0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

"Igor Tuleya jest nieprzerwanie sędzią sądu powszechnego Rzeczypospolitej Polskiej, z przypisanym do tego urzędu immunitetem i prawem do orzekania" - takie orzeczenie sąd apelacyjny wydał w środę 24 lutego 2021. Sąd rozpoznawał zażalenie prokuratury na ostatnie orzeczenie Tulei - wydał je przed zawieszeniem - w którym zadał pytania prejudycjalne do TSUE. Sędzia pytał w nich o status i uprawnienia Izby Dyscyplinarnej oraz o status zasiadającej w niej osób. Jednocześnie zawiesił on sprawę karną, na kanwie której zadał pytania. I to zawieszenie zaskarżył prokurator zarzucając, że sędzia nie mógł już tego zrobić, bo tego dnia został zawieszony.

I to w tej sprawie Sąd Apelacyjny wydał bezprecedensowe orzeczenie podważające zawieszenie Tulei i legalność Izby Dyscyplinarnej. Sprawę ujawniło na swoim profilu na Facebooku stowarzyszenie sędziów Iustitia.

Sędzia Igor Tuleya mówi OKO.press: „Orzeczenie sądu apelacyjnego nie jest zaskoczeniem, bo sąd potwierdził to, o czym wszyscy mówimy od początku. Czyli, że tzw. Izba Dyscyplinarna nie jest niezależnym sądem, nie zapadają tam orzeczenia, co najwyżej niewiążące decyzje. I oczywiście w poniedziałek stawię się w sądzie i będę walczył, żeby dopuszczono mnie do czynności służbowych i orzekania. Złożę podanie do prezesa”. Pisaliśmy w OKO. press o jego ostatnim orzeczeniu i pytaniach prejudycjalnych do TSUE:

Przeczytaj także:

Sąd: Izba nie jest sądem, a jej decyzje nie są orzeczeniami

Z informacji podanych przez Iustitię wynika, że Igor Tuleya nadal ma prawo do orzekania i chroni go immunitet. W listopadzie 2020 roku uchyliła go nielegalna Izba Dyscyplinarna. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sędzia od początku nie uznaje tej decyzji, bo nie uznaje Izby za legalny sąd. I to, że ma rację potwierdził 24 lutego Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Zobacz całe postanowienie sądu.

Sąd apelacyjny oddalając zażalenie prokuratora orzekł, że „Uchylenie immunitetu może nastąpić na podstawie prawomocnego orzeczenia niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu w toku sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy. Izba Dyscyplinarna nie ma żadnej z tych właściwości. O losie sędziów [ściąganych i represjonowanych – red.], którym Konstytucja gwarantuje nieusuwalność w tzw. Izbie Dyscyplinarnej decyduje - jak wskazał Sąd Apelacyjny - wąska grupa osób, dobranych na podstawie szybkiego, niemerytorycznego konkursu przed Krajową Radą Sądownictwa powołaną w zakwestionowany przez Sąd Najwyższy i sądy powszechne sposób, z powodu jawnych zależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej” - relacjonuje orzeczenie Iustitia.

Pisaliśmy w OKO.press, kto zasiada w nowej KRS:

Jak pisze Iustitia sąd apelacyjny wskazał też na „Nadzwyczajne uprawnienia Izby Dyscyplinarnej, odrębność organizacyjną i finansową, specjalne dodatki płacowe dla osób tam zasiadających oraz zlecone jej zadania w zakresie polityki karania sędziów. Co powoduje, że nie jest ona sądem ale »rodzajem organu wyjątkowego«, a jego członkom brak jest immanentnej cechy osób tam powołanych, czyli niezawisłości”. Przypomnijmy, że do Izby nowa KRS powołała głównie byłych współpracowników Zbigniewa Ziobry - prokuratorów i sędziów:

Sąd apelacyjny: Izba powinna wstrzymać orzekanie

Ponadto Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Izba Dyscyplinarna „Powinna powstrzymać się od orzekania w sprawach dyscyplinarnych na podstawie postanowienia TSUE i uchwały SN. Nie może orzekać o sprawach dyscyplinarnych sędziów, a tym bardziej w sprawach o uchylenie immunitetu”. Sąd apelacyjny odwołuje się do uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku, który uznał, że Izba Dyscyplinarna nie jest legalnym sądem, a jej decyzje nie są wiążące.

Sąd apelacyjny powołuje się również na orzeczenie TSUE z kwietnia 2020 roku, w którym zawieszono działalność orzeczniczą Izby. Izba nadal jednak orzeka - nie rozpoznaje jedynie dyscyplinarek sędziów:

Wreszcie sąd apelacyjny w tym bezprecedensowym orzeczeniu uznał, że decyzje Izby nie są obowiązującymi orzeczeniami i nie trzeba ich wykonywać. „Sam fakt (...) wydania dokumentu, który nie stanowi orzeczenia sądu przez organ niebędący sądem jest wystarczający do uznania tego dokumentu za nieistniejący w porządku prawnym, nieskuteczny i nienaruszający immunitetu sędziego” - podaje na swoim Facebooku Iustitia.

To orzeczenie Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał w trzyosobowym składzie sędziowskim: Marzanna Piekarska-Drążek, Dorota Tyrała i Przemysław Filipkowski. Sędzia Filipkowski złożył zdanie odrębne, co oznacza, że nie zgadza się z tym orzeczeniem, choćby w części. W styczniu 2021 roku odebrał on od prezydenta Andrzeja Dudy powołanie na sędziego sądu apelacyjnego. Wcześniej rekomendowała go nowa KRS.

Tuleya ścigany za krytykę posłów PiS w orzeczeniu

Nielegalna Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet sędziemu Igorowi Tulei w listopadzie 2020 roku, bo ściga go wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej.

Chce mu postawić zarzuty karne za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego dla PiS orzeczenia. Tuleya miał do tego prawo, co potwierdziła Izba Dyscyplinarna w pierwszej instancji. Prokuratura się od tego odwołała:

Zarzuty jakie chce postawić Tulei prokuratura są absurdalne i polityczne. Igor Tuleya to symbol wolnych sądów. Broni niezależności sądów, spotyka się z obywatelami. Jest pierwszym ściganym niezależnym sędzią, który może dostać zarzuty karne za wydane orzeczenie.

Po decyzji Izby Dyscyplinarnej z listopada 2020 roku Prokuratura Krajowa już dwa razy wzywała sędziego na przesłuchanie i postawienie zarzutów. Ale Tuleya ignoruje je, bo nie uznaje legalności Izby i wydawanych przez nią decyzji. W dniach, gdy miał być przesłuchiwany stał pod Prokuraturą Krajową na pikiecie z niezależnymi sędziami i obywatelami. Teraz Prokuratura Krajowa wystąpi do Izby Dyscyplinarnej o zgodę na jego siłowe zatrzymanie i doprowadzenie przez policję. Taki wniosek jeszcze nie wpłynął. Prokuratura Krajowa może też pójść po tzw. bandzie i sama wydać taką decyzję. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Będą kolejne dyscyplinarki?

Nie można wykluczyć, że teraz będą również ścigane sędzie ze składu sądu apelacyjnego, które wydały korzystne dla Tulei orzeczenie. Ścigać je może rzecznik dyscyplinarny Ziobry, powołując się na niekonstytucyjną ustawę kagańcową, która zakazuje sędziom badania statusu sędziów nominowanych przez nową KRS.

Igor Tuleya nie orzeka już w sądzie 100 dni. Dostaje też obniżone przez Izbę o 25 procent wynagrodzenie. Wykonując decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej od sądzenia odsunął go nowy prezes sądu Piotr Schab, jednocześnie główny rzecznik dyscyplinarny dla sędziów. Znany wraz z zastępcami - Przemysławem Radzikiem i Michałem Lasotą - ze ścigania niezależnych sędziów za byle co.

Od niedawna zastępcą prezesa Schaba w sądzie jest Przemysław Radzik. Odpowiada on za pion karny. I w ostatnich dniach dodatkowo upokorzył sędziego Tuleyę zakazując mu nagrywania felietonów o sądach i prawie do obywatelskiego Halo.Radio. Tuleya zapowiada jednak, że nadal będzie je nagrywał i liczy się z kolejną dyscyplinarką. Felietony sędzia nagrywa za darmo:

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze