawczej, stoi na straży rządów prawa, które mają bezwzględny prymat nad rządami ludzi.

Opublikowana uchwała, której częścią składową jest jej uzasadnienie, w sposób ewidentny dotyka wskazanych wyżej sfer prawnie chronionych wnioskodawcy. Pomimo zanonimizowania, jej treść nie pozostawia wątpliwości kogo dotyczy. Informacja o zawieszeniu Uprawnionego w jego prawie wykonywania czynności służbowych związanych z pełnieniem urzędu sędziego Sądu Rejonowego, w związku z naruszeniem przez Uprawnionego przepisów prawa w sposób wypełniający znamiona przestępstwa przewidzianego w art. 231 k.k. jednoznacznie godzi w jego godność i dobre imię, a w konsekwencji również w interes publiczny. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że rozpowszechnianie jej treści i motywów przez organy władzy sądowniczej naraża Uprawnionego na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu i to zarówno w środowisku sędziowskim jak i w stosunku do osób trzecich. Działania takie mają charakter stygmatyzujący Uprawnionego. Skutkuje to poniżeniem go w opinii publicznej.

Wskazane wyżej okoliczności nie miałyby jednak zupełnego znaczenia tylko w jednym przypadku – gdyby działania pozwanego nie były bezprawne, jak stanowi to art. 24 k.c.

Wstępna analiza przedmiotowej uchwały dość jednoznacznie wskazuje na możliwość bezprawności jej wydania.

W ocenie Sądu wnioskodawca uprawdopodobnił też istnienie interesu prawnego w rozstrzygnięciu. W orzecznictwie podkreśla się, że nie można przyjmować, iż interes prawny materializuje się wyłącznie w powództwie, którego uwzględnienie wprost i definitywnie realizuje ostateczny cel tego powództwa. Dopuszczalne bowiem i często praktykowane jest wystąpienie z powództwem z art. 189 k.p.c. w zamiarze uzyskania prejudykatu, otwierającego drogę dla dalszych czynności, także poza postępowaniem sądowym.

Legitymacja bierna pozwanego i określenie jego jednostki organizacyjnej.

Uchwała z 4 lutego 2020 r. wydana została przez Sąd Najwyższy - Izbę Dyscyplinarną, tak więc biernie legitymowanym w sprawie jest Skarb Państwa. Zgodnie z art. 34 k.c. Skarb Państwa jest w stosunkach cywilnoprawnych podmiotem praw i obowiązków, które dotyczą mienia państwowego nienależącego do innych państwowych osób prawnych. Jest on szczególną osobą prawną, która nie posiada organów w rozumieniu cywilistycznym, działa przez swoje jednostki organizacyjne. Z uwagi na to, że powód zdecydował się dochodzić ochrony swoich praw na drodze cywilnej, która sprowadza spór z płaszczyzny publiczno-prawnej (imperium) na płaszczyznę równorzędną (dominium), jednostką organizacyjną Skarbu Państwa jest Sąd Najwyższy, który z mocy ustawy o Sądzie Najwyższym jest organem władzy sądowniczej. Nawet organizacyjna samodzielność Izby Dyscyplinarnej nie tworzy z niej odrębnej jednostki organizacyjnej w rozumieniu procedury cywilnej, nie uzasadnia wskazania ich jako takie. W tej sytuacji obowiązkiem sądu w sprawie cywilnej było właściwe określenie jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa z działalnością której wiąże się roszczenie powoda. Tą jednostka jest właśnie Sąd Najwyższy.

Uprawnienie sądu powszechnego w procesie o ochronę dóbr osobistych do oceny sprawy, w której prawomocnie wypowiedział się Sąd Najwyższy i stosowania zabezpieczenia.

Jak już podkreślono, Rzeczypospolita Polska nie działa w próżni traktatowej. Przyjęte w traktacie akcesyjnym z 16 kwietnia 2003 r. zobowiązania nakładają na wszystkie organy państwa, w tym na sądy obowiązek respektowania prawa unijnego, któremu przyznano prymat nad prawem krajowym. Wspólnota stanowi nowy porządek prawnomiędzynarodowy, na rzecz którego państwa członkowskie ograniczyły w określonym zakresie swoje suwerenne prawa. Podmiotami tego porządku prawnego są zarówno państwa członkowskie, jak i ich obywatele.

Art. 25 [12] TWE zawiera wyraźny i bezwarunkowy zakaz, którego przestrzeganie nie jest uzależnione od przyjęcia przez państwa członkowskie jakiejkolwiek regulacji prawnej stanowiącej jego implementację. W konsekwencji przepis ten jest bezpośrednio skuteczny i kreuje prawa podmiotowe, które powinny być chronione przez sądy narodowe (wyrok ETS z 5 marca 1963 w sprawie Van Gend en Loss).

Pogląd ten rozwinięto w wyroku 15 lipca 1964 r. w sprawie 6/64 Costa przeciwko ENEL. Stwierdzono tam, że poprzez włączenie do wspólnotowego porządku prawnego wynikających z Traktatu praw i obowiązków, dotychczas unormowanych w prawie krajowym, państwa członkowskie trwale ograniczyły swoje suwerenne prawa i w konsekwencji nie mogą ustanawiać regulacji sprzecznych z istotą Wspólnoty. Stosowanie prawa wynikającego z Traktatu nie może być wyłączone przez przepisy krajowe, gdyż naruszałoby to wspólnotowy charakter tego prawa i podważałoby podstawy prawne funkcjonowania Wspólnoty.

Podobnie w wyroku z dnia 17 grudnia 1970 r. w sprawie 11/70, Internationale Handelsgesellschaft 5, orzeczono, że:

1. Prawo wspólnotowe wynikające z Traktatu, jako niezależnego źródła prawa, że względu na swą istotę nie może być uchylone przez przepisy prawa krajowego, i to niezależnie od ich rangi. Ważność działań instytucji Wspólnoty lub skutki takich działań w państwie członkowskim nie mogą być podważane ze względu na niezgodność z prawami podstawowymi wynikającymi z konstytucji państwa członkowskiego.

2. Odwołanie się do zasad i koncepcji prawa krajowego w celu oceny ważności środków przyjętych przez instytucje Wspólnoty miałoby niekorzystny wpływ na jednolitość i skuteczność prawa wspólnotowego. Ważność takich środków może być oceniana wyłącznie w świetle prawa wspólnotowego.

3. Poszanowanie praw podstawowych stanowi integralną część zasad ogólnych prawa wspólnotowego, podlegających ochronie sprawowanej przez ETS. Ochrona praw podstawowych, choć inspirowana tradycjami konstytucyjnymi państw członkowskich, musi być gwarantowana w ramach struktury i celów Wspólnoty.

Jeszcze mocniej poglądy te wybrzmiały w wyroku z 9 marca 1978 w sprawie 106/776 (Simmenthal), gdzie stwierdzono, że;

1. Przepisy prawa wspólnotowego są bezpośrednim źródłem praw i obowiązków dla tych wszystkich, do których się odnoszą, to jest dla państw członkowskich oraz podmiotów prywatnych będących stronami stosunków prawnych na podstawie prawa wspólnotowego. Dotyczy to również każdego sądu krajowego, którego zadaniem – jako organu państwa członkowskiego – jest ochrona praw podmiotowych przyznanych przez prawo wspólnotowe.

2. Zgodnie z zasadą pierwszeństwa prawa wspólnotowego postanowienia Traktatu i bezpośrednio obowiązujące akty prawne wydane przez instytucje wspólnotowe po ich wejściu w życie nie tylko automatycznie wyłączają stosowanie jakichkolwiek sprzecznych z nimi aktów prawa krajowego, ale również wykluczają przyjęcie przez parlament państwa członkowskiego nowych ustaw, które byłyby niezgodne z przepisami prawa wspólnotowego.

3. Sąd krajowy, który stosuje prawo wspólnotowe, ma obowiązek zapewnić pełną jego skuteczność, a gdy jest to konieczne – odmówić zastosowania przepisów krajowych niezgodnych z prawem wspólnotowym nawet wówczas, gdy zostały przyjęte później niż akt prawa wspólnotowego.

4. Nie do pogodzenia z wymogami wynikającymi z samej natury prawa wspólnotowego byłyby przepisy krajowe, jak również praktyka legislacyjna, administracyjna lub sądowa, które prowadziłyby do zmniejszenia skuteczności prawa wspólnotowego, pozbawiając sąd krajowy orzekający w sprawie i stosujący prawo wspólnotowe możliwości uczynienia wszystkiego, co konieczne, aby uchylić stosowanie prawa krajowego stojącego na przeszkodzie (nawet tymczasowo) pełnej skuteczności norm wspólnotowych.

Wreszcie w wyroku ETS z 30 września 2003 r. w sprawie Gerhard Kobler przeciwko Austrii Trybunał orzekł, że gdy naruszenie prawa wspólnotowego wynika z orzeczenia sądu orzekającego w ostatniej instancji, a dotyczy istotnego naruszenia prawa wspólnotowego, państwa członkowskie są zobowiązanie do naprawienia szkody, a właściwy rzeczowo sąd krajowy powinien zbadać czy naruszenie ma oczywisty charakter.

Pełna skuteczność prawa wspólnotowego wymaga, aby w przypadku sądowego sporu o istnienie prawa podmiotowego chronionego przez prawo wspólnotowe istniała możliwość wydania zabezpieczenia tymczasowego (wyrok ETS z 19 czerwca 1990 r., w sprawie Factortame Ltd).

Wszystkie te orzeczenia zapadły przed podpisaniem przez Rzeczpospolitą Polską w dniu 16 kwietnia 2003 r. traktu akcesyjnego w którym zobowiązała się do respektowania prawa unijnego, któremu przyznano prymat nad prawem krajowym.

Tak więc, pomimo, że uchwała pochodzi od Sądu Najwyższego, sąd powszechny będzie uprawniony w procesie o ochronę dóbr osobistych ocenić roszczenie wnioskodawcy.

Ocena uchwały z punktu widzenia naruszenia norm prawa wspólnotowego i krajowego.

Podniesiona kwestia legalności Izby Dyscyplinarnej budzi w prawie krajowym istotne kontrowersje.

Sąd Najwyższy uchwałą połączonych Izb z dnia 23 stycznia 2020 r., mającą moc zasady prawnej, stwierdził, że niewłaściwy skład sądu dotyczy wszystkich orzeczeń wydanych z udziałem sędziów Izby Dyscyplinarnej utworzonej w Sądzie Najwyższym na podstawie ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2018 r. poz. 5 ze zm.),

Wydane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w dniu 8 kwietnia 2020 r. postanowienie nakazującego Rzeczpospolitej natychmiastowe zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, potwierdziło te zastrzeżenia.

Nie wybiegając jednak, tak daleko, na użytek rozstrzygnięcia o zabezpieczeniu należało dokonać w pierwszej kolejności oceny uchwały z punktu widzenia prawa krajowego.

Przede wszystkim stwierdzić należy, że omawiana uchwała została podjęta wbrew obowiązującym przepisom, które materię tę regulują.

Ustawa z dnia 27 lipca 2001r. Prawo o ustroju o ustroju sądów powszechnych ( dalej : p.u.s.p.) w odniesieniu do przepisów dotyczących zarządzenia przerwy w czynnościach sędziego, wyraźnie różnicuje dwa odrębne tryby postępowania. Jeden, dotyczący sędziego, który prezesem sądu nie jest (art. 130 § 1 ), a drugi, sędziego, który pełni funkcję prezesa (art. 130 § 2 ). Zgodnie z art. 130 § 3 p.u.s.p. jeśli wydane zostanie zarządzenie o natychmiastowej przerwie w czynnościach służbowych sędziego nie będącego prezesem czyli przypadek opisany w art. 130 § 1 p.u.s.p, należy w ciągu trzech dni zawiadomić sąd dyscyplinarny. Sąd ten niezwłocznie, nie później niż w terminie miesiąca podejmuje w takim przypadku uchwałę o uchyleniu zarządzenia o przerwie albo zawiesza sędziego w obowiązkach, przy czym tryb procedowania sądu reguluje art. 131 § 1 p.u.s.p. Podkreślić należy, iż ani wynikający z art. 130 § 1 obowiązek informowania sądu dyscyplinarnego o przypadku zarządzenia przerwy w czynnościach służbowych sędziego ani też wspomniany tryb procedowania nie dotyczą przypadku określonego w art. 130 § 2 p.u.s.p. tj. nie odnoszą się do sędziego-prezesa.

Zgodnie natomiast z art. 131 § 4 p.u.s.p. na uchwałę o zawieszeniu sędziego zażalenie przysługuje sędziemu, a rzecznikowi dyscyplinarnemu – także na uchwałę o uchyleniu zarządzenia o przerwie w wykonywaniu czynności, o której mowa w art. 130 § 2 p.u.s.p., czyli odnoszącej się wyłącznie do sędziego-prezesa.

Analiza wymienionej regulacji prowadzi do dwóch, zasadniczych wniosków. Po pierwsze, wskazane przepisy nie przewidują możliwości zaskarżenia uchwały sądu dyscyplinarnego o uchyleniu zarządzenia o przerwie w wykonywaniu czynności w sytuacji, gdy dotyczy ona sędziego „zwykłego”. Wskazany art. 131 § 4 p.u.s.p. przewiduje wprawdzie, możliwość wniesienia środka odwoławczego przez rzecznika dyscyplinarnego na uchwałę o uchyleniu zarządzenia o przerwie w wykonywaniu czynności, ale – co podkreślić warto - możliwość tę ogranicza do przypadku określonego jedynie w art. 130 § 2 p.u.s.p. tj. do sytuacji, gdy sąd dyscyplinarny uchyli zarządzenie o przerwie w wykonywaniu czynności przez sędziego-prezesa.

Sędzia Paweł Juszczyszyn prezesem sądu nie był. Na jakiej zatem podstawie rzecznik dyscyplinarny wniósł zażalenie na uchwałę o uchyleniu zarządzenia o przerwie w wykonywaniu przez sędziego Juszczyszyna czynności służbowych i na jakiej podstawie zażalenie to rozpoznał sąd dyscyplinarny drugiej instancji – nie sposób ustalić, gdyż w obowiązujących przepisach takiej podstawy nie ma, a w uzasadnieniu uchwały tego nie wyjaśniono.

Zgodnie z art. 107 p.u.s.p. za oczywiste i rażące naruszenie prawa sędziowie ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną. Pytaniem otwartym pozostaje, czy odpowiedzialność ta dotyczyć będzie sędziów wszystkich. Sąd dyscyplinarny uznał za stosowne zawiesić na, jak dotąd nieskończoność i pozbawić 40% wynagrodzenia, sędziego za wydanie zarządzenia nakazującego przedstawić dokumenty, które już wcześniej nakazał prawomocnie wydać Naczelny Sąd Administracyjny. Jak podają media, obecnie Prokuratura wszczyna postępowanie w związku z niewydaniem tych dokumentów.

Kwestią dodatkową jest zastosowanie najdotkliwszego ze środków za zobowiązanie do okazania dokumentów, co nie pozostaje w żadnej proporcji do stopnia ewentualnego zawinienia. Zgodnie z motywami uzasadnienia, trzeba niezwłocznie było odsunąć sędziego od orzekania, żeby sprawy były rozpoznawane szybciej, co nie mieści się w powszechnej praktyce rozumienia logiki formalnej. Z dotychczasowego doświadczenia wynika, że brak sędziego, na skutek zaprzestania orzekania z jakiegokolwiek powodu, z reguły zmniejszał szybkość rozpoznawania spraw, a nie ją zwiększał.

Sąd Najwyższy w wydanej w tej sprawie wcześniejszej uchwale z dnia 23 grudnia 2019 r. podkreślał, że wydanie niezasadnego orzeczenia, do czego sprowadzała się istota zarzutu, nie stanowi uchybienia godności urzędu. Podniesiono, że pomimo, iż rzecznik dyscyplinarny zarzucił sędziemu przekroczenie uprawnień, to w żaden sposób uprawnień tych nie zidentyfikował, choćby przez wskazanie normy je statuującej. Wskazano z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, że jeżeli doszło do naruszenia obowiązków sędziego określonych przepisami prawa, to wówczas przewinienie służbowe przybiera postać obrazy przepisów prawa, która musi być oczywista i rażąca. Tymczasem pomimo przypisywania sędziemu popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. prokurator nie podjął działań zmierzających do uzyskania zezwolenia na ściganie i brak jest danych co do podjęcia decyzji w przedmiocie wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Oceniono, że jak dotąd materiał zgromadzony przez rzecznika nie wskazuje na istnienie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa o którym mowa w art. 303 k.p.k. i jak dotąd nie ma żadnych dowodów na poparcie tezy o przyznaniu sobie przez sędziego kompetencji do oceny prawidłowości, w tym legalności, wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a przez to przyznaniu sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wykonywania przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej prerogatywy powoływania sędziów, a w rezultacie o działaniu na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości.

Sąd Najwyższy pomimo braku podstaw formalnych przyjął zażalenie rzecznika do rozpoznania. Pomimo, że nie ujawniono żadnych nowych dowodów, ani motywów działania sędziego, w uchwale z 4 lutego 2020 r. jednak Sąd Najwyższy w II Instancji (po raz kolejny szczęśliwie dla rzecznika dyscyplinarnego) sam się tych motywów domyślił. Uznał, że sędzia Paweł Juszczyszyn, żądając list poparcia, złamał konstytucję.

Jak wynika z treści uzasadnienia uchwały, sędzia P. Juszczyszyn skorzystał ze swojego prawa i nie złożył wyjaśnień. Nie jest zatem tak oczywiste co nim kierowało, jak wywiódł to skład sądu Izby Dyscyplinarnej. Być może Uprawniony chciał rozwiać zarzuty innego członka składu, albo wytrącić zarzuty osobom, które w przyszłości chciałyby podważać orzeczenie z tego punktu widzenia, dowodząc prawidłowego umocowania KRS. Przyjęte w uchwale motywy wykraczają rażąco poza dopuszczalny zakres wnioskowania.

Zastosowane skrajnie restrykcyjne środki, zastrzeżone dla najpoważniejszych przewinień sędziego, nie pozostają w żadnej relacji do jego decyzji procesowej.

Ich zastosowanie nie wynikało z przepisów krępujących możliwość doboru tych środków i było wynikiem dowolnej oceny zebranych zarzutów nie popartych dowodami. Nawet gdyby przepisy nie pozostawiały sądowi wyboru, to jak wynika z wyroku ETS z 3 maja 2005 r. w sprawach połączonych C-387/02, C-391/02 i C-403/0253 (Berlusconi):

„Jeśli w świetle odpowiedzi udzielonej przez ETS sąd krajowy dochodzi do wniosku, że przepisy prawa krajowego nie spełniają wspólnotowego wymogu odpowiedniości sankcji, to – zgodnie z utrwalonym orzecznictwem ETS – ma obowiązek odmówić zastosowania tych przepisów bez potrzeby oczekiwania na wyeliminowanie albo zwracania się o dokonanie tego w drodze ustawodawczej lub w ramach innego trybu konstytucyjnego.”

Konkludując, stwierdzić trzeba, że omawiana uchwała spełnia wszystkie kryteria, które zastrzeżono dla sytuacji przewidzianej w wyroku w omawianej wyżej sprawie Kobler przeciwko Austrii. Dotyczy orzeczenia ostatniej instancji. Uprawdopodobniono, że w sposób rażący i oczywisty narusza nie tylko prawo wspólnotowe jak i krajowe. Naruszone normy prawa wspólnotowego są dla wnioskodawcy źródłem uprawnień. Istnieje bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem, a poniesioną przez poszkodowanego szkodą. Daje to Sądowi Okręgowemu w Olsztynie uprawnienie do zbadania sprawy i wydania rozstrzygnięć zmierzających do naprawienia szkody na płaszczyźnie, w której powstała.

Cywilnoprawne skutki uchwały i ocena wniosków powoda.

Zakwestionowanie statusu Izby Dyscyplinarnej jako sądu przez uchwałę połączonych trzech izb Sądu Najwyższego i orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, tym bardziej sprawia, że zapadła w sprawie uchwała z 4 lutego 2020 r. może stanowić działanie w sposób istotny i rażący naruszający dobre imię i godność Uprawnionego. Zamieszczenie bowiem uchwały wraz z uzasadnieniem na oficjalnej stronie Sądu Najwyższego, w zakładce „Baza Orzeczeń" stanowi wyraźne przyzwolenie i aprobatę dla traktowania uchwały jako dorobku orzeczniczego Sądu Najwyższego, pomimo, że jak podkreślono wyżej, są co do tego uzasadnione i nie dające się na obecnym etapuje usunąć wątpliwości. Wywołuje ona skutki prawne w niej określone, w tym jako stanowiącą podstawę zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych. W efekcie, stan naruszenia dóbr osobistych Uprawnionego, jest stanem ciągłym, któremu zapobiec może jedynie wyegzekwowanie na Obowiązanym określonych działań, takich jak usunięcie Uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego, do którego zmierzać będzie roszczenie Uprawnionego o ochronę dóbr osobistych. Mając jednocześnie na względzie dotkliwe dla Uprawnionego skutki powszechnego dostępu do treści uchwały, trwające już od ponad roku, a w szczególności fakt, iż popieranie i aprobata przez Sąd Najwyższy uchwały w oczywisty sposób wywiera wpływ na inne podmioty, kształtując negatywny stosunek do Uprawnionego, konieczne i uzasadnione jest zabezpieczenie roszczeń Uprawnionego w sposób wskazany w niniejszym wniosku z niewielkimi korektami merytorycznymi i formalnymi o czym niżej. Dodać tu trzeba, że jak podkreślał to już przeszło rok temu Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 23 grudnia 2019 r., jak dotąd materiał zgromadzony przez rzecznika nie wykazuje na istnienie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa, o którym mowa w art. 303 k.p.k. Stan ten trwa do dzisiaj, a mimo że upłynęło już półtora roku od zawieszenia sędziego w obowiązkach na skutek przypisania mu zarzutu popełnienia przestępstwa, ani nie przedstawiono mu zarzutu, ani nie umorzono postępowania.

Zgodnie z art. 755 § 1 k.p.c., jeżeli „przedmiotem zabezpieczenia nie jest roszczenie pieniężne, sąd udziela zabezpieczenia w taki sposób, jaki stosownie do okoliczności uzna za odpowiedni. Zgodnie ze wskazanym przepisem w szczególności sąd może „unormować prawa i obowiązki stron lub uczestników postępowania na czas trwania postępowania" (art. 755 § 1 pkt 1) k.p.c.). Wskazany przepis zawiera zatem otwarty katalog sposobów zabezpieczenia roszczeń niepieniężnych.

W niniejszym przypadku sposób zabezpieczenia roszczeń Uprawnionego określony został jako:

1) wstrzymanie skuteczności i wykonalności Uchwały na czas trwania postępowania zainicjowanego pozwem złożonym przez Uprawnionego po uzyskaniu niniejszego zabezpieczenia, oraz

2) nakazanie Obowiązanemu, na czas trwania postępowania zainicjowanego pozwem złożonym przez Uprawnionego po uzyskaniu niniejszego zabezpieczenia, opatrzenia Uchwały opublikowanej na stronie internetowej Sądu Najwyższego pod adresem: https://www.sn.pl/orzecznictwo/SitePages/Baza_orzeczen.aspx?Sygnatura=II%20DO%201/20, informacją, że skuteczność i wykonalność Uchwały zostały wstrzymane na czas trwania postępowania o ustalenie nieistnienia Uchwały, przy czym oznaczenie to powinno zostać umieszczone na pierwszej stronie odpisu Uchwały zamieszczonego pod wyżej wskazanym adresem elektronicznym, czarną czcionką o wielkości nie mniejszej niż wielkość czcionki, która została użyta do zapisania sentencji Uchwały;

Analizując wniosek nie sposób pominąć zawartej w nim nieścisłości. Uprawniony domaga się oznaczenia, że skuteczność i wykonalność Uchwały zostały wstrzymane na czas trwania postępowania “o ustalenie nieistnienia Uchwały”, dla zabezpieczenia roszczenia o ustalenie, “że uchwała nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego”. Nie są to te same żądania. W ocenie Sądu roszczenie o ustalenie, że uchwała nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego jest zakresowo węższe niż o ustalenie nieistnienia Uchwały. Dlatego też ostatecznie Sąd uznając taki zakres wniosku za dopuszczalny uwzględnił go w tej postaci.

Sąd nie uwzględnił jednak żądania w zakresie precyzyjnego oznaczenia adresu internetowego miejsca publikacji. Niewielka zmiana tego adresu mogłaby utrudnić zobowiązanemu wykonanie zabezpieczenia i rodzić problem interpretacyjne niezawinione przez strony. W ocenie Sądu, odesłanie do strony internetowej Sądu Najwyższego w sposób wskazany w orzeczeniu pozwoli uczynić zadość żądaniu wnioskodawcy.

W ocenie Sądu wybrane sposoby pozwolą na zabezpieczenie realizacji celów postępowania, które Uprawniony zamierza wytoczyć przeciwko Obowiązanemu. Z uwagi na strukturalne obciążenie wydziałów cywilnych i braki kadrowe w sądach powszechnych postępowanie rzeczywiście może potrwać kilka lat, a wskazywane mankamenty orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, mogą narazić uprawnionego na poważną krzywdę i szkodę majątkową, co może wpłynąć w przyszłości na odpowiedzialność majątkową Skarbu Państwa.

Jedynie wstrzymanie skuteczności i wykonalności Uchwały umożliwi uniknięcie trudnych lub wręcz niemożliwych do odwrócenia skutków zarówno w zakresie sytuacji osobistej uprawnionego, jak też w zakresie naruszenia interesu publicznego. Jak wprost wskazał Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie w publicznej wypowiedzi cytowanej przez media, wstrzymanie skuteczności Uchwały jest w jego ocenie niezbędne do dopuszczenia Uprawnionego do orzekania. Powyższe potwierdza, że wskazany sposób zabezpieczenia roszczeń jest konieczny dla zapewnienia ochrony praw Uprawnionego. Dopóki bowiem w sferze publicznej utrzymywana jest Uchwała, co do której legalności istnieją niedające się usunąć na obecnym etapie procedowania wątpliwości, dopóty prawa sędziego Pawła Juszczyszyna są naruszane. Wstrzymanie wykonalności i skuteczności uchwał to często stosowany sposób zabezpieczenia roszczeń o ustalenie nieistnienia uchwały organów spółek handlowych czy np. tzw. ułomnych osób prawnych – wspólnot mieszkaniowych, co również uzasadnia zastosowanie takiego środka zabezpieczenia w niniejszej sprawie.

Jednocześnie samo wstrzymanie skuteczności Uchwały bez poinformowania opinii publicznej przez Obowiązanego o tym, iż toczy się postępowanie w przedmiocie ustalenia jej nieistnienia nie zabezpieczyłoby interesu Uprawnionego. Uchwała będąc nadal publikowaną na stronie Sądu Najwyższego, pomimo toczącego się postępowania, wywierałaby identyczny jak obecnie, mocno negatywny wpływ na sferę praw Uprawnionego, pogłębiając istniejące w chwili obecnej naruszenie jego dóbr osobistych.

Z uwagi na powyższe na podstawie art. 755 § 1 w związku z art. art. 730 § 1 i art. 7301 Kodeksu postępowania cywilnego, orzeczono jak w sentencji.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze