Marszałek Sejmu E. Witek z PiS widzi "spór kompetencyjny" między Sejmem a SN i prosi TK Julii Przyłębskiej o zablokowanie posiedzenia "starych" Izb SN. Te 23 stycznia miały orzec, co dalej z sędziami nominowanymi przez neo-KRS. Przyłębska reaguje błyskawicznie i oświadcza, że zawiesza rozprawę w SN. Eksperci prawni: "O sporze kompetencyjnym nie ma tu mowy"
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska wydała oświadczenie o zawieszeniu zaplanowanego na czwartek posiedzenia trzech izb SN. Decyzja zapadła wkrótce po tym, gdy do Trybunału trafił wniosek marszałek Sejmu Elżbiety Witek dotyczący "sporu kompetencyjnego" między Sądem Najwyższym a Sejmem.
O swoim wniosku Marszałek Sejmu poinformowała na konferencji prasowej 22 stycznia 2020 rano.
"W poczuciu odpowiedzialności za losy państwa podpisałam i skierowałam wniosek do TK o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a Sejmem" - powiedziała dziennikarzom.
Decyzje o tym, jak wygląda ustrój sądów, regulują ustawy przyjmowane przez Sejm. A to, co planuje zrobić pierwsza prezes SN, jest podważeniem naszego wyłącznego prawa do stanowienia ustaw [...].
W OKO.press pisaliśmy, że I Prezes SN, prof. Małgorzata Gersdorf postanowiła zakończyć potyczkę między nowymi a starymi kadrami Sądu Najwyższego. 15 stycznia 2020 zwróciła się do składu trzech połączonych Izb SN, by wydały wspólną uchwałę - zdecydowały, czy sędziowie powołani z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa powinni orzekać.
Posiedzenie Izb Cywilnej, Karnej i Pracy, w których zasiadają w większości "stare" kadry, zaplanowano na czwartek 23 stycznia 2020 na godzinę 11.00. Ich uchwała ma wiązać cały Sąd Najwyższy i ostatecznie przeciąć wątpliwości co do stanowiska SN w tej sprawie.
Elżbieta Witek uznała to za próbę odebrania kompetencji Sejmowi i poprosiła TK o rozstrzygnięcie "sporu". A tym samym o zawieszenie postępowań, w których doszło do "kolizji", do czasu ostatecznego wyroku. Zdaniem prof. Ewy Łętowskiej, niesłusznie, bo żaden spór nie miał tutaj miejsca.
"Zgodnie z art. 85-86 ustawy o TK w sytuacji zaistnienia sporu kompetencyjnego zawisłość wniosku w TK powoduje zawieszenie kolidujących postępowań. Tyle że tu nie ma żadnej kolizji. SN ma powziąć uchwałę, która ma usunąć rozbieżności orzecznictwa sadowego. Sejm nie orzeka w takich sprawach. I nie może przejąć kompetencji sądzenia.
Tu idzie o stworzenie pozornej przeszkody dla uchwały trzech izb SN, planowanej na 23 stycznia"
- tłumaczy Łętowska na swoim facebookowym profilu.
"Przyjmując taką filozofię to w sumie każdy wniosek do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności ustawy byłby podstawą do wszczęcia sporu kompetencyjnego, wszak organ odrębny od ustawodawcy zmierza do zakwestionowania aktu władzy ustawodawczej, a więc wchodzi z nim w spór" - komentował Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zdziwienia nie krył także prof. Jerzy Zajadło:
"Przecież to absurd - jaki spór kompetencyjny? Czy w tej sprawie da się zdefiniować jakąś jednoznaczną kompetencję i nie wiadomo kto ją ma wykonywać - Sejm czy SN? Wszak o żadną sporną kompetencję tutaj nie idzie - SN nie rości sobie prawa do ustawodawstwa, a Sejm nie może wykonywać wykonywać funkcji orzeczniczych. Gdzie tutaj pole do jakiejś spornej kompetencji? Prymitywna próba sztuczki prawnej mającej powstrzymać planowane posiedzenie trzech Izb SN i nic ponadto" - napisał.
Prof. Łętowska przypomina także, że o tym, co dokładnie może zostać uznane za spór kompetencyjny orzekł już zresztą sam Trybunał Konstytucyjny. W wyroku z 23 czerwca 2008 roku w sprawie Kpt 1/08 czytamy, że
"Przedmiotem rozstrzygania przez Trybunał Konstytucyjny w zakresie odnoszącym się do sporów kompetencyjnych może być tylko pytanie o kompetencję (o jej istnienie bądź nieistnienie oraz o jej kształt prawny) oraz o »zbieg (konflikt) kompetencji«. Nie ma natomiast w tej procedurze »możliwości kwestionowania innych aspektów działania organów co do ich zgodności z prawem«".
"A tu właśnie o to chodzi. Fałszywa etykieta" - podkreśla prof. Łętowska.
Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej może mówić o intensywnym początku 2020 roku. Wniosek Marszałek Sejmu to już drugi w ciągu ostatnich 48 godzin, który ma spowodować zablokowanie czwartkowego posiedzenia SN i potencjalne unieważnienie uchwały składu trzech Izb.
W OKO.press pisaliśmy, że o pomoc zwróciła się do Trybunału także Izba Dyscyplinarna SN. 21 stycznia przedstawiła TK dwa pytania prawne.
Chce, by zadecydował, czy można kwestionować powołanie sędziego przez Prezydenta z rekomendacji KRS.
Pytania dotyczą zarówno nowej Rady, przy której obsadzaniu w 2018 roku brali udział politycy, jak i starej, wybieranej przede wszystkim przez sędziów.
Izba Dyscyplinarna, powołana w całości z udziałem nowej KRS, chce też, by TK do czasu wydania wyroku zablokował postępowania dotyczące statusu sędziów w SN. W tym zwłaszcza – co pisze wprost w piśmie do Trybunału – rozprawy trzech „starych” Izb SN w czwartek 23 stycznia.
Jak tłumaczyła w OKO.press prof. Łętowska wątpliwe są już same kompetencje Izby Dyscyplinarnej do zadawania TK jakichkolwiek pytań. Z ostatnich orzeczeń Izby Pracy SN po wyroku TSUE z 19 listopada 2019 wynika bowiem, że ID nie jest sądem w rozumieniu prawa UE.
Wątpliwe jednak, by upolityczniony TK wziął to pod uwagę.
"TK nie jest już organem czuwającym nad konstytucyjnością i spójnością systemu prawnego. Ale organem formalnie legalizującym projekt politycznej zmiany ustroju wymiaru sprawiedliwości, realizowany bez zmiany konstytucji" - mówiła OKO.press prof. Łętowska.
Sądownictwo
Władza
Julia Przyłębska
Elżbieta Witek
Krajowa Rada Sądownictwa
Sąd Najwyższy
Sejm IX kadencji
Trybunał Konstytucyjny
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze